Panna Małgorzatka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Panna Małgorzatka
-
Witam i ja U mnie po śniadanku, a nawet obiad juz prawie gotowy, luby do pracy na 14 więc trzeba było mu coś upichcić, zeby nie był glodny :) Śniadnko: szklanka maślany i dodatkowo ze 3 łyżki sałatki z obiadu A na obiad będzie: duszona pierś kurza w pieczarkach (odrobina oleju)+ sałatka (pekińska, kukurydzka,ogórek polane sosem jogurtowo czosnkowym, czyli jogurt naturalny 2 ząbki czosnku, łyzka majonezu light, chilli i przyprawa do sałatek). Obiad przewiduję na ok 13, także teraz o kawie, no i rzecz jasna o herbacie, która stygnie :) Pozdrawiam buziaki Gdzie jest Nemo??? ...tfuuuu tzn Nebe ? ;) ;) ;) ;) ;) Oj Bożesz bym zapomniała, no GRATULACJE !!!!! Kurde jeszcze trochę i Ala dojdzie do 79, wtedy trzeba będzie to oblać !!!!
-
kurde wcale nie mały, wielkkkkkkkkiiiiii !!!! Zmiksowałam przed chwila garśc truskawek, pół szkl mleka i pół szkl maślanki, wypilam połowę reszte wylałam do karnu. Mam pypcia na coś i probuję wszystkiego i za chwile zdaje sobie sprawe, że to noe to. zjadłabym jakąś dobrą zapiekankę albo pizze, i żeby było tak dużżżżżżzoooooo sera wiem, że to zaspokoiło by mój "głód", dobrze, ze nie mam takich rzeczy w lodówce bo pewnie bym się obżarła. Ja chcę coś dobrego i kalorycznego !!!!!!
-
Ja się obiadłam po obiedzie :( I danio i batonik musli i ...2 kostki czekolady, 3 wafle ryżowe,pewnie coś jeszcze zjem bo mnie tak dzis sssie, ze masakra!!! ;(
-
OOO jest Ala nareszcie :)
-
JA na obiad warzywka z wczoraj, jedno jajo sadzone i sałata z czosnkiem i kapka oliwy. Chce mi się słodkiego....... ;( Może zrobię jaką galaratekę albo co, bo mnie aż ssie na slodkie ;( A wiecie zrobiłam likier kukułkowy, teraz musi odstać 3 dni, obiecałam dziewczynom w pracy, że na dzień kobiet zrobię no i już na ostatni gwizdek robiłam. Jakby ktoraś chciała przepis to: 500 g mleka kondensowanego niesłodzonego, 30 dag kukułek rozpuszczamy w mleku (gotujemy po prostu na małym ogniu i mieszamy do rozpuszczenia), po przestudzeniu łączymy z pół litra wódeczki i czekamy 3 dni aby się przeżarło. Na dzień kobiet oczywiście kieliszeczek mały spróbuję, bo robiłam go 1 raz. Teraz chyba czas na kawkę, aha wczoraj nie ćwiczyłam :(
-
Ja problemu z Wc raczej, nie mam. Nie byłam w czwartek, ale wczoraj 2 razy i dziś rano już raz, także z tego jestem zadowolona :) I bez activi ostatnio, także mój sposób odżywiania zdaje się być ok :)
-
Kamila,a Ty dalej ważysz się codziennie łobuzie :) No gratuluję tej 9 z przodu, pewnie lepiej na sercu, co? Tylko, ze te 99,8 takie ryzykowne, więcej wody w organiźmie się zbierze (np przez okres) i już może podskoczyć, myślę jak już będzie z 97 to będziesz mogła odechnąć :)
-
Hej dziewczyny ! Ja pospałam prawie do 11, małko kiedy się to może zdarzyć, bo albo praca albo szkoła i trzeba wstawać koło 6 zawsze. Śniadanko proste, bo mi się nie chce nic robić: serek wiejski, a teraz kawka z mlekiem. Kupiłam truskawki morżone, także może drugie śniadanie, a raczej jakiś podwieczorek zrobię sobie koktajl truskawkowy. Teraz oglądam jakis program o grubasach na Cafe :) Kamila dobrze, ze dostaniesz ten okres w końcu :P Pozdrawiam
-
Ja myślę, że: poniżej 45 - kościotrup 45-50 - chudzielec 51-58 - w normie (wszystko zależy od tego jak się czujesz we własnej skórze) Jeżeli masz tendencję do tycia, to oczywiście zdrowe odżywianie, aby utrzymywać wagę, a przy okazji jeśli zrzucić 2-3 kg to nie będziesz kościotrupem, a lepiej się poczujesz kiedy ciucszki będą luźniejsze na wiosnę :) Jak piszesz jeszcze rośniesz, wszystko się może jeszcze u Ciebie zmienić, także próbuj utrzymywać taka wagę jak masz, żeby nie tyć, a w przyszłości nie będziesz musiała się męczyć jak my !!! Zrobiłam zakupy, maślankę, jogurty naturalne, ogórki, piersi z kuraka, jutro albo w niedzielę robię roladki kurze nadziewane pieczarkami...ale będzie mniamuśnie!! :D Doradźcie kobity co z tym moim chłopem i jego chcicą na słodycze, on jej nie poskromi, a i bierze od 2 dni chrom, tyle, że on jeszcze chyba nie zaczął działać :D
-
Hej dziewczęta, niedawno wróciłam do domku i jestm już po obiadku. Ahhh jaki obiad sycący miałam. Omleta zrobiłam z dwóch jajek i pod koniec ubijania dodałam troszkę mleka może 40-50ml i wyszedł taki delikatny, bardziej mokry ahhh pychota. A na omleta było cos takiego: 1 mała cukinia w pół plasterki + 3 ząbki czosnku podsmażone na jednej łyżce oliwy, 4 duże pieczarki, podgotowany caly brokuł-taka jedna porcja z biedronki i szklanka mrożonego groszku, po podgotowaniu dodane to do tej podduszonej już cukini i podlane tak 1/3 szkl mleka i na koniec doprawione do smaku. Na mój omlet poszła połowa porcji z tch warzywek, ahh jak się obiadłam, że nawet tak 3 kęsy omleta zostawiłam. Było pyszne zaraz przeliczę ilość kalorii :) Wcześniej nic nie jadłam tylko 2 kawy z mlekiem, tzn jedna ze śmietanką taka w proszku, a druga z mlekiem...pewnie kondensowanym, także bardziej kaloryczne niż zawsze :) Mało wypiłam bo do obiadu prócz tych kaw były to 2 szkl wody, ale teraz juz herbatka z dzbanka powoli mi znika :) Mój luby mi narzeka już, że jakie to niespraiwedliwe, ze inni jedzą a on nie może :) NAjbardziej chodzi mu o te słodycze, bo niestety je uwielbia (prawie jak kazdy). DZiewczyn jak myślicie na co może sobie pozwolić ze słodkiego, musi to być naprawdę coś dobrego nie batonik biedronkowy, bo on lubi czekolady, michałki, kasztanki, ptasie mleczko, snikersy, wafle w czekoladzie i etgo typu rzeczy, także jak mu mówię, że może się poczęstować batonikiem musli z biedronki, no to na mnie krzywo patrzy...Zastanawiam się może jest jakis batonik, który nie miałby za dużo kcal, a może te kinder pinguin, one na bazie mleka i mają cos sto parę kcal, co myślicie? W zamian za jakiś inny posiłek, co może zjeść? Muszę coś wymyśleć, bo mi chłop zrezygnuje !!! CZy istnieją jakieś dobre słodkości??? Wczoraj wyliczyłam jego wartość zjedzonych kcal i wyszło, ze zjadł coś koło 1500 kcal, także super, bo wcześniej to potrafił na deser zjeść pół opakowania ptasiego mleczka na przykład, a na kolację patelnię smażonego boczku, albo michę fasolki po bretońsku na zasmażce. Nie chcę go zdemotywować, bo narzie jeszcze się trzyma, ale jak nie pozwolę mu na żadne słodkie, to może byc kiepściucho...!!! Co tam laski u Was, nic nie piszeta mi no, Ala - rozumię bo nawet nie ma możliwości, chyba, ze telepatycznie :) Nebe - bidula zapracowana, praca i wymagający prezes, szkoła i narzeczony, także takie małe usprawiedliwienie dostanie ;) Kami - markotek ostatnio, ale choć trochę z nami jest :) -a raczej ze mną Lejla - zafascynowana thillerami z Polski :) Scubi - o właśnie łobuziara jedna, jak się pojawiła u nas to przez cały dzień było jej pełno, a teraz napisze coś krótko i zaraz ucieka Ola - zalatana, zakochana jak i Nebe Rixa - o właśnie gdzie jesteś? Pewnie zachwycona nowym steperem, stepuje na maxa I wszystkie inne nowe dziewczęta, mało Was tu ... Nie wspomne już o Martuszce, która pewnie balanguje i nie ma czasu nawet nas odwiedzić i o Agacie...może szuka pracy i nie ma możliwości sie do nas odezwać ... Poleję sobie.... :D kolejną szklankę herbatki i zobaczę może jaki odzew będzie ;) Buziole kochane !!!
-
JA jestem mała, więc musi być obcas!!! A na spacer moge ubrać tenisówki :P Dobranoc Kamila Słodkich snów i do jutra I więcej życia i uśmiechu babo, bo coś mnie martwisz !!!! JAkaś taka do duuppy jesteś :P !!!!
-
Wynalazłam ostatnio takie i po prostu mi się spodobały okropicznie !!! ale niech się zrobi jeszcze troszke cieplej, może na świeta sobie sprezentuję :) http://www.allegro.pl/item912623223_japan_style_kvoll_kozaki_botki_otwarte_hit_40.html#gallery a na teraz to myślę o tych: http://www.allegro.pl/item929893824_efektowne_botki_na_wiosne_czarny_40.html#gallery Kamila jesteś? Jak myślisz fajne, czy nie fajne? Bo ja to nim się zdecyduję...przyjdzie lato :)
-
Nebe czy my w ogóle wiemy jak Ty masz na imię? Kamila jesteś? wiemy? Lecę polatac po stronach allegro, bo dalej nie kupiłam tych butów, a z zamiarem noszę się od miesiąca juz...grrryyyyy, za dużo ich cholera !!!!
-
Nebe a Ty nie narzekaj na księżyc tylko daj mu podziałać, zważysz się w piątek, a później za 2 tygonie, jak ta jego faza się będzie kończyć i wtedy zobaczymy czy jest efekt! Nie demotywuj mnie tutaj!!! Bo sama zacznę wątpić, a tak fajnie jest mieć nadzieję, że nawet księzyculek jest z nami ;)
-
No dziewczyny coś ostatnio opuszczamy się w spowiedziach i plotkach!! Na kolację jednak zjadłam jabłko, trochę nie wg mojego planu, no ale zjadłam to zjadłam nie ma co się rozczulać. A w jakąś godzinkę po obiedzie spalam 1,5h ...buuu a w nocy znowu nie będę mogła zmrużyć oka!! Troszkę mało wypiłam, dziś w domu zero czerwonej herbaty, jedynie ze 3 szklanki wody, może ze 3 jeszcze wypiję bo przede mną niezaliczone dziś hulahopowanie :) Teraz gotuję gulasz wołowy dla lubego, ale oczywiście taki light :) Jak narazie się trzyma, jestem pod wrażeniem, o czym informuję go na każdym kroku, to działa na chłopów, mam nadzieję, że nie zrezygnuje. Poprawmy się kobiety z tym pisaniem!! Jutro raniutko jadę do Opola, także na pewno wrócę prędzej niż po 15, chyba że zaliczę w mieście jakieś sklepy, ale specjalnie mi się nie chce :) Muszę jedynie nad jakimś żarełkiem pomyśleć.
-
Hej, ja juz po obiadku :) Zrobiłam sobie tą sałatkę z ogórka, pora i 2 łyzek słonacznika + mała łyżeczka oliwy, pyszne było :) Do tego 2 jajka (ale takie tycie tycieńkie, bo innych nie było w markecie koło domu) i te resztki szparagów, ale to takie minimum na małym talerzyku+2 łyzki jogurtu z czosnkiem jako sos do szparagów. Narazie kalorycznosc cos koło 750-780, także kolacja max do 200kcal, moze maslanka (choc bym musiała kupic) albo jogurt naturalny. W ogóle to jakaś padnięta jestem...i mi sie ziewa strasznie.... Nebe i co ważyłaś sie czy nie?? Kami, a Ty z tym rowerkiem ćwiczysz coś czy sie kurzy, co???
-
Ja też jem Aplefit, to jest ocet jabłkowy i błonnik w jednym, podobne do tego jest też "cidrex", ale on ma w sobie tylko ocet jabłkowy. A do hula hoop sie przyzwyczaiłam, wczoraj jakieś 45 minut kręciłam, a szyja mnie nie bolała, w ogóle bo w sumie kręcę dupskiem ;) Przyzwyczaiłam się, do 10 dni pojawiały sie siniaki a teraz nic kompletnie, mam koło z wypustkami więc jak kręcę to mam ala masaż na brzuchu.
-
Hej Hej U mnie narazie serek wiejski, kawka, a teraz herbatka. Uciekam, bo mało czasu a pracy full
-
Olu jak tak wygląda Twój dzień teraz, to jak wyglądał przed dietą? Tak dla porównania, chciałabym zobaczyć z ilu rzezcy zrezygnowałaś, bo ja teraz to jem z 1/3 albo 1/4 wartości kalorycznych stosunkowo do tego co pożerałam, czasem jak teraz sprawdzam ile co ma kalorii i co ja dłam to przeraż mnie myśl, że mogłam zjeść czasem tyle kalorii, masakra !!! A na Twoim miejscu zrezygnowałabym z bananów i oczywiście serników i tych okropnie pysznych pizz łooooooo ale bym zjadła :D http://www.ilewazy.pl/kawalek-pizzy popatrz trójkącik dużej pizzy, weź do tego jeszcze salami i podwójny ser i już w ogóle masakra!!!! Dobranoc kobitki i do jutra
-
Ja szukam czegoś dobrego, a także nie za bardzo kalorycznego na imprezkę urodzinową lubego :) Tą sałatkę chyba wpiszę do menu :) Olu a co jesz dokładnie, podaj przykładowe menu, ale tak wliczjąc wszystko, każdą przekąskę, każy wybryk, każdy owoc,szklankę soku i co kiedy i jak jesz, jak łączysz. Może wspólnymi siłami zaradzimy i wprowadzisz jakieś zmiany :) Jak znajdziesz chwile to zapraszam do spowiedzi !! A teraz czas na kino wieczorne, na dwójce " ja cie kocham, a ty śpisz " Kamila ale ja dawno kiwów nie jadłam, a jak tam Twój rower?przytachałaś i co teraz stoi i się kurzy? :p Mam Cię tutaj pouczyć zaraz czy od razu wystawić Ci stówkę mandatu za te serniczki :P ...ale Ci normalnie zazdroszczę, uwielbiam sernik, a makowiec też uwielbiam aj aj aj !!!Zobaczymy może na 8 marca sobie fundnę jakiś kawał sernika, ahhh czuję to niebo w gębie!!!!
-
A ten przepis na sałatke też dobry, tylko majonez by trzeba było czyms zastąpić:] 2 udka wędzonego kurczaka (ok. 60 dag) por 5 jajek puszka groszku 3 średnie ogórki kiszone 6 łyżek majonezu sól pieprz Mięso kurczaka pokroić w kostkę. Por pokroić w półplasterki. Jajka ugotować na twardo, ostudzić i pokroić w kostkę. Groszek osączyć z zalewy. Ogórki kiszone pokroić w kostkę. Do dużej miski przełożyć wędzonego kurczaka, por, jajka, groszek i ogórki kiszone. Dodać majonez, sól, pieprz i dokładnie wymieszać.
-
Znalazłam fajny przepis na surówkę, cos innego niz zawsze :) Wypróbuję w przyszłym tygodniu, ale z 1/4 porcji :D 2 duże zielone ogórki (ok. 50 dag) 1 por (biała część) 10 dag smażonego i solonego łuskanego słonecznika 2 łyżki oliwy z oliwek Sposób wykonania: Zielone ogórki umyć i pokroić w paski (w skórce). Por opłukać i pokroić w półplasterki. Do miski przełożyć zielone ogórki i por. Następnie wsypać smażony i solony łuskany słonecznik. Do surówki dodać oliwę z oliwek i wszystko razem dokładnie wymieszać. Gotową surówkę włożyć do lodówki na około 30 minut.
-
Zjadłam kolacyję, pół sera w kostce, jakieś ze 2 łyżki jogurtu naturalnego i 2 łyżki mleka,1/5 ogórka i pół cebulki. obliczyłam, ze kalorii wtryniłam jakieś 750-800kcal, nieźle bo wydawało mi się, że z tymi jogurtami, maślankami i serkami to po 500 będzie wychodzić :) a tu jednak kaloryczność całkiem całkiem, jak dodam mięcho to już pewnie pod 1000 będzie pdchodzić, ale mięcho to dopiero w sobotę, no chyba, że naprawdę już nie będę mogła patrzeć na ten nabiał to wszamię w piątek coś. Luby na diecie 3 dzień, on ma parcę zmianową, także do pracy dostał 2 małe bułeczki pełnoziarniste,lekko posmarowane serkiem kanapkowym i z 2 plastrami szynki drobiowej (suchych mu nie dam, bo mnie wyklnie :) ), a na przekąskę banana. Nie powinno sie jeśc w nocy, ale jeżeli ktoś pracuje i akurat wypada, że ma nockę to myślę, że musi sie posilić - jak Wy myślicie? Ważne żeby nie jadł tak 3 godzinki przed spaniem, nie? ...jeszcze mnie dziś hula hoop czeka, ale to za jakiś czas :)
-
Anulka podziwiam Twoją siłę, masakra 2 godziny i to nie byle jakich ćwiczeń, moje gratulacje!!! Balbinka, ja hulam hoopem :) Sylwia, jak mama się uprze na te ziemniaki podczas pobytu w domu, to przystań na kompromis, że zjesz ziemniaki z surówką, a mięso dopiero po 2-3 godzinach od zjedzenia ziemniaków (oczywiście też może być z surówką) mama sie ucieszy, że zjesz to i to, a ty na tym lepiej wyjdziesz niż jakbyś miała zjeść ziemniaki i mięso w jednym posiłku...albo powiedz, że jak nie będziesz jadła ziemniaków to zjesz pół porcji mięsa więcej, tak dla równowagi :) A jesli chodzi o mój obiad to taki do duszy, miałam mrożone szparagi-mama kiedyś kupiła i wydała na nie dużo szmalcu, no i ugotowałam, a one bleeee niedobre w ogóle nie podobne do smaku świeżych, nawet te w słoiczkach są lepsze, zjadłam połowę mrożonki a dodatkowo suróweczkę z pora i korniszonów z odrobiną oliwy i soli, z drugiej części szparag może jutro wykumbinuję jakąś sałatkę, czosnek, jogurt i szparagi, jak będzie niedobre to wyrzuce po prostu. Troszkę mało na ten obiadek, także na kolację zrobię sobie serek biały z jogurtem, rzodkiewką, ogórkiem i cebulką ....mniamuśne :D A teraz, właśnie co teraz...ćwiczyć mi się nie chce, pewnie poleniam się trochę :)
-
ha ha napisali, że time out i myślałam, że się napisałam na darmo znowu, a tu niespodzianka i klony :))