mam dziwny problem z facetem..moze to nie problem ale zastanawiam sie jak byc powinno...czy jesli jedziesz z facetem samochodem ( Twojego faceta) i jadzie jeszcze z wami osoba trzecia to ty gdzie siedzisz?? U nas jest ze to ja zawsze muszę siedzieć w tyle. Na miejscu pasażera obok faceta siedzi np. jego braciszek. Mnie się to nie podoba...może wymyślam??jak powinno byc?