Panna Małgorzatka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Panna Małgorzatka
-
Kami a Ty miałaś już iśc do spania :) Ja jeszcze przeglądam neta w poszukiwaniu olśnienia co do pisania mojej pracy magisterskiej :) temat jako taki mam, ale planu jeszcze nie zrobiłam i obiecałam sobie zrobić go do końca przyszłego tygodnia :)
-
ja po wyplacie kupię wage i wtedy bedzie co 2 tygodnie
-
nie dało rady bez kolacji, obiad dosć wcześnie był,a zjedzone 2 mandarynki tylko nasiliły głód :) także przed 19 było jajo na miekko, 2 plastry wędliny i ryżowy chlebek. teraz spacer z psem, a po powrocie nauka i chyba skusze sie na filiżankę kawki :) jeszcze pewnie pobuszuję po necie nim się zaczne uczyć,oby nie za długo :D Pozdrawiam, M.
-
ja czekam na moje hula-hop, mam nadzieję, że najpóźniej we wtorek będzie :) nie wiem jakiej muzyki słuchacie, ale posłuchajce piosenki, która obecnie jest na mojej liści przebojów...tylko ona taka nie do ćwiczeń, bardziej do rozmyśleń :)ale jest piekna! http://www.youtube.com/watch?v=CJFAheNAJRs&feature=player_embedded#
-
Po pierwsze: facet uwielbia jeść, ma również dużo do zrzucenia(co najmniej 20 kg), ale jemu tak na dobrą sprawę to nie przeszkadza, marudzi że sie męczy itp. ale nawet nie próbuje, on jest mięsożerny i to najlepiej samego wieprza by jadł, a do tego uwielbia slodycze, nie no faceta jest gorzej namówić do jakiej kolwiek zmiany. 2 lata temu schudł 10 kg w miesiąc, ale wpłynęły na to czynniki zewnętrzne -z domu się wyprowadziałam, no i biedaczysko tracił grunt pod nogami, wiec nawet mu się jeść nie chciało. Teraz się podśmiewam, że chyba znowu muszę sie wyprowadzić, żeby coś się u niego ruszyło :)to na tyle o nim :) Po drugie:święta racja, że każdy organizm jest inny. Dla przykładu powiem Wam, że robiłyśmy z koleżankami w pracy diete norweską,jajca i grejfruty głownie się je. Trzymałam rygor, że nawet gumy nie rzułam, jednak koleżanka tak samo, a trzecia czasem kusiła się na jakieś łakocie...po tygodniu u mnie 2kg, u koleżanki która nie podjadała 4 kg, u tej co podjadła chyba 1 lub 2, a po 2 tyg u mnie dalej 2 kg, u konsekwentnej koleżanki w sumie 7kg, a u tej co podjadała 3kg...i gdzie tu sprawiedliwość?? Ja wiem, że na mnie to najlepiej działa nie jedzenie świeżego pieczywa(nawet ciemnego), żadnych makaronów, ryzy itp, za to dużo warzyw, mięcha, troszkę owoców(ze względu na zawartość dużej ilości cukrów) i ogromne ilości wody!!! nawet jogurty, w ogóle nabiał powinnam ograniczać, dietę jogurtową kiedyś robiłam i też wiem, że jest nie dla mnie. Kami tu masz link, gdzie możesz dodać zdjęcia http://imageshack.us/ pózniej jak przeslesz to bedziesz tam miała linki do skopiowania, możesz sobie wcześniej sprawdzić w przeglądarce czy działa:) Jeśli chodzi o małe szczenięta to ja dziekuję, mój beagle mi wystarcza, a też planuję aby miała małe tak za rok. U mnie już pora obiadowa, a dziś serwuję: gotowana pierś kuraka, polana sosem czosnkowym z ogórkeim(3 łyżki jogurtu naturalnego, łyżka mleka, mały ząbek czosnku, 1/4 ogórka zielonego-starty na tarce o dużych oczkach+szczypta soli)2 gotowane marchewki i 2 małe buraczki ...było pychaaaaaaaa, najlepsze to mięcho z sosem...mniamuśne
-
jeśli chodzi o odmawianie, to musze to robić od poniedzialku do piątku, bo dziewczyny w pokoju się obżerają bez umiaru-tez mają nadwagę, no ale im to chyba nie przeszkadza...w pracy to nie ma prolemu, nic mnie nie rusza, nawet te ciastka co mi podstawiaja prawie pod nos :D, no ale w domu...bywa ciężko, a facet lubi jesc tłusto i niezdrowo...
-
Cześć dziewczęta :) Witam jakas ona 123, ja bym chciała ważyc tele ile ty ważysz :D Ale wiem też, że jakby było 65 to chciałabym mniej, z resztą juz tak miałam kilka lat temu, ale nigdy nie udawało się zejśc niżej niż 60, także wydaje mi się, że Tobie będzie trudniej niz nam grubaskom ;) może spróbuj w ogóle chleb odrzucić, zastąp go jakimś chrupkim pieczywem...albo o, coś mi się przypomniało mam koleżankę, która wg mnie jest i była szczupła, ale moje zdanie w tym przypadku się nie liczy. Przyjmij, że ważyła tyle co ty, choć w sumie to jest wyższa o 10 cm od Ciebie, no i tak ona miała taki plan, że codziennie rano jadła jogurt z (i tu mnie zabij albo to były płatki owsiane albo to były otręby)no przyjmijmy, że były to otręby albo zmiksowane jabłuszko zamiast jogurtu, później na jakiś lunch przegryzala, jakiś owoc, a na obiad był sowity kawał mięcha i dużo surówki. Oczywiście mówiła, że jest najedzona(Może byc że była bo płatki czy otręby na sniadanie na pewno troszkę wypełnią brzusi, a na obiad mięcho to już na pewno). Dopieła swego i to w niedługim czasie, no i jak widzę to dalej z niej taka hantrapa, także może taki plan by i Tobie odpowiadał :D U mnie właśnie śniadanie: kawka z mlekiem 0,5%, pół jogurtu naturalnego+kilka rozmrożonych truskawek (przed ół godziny były 2 plastry wędliny, jak chłopu robiłam sniadanie-cholera cały czas sie na cos kuszę !!!:((
-
no jeżeli chodzi o to dietowanie, to zjem to zupsko do konca i tak jak mówisz będę się pilnować z żarciem i jeść to co mam i na co mam ochotę tylko w przyzwoitych ilościach :)
-
he he ja dopiero teraz doczytałam o tych lubych :) mój od rana rżnie w gry na komputerze, a ja jak już się przytulam to do pieska :)
-
Cześć dziewczyny! Za dużo ciałka no no moje gratulacje, super, waga cały czas spada, nic jak tylko pozazdrościć!!!Oby tak dalej. Kami, jeśli masz silna wolę i potrafisz rygorystycznie przestrzegac tego co sie je w tej diecie, to jak najbardziej polecam Ci ja na poczatek...ja niestety nie wytrzymalam, zjadlam wczoraj mielonego i kromke chleba, masakra bylam taka głodna, że było mi wsio ryba, a dziś kurczę zjadłam serek homogenizowany, no nic nie poddaje sie, bo tragedii jako takiej nie ma, jednak jem duzo mniej kalorii niz przed dwoma tygodniami, oprocz tego wybryku wczorajszego to raczej nie moge narzekac, słodyczy i chleba nie jem-a jeszcze niedawno były mi nieodzowne takze małe-wielkie grzeszki(oby sie czesciej nie zdarzaly)nie strąca mnie z mojej drogi do sukcesu !!!!:) Do tego czekam z niecierpliwością na moje hula hop. Zupki juz prawie nie mam, a kapuchy nie kupilam, ugotuje jeszcze jeden garnek i bede go wcinac, jako dodatek. Na jutro ugotowałam sobie piers z kury z marcheweczka, takze obiad bedzie z glowy, a na sniadanie i kolacje wymysle cos warzywno owocowego. Kami a jak u Ciebie po imprezie?grzeszyłas? Ja lecę z pieskiem, do usłyszenia!!
-
hehe Agata Ty mnie rozwalasz, zawsze sie uśmieję jak "Ciebie" czytam :D Pewnei, ze mogło byc gorzej, bo mogłaś zjeść tłuste pierożki :) ciekawe czy ja bym się nie skusiła, jakby mi ktoś tak smażył- uwielbiam pierożki :) U mnie jak narazie zjedzona zupka i jeden banan, za chwilę będę popijac kefirek :) (chyba trochę mi w pasie ubyło, bo już mi mniej sadła się wylewa spoza moich spodni :), może pomierze się dzisiaj i będę obserwować czy oby sie nie mylę :) praca czeka, tak więc pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie Agato żebyś tych schabowych w weekend się nie najadła :P
-
Ale cichutko, ja właśnie siedze przed telewizorem ze szklaneczką wody, wcześniej na obiado-kolację była wspanaiła zupa kapuściana i sałatka z pekińskiej, ogórka, pomidorów, szczypiorku, i czosnku. Potem jeszcze były 2 mandarynki, no i tyle na dziś. Jutro dzień bananowy, jem same banany i miało byc mleko wg diety, ale że ja nie lubię mleka to wypiję sobie kefirek :) Dobrej nocki wszystkim, którzy tu jeszcze zajrzą, ja lecę na spacer z pieskiem.Papatki odchudzaczki bye
-
Witam!! Agata Ty uważaj żebys przez weekend nie nadrobiła całego tygodnia i nie podchodź do tego tak jak piszesz, chłopak przyjeżdża w piatek, a Ty już w czwartek zakładasz(wręcz jesteś tego pewna :)), że w piatek to koniec dietowania i przerwa weekendowa. NIE NIE NIE pomyśl inaczej...a przyjeżdza chłopak, ale fajnie, spędze z nim czas, a do tego będę na diecie, bo przeciez obicałam sobie, że jesli dieta to juz na maxa, a ja przecież potrafię dotrzymywać obietnic, przede wszystkim tych względem siebie:) Nie przyjmuj za wczasu, że się złamiesz i znowu najesz się frytek i pizzy :P Wierz w siebie, to będzie Ci łatwiej !! a jeśli chodzi o chipsy, to uwielbiam zieloną cebulkę z Lays'a, jakbym kupiła to pewnie zeżarłabym całą, ogromniastą pakę :) ale nie kupię, to nie zjem :D Jeśli chodzi o moje posiłki dzis to narazie były 2 mandarynki i gruszka, zupy nie zjadłam rano, bo wstałam zbyt późno. 2szkl wody(ale takie 0,4 l) i kubek kawy. Na obiadek przewiduję coś chyba z pekińskiej, mam również ochotę na gotowane buraki, chyba ugotuję. ...tymczasem do usłyszenia pozdrawiam Was serdecznie, M.
-
Ja po obiadku, była zupa i sałata z ogórkiem, szczypiorkiem i z czosnkeim. Na kolację znowu zupa, ale to dopiero gdzieś, 19.30-20.00 bo jak to piszą im więcej jej zjesz tym więcej schudniesz :D...ale teraz chyba jeszcze na kawkę się skuszę, bo chce mi się czegoś słodkiego, a kawa to dla mnie teraz rarytasik:) Patrzcie co kupuję :D http://moda.allegro.pl/show_item.php?item=868906697#gallery do przyszłego tygodnia powinno dojść, tak wiec będzie hulanie z Tobą za dużo ciałka :) a teraz jednak ta kawka, a po kawce z pieskiem na spacerek... a to moja suczka Fibi: http://img12.imageshack.us/img12/8130/08102009u.jpg
-
a ja ostatni :) już pracę magazyniera mam bronic w tym roku, której jeszcze nie mam :D
-
Jeszcze jedno, gratuluje zaliczeń, ja czekam na odpowiedź jak mi poszło. Mam pytanie, jesli mikro zaliczyłaś, to studiujesz coś z ekonomicznych kierunków? Ja finanse i rachunkowość, ale na zarządzaniu.
-
do tego omleta to możesz na przykład jeszcze sosik czosnkowy z jogurtu naturalnego zrobić :)
-
No i pięknie Agata, byle tak do końca tygodnia :) Nie wiem co Ci polecić na obiad, bo nie wiem co lubisz:) U mnie będzie pekińska z ogóreczkami szczypiorkiem i rzodkiewką i może kalafior, żeby było cos na ciepło- bo ja na warzywkach dziś :) A może pierś z kury z peczarkami i jakaś suróweczka by Ci smakowała? Albo omlet z dwóch jajców z warzywami? :)
-
Witam, U mnie dziś duża szklanka wody, kubek kawy i kubek zupki kapuścianej :) Dziś dzień warzywny więc można poszaleć ;) Wczoraj jeszcze bardziej się zmobilizowała(a raczej dobiłam) spódniczka, w którą wchodziłam jeszcze z początkiem listopada, jest tak ciasna, że w pasie to jej brakuje z 4 cm do zapięcia-masakra !!! Także, RYGOR, RYGOR, RYGOR, 0 chleba i słodyczy do czasu aż zrzucę z 15kg !!! no i idę się zważyć do mamy popołudniu!! Pozdrawaim, M.
-
Wróciłam i tak jak pisałam wypiłam tylko kawkę, torta stanowczo odmówiłam :) Kubek zupki też zjedzony, a teraz duża szkalna wody jeszcze i mandarynka na zabicie smaku kapuchy :D Dzisiejszy wieczór zaplanowany, idę rozjaśniać odrosty :) Także, do jutra odchudzaczki, Pa Pa jeśli któraś jeszcze dzis tu będzie.
-
Cholera skasowało się wszystko co zapisałam :) a bylo mniej więcej tak: he he he ja mam to samo, jak juz spróbuję choć odrobinkę to nie potrafię się powstrzymać, myślę co mi tam zjadłam jedno, no przecież jak zjem to nic sie nie stanie, no przeciez i tak się odchodzam (albo że od jutra zaczynam) i tak idzie jedno ciastko za drugim i kolejne za kolejnym, podobnie do Ciebie ZDciałka :) Na obiadek dziś zjadłam kubek zmiksowanej zupy, na deser 2 mandarynki i nie planowaną kapustkę kiszona zasmażaną na małej łyżce smalcu aczkolwiek zjadłam ze 3 łyżki no i było jak z tymi ciastkami, chlopakowi-konkubentowi-prawie mężowi gotowałam-z resztą jak to zwykle bywa, no i chciałam tylko ciupinkę spróbować czy wyszła dobra-no i już wiem, ze jest pyszna :D Na kolację planuję znowu kubek zupki i może jakiś owoc. A teraz na kawę do przyszłego teścia (ma urodziny) i torta z bita śmietaną :D he he ŻARTUJĘ, jestem stanowcza :) Pozdrawiam, M.
-
Jeżeli przestrzega się jej rygorystycznie, to daje efekty. To zawsze była moja podstawowa dieta przy odchudzaniu :) Jeszcze w liceum kiedy pierwszy raz ją stosowałam schudłam na niej 7 kg, a stosowałam przez 10 dni, po latach niestety coraz gorzej dotrwać do końca, a w moim przypadku niestety zupa juz mi nie smakuje, no ale dam radę - ja potrzebuję czegoś mocnego na początek, inaczej szybko zrezygnuję z odchudzania, dlatego takie postanowienie :) tu jest ta dieta, dokładnie taka jaką ja stosuję, także mozesz sobie zobaczyć czy się nadaje dla Ciebie http://www.dieta-odchudzanie.pl/dieta_kapusciana.html Pozdrawiam, M.
-
Hej dziewczyny Ugotowałam zupę kapuścianą, także od dzisiaj parę dni na tej okropnej diecie ;) Rano zmiksowałam zupkę i wypiłam jej pełny kubek, do teraz 4 mandarynki i kawka, a na drugie śniadanie jabłko i gruszka przewidywane, jak wrócę do domu to znowu miksowana zupka i nie wiem jakis owoc na pewno, mam truskawki zamrożone, ale bez cukru to pewnie kwasota będzie...także zobaczymy. Tymczasem praca, więc do "usłyszenia"! Pozdrawiam, M.
-
Dobry wieczór dziewczęta!!! Ależ tu pusto, zapewne w weekendy macie ciekawsze zajęcia, niż odwiedzanie forum;) Ja o 18 wróciłam do domu z uczelni, jestem wykończona, a jeszcze mnie z 3 godzinki nauki czeka. W szkole zjadłam tylko jabłko i wypiłam jakis tymbark-pewnie był z cukrem, ale pal licho nerwówka na zaliczeniach na bank go spaliła. Teraz na obiado-kolacje pół papryki, dwa chlebki ryżowe z pomidorkiem i serkiem i coś czego nie powinnam-jedna kiełbachę ze świeżo ubitego wieprza, po cięzkim dniu na uczelni nie chciało mi sie nic specjalnego robić no i poszłam na łatwiznę. Jeżeli chodzi o ten GUAM-to takie błotko, które nakładasz na siebie i owijasz się folią. A tu jeżeli chcecie coś fajnego znalazłam w necie: Sposób nr 1: Przepis na super papkę dla tych, które oprócz kilogramów walczą z celulitem:)no i są fankami kawy:) i natury! OTO SPOSÓB NA CELLULIT! Składniki mikstury: 2 łyżki kawy (najlepiej nierozpuszczalnej) 2 łyżeczki cynamonu 2 łyżeczki imbiru 2 łyżeczki oliwy z oliwek 3 łyżeczki spirytusu trochę wody (do kawy) Przygotowanie: Kawę zaparzyć w niewielkiej ilości wody (właściwie tak, by się tylko przykryła we wrzątku); poczekać ok. 10 min. Do miseczki z kawa dosypać resztę składników i to wszystko utrzeć na delikatną papkę i nakładać na partie ciała zaatakowane przez celulit (jak za gęste dolewać po łyżeczce wody - by uzyskało konsystencje jak kogel mogel:) Nakładać dłonią i delikatnie to wmasowywać lub łyżką… Po nałożeniu obwinąć się przezroczystą folią (np. taką do żywności) i trzymać specyfik na początku 20 minut a stopniowo powiększać do 40 minut; następnie spłukać pod prysznicem i nałożyć jakiś balsam. P.s. przepis na niekktórych stronach jest, że kawa rozpuszczalna i bez wody Sposób nr 2: Jędrne, szczuplejsze i pozbawione cellulitisu Wystarczy, że wybrane miejsca natrzesz mocno cytryną, a następnie ciasno owiniesz folią spożywczą i dodatkowo okryjesz ręcznikiem. Wytrzymaj tak przez godzinę. Efekt natychmiastowy.
-
Hej dziewczyny ! Ja także mam się czym pochwalić- nie jem chleba i słodyczy już 5 dni -juppi :) i nawet mnie nie ciągnie, nawet tych paluszków nie ruszyłam, które tak mnie korciły od poczatku tygodnia. Zrobiłam zakupy, jakieś balsamy wyszczuplajace i ujędrniajace do biustu...właśnie jeżeli mowa o biuście czy możecie polecić coś dobrego na ujędrnienie biustu? Nie na teraz oczywiście, ale wole już pomału sie zabezpieczać, bo mi zawsze brzuch i persi chudną w pierwszej kolejności, a że mam dość duży rozmiar to potrzebuje dobrego ujędrnienia aby mi tam za dużo nie zwiotczało. Jeżeli znacie jakieś ekstra ćwiczenia co by biust ładniej wygladal to tez napiszcie co polecacie-tylko błagam nie basen, bo nie pójdę z obecną wagą! Zakupiłam tez już wszystkie składniki na zupę kapuścianą, także od poniedziałku u mnie 7-10 dni na diecie kapuścianej-jak to wytrzymam, to normalnie zafunduję sobie wage :D aaa jeszcze jedno, wiecie nad czym się zastanawiam, troche kaski kosztuje, ale chyba starcza na długo, a mianowicie mówie o GUAM, 1kg kosztuje ponad 200 zł, ale wydaje mi się, że na 2 miesiące powinno wystarczyć, robiąc na przykład po 3 zabiegi w tygodniu, co myślicie o takich zabiegach?? Pozdrawiam, M.