Vicehrabia Wolseley

eh, też lubię Mazury

dobre, dzięki

liznąłem trochę rysunku i wiem, że wzorzec wygląda niebo lepiej, poza tym jestem mężczyzną, mam dzikie przeczucie a portret, super jak pisałem być odtrąconym przez tak piękną dziewczynę to nie dyshonor tak napisałem na wszelki wypadek ostatnie zdanie

też mam łóżko, ale ciągnie mnie nieprawdopodobnie do Twoich krótkich spostrzeżeń, piękna G.

masz piękne oczy, wiesz?

Słowiczko, ta dziewczyna ma tak piękne oczy, podobne do Twoich znowu póżno, idziemy spać?

co za dużo to nie zdrowo? nigdy o takiej tezie nie słyszałem, ale są różne "szkoły", ja domagam się "mojej", a więc-im więcej, tym czasami lepiej

Słowiczko, Tobie nigdy nie powiem dobranoc, chcę, żebyś była bezprzerwy

miłej nocy piękna śłowiczko

wiosną ożywieni będziemy do granic możliwości

wciągnę powietrze, zmieszczę się w wannie i pod koszulą, dobranoc

narty, słowo dla mnie magiczne, bo to coś co uwielbiam

kąpać się będziemy razem, patrząc na zaśnieżone szczuty podobno delikatny masaż pleców pomaga na wiele dplegliwości

plamy się na pewno pojawią, zawsze do uprania

jak pójdziemy w Tatry to na Kondratowej, jak na narty tylko to Murowaniec, ale jeżeli wolisz inne klimaty, gotowy jestem z przyjemnością

zjemy po obfitym malinobraniu, umazani sokiem, lepiący i słoddzy na czerwono akceptuję a narty?

gdy będzie ciepło, maliny dojrzeją, zbierajmy je razem, sądzisz, że to dobry pomysł? a na narty ? chętnie zaproszę Cię na stok

dziękuję za maliny, na trawie są bardziej dostępne niż z krzaków, świetne zdjęcie

napisz coś jeszcze, "nie zawsze" brzmi zagadkowo wyjeżdżasz na zimowe wakacje? zaskoczyłaś mnie Leśmianem.....

czekam, na Twoje pisanie ...........

młoda duszo, wiedziałem co porabiasz w ten sobotni zimny wieczór, poza tym, że śledzisz monitor na pewno, już rano pomyślałaś o mnie

to ja, przestraszyłem, czy zwróciłem uwagę?

miłego, wyjeżdżasz?

dzięki, piękne, ale gdzie Słowiczka?

ale dałem wtopę zaskoczyłaś mnie "W malinowym chróśniaku, przed ciekawych wzrokiem Zapodziani po głowy, przez długie godziny Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny. Palce miałaś naoślep skrwawione ich sokiem."