ediszon

Właśnie skończyłam robić 100 półbrzuszków. :P hehe wiecie coś takiego jak się robi na początku abs :) Dzisiaj ograniczyłam słodycze do min. i czekoladowy cukierek i ok. 4 kawałków ptasiego mleczka. I tyle. Amen. jutro już nie będę jeść słodkiego w ogóle. Bo jak się wpadło z powrotem w ten rytm pożerania słodkości to trudno jest rzucić tak z dnia na dzień. Aaa! Jeszcze zjadłam kinder country. ten z ziarnami. ;/ Ech. wole nie wspominać nawet... Ale jutro będzie lepiej. :)

Mi się podoba moja cera, oczy usta. Ogólnie twarz hehe i włosy też nie są najgorsze choć mogłyby być kręcone a nie proste jak druty :P A tak to nic więcej mi się w sobie nie podoba. Hm... Doradźcie mi co jest dobre na brzuch? Zeby spalić tłuszczyk?

Ok. Dziś zaczynam od nowa. I choćby nie wiem co uda mi się... {!!} bo już nie mogę na siebie patrzeć... :( Zero słodkości, zero tłustego i białego pieczywa. Mam nadzieję że 6 weidera mi pomoże. Robi ją ktoś może? Ja tylko nie wiem przez jaki czas robić te nożyce ;/

Oj ale Ci dziewczyno zazdroszczę. Ja wyleciałam od was ale dziś powracam jako córka marnotrawna i zaczynam od nowa. Ajć. I tak czuję że nie dam rady, ale co tam.

Egoocentryczna no akurat z tym się zgodzę :) Mi też czasami nie jest łatwo ale zazwyczaj idę się wtedy gdzieś przejść. Np do biblioteki albo cuś :D Stokrotka! Uszy do góry :) Staraj się podejść do wszystkich problemów z tej bardziej optymistycznej strony :) Naprawdę to pomaga. Przynajmniej mnie... A poza tym masz przecież nas :*

A ja wolę być w ciągłym biegu i poza domem. Bo w domu jak się tak snuję z kąta w kąt to zawsze znajdzie się coś smakowitego co można wszamać ;P hehe. A w szkole to z reguły zabiegana jestem i nie ma czasu ani na jedzenie ani na myślenie o jedzeniu. Hehe wychodzi na to, że jestem najmłodsza na tym forum ;D

Ewelinko a co to za ćwiczenia? Nie jestem na bieżąco niestety... Musisz mi to wybaczyć :P W naszym gronie motywacji nie brakuje ;) Będzie pięknie zobaczysz. Odrobinę silnej woli, regularne ćwiczenia i niedługo będziesz biegać po sklepach w poszukiwaniu mniejszych spodni ;)

Witamy w naszych skromnych progach. Uszy do góry z nami dietowanie nie straszne hehe co nie kobitki? ;) Hm... z resztą ja i tak nie jestem na diecie tylko po prostu zdrowo się odżywiam. Jak większość :)

Ja już jestem po 8minabs ;) hehe i powiem Ci, że człowiek od razu lepiej się czuje po ćwiczeniach. No nic. Trza się powoli przyzwyczajać znowu do wysiłku :)

Ja też mam ferie ;) Ale wiesz... pasowałby jakiś spacerek czy cuś... A w taki mróz to wszystko przychodzi z niechęcią... No zobaczymy jak to ze mną będzie. hehe :) Naprawdę straaasznie się zapuściłam... Czuję się tak jak na początku stycznia. Zupełnie jakby ktoś wymazał te dni ćwiczeń i dietowania.

Hehehe ano czytałam, czytałam. Kurczę ale wam lecą te kilogramy... nie to co mi. Straaasznie się rozleniwiłam. Zimno tak straaasznie. Najchętniej by człowiek kufra z domu nie ruszał hehe :P

Witam moje kochane Panie :* Wróciłam.Ach nareszcie. Z dietą się trochę zapuściłam. Wiadomo to włoskie jedzenie nie jest niskokaloryczne ale zaczynam od nowa. Pełna dobrych myśli i zapału do cwiczeń.

Edyta Kołatek; Skomielna Czarna :) Jestem na pewno jestem.

Jeśli chcecie moje zdjęcia to na nk mnie znajdziecie ;) Wpiszcie sobie Miejscowość: SKomielna Czarna i imię Edyta. Powinniście znaleźć. I czekam na zaproszenia :) papa:*

Hehe może kiedyś dożyję dnia kiedy bez problemu będę wykonywać te ćwiczenia nawet 3 serie pod rząd ;d

Postaram się. A ty codziennie co ćwiczysz? Może dostosuję się do Twojego plany będzie mi łatwiej. Bo najbardziej zależy mi na brzuchu i nogach :)

Mikoto! Ty to dajesz czadu z tymi ćwiczeniami. Szok. Jesteś moim guru hehehe. Podziwiam Cię. Muszę się wziąć w garść.

A u mnie jest coraz ciężej z tymi ćwiczeniami... zwyczajnie mi się nie chce. I troszkę się podłamałam na widok tych pyszności jakie mama kupiła. No i się skusiłam. ale spalę to szybko, taką mam nadzieję. Zaraz absy pójdą w ruch :D

Uff. Wreszcie się dostałam na komputer :) Ja dzisiaj dwie bułeczki z chudą szyneczką, dwa jabłka, drugie danko- roladki mięsne no i... popcorn. Pod koniec dnia się podłamałam... Ech nie jest mi z tym dobrze ale muszę się bardziej do pracy wziąć. Teraz, przez dwa tygodnie nie będę się widzieć z moim menem wiec zdecydowanie różnice musi zobaczyć. Będę więcej ćwiczyć niż dotychczas. Spadam do spania ;* Całuję laseczki :)

ooo! Oglądałam ten film tylko w wersji włoskiej. O ile to o ten film chodzi "la vita e bella" :)) Piękny film. Ja biorę się jeszcze za ABS. Właśnie pożegnałam swojego mena hihi. Kurcze naszykowałam pyszności, żeby go jakoś ugościć. I jak już poszedł to tak mnie korciło żeby sobie zjeśc kawałek ciasta. Normalnie już go trzymałam w dłoniach! Ale nie, odłożyłam. Teraz ćwiczonka i do spania :))

A byliśmy sobie na CIACHO :) Polska komedia. Wyszła kilka dni temu. Śmiechu było dużo hehehe ;D

Dzięki Kochana :* Postaram się. :)

Witam drogie kobitki hehe ;] Ja wczoraj byłam z menem w kinie. Popcorn kusił... ale nie dałam się ;) Kupiłam sobie soczek pomarańczowy, a własciwie to on mi kupił i sobie przy okazji też :) Potem obrócił się do Mcdonaldsa bo go głód dopadł. Ja też byłam taka potwornie głodna! Matko! Ale nie dałam się :) Nic nie zjadłam. :) Dopiero dzisiaj rano 4 mandarynki ^^ i po południu miałam występ z orkiestrą, dali nam obiadek - zupa kalafiorowa i pierogi ruskie ;/ Niestety zjadłam... :*

Dokładnie. Inna planeta :D Marsjany hehehe. Oj trudno z nimi, trudno. :))

Taak! Np jakiś tydzień temu siedziałam mojemu na kolanach i mi powiedział że cięzka jestem :D myslałam że jak dostanie w łeb to się opamięta =,=