gogusia78

Kama69 wybacz...przeoczyłam Twoje pytanie....Jeśli chodzi o czucie to niestety moje sutki nie reagują na nic...są jeszcze takie biedne i zmaltretowane przez tą operację..nie zagoiły się jeszcze w 100% ale liczę na to,że już niebawem tak się stanie.Lekarka w szpitalu stwierdziła,że pacjentki,które są po operacji dłuższy czas,gdy wracają do niej do kontroli mówią,że czucie wraca.To nie jest już tak samo silne odczucie ale jest...Ja się łudzę i czekam ;)

Ja także mam jedną piersi troszkę mniejszą i może mi się wydaje ale troszkę mniej jędrną...całkiem możliwe że to jeszcze opuchlizna nie zeszła i stąd ta nierówność...od początku widziałam jednak ,że brodawki nie są równe i szczerze mówiąc wcale mi to nie przeszkadza.Nie skupiam się na tym co może nie być idealne ale na tym co zyskałam a tego jest cała lista....Poza tym po tym co przeszłam po operacji,fizycznie i psychicznie,nie da rady zniknąć z mojej głowy i dostrzegam dużo więcej plusów mojego życia :) Może ktoś skrytykuje to co napisałam ale tylko JA wiem czym mogło się to skończyć(i lekarze). Buzi WIELKIE dziewczynki :* :)

Kama ,Tak jestem po przeszczepie...troszkę żałuję ,że tak się stało ponieważ nie wyglądają tak jak u kobiet,które miały na szypule.Trudno...tak czy inaczej,jestem szczęśliwa,że udało się przejść bez większych komplikacji operację :)

Witam Kobietki :* Nie mogę uwierzyć,że jutro minie 6 tyg od operacji.Moje piersi już prawie się zagoiły i są naprawdę super...Mam tylko maleńkie problemy z tym,że piersi nadal są pod pachami ale z tego co piszecie wnioskuję,że i to sie zmieni.Drugi mały kłopocik to...płaskie brodawki.Sutki wstrętnie się goiły a teraz nie przypominają tych z przed operacji...Szkoda bo trochę mało kobieco się czuję.Dziwne bo przecież wygląd sutków nie może mieć aż tak dużo wpływu na kobiecość.

karolcia76 w końcu się Ciebie doczekałam Kochana :* Biustonosz mam od 2 tyg ale dopiero teraz napisałam.Rany goją się powoli ale mam nadzieję,że jeszcze tydz lub dwa i będzie już dobrze.Piersi nie są już takie bolesne a i blizny lepiej wyglądają...Teraz czekamy na Twoją operację i będziemy odliczać dni..Na pewno się stresujesz ale wierz mi,zleci i w końcu Ty napiszesz,że masz malutki biuścik :D

Oczywiście,że zrobiłam przed operacją...Wszystkie zdjęcia mam na swoim laptopie a póki co korzystam z komputera przyjaciółki mojej córki.Mój trupek padł i czeka na naprawę..Wyślę Ci i te z PRZED i PO żebyś porównała... :D

Monia niestety większość kobiet borykających się z problemem gigantycznych piersi nie ma pojęcia,że można się zoperować na NFZ.Ja także nie sądziłam,że kiedykolwiek w życiu będę miała szansę "poprawy"swojego ciała i że do końca życia będę zmuszona cierpieć nie tylko fizycznie ale i psychicznie.Teraz gdy patrzę w lustro nie mogę uwierzyć,że to zrobiłam :) Owszem,nadal mam dość duży biust ale już nie gigantyczny.No i oczywiście jędrny ;) Monia proszę poczekaj jeszcze chwilkę,zrobię ładne fotki i wyślę...Obiecuję ;) niech tylko przestaną burzyć mój dom a wezmę się za to..

Monia nie zrobiłam jeszcze.Mam remont w domu więc istny szał pał...Sześć osób w jednym salonie dzień i noc to jest coś nie do zniesienia...ale jeszcze ok 2 tyg i odzyskam resztę domu. Mam jedno zdjątko ale jeszcze z opatrunkiem.

Na początku owszem,może być problem z zapinaniem kiedy kobieta jest jeszcze cała obolała ale póżniej nie ma to znaczenia gdzie jest zapięcie.

Monia mój model kosztował 120 zł choć bywają dużo droższe..Już marzą mi się piękne koronkowe biustonosze ale na to przyjdzie czas. Na razie maleństwa nie wyglądają jeszcze tak jak powinny,nie zagoiły się rany choć jest o niebo lepiej. A co u Ciebie?

Niestety kilka złośliwych wypowiedzi,krytycznych i obrażliwych wprowadziły atmosferę która była nie do zniesienia...co niektóre dziewczyny przeniosły się na inne fora..niestety...tyle,że my je chcemy tu z powrotem !!!!

Witam Kobietki :) Ja kupiłam sportowy stanik Triumpha i jestem bardzo zadowolona.Może nie jest tani ale ładny i świetnie trzyma piersi.

Zgadzam się!

Elsitio nie martw się .Ja jestem ponad 4 tyg po operacji i rany się jeszcze nie zagoiły.Lekarka,która mnie operowała stwierdziła,iż ból może nam towarzyszyć jeszcze długi czas tyle,że już nie z taką intensywnością.

Elsitio nie martw się .Ja jestem ponad 4 tyg po operacji i rany się jeszcze nie zagoiły.Lekarka,która mnie operowała stwierdziła,iż ból może nam towarzyszyć jeszcze długi czas tyle,że już nie z taką intensywnością.

Jesteś niesprawiedliwy(a).....Nikt tu nikogo nie obrażał do czasu gdy pojawił się GOŚĆ.Nie rozumiem dlaczego się czepiasz naszych wypowiedzi dotyczących tego jak się czujemy PO operacji...fizycznie jak i psychicznie.Forum to nie musi być sztywnym informatorem gdzie i kiedy zrobić operację zmniejszenia piersi.Trochę prywatnych informacji,wypowiedzi nawet zwierzeń powoduje że czujemy się tu milej i bardziej otwarcie się wypowiadamy.Wystarczy kuknąć na inne fora gdzie pełno jest wulgaryzmów,obelg i niemiłych opinii...Czy chcemy żeby tak było tutaj?? Nie dajmy się sprowokować bo tak zaczyna się dziać w tejże chwili.. A jeśli chodzi o moją osobę....Ja nikogo nie obrażam,nie oceniam..piszę co czuję,jak przebiegało moje leczenie i jak przebiega nadal...Nie wiem tylko dlaczego moja osoba zostaje oceniana,zarzucane mi są,że jestem głupią,pustą babą a ja...jestem mamą,żoną i z całą pewnością nie mogę zgodzić się na takie zachowanie...A to ,że czasami zażartuję to....tak już mam :) Dziękuję za uwagę!!! :D

Wiecie...tak sobie myślę...Jakiś typ kilkoma zdaniami chciał wyprowadzić nas z równowagi...jego celem było skłócić nas i zepsuć atmosferę która panuje na tym forum.Kiedy pierwszy raz weszłam na forum stwierdziłam że Kobietki,które piszą ,dzielą się swoimi przeżyciami są ze sobą bardzo zżyte i dlatego do dziś dnia z miłą chęcią tu wchodzę choć nie zawsze piszę...Po co zaprzątać sobie głowę kimś kto tylko i wyłącznie obraża i nie pisze nic miłego.Czy w życiu realnym także reagujemy na każdego kto chce nas poniżyć??Nie...Dlatego też nie warto sobie niszczyć nastoju..Bo przecież my FAJNE BABKI jesteśmy ;)

Dziewczynki PO mam pytanie...czy czujecie ulgę w kręgosłupie? Mam wrażenie,że mniej boli ale może zbyt skupiam się na bólu piersi...

No i cel został osiągnięty....zaczęły się spięcia... GOŚĆ WYPIER...AJ z tego forum!!!!!!!!!!!!!

monotematyczny :/

Ja miałam ze sobą wszystkie badania więc na miejscu nie robili już nic...

zonna123 Na pewno będzie dobrze! Będziemy trzymały kciuki Kochana :*

Monia przetrwałam ją...tyle...zero przyjemności...wydaje mi się,że komisje te są po to żeby upokorzyć człowieka i zmusić tym samym do wycofania się.Tyle,że ja nie mam zamiaru odpuszczać,poza tym nie mam innego wyjścia.Jestem pewna ,że odpowiedż będzie negatywna ale już teraz nastawiona jestem na Sąd.

I cisza!!!!!!! :D Myśli......

Grejs77 ja jestem juz 4 tyg po operacji...dopiero teraz zaczynam sie nimi cieszyć...a na rowerek już niebawem zamierzam wskoczyć.Najwyższa pora zadbać o kondycję bo teraz to tylko tv i słodycze :D Monia Kochanie Tobie mogę wybaczyć tą drobną pomyłeczkę ;) :D gość!!!! Co do wielkiej doopy to fakt,trochę się zaniedbałam ale obiecuję,że ostro biorę się za siebie :P :D