Panna Małgorzatka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Panna Małgorzatka
-
aha no i dobranoc, bo zapomniałam. Buziaki kobietki . Miłych snów i spokojnej nocy
-
A ja zjadłam dziś 7 delicji i 1/3 puszki orzeszków ziemnych-zajebiście :( Niestety stres jak zwykle zajadam wysokokalorycznym żarciem(zastanawiam się nad wyprowadzką, tylko że najgorsze..nie mam dokąd :( :( )
-
Butki paseczkowe na wyższym obcasie boskie!!! A sukienka...myslałam, ze wyślesz na sobie, bo na wieszakach na pewno nie zaprezentuje się tak jak na Tobie, także czekam na czerwiec :)
-
Cześc dziewczęta! JA od rana praca praca praca, jeszcze nic nie jadłam, ale zaraz coś skonsumuję, mam galaretke drobiową i kapustkę czerwoną. Pozdrowionka mój mail to 24mikka@wp.pl
-
a ja się zastanawiam czy by nie spróbować zrobić tej diety, ale zupę zastąpić surówką z białej kapusty z marcheweczką lekko doprawioną i jesć jej kilka porcji dziennie. Gdzieś na forum kiedyś wyczytałam, że jakaś dziewczyna polecała dietę taką, że przez 3 dni jadło się tylko taka suróweczkę potem przez 4 dni normalna dieta i znowu 3 dni surówa i tak na zmianę, ponoć dietę poleciła jej babcia, która całe życie miała piękną figurę własnie dzięki takiemu dietowaniu. A tu gdyby polączyć tak te 7 dni i zamiast zupy surówka...poważnie musze pomyśleć nad tym, bo to zawsze była moja ulubiona dieta...tylko teraz ta zupa...nie mam siły na te miksowane smrody!! Zobaczymy w przyszłym tygodniu :) No nie napisałam wam, ze wszystko było by git po moim obiadku gdym nie zjadła 3 delicji :D - taka moja kolacyjka ;) A teraz dobrej nocki kochane i każda z Was niech się zastanowi czy aby naprawdę jest gruba??? http://www.youtube.com/watch?v=bIIkxcxSuO4&NR=1 http://www.youtube.com/watch?v=IV1LCmuVhaI&feature=related d o b r a n o c
-
Wróciłam niedawno...w końcu, znowu dzień mi zleciał tak szybko, że nie wiem kiedy :) ale fajnie lepeij się czuję będąc na szybszych obrotach i nie jestem taka ospała. Nebe ja robiłam kapuścianą wiele razy, a dukana przez jakies 3-4 tygodnie w jesień zeszłego roku. Kapuścianka jeśli przesrzega się tej diety można schudnąć w tydzień koło 4-5 kg(pod warunkiem, że zjesz ze 3-4 talerze zupy na dzień i produkty tak jak podaje dieta)Jak robiłam ją po raz pierwszy to w 10 dni poleciało mi 7kg, ale to było wieki temu :) w styczniu ostatnio jej próbowałam, ale juz tak często wracałam do tej zupy, ze niestety nie umiem jej jeść i wytrwac nawet 5 dni, dlatego przerwałam i to w 3 czy 4 dniu (nie pamietam). A słynny Dukan, hmmm trudno powiedzieć, ale wydaje mi się, że jak za szybko go przerwiesz i wrócisz do normalnego jedzenia to kilogramy mogą wrócić w expresowym tempie, dlatego ja sie go nie podejmuje ponownie, ale powiem szczerze, że fajnie bo na tej diecie naprawde można się nawet poobiadać :) Jak robilam w październiku, to tak podejrzewam że z 6-7kg mi zleciało, ale do stycznia przybrałam chyba podwójnie. Jeżeli mogę dodać swoje 3 grosze to wydaje mi się, że dla Ciebie będzie lepsza kapuścianka, jakoś nie widzę Cię na diecie dukana(ale mogę się mylić:) ) Ja bym Ci zaproponowała tak, że z 7-10 dni typowo na diecie kapuścianej + zupa i tak jak leci 1 dzien warzywa, drugi owoce...itd a potem z 2-3 tygodnie już Twojej diety, jesz co tam chcesz (oczywiście z umiarem!) ale nie rezygnujesz z zupy. Ja tak zrobiłam 2 lata temu przed wyjazdem nad morze, plus 2 razy w tygodniu chodziłam na body space no i schudłam z 7-8 kg(widocznie). Musiałabym się zmusić do takiego miesiąca...albo chociaż tygodnia na zupie i diecie, ale po prostu jak ja czuje juz tą zupę to mnie mierzi...ble, nawet dodając ostre chili czy miksując na papkę, też nie za bardzo wchodzi :( Nebku spróbuj tydzień, ale tak wiesz na maxa jak jest w diecie pisane, powinnaś być zadowolona!! P.s. Bardzo mi przykro z powodu kolegów ! ...to się rozpisałam :) a ktoś tu sugerował, że topik upada :P :P buziole
-
Hej hej jestem !! ..kurczę to jednak botha egzystuje i nie zapadła się pod ziemię, gratulacje jeżeli to prawda!!! U mnie dziś dietkowo, choć były 2 niedietkowe krówki :D ale co tam i tak jestem zadowolona, bo jakby nie było to juz 3 miesiąc dietkowania, a z takimi wpadkami to może i dlużej potrwa ale na pewno zrzuci się to ciązące cielsko!! Teraz jem zupkę, zrobilam z mrożonki, doprawiłam i dolałam szklanke mleka...nie powiem, że wysmienite danie, ale z braku laku lepszy kit :D Robię sobie jeszcze kapustkę czerwoną na ciepło... w końcu... bo mam ochotę na nią od ponad tygodnia, podgotowuję, podsmaże na łyżce oliwy i doprawię do smaczku, no i będzie na dziś jeszcze (bo nie odmówię :) ) i na jutro na obiadek. Za chwile lecę do teściów, potem do znajomej pożyczyć jej jakies buty i torebke bo w sobotę idzie na wesele, no i pewnie jak wrócę to znowu będzie pora spania i minie mi cały dzień!!! Kurcze już mi tak od czwartku czy piatku sie ciągnie, że czas wykorzystany na maxa. Nim wyjdę musze jeszcze napisać 3 maile do ludzi, bo chcę wczasy zarezerwowac na tydzien nad morzem w sierpniu, także narazie laski bo za pól godzinki do godzinki musze wyjść
-
będą, będą baby żaby, w to nie wątpię :) nastroje nam nie służą, dlatego nieobecność usprawiedliwiona.
-
Może znowu wymyślam, ale ja tak lubię :D Co myslicie o tej diecie?? http://www.kobieta.pl/zdrowie/diety/zobacz/artykul/10-dniowa-dieta-owocowo-warzywna-mai-blaszczyszyn-wygladzi-cere-i-przyspieszy-przemiane-materi/
-
Scubi będzie dobrze, nic się nie martw! Ja dzis nawet dietkowo, choć zjadłam 4 rodzynki w czekoladzie :) A na obiad będzie jeszcze halibut i sałata ! Największy minus ostatnich dni, to za mało piję wody !!! Bardzo mało ! Wydaje mi się, że max 1 litr, kurcze a powinnam conajmniej 2 litry :(
-
jednak się kopci coś :D :D
-
Scubi współczuję! moja znajoma ze swoją 17 miesięczna córeczką była w szpistalu już przed świętami, wczoraj wzięła wypis i dzis rano trafiła znowu :( wymioty i gorączka, a malutka się męczy pod kroplówką:( Życzę, aby z Twoim synkiem było lepiej, dużo zdrówka!!
-
Scubi współczuję! moja znajoma ze swoją 17 miesięczna córeczką była w szpistalu już przed świętami, wczoraj wzięła wypis i dzis rano trafiła znowu :( wymioty i gorączka, a malutka się męczy pod kroplówką:( Życzę, aby z Twoim synkiem było lepiej, dużo zdrówka!!
-
czy cos się skopciło ?? Nebe, a Ty co się tylko uśmiechasz? :p Ja wróciłam z rozliczeniem, zrobiłam szybkie zakupy, teraz obiad, mam halibuta zamrożonego i mam na niego wielką ochotę, tyle że będę smażyć na oliwie, bo jakiś gotowanych czy parowanych nie lubię, ale co tam ;) Kamila no moja panno obyś nie żałowała! choć może nie będzie tak źle bo u mnie waga w normie także wygląda na to, ze w święta nie przytyłam :) chyba, że przed świętami( byłam przed okresem) waga pokazywała tą samą wage, a powinna mniej, teraz zeszła woda i się wyrównało :) w każdym razie ja przyjmuję, że po swiętach waga bez zmian :D Buziaki
-
hehe ja nie będę krzyczeć, bo mi też by się przydało bicie na duppę ;) Może nie były to serniki i inne słodkości, ale jednak niedozwolone produkty były, w sumie dziś były :2 jabłka, surówka z obiadu mojej mamy, pół kiłbasy podsuszanej, jeden mini baton lion i wisnia w czekoladzie (za to powinnam mieć baty-no ale tłumaczę, ze okres-ahh jak ja nie lubię takiego głupiego tłumaczenia!!!!)no i po cięzkim dniu pracy jakies 200g frytek z piekarnika (w ogóle nie wiem ile moga mieć kalorii????wiecie moze??? takie avico wysypane na blache i upieczone????)jakas sałatka z ogórka, rzodkiewki i szczypiorku+łyzeczka oliwy, no i były 3 kawy z mlekiem a i jeszcze plaster pasztetu z królika. The end ! Nie najlepiej, ale nawet nie mam nic ciekawego w lodówce, jutro obowiązkowe lightowe zakupy!!!!
-
a ja kibluje cały czas w pracy, przez te wolne musimy się streścić ze sprawozdaniem w jeden dzień, ale mam nadzieję, że juz niedługo i pójdę do domku... Sylwia nie przejmowałabym się na Twoim miejscu, ja ostatnio przeczytałam gdzieś w necie, że właśnie na kilka dni przed okresem nabiera się wody, a mi się zawsze wydawało, ze to jest w momencie gdy się okres zaczyna, a tak nie jest, także przyjdzie okres to na pewno waga wskaże mniej już w pierwszym czy 2 dniu. W sumie to najlepiej mozna to zauważyć obserwując piersi, bo właśnie przed okresem robią się one większe, takie bardziej pełniejsze i z momkentem pojawienia się okresu wracają do normy :) Nie podłamuj się, bo okres lubi płatać włąsnie takie figle, a i nie wykluczone, że masz taką przecudowną wagę(jak ja) która pokazuje kilogramy bardzo różnie-mogłaś ja położyć w inne miejsce niż dotychczas i już może wskazywac inaczej! ..uciekam, bo do domu nie wyjdę, jak dłużej tu posiedzę :)
-
Witam ...i ponownie wracamy na właściwą - dietkową drogę !!! Wczoraj nie pisałam, źle sie czułam bo okres się przypałętał, a wieczorem poszliśmy do znajomych, a tam były różne pysznośći: mazurek, sernik, sałatki, wędlinka i wypiłam 1 drinka i 2 piwka. Miłego ranka, ja się zabieram do pracy !
-
U mnie popołudnie spedzone przed telewizorem, oglądnęłam film "Hachiko A Dog Story" polecam dla tych którzy kochaja psy, tylko ze do ogladania nalezy przygotowac przynajmniej jedna paczke chusteczek higienicznych!!! naprawde wzruszajaca opowiesc. Teraz ciąg dalszy i moze kawka i serniczek :)
-
Hej laseczki Ja to chyba zjadłam najwięcej z nas wszystkich :) ale co tam kolejne święta dopiero w grudniu :) Śniadanko, wiadomo żurek, jakaś kiełbacha, szyneczka, pasztet z królika, boczus pieczony - wszystkiego popróbowałam :) A z ciasta to już 2 kawałki makowca i 2 sernika i pewnie jeszcze będzie sernik :) Za jakieś poł godziny obiad dla lubego, bo ja sobie narazie odpuszczę, ale później może wszamię roladkę :) Jutro idziemy na wódeczke do znajomych, a ja nie mam na nia ochoty, ale za to mam nieodpartą chęć na piwko, więc ze 2 na pewno wypiję - nerki się domagają :) Miłego popołudnia kobiety !!
-
Jestem i ja !! Kamila dobrze, ze jesteś :D nie przesadź ze słodkościami, bo wiemy, że to Twoja słabość, także jedz ale pamiętaj z umiarem !!! :) Ala mój sernik choc cały popękany to też jest pyszny, taki puszysty, ahhhh!!! U mnie jeszcze kilka rzeczy do zrobienia, ale to już tak lajtowo, wstawię do pieczenia boczuś, potem zrobię roladki na jutrzejszy obiad, a kluski to chyba będę robic dopiero jutro, muszę sobie zaplanować na wieczór jakiś fajny seans filmowy, bo teraz wypijam kawkę i ide na jakaś godzinkę z pieskiem pospacerować, bo u mnie.... Wiosna ahhh wiosna wiosna ahhh to ty Bywajcie pushapki aha jem co jest, ale z umiarem ;)
-
Witaj Narnika !!!!!! Kochane, nie miałam jak wcześniej napisać, w pracy byłam krócej więc trzeba było nadrobić robotę by wszystko skończyć o czasie, a odkąd wróciłam z pracy jest u mnie chrześnica, także wypełnia mi czas całkowicie, bo to taki wiek(9 lat), że sama soba zająć się nie chce no i rzecz jasna okupuje mój laptop. oprócz tego bardzo chętnie mi pomagała w kuchni przy gotowaniu i sprzataniu, także choć tyle z niej pozytku ;) Jestem zła bo mi sernik popękał caly!!! masakra, nie wiem dlaczego :( zrobilam juz żurek, szyneczkę zawijaną z jajem i chrzanem w galarecie, ćwikłę i przygotowałam boczek do upieczenia na jutro, miałam rolady pozawijać, ale już brak czasu. Z jedzeniem ok, choć próbowałam sernika i żurku. Teraz juz padam z nog, jeszcze jakies dziwne sprzeczki z lubym, a jeśli o nim mowa, to dziołchy odchudziłam już chłopa i ma na minusie 5 kilosków, jestem dumna z siebie :) bo na moim gotowaniu jest :D Dobrej nocki a cycki, to jak zrzucę jeszcze 10 kg to wiem, ze bedzie beznadzieja !!!!!!terax juz widze, ze sie pojawiły(a moze bardziej uwidoczniły) rozstepy !!! no ale właśnie albo duże cycki i tłusta dupa, albo małe pomarszczone rodzynki i piekna, zgrabna sylwetka, lepsze samopoczucie, zdrowsze serducho, lepsza kondycja, wyzsza samoocena, zazdrość kolezanek i nasza duma z siły woli i co jeszcze tylko ... :) wybieram to drugie i staniki push-upy :D Spijcie dobrze !! i Wesołych Świąt, smacznych jajek i mokrego Dyngusa no i ........JEDRNIEJSZYCH I WIEKSZYCH CYCOCHÓW !!!!, (bo jeszcze komus nie zdarze złożyc, z reszta juz nie zdarzyłam....Kamila juz za granicami :()
-
U mnie też mała bieganina, ostatnie zakupy zrobione, mamie włoski ufarbowałam także to co miałam zrobić na dzis zrobione! Alu, ale Tobie zazdroszczę, zawsze chciałam mieszkac w domku i na wsi ( wydaje mi się, zę mieszkasz na wsi,chyba się nie mylę?no ewentualnie na obrzerzach jakiegoś miasteczka), mój pies byłby przeszczęśliwy, a może i ja bym więcej się ruszała, na pewno!! Z żarełkiem u mnie może być, w pracy poza sałatka i jablkiem nie było nic, potem mała kiełbaska (minus, ze wieprzowa) i u mamy 2 małe gołąbki i mała filiżanka barszczu czerwonego-mała bo taki ostry, że po 2 lykach miałam dosyć. Teraz kawka, a no i jeszcze plaster zółtego sera z dziurami na szczęśćie ;) Scubi ja jestem pewna, że Ci z wagi dużo zleci, przynajmniej z początku, bo jakby nie było masz duży wysiłek teraz, a i nie masz jak nadrobić spalanych kalorii, także super, tylko uważaj, zjadaj chociaż te minimum dzienne jakie jadłaś (a nawet myślę dodatkowy posiłek i najlepiej jakiegoś mięcha, co by Ci sił dodał!)żebyś nam gdzies tam nie padła przypadkiem!!! Buziole i miełego wieczorku ropuchy :p Kamila pewnie nie może sie pomieścić do walizek :) ciekawe, co mężulek powie na mniej ciałka :D
-
oo no i Gratki Kamila, bo się rozminęły wpisy w czasie mojego pisania :D
-
Witam i ja ooo Ala brawo brawo !!! Wiecie ja też zaraz po Świetach biorę się za siebie na maxa, bo to dłużej tak nie może być, za oknem już ciepełko a ja dalej nosze tyle sadła...bleeeee!!!!!! A jeżeli chodzi o wagę to u mnie bez zmian, czasem pokazuje pół kilograma więcej a czasem mniej, w ogóle jakos denerwuja mnie te elektroniczne wagi, bo jakos ta moja to różnie waży, kładę w jednym miejsu na kaflach w kuchni, wchodzę jest mniej schodzę i wchodze drugi raz i jest więcej...masakra, w kwietniu to się pójdę zważyć do apteki albo do lekarza żeby się upewnic ile dokładnie jest. A Wy dziewczyny na jakich się ważycie??? Dzis na sniadanie była ta moja sałatka, ale tak 2/3 porcji(może mniej) bo sie podzieliłam i dałam na kanapkę innym :) 2 kawy z mlekiem(musze z tego zrezygnować w końcu!!!) a teraz mam jabłuszko i amm na nie wielką ochotę, więc zaraz pożrę do ogonka :D Nebku, ja też myślę nad wprowadzeniem więcej warzywek i owoców (teraz z reszta dobry okres) w okresie poświątecznym, a jak wiadomo warzyw możemy się objeść a kalorii będzie nie za wiele!! Co by nam ten miesiąc przyniósł więcej wytrwałości i przede wszystkim wiary i motywacji !!!!
-
skorzystalam z chwili i z chęci :) przygotowałam sobie na jutro do pracy sałatkę z niczego-czyli z tego co było w posiadaniu mojej lodówki-2 jajka na twardo, puszka tuńczyka w zalewie(gościł tam juz dobre 2 miesiące), jedna średnia cebulka, 3 łyżki groszku zielonego, 2 łyżki jogurtu naturalnego pomieszałam z łyżeczką chrzanu (i tu chyba błąd bo chrzan zabił smak tuńczyka-ale co tam wszysko się zje :D)wszystko w kosteczke posolone, popieprzone i wymieszane...mniam :) a teraz idę do myscia...siusiu, paciorek i spać :) Dobrej nocki, jeżeli któras jeszcze nie śpi !!! ..i kołyska do poduszki, a a a, a a a, były sobie kotki dwa.....