Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aurela86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aurela86

  1. Też dokarmian NAN 1. Najpierw ładnie robił kupkę a teraz robi raz na 3 dni i jak ciśnie to bardzo twardą. Położna mówiła żeby zmienić mleko na Bebiko może. Wydaje mi się że Adrianek tego nie lubi. Zobaczymy jak będzie się załatwiał po tym. Słyszałam właśnie że NAN to najlepsze mleko w tej chwili jakie jest na rynku. A może te zaparcia ma od tego że karmie go właściwie pół na pół???
  2. Mój mały zjadł sporo z cycka i jeszcze 100 z butelki. Zastanawiam się czy to nie jakoś za dużo. Kupki 3 dni nie robił a teraz jak walnął bombę to cały pampers zapełniony. Poleżał chyba ze 2 godzinki sam spokojnie w łóżeczku. Dopiero teraz zasnął. Moni 29 tylko Ty zostałaś? trzymam kciuki
  3. Hej dziewczyny. Jak tam porody i ciąże? Przepraszam że tak żadko piszę ale Adrianek zajmuje prawie cały mój czas. Reszta czasu to odwiedziny znajomych i sprawy formalne i urzędowe. W poniedziałek 23 wyszliśmy ze szpitala. Normalnie pojechaliśmy z dzieckiem na zakupy. Mały cały czas spał w foteliku. Następnego dnia był prawie cały dzień na spacerze. Był też w Gdańsku i nic mu nie jest. Nasza położna powiedziała że można z nim chodzić od razu bo w szpitalu i tak są okna otwarte i jest przewiew. Narazie karmię raz dziennie piersią i resztę mlekiem sztucznym. Chciałabym więcej karmić ale moje brodawki są jakieś dziwne i mały nie umie ich dobrze chwycić. Lepiej ssało mu się przez ten kapturek. W ogóle jak czasem zassie to to tak bardzo boli.... Mój mąż narazie jest w Polsce ale niedługo wraca. Niestety:( Idę spać zaraz ale pewnie i tak za chwilę będzie koncert życzeń. Pozdrawiam i nie gniewajcie się:*
  4. Witam serdecznie Was kochane mamuśki. Mam chwilkę czasu to napiszę co tam u mnie i jak poród. W piątek rano umówiona byłam z mamą do znajomej. Wstałam rano i poszłam do kibelka. Nie spodobał mi się TEN zapach. Pojechałam do ginekologa na niezapowiedzianą wizytę. Wysłał mnie na KTG na oddział ale powiedział że nic się nie dzieje. Szyjka 2 cm rozwarcia i długości 1 cm. Zrobili mi KTG, które nic nie wykazało . Ok 12 poszłam z mamą do tej znajomej. Kobieta zaczęła opowiadać że urodziła w domu w którym byłyśmy. Może to na mnie podziałało:) Poszłam sobie na spacer z koleżankami i już mnie zaczęło łapać. Myślałam sobie może że to jakiś ogromny ból pęcherza czy coś. Skręcało mnie w drodze do domu. Zadzwoniłam na pogotowie a tam idiotka powiedziała mi że "oooo to Pani ma bóle od 11 a teraz Pani woła RATUNKU" Ku...a mać sobie pomyślałam. Wariatka jakaś. Jeszcze się przejdę to tego szpitala. Wzięłam taksówkę i pojechałam do mojego wybranego szpitala a tam się okazało że mam 8 cm rozwarcia. Szybko na sale porodową. Nie zdążyli dać mi znieczulenia. Chwila czasu i weszłam na łóżko. Minęło jakieś 30 minut parcia i położyli mi Adrianka na piersi:) Jakie miał śliczne pachnące ciałko. A jakie ciepłe:D Bałam się że mi spadnie bo był taki śliski. :) Zrobili mi nacięcie krocza. Tak się tego bałam ale powiem Wam że to bardzo mi pomogło. Miałam problem ze skurczami i z wypychaniem dziecka. Mam szwy rozpuszczalne. Nie powiem że nie bolało ale ... da się przeżyć jakoś i naprawdę warto. Warto to wszystko zrobić dla takiego małego kochanego człowieczka. Adrianek jest dla mnie całym światem i kocham go ponad życie:)
  5. Witam serdecznie Was kochane mamuśki. Mam chwilkę czasu to napiszę co tam u mnie i jak poród. W piątek rano umówiona byłam z mamą do znajomej. Wstałam rano i poszłam do kibelka. Nie spodobał mi się TEN zapach. Pojechałam do ginekologa na niezapowiedzianą wizytę. Wysłał mnie na KTG na oddział ale powiedział że nic się nie dzieje. Szyjka 2 cm rozwarcia i długości 1 cm. Zrobili mi KTG, które nic nie wykazało . Ok 12 poszłam z mamą do tej znajomej. Kobieta zaczęła opowiadać że urodziła w domu w którym byłyśmy. Może to na mnie podziałało:) Poszłam sobie na spacer z koleżankami i już mnie zaczęło łapać. Myślałam sobie może że to jakiś ogromny ból pęcherza czy coś. Skręcało mnie w drodze do domu. Zadzwoniłam na pogotowie a tam idiotka powiedziała mi że "oooo to Pani ma bóle od 11 a teraz Pani woła RATUNKU" Ku...a mać sobie pomyślałam. Wariatka jakaś. Jeszcze się przejdę to tego szpitala. Wzięłam taksówkę i pojechałam do mojego wybranego szpitala a tam się okazało że mam 8 cm rozwarcia. Szybko na sale porodową. Nie zdążyli dać mi znieczulenia. Chwila czasu i weszłam na łóżko. Minęło jakieś 30 minut parcia i położyli mi Adrianka na piersi:) Jakie miał śliczne pachnące ciałko. A jakie ciepłe:D Bałam się że mi spadnie bo był taki śliski. :) Zrobili mi nacięcie krocza. Tak się tego bałam ale powiem Wam że to bardzo mi pomogło. Miałam problem ze skurczami i z wypychaniem dziecka. Mam szwy rozpuszczalne. Nie powiem że nie bolało ale ... da się przeżyć jakoś i naprawdę warto. Warto to wszystko zrobić dla takiego małego kochanego człowieczka. Adrianek jest dla mnie całym światem i kocham go ponad życie:)
  6. Witam serdecznie Was kochane mamuśki. Mam chwilkę czasu to napiszę co tam u mnie i jak poród. W piątek rano umówiona byłam z mamą do znajomej. Wstałam rano i poszłam do kibelka. Nie spodobał mi się TEN zapach. Pojechałam do ginekologa na niezapowiedzianą wizytę. Wysłał mnie na KTG na oddział ale powiedział że nic się nie dzieje. Szyjka 2 cm rozwarcia i długości 1 cm. Zrobili mi KTG, które nic nie wykazało . Ok 12 poszłam z mamą do tej znajomej. Kobieta zaczęła opowiadać że urodziła w domu w którym byłyśmy. Może to na mnie podziałało:) Poszłam sobie na spacer z koleżankami i już mnie zaczęło łapać. Myślałam sobie może że to jakiś ogromny ból pęcherza czy coś. Skręcało mnie w drodze do domu. Zadzwoniłam na pogotowie a tam idiotka powiedziała mi że "oooo to Pani ma bóle od 11 a teraz Pani woła RATUNKU" Ku...a mać sobie pomyślałam. Wariatka jakaś. Jeszcze się przejdę to tego szpitala. Wzięłam taksówkę i pojechałam do mojego wybranego szpitala a tam się okazało że mam 8 cm rozwarcia. Szybko na sale porodową. Nie zdążyli dać mi znieczulenia. Chwila czasu i weszłam na łóżko. Minęło jakieś 30 minut parcia i położyli mi Adrianka na piersi:) Jakie miał śliczne pachnące ciałko. A jakie ciepłe:D Bałam się że mi spadnie bo był taki śliski. :) Zrobili mi nacięcie krocza. Tak się tego bałam ale powiem Wam że to bardzo mi pomogło. Miałam problem ze skurczami i z wypychaniem dziecka. Mam szwy rozpuszczalne. Nie powiem że nie bolało ale ... da się przeżyć jakoś i naprawdę warto. Warto to wszystko zrobić dla takiego małego kochanego człowieczka. Adrianek jest dla mnie całym światem i kocham go ponad życie:)
  7. Oj nescafe Ty to masz nosa... Urodziłam w piątek. Poród trwał 6 godzin. Licząc tak od "lepszego" bólu do urodzenia. Jak pojechałam do szpitala to miałam już 8 cm rozwarcia. Wcześniej byłam na spacerku...w szpitalu na KTG rano też byłam. Te Ktg nic nie wykazało a jednak...:D Pozdrawiam serdecznie mamusie. Dzidzia to największy skarbek na świecie. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Taki fajny mały człowieczek
  8. Szczęśliwe Mamusie: majowka10...........05.05.10..............Izabela........ .....Lancs Tease27...............15.05.10...........Emilka.........p łn Anglia madziulek30..........24.07.10...........Amelka.......Sta ines emiliabhx............. 06.08.10.......... Rozalka........Birmingham patinka26 ............11.08.10......3-córka .....Cheltenham Aurela86..............20.08.10.........Adrianek.......UK/PL Nadal oczekują na swój skarbek: nescafe87.........22....06.09.10..........39...synek..... ....UK/ Bytom oliwia87............22....08.09.10..........37..córka... .......Trowbridge Mama_Julci........21....10.09.10..........36....2-córka. . ..Birmingham magdan27................12.09.10...........35......córka ..........Londyn andziaaa82....27.......29.09.10.........36....córcia... Burnham On Sea milkaa88.............22...29.09.10...........34...synek .......Bradford Marcia89...........20....04.10.2010.......33....synek ................Tor. Lola844.............25....06.10.10...........33..... ..............Hemel H. maadaa........... 27 ...07.10.10...........32......córcia......Bedford krisana..............25...08.10.10...........34..synek ...londyn/nw ewelina81...........28...20.10.10..........33......synek. ....Birmingham Ewula8791................17.11.10.........27......synek.. ...Birmingham yalof................19.11.10...............26.....corka. ....Londyn iwonka52...........27....08.12.10.........24...córeczka. . .North West
  9. jeszcze ja z końcówki sierpnia...tylko niemam zbytnio o czym pisać...nic się nie dzieje czekam na mężusia swojego:)
  10. Hej dziewczyny. Czytuję sobie Was od paru dni. Ewusia777 z topiku lipcówki, sierpniówki dała mi ten pomysł:) Termin mam na 28 sierpnia z USG. Z miesiączki mam na 1 lub 2 września (zależy od lekarza) . Chciałam powiedzieć że Ewusia urodziła dzisiaj ślicznego zdrowego synka:)
  11. jesssuu aż mi się łezka w oku zakręciła......... ciekawe co to znaczy makabra ?? yyyy...heh
  12. ooooo dobre wieści!!!! Ewusia urodziła!!! aż mi tak się humorek poprawił jak smsa dostałam od niej :):):):) " Synek, 17.08.2010. 17:40, 3080 gram, 52 cm. Jestem przeszczęśliwa.zdrowy.jutro pediatra sprawdzi jego ogólne zdrowie.poród makabra..." zaraz chyba bede skakać ze szczęścia:D:D:D
  13. może faktycznie to był efekt grzebania gina... teraz nic mi nie leci ani nic nie boli :( a już miałam nadzieję... czytam o tej przygiętej główce i że to niby pierwsza faza porodu tylko że ja nic nie czuję...
  14. niestety nic z tego... nic mnie dziś nie boli i nic mi nie leci
  15. a mi coś leci....jakiś śluz podbarwiony brązem....ale to nie krew ani wody.....o matko chyba nie zasne z wrażenia
  16. Ja niby jeszcze z tydzień... tak ok tydzień. Kurczę już niewiem za co mam się złapać. Smoczki wyparzać ? czy wanienkę myć? heh
  17. Hej. Wróciłam niedawno od lekarza. Wyniki dobre tylko ta bakteria w moczu cały czas jest. Powiedział że czop powoli się ulatnia i że mam 2 cm rozwarcia. Główka nisko i dość przygięta. Hm mmm...ciekawe ile może minąć do porodu jeszcze. Trochę spanikowałam a trochę się ucieszyłam. Tylko niewiem co o tym myśleć aaaa i wymaz też pobrany...
  18. osz kurwa!!! no i skasowalo mi takiego dlugiego posta...masakra załamka:( napisze wieczorem moze...no nieeeeeee
  19. Ale miałam wczoraj okropny dzień. Chodziłam jakaś zdołowana i nic mi się nie chciało. Dość już tej ciąży. Akurat w najgorsze upały... :( Zachciało mi się w Polsce rodzić. Idę jutro na wizytę. Ciekawe co lekarz powie. emilia jak będziesz miała czas to też napisz jak pierwsze dni w domu itd.
  20. oczywiście wiadomo że ktoś może nie mieć czasu ale jednak tak jakoś przykro...
  21. heh czerwcówki to się napewno zgrały. A dużo ich tam jest? Dajcie linka to może też poczytam sobie. U nas jakoś to przepada. Ewusia chyba same sobie napiszemy gratulacje:( Znalazłaś jakiś fajny topik sierpień/wrzesień 2010? Andziulka daj zdjęcie dzidzi na naszej klasie:)
  22. olinek to jak to wyszło? Ale bzdura. Każą Ci przychodzić i co? Idziesz z nadzieją na wywoływanie a tu lipa. Ewusia heh może tak być że będziemy do siebie pisały. Chyba trzeba będzie wziaść jeszcze od kogoś numer telefonu. Tylko że zanim my dociągniemy do porodu to już to nikogo nie będzie interesowało bo topik powoli znika...
  23. karola678 ale se lato wybrały nasze dzieciaczki na ciążę. W najgorsze upały z największym brzuchem trzeba latać. Ogólnie to mam wszystkiego dość. Każdy mi mówi że mam się cieszyć póki jeszcze mogę. Że mogę się wyspać że mi dziecko nie płacze. Taaaaa jest tak super że niewiem. I gadają że zobacze później. Fajnie. Tylko że ja nie przesypiam normalnie nocy. W upały zdycham no i te łydki do tego... ciekawe czy ludziom też by się chciało tak z tym brzuchem chodzić. Napewno nie. A kiedy im mówię że już bym chciała żeby dziecko było na świecie to panuje wielkie oburzenie od razu. Ojej!!! Szok! Ewusia śniło mi się dzisiaj że pisałam Ci smsa że urodziłam. W ogóle mi się śniło że Adrianek już jest na świecie i że jest śliczny:) Mój brzuch jest dziś jakiś dziwny. Taki prawie trójkątny. Mały jakiś niemrawy. Prawie wcale się nie rusza. Niewiem czy się martwić czy cieszyć bo to niby objaw rychłego porodu. Dobre porównanie z tym "siku". Dziewczyny które nam życzą rozpakowania. Coś tak słabo z tymi życzeniami. ;P Jakoś nam nie idzie to rodzenie. Ja to chyba urodzę we wrześniu. Izunia83 gratulacje dla Was. Szybko poszło. Tak po seksiku:) Podrawiam i też oczekuję na mojego męża ;P
  24. Andziulka gratulacje kochana!!! Super że masz swojego synka przy sobie:) To teraz będzie można opijać dzidziusia:D hihihi
×