beta_eta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
beta_eta dołączył do społeczności
-
Puncia19 :) hehe bardzo mi miło! bardzo dziękuję za miłe słowa i wsparcie! :) może to zabrzmi dziwnie, bo się nie znamy ale cieszę się Twoim szczęściem :) że jesteś na dobrej drodze i że te mocno słabe dni masz już za sobą! :) pozdrawiam cieplusio :************************************* mi41 kiedyś przy odchudzaniu moja waga zawsze na początku stała w miejscu, później ruszała z kopyta! ja wiem, ten zastój jest mocno irytujący ale nie poddawaj się kochana!!! życzę wytrwałości i wiary! :)
-
hej :) ja brałam rano na czczo, dla mnie było to najlepsze :) bo z rana dostawałam powera do działania, nie chciało mi się jeść i tak do popołudnia, później troszkę samokontroli no i w końcu spać. doszłam do tego metodą prób. co do ciśnionka - ja mam raczej niskie, więc jak dla mnie było dobrze z podwyższonym ale myślę, że jak ktoś ma nadciśnienie, to już nie są przelewki i powinien skonsultować się z lekarzem. tak wiem, że każdy jest inny na każdym inaczej działa ale to także jest powód, żeby skonsultować się z lekarzem, ponieważ (na przykładzie bólu głowy) jednego boli głowa mniej, drugiego bardziej a dla kolejnej osoby moę to być niebezpieczne. mnie np głowa nie bolała. np. moja mama ma nadciśnienie i odchudzała się kiedyś na avipron'ie (już nie jest dostępny), mało nie skończyła w szpitalu. co do różnych objawów - każdy ma ich więcej lub mniej jak czytam to forum, to dziewczyny mają przeróżne objawy.... ja np (po drugim podejściu do zeli- byłam na niej 3 mies) miałam tylko pobudzenie, suchość w ustach i brak apetytu. przy pierwszym moim podejściu było o wiele gorzej, wręcz fatalnie. tak więc każdy jest indywidualny ale nie można bagatelizować złego samopoczucia i często lepiej jest się skonsultować z lekarzem. buziaczki :**************************************************
-
Hej hej Laleczki! :) dokładnie tydzień temu rozpoczęłam dietkę proteinową. ważyłam 96,5 kg przy 165 cm wzrostu. dziś ważę 92,5 kg!! :) w dodatku mam kolejną motywację, w sobotę byłam w szkole i mówiłam kumpeli, że jestem na takiej diecie, ona powiedziała, że u niej w pracy babeczki też są na tej samej diecie i, że chudną! później, wieczorem spotkałam na imprezce 2 osoby które są już po tej diecie. jedna babeczka kupiła sobie kostium w rozm 38 i mówi, że jest za luźny!!! a 4 mies temu miała rozm 46!! JEJJJ! na prawdę jestem nastawiona pozytywnie!!! normalnie nowy power!!! :) Ja tak sobie pomyślałam, dziewczyneczki kochane! skoro już bierzecie zelixe, to czemu do niej nie dołożyć diety?! chodzi mi o to, żeby po prostu odstawić niektóre produkty. jak chodziłam do podstawówki, byłam troszkę za gruba. jednak (patrząc z perspektywy czasu) wyrosłam z tego. I gdyby kiedyś ktoś mi nie wciskał kitu, że jestem gruba, to dziś nie miałabym takiego problemu!!! za wcześnie zaczęłam się odchudzać... a za tym szedł efekt jo-jo. więc po każdym odchudzaniu przybywały mi kg. i tak przez wiele lat. jak już pisałam wcześniej "czepiałam" się wszystkiego... diet "cud", różnorakich proszków, niestety środków niedozwolonych.... co później dało efekt dodatkowych kg. z facetami bywało różnie, raz byli, raz nie. często jakieś patałachy! fakt jest taki, że nie mogłam się patrzeć na siebie! przez co psułam związki z wartościowymi facetami! dziś mam super faceta! i na szczęście to on nie pozwala mi tego zepsuć! wspiera mnie. dziś także jak patrze w lustro to robi mi się niedobrze! a jak nie patrze, to czuje się jak słoń! fakt jest taki, że moim zdaniem wyglądam na więcej niż ważę!! dodatkową motywacją jest dla mnie moje wesele, które będzie w czerwcu... no i wakacje nad morzem! no oczywiście o zdrowiu nie wspomnę. na prawdę mam już dość patrzenia na siebie, myślenia o sobie - z obrzydzeniem. mam dość ukrywania się w domu! czy przemykania ulicami do pracy, szkoły czy do sklepu. chcę chodzić wolno z podniesioną głową i uśmiechem, który mówi - PATRZCIE JAKA JESTEM LASECZKA!! staram się nie dopuszczać do siebie fatalnych myśli! :) a od soboty NOWY POWER!!! :) DZIEWCZYNECZKI KOCHANE!!! jak widzicie, nie jesteście same ze swoimi dołami. wszystkie grubaski mają to samo! dlatego nie poddawajcie się! ależ się rozpisałam ;/ ale jeszcze jedno mi się przypomniało. kiedyś zawaliłam szkołę, dlatego bo tam nie dało się przemykać :( po paru latach spotkałam kilka osób ze swojej starej grupy. zaczęli mnie wypytywać dlaczego zrezygnowałam... powiedzieli mi, że tak samo studenci jak również niektórzy wykładowcy często mówili o mnie! (ja już kwaśna mina) okazało się, że brakowało im mnie!!! że wszyscy bardzo mnie lubili!! szkoda tylko, że nie okazywali tego jak tam byłam - lub ja tego nie widziałam będąc zaślepioną swoją wagą! od tej rozmowy, w towarzystwie staram się mniej myśleć o tym ile warzę a więcej się bawić. choć jak wiecie nie jest to takie proste :) BUZIACZKI KOCHANE!!! I NIE DAJCIE SIĘ MYŚLOM ZŁYM! ;) :****************************************************
-
Hej hej PIĘKNOŚCI!!! :) jakoś nie miałam ostatnio czasu, żeby do Was zajrzeć :( ale widzę ruch!! :D super! no cóż... od poniedziałku schudłam, uwaga... 2 kg!!! bAAAAArdzo się cieszę ponieważ u mnie jest tak, że kg słabo schodzą ale za to cm spadają... ale co z tego jak nie masz widocznego, jak przy wadze, skutku :) nie jest źle... jestem sobie na tej dietce proteinowej i wcinam drobik i syrki :/ no ale nie ma co marudzić, efekt jest :) no i żołądeczek mi się skurczył :) chociaż wczoraj skusiłam się na kawałek tej pysznej czekoladki hiszpańskiej :/ no ale na szczęście waga tego nie wykryła :) tak piszecie o dzieciaczkach... chciałabym mieć dziecko a najlepiej bliźniaczki ;) ale boję się, bo wiem, że jakbym teraz zaszła w ciążę to przytyłabym masakrycznie! bo z natury jestem okropny łakomczuszek! a w dodatku mój tata jest kucharzem!!!! - to dopiero jest kulinarna masakra! na prawdę rewelacyjnie gotuje!!! i dlatego też jest mi się trudno odchudzać :( no ale nic namówiłam całą rodzinkę na tę dietkę proteinkową :) i wszyscy pilnują tatę, żeby gotował nam tylko to co jest dozwolone :) dziewczyneczki trzymajcie się!!!! życzę Wam wszystkim wymarzonej wagi!!! damy radę!! a w lato przybędą nowe SUPER laseczki!!! hihi bo laseczki i tak jesteśmy!!! kurcze, fajnie by się było spotkać przy piweczku :) hehehe. buziaki kochane!!! :********************************
-
witam z rana :) KOCHANA ja absolutnie popieram swoją przedmówczynię!! IDŹ DO LEKARZA!!!!!! to wcale nie musi być od proszków, ale dla swojego bezpieczeństwa powinnaś się przebadać!!!!!!!! przecież to Twoje zdrowie!! a pamiętaj, że z nerkami nie ma żartów!! zresztą to też z tego powdu możesz puchnąć!! bo nerki nie radzą sobie z filtracją płynów. pamiętaj że nerki są filtracją dla organizmu! jeżeli one siądą.... lepiej idź do lekarza! fakt faktem, że przed okresem niektóre babeczki puchną no ale Ty masz problem z nerkami więc nie myślę,żeby to była przyczyna. nie chcę Cię straszyć ale jak nerki siadają, powstaje niewydolność nerek a co za tym idzie dializy!!! na które jeździ się do szpitala, dość często. jeszcze raz KOCHANA IDŹ DO LEKARZA! i daj znać jak co Ci powiedział :) buziak. no nic, nie mogłam się powstrzymać i wlazłam na wagę..... hihi jeden kg mniej!!!!!! :) JUPI! motywacja jest! :) teraz postaram się zważyć dopiero w nd.
-
no tak, nie ma nic gorszego niż okres przy odchudzaniu :( właśnie dlatego zaczęłam od dziś bo jestem po :) ale reklamy MC'a też mnie dobijają... choć wiem, że tam już nie pójdę, bo jakiś czas temu byłam dwa razy (w odstępie 2-3 tyg) i później wymiotowałam... :( ale i tak to apetycznie wygląda :( co do tej dużej ilości płynów i puchnięcia- problemem może być za małe wydalanie moczu ale osobiście proponuje zgłosić się do lekaża, bo nie jest to naturalne. ja dziś wypiłam ok 3l i latam do kibelka jak wariat! a co do sytuacji z operacją - do 20-tego mało czasu zostało ja bym się wstrzymała z braniem zelixy, zresztą po operacji powinno Ci troszkę spaść tej "siły" ;) u większości spada, szkoda,że ja do tej większości nie należę. jak ja miałam ostatnio operację, to lekarz chciał mnie odchudzić... leżałam w szpitalu i przez tydzień NIC nie jadłam oprócz 2 max 3 sucharków dziennie!!! płakałam z głodu!!!! to była masakra!!! i, z przeproszeniem, gówno pomogło!!! nie wiem czemu ale schudłam tylko jakieś 3 kg!! to był dopiero szok!! a jaki płacz!! klełam tego doktorka okrutnie!! korci mnie żeby jutro się zważyć :( ale wiem, że to bez sensu :( no nic pierwszy dzień za mną :) idę szybciej spać, coby mi głupoty do głowy nie przychodziły ;) w szafce mam 2 rewelacyjne hiszpańskie czekolady.... mmmmmmmmmmmmNIAMI.... ;) DAM RADĘ!! hehehe buziaczki kobitki, 3mcie się.
-
no tak, nie ma nic gorszego niż okres przy odchudzaniu :( właśnie dlatego zaczęłam od dziś bo jestem po :) ale reklamy MC'a też mnie dobijają... choć wiem, że tam już nie pójdę, bo jakiś czas temu byłam dwa razy (w odstępie 2-3 tyg) i później wymiotowałam... :( ale i tak to apetycznie wygląda :( co do tej dużej ilości płynów i puchnięcia- problemem może być za małe wydalanie moczu ale osobiście proponuje zgłosić się do lekaża, bo nie jest to naturalne. ja dziś wypiłam ok 3l i latam do kibelka jak wariat! a co do sytuacji z operacją - do 20-tego mało czasu zostało ja bym się wstrzymała z braniem zelixy, zresztą po operacji powinno Ci troszkę spaść tej "siły" ;) u większości spada, szkoda,że ja do tej większości nie należę. jak ja miałam ostatnio operację, to lekarz chciał mnie odchudzić... leżałam w szpitalu i przez tydzień NIC nie jadłam oprócz 2 max 3 sucharków dziennie!!! płakałam z głodu!!!! to była masakra!!! i, z przeproszeniem, gówno pomogło!!! nie wiem czemu ale schudłam tylko jakieś 3 kg!! to był dopiero szok!! a jaki płacz!! klełam tego doktorka okrutnie!! korci mnie żeby jutro się zważyć :( ale wiem, że to bez sensu :( no nic pierwszy dzień za mną :) idę szybciej spać, coby mi głupoty do głowy nie przychodziły ;) w szafce mam 2 rewelacyjne hiszpańskie czekolady.... mmmmmmmmmmmmNIAMI.... ;) DAM RADĘ!! hehehe buziaczki kobitki, 3mcie się.
-
ach! nie dodałam jeszcze, że te etapy są zrobione i właśnie tak a nie inaczej ułożone, żeby nie było efektu jo-jo. no i muszę przyznać, że mojemu mężowi i tacie (choć nie mieli pełnej kuracji) ciężko było nadrobić utracone kg! jak dla mnie to szok! ja póki co jeszcze żyję ;) i piję i piję i piję ;) czuje się troszkę jak wielbłąd ;) ale nic! dam radę! :) buziaczki dziewczyneczki :********************************
-
kurcze nie wiem czemu ale link się źle otwiera :( może ten będzie lepszy :) http://www.allegro.pl/item868864615_nie_potrafie_schudnac_dukan_pakiet_2_ksiazek.html
-
Nika0001 :) co do diety proteinowej... jest książka "NIE POTRAFIĘ SCHUDNĄĆ" do niej można dokupić książkę z przepisami. pod spodem wklejam linki, żebyś zobaczyła jak one wyglądają. co do diety. tak, wiem, co możesz sobie myśleć - kolejna książka. jednak uwierz mi ja miałam fatalne podejście jak kumpela powiedziała "książka", jednak została ona przetestowana przez kogoś innego, później mojej kumpeli mąż spadł 16kg/3mies, mój mąż i rodzice też spadli z wagi. dieta składa się z czterech etapów: 1. błyskawiczna utrata kiligramów, trawa on od 3 do 7 dni, jesz wyłącznie mięso, ryby i nabiał i KONIECZNIE musisz pić 1,5 l płynów dziennie (te płyny także zostały sprawdzone, jak nie pijesz - nie chudniesz) 2.łagodne dojście do upragnionej wagi, czas trwania to 1 tydzień = 1 kg utraconej wcześniej wagi (np. tracisz 4kg, to ta część diety trwa 4 tyg), na tym etapie dodajesz już naprzemiennie warzywa z proteinami i proteiny bez warzyw. 3.czas trwania tej diety to 10 dni nowej diety na każdy utracony kg. co do pokarmów: -pokarmy proteinowe z kuracji 1- uderzeniowej, -warzywa kuracji równomiernej -jedna porcja owoców dziennie OPRÓCZ niestety :( bananów, winogron i czereśni -2 kromki pełnoziarnistego chleba i tu już dodaje się :) 2 "odświętne" posiłki w tygodniu!!!! :) ale coś za coś :( i 1 dzień ścisłej diety z kuracji uderzeniowej w tygodniu. 4.kuracja ostatecznej stabilizacji polega to na tym, że jesz już tak jak przed dietą, jednak 1 raz w tygodniu stosujesz dietę uderzeniową. Tak wiem dość to zawiłe lub po prostu ja to tak zawile przedstawiłam ;) ja już od dziś zaczęłam :) mi ta dieta podoba się z tego względu, że jem kiedy chcę - nie ma jakichś bzdurnych twardo określonych pór jedzenia, no i jem w ilościach jakie mi pasują!!! -oczywiście to co wolno ;) ale jak dla mnie to super, bo zawsze podchodziłam do lodówki i byłam wściekła, że nic nie mogłam zjeść, a tak :) luzik. i tak jak wspomniałam, jest to sprawdzone! inaczej bym się za to nie brała! :) http://merlin.pl/Nie-potrafie-schudnac_Pierre-Dukan/browse/product/1,589186.html http://merlin.pl/Nie-potrafie-schudnac-350-nowych-przepisow_Pierre-Dukan/browse/product/1,637383.html pozdrawiam i przepraszam, że aż tyle tego wyszło :)
-
witam Was laseczki :) tak jak mówiłam od dziś zaczynam.... walkę! masakra wskoczyłam na wagę i załamka :( 96,5 kg!! 165 cm wzrostu. maSSSSSSSSSakra! no nic, więcej motywacji! co do zelixy. to normalne, że po kilku mies organizm się asymiluje. z góry przepraszam za porównanie ale tak będzie bardziej obrazowo - tak samo mają osoby uzależnione od narkotyków, z czasem potrzebują ich więcej, bo początkowa dawka nie dawała już efektów.... jeżeli zelixa przestaje już działać, to ja bym radziła iść do lekarza na konsultację, on na pewno będzie wiedział, co będzie bezpieczne dla Was. a tak wogóle to najlepiej do zelixy dodać jakąś chociażby minimalną dietkę i ociupinkę ćwiczeń - ja wiem ;) nie chce się, nie ma czasu... i wogóle masa innych wymówek ;) ja mam bardzo mało miejsca w mieszkaniu ale wiem, że nie mogę się już dłużej oszukiwać :( ja kiedyś skakałam na skakance :) na dworku, albo robiłam 50 brzuszków, później 100. nie zajmuje to dużo czasu. no nic dziewczyneczki postaram się dziś nie myśleć o jedzeniu ;/ hehe 3majcie się :)
-
a jeszcze co do herbatki :) moim zdaniem to luzik, przecież "czerwonka" to chyba zioła :)
-
Laseczki! :) bać się nie ma czego! zelixa jest to proszek jakby dopingujący organizm. wszystkie te odczucia są zupełnie normalne przy proszkach podnoszących ciśnienie krwi naszego organizmu, tak jak piszecie, suchości, bezsenność walenie serducha, drżenie rąk, zawroty głowy.... i jeszcze kilka innych rzeczy. dziewczyny, na prawdę, wierzcie mi, nie ma się czego bać!! pamiętajcie, że te składniki zostały dobrane przez specjalistów! i nic złego nie może się Wam stać!! OCZYWIŚCIE jeżeli będziecie brały zelixe zgodnie z przepisem lekarza!!!! NIE więcej niż jedna dziennie! a jeżeli się obawiacie, to bierzcie po połówce. ale na prawdę NIE ma się czego bać!. zazwyczaj takie marne samopoczucie jest na samym początku, później organizm się przyzwyczaja, jednak jeżeli źle się czujecie, to powtarzam, bierzcie połówkę. co do ataków słodyczowych ;) ja bym proponowała kupić sobie chrom forte, jednak na mnie to nie działa :( i pozwalam sobie dziennie na kawałeczek czekoladki, ale to bardzo zgubne... bo przecież leży koło mnie jeszcze tyle czekolady :( więc ostatnio się schytrzyłam i kupiłam sobie cole zero/light i pije, mi pomaga, już nie mam takich strasznych ataków :)
-
BARDZO PRZEPRASZAM ALE SZALEJE JAK GŁUPI!!! TU SIĘ ZAWIESZA PÓŹNIEJ NET SIĘ WYŁĄCZA. JAKAŚ MASAKRA!! JESZCZE RAZ BARDZO PRZEPRASZAM.
-
Kochana! :) to że serducho Ci wali, to zupełnie normalna rzecz, ponieważ podnosi Ci się ciśnienie krwi, poddenerwowanie jest także z tym związane a Ty w tym przypadku dodatkowo je jeszcze podnosisz - zupełnie niepotrzebnie :) bo to przecież nie jest cyjanek ;) do tego wszystkiego dojdzie Ci jeszcze pocenie ;) co do zawrotów głowy, to nie jest zupełnie normalne ale jest przypisane do zelixy - jeżeli mogę tak to wytłumaczyć. Jedyne co mogę Ci doradzić, to - LUZIK :) nie napinaj się tak bardzo, bo tylko dodajesz niepotrzebnych zmartwień już i tak udręczonej psychice. Pamiętaj, że bierzesz to, żeby sobie pomóc a nie się zadręczać! natomiast jeżeli będziesz się z tym na prawdę źle czuła, to może zmniejsz dawkę na połóweczkę a w gorszym samopoczuciu doradzałabym odstawienie. Trzymam kciuki! głowa do góry! będzie dobrze :)