Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pszczółka__

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pszczółka__

  1. 6_rano_bezsenna Wszystkiego najlepszego!!!!Oby w Twoim życiu zawsze świeciło słoneczko i żeby były to Twoje ostatnie samotne urodzinki...(no nie takie samotne,bo z nami:)) ) Życzę Ci również abyś odnalazła się jak najszybciej ze swoja połóweczką:) A wszystkim WESOŁYCH ŚWIAT!!!!!!
  2. Niby wiem .. co do tej obrączki to mój były m też ściągał przy każdej kłótni....myślałam wtedy "Boże jaki dzieciak,przecież ściągając nie sprawia,że nie ma naszego małżeństwa",no,ale on musiał pokazać...Jak się godziliśmy to wkładał normalnie porażka...Głupi dzieciak i tyle.. Też czułam tak jak Ty,ale zaraz wypierałam te myślenie przez"może on nie jest taki zły,może ja przesadzam,nie no nie zostawię go przecież kocham go nad życie".Prawda jest taka,że jeśli czujemy,że powinnyśmy odejść to jest to jedyne rozsądne wyjście i czym szybciej to zrobimy tym szybciej będziemy mieć z głowy cierpienie po rozstaniu,bo tak to tylko się przeciąga w czasie. Masz 26 lat jesteś młodziutka,całe życie przed Tobą..chcesz byś szczęśliwą i docenianą??to odejdź,bo zostając w tym chorym małżeństwie marnujesz swoje i dziecka życie...a może ktoś cudowny już na Ciebie czeka???ale jak masz go poznać skoro jesteś w toksycznym związku?? Ja się zdziwiłam po rozwodzie,ile facetów mogłabym mieć,bo przy mężu czułam się strasznie niedowartościowana i teraz widzę,że to przez niego.Są cudowni mężczyźni ( zupełnie inni niż Ci psychole)z którymi możemy być bardzo szczęśliwe:)Naprawdę:)Życzę Ci,abyś miała siłę od niego odejść
  3. Witajcie dziewczyny Niby wiem.. Skoro czujesz się nieszczęśliwa to jesteś nieszczęśliwa,skoro czujesz,że tak nie powinno być jak jest teraz w Twoim małżeństwie to tak jest.Nikt nie wie lepiej od Ciebie co dla Ciebie jest dobre,a co złe.Wszystkie Twoje odczucia są trafne!!!.Skoro czujesz,że coś jest nie tak to jest to prawda..nie zagłuszaj swojego głosu rozsądku i nie obwiniaj się o tą całą sytuację,bo to nie Twoja wina...Sama wiesz najlepiej co powinnaś zrobić,Twój rozsądek Ci podpowiada.. Nie odbierasz swojemu dziecku szczęśliwej rodziny,bo jej nie masz z mężem.... jedynie odchodząc od m dasz dziecku normalne szczęśliwe dzieciństwo..Wiem jak strasznie ciężko odejść,bo sama przez to przechodziłam,ale da się to zrobić...Nie mam na szczęście dzieci z nim..Ty masz i pewnie dlatego jest Ci ciężej odejść,ale prawda jest taka,że TYLKO jeśli odejdziesz Twoje dziecko będzie miało szanse na szczęśliwe dzieciństwo...Ściskam mocno
  4. Jesienna Różo ale się uśmiałam :) wszamać to znaczy coś zjeść:D czyta się to jednym ciągiem:) haha.Pozdrawiam i lecę się pobawić Życzę wszystkim miłego wieczorku:)
  5. Motylek już Ci przesłałam gg na pocztę.Pisz i jak cos odnajdziemy się na nk:)
  6. Motylku wyślę Ci na maila moje gg,ale jak założysz nowe to nie pogadamy,bo moje gg nowych numerów nie obsługuje:)Albo jak się wkurzę to założę nowe,bo już mam lepszy kom tamten padł hehe U mnie ok,pisze sobie przez nk z fajnym chłopakiem:D Jest mną zauroczony podobno hehe,w sumie znamy się od dawna,ale dopiero teraz poznajemy się bliżej.W weekendy imprezuje muszę się wyszaleć po toksycznym związku...szkoda,że nie mieszkasz w moim mieście,bo mogły byśmy sobie gdzieś razem wychodzić:)
  7. Witajcie Dziewczynki Motylku trzymam kciuki,że wszystko pójdzie po Twojej myśli
  8. Alicjo ja już lece spać,ale na pewno ktoś tutaj jest,żeby z Tobą porozmawiać.Życzę Ci spokojnego dobrego snu:) i Wam też wszystkie kobietki papa
  9. Przejdzie Ci ten ból zobaczysz,ale potrzebujesz na to czasu.. Ja to bym mimo wszystko radziła Ci z synem spotykać się u Ciebie,bo po co Ci te cierpienie jak widzisz ten dom...po co te wspomnienia.Wypisz to co złego Ci robił i czytaj codziennie będzie Ci lżej,zawsze kiedy najdzie Ci tęsknota to pomyśl jak wyzywał jaki wyraz twarz a raczej gęby wtedy miał:) Pomyśl jak Ciebie traktował!!!NIE MA ZA CZYM TĘSKNIC NIE ZA TAKIM SZUJĄ!!!!
  10. Alicjo chyba nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak musi Ci być ciężko,nie wiem jak Ci pomóc..Twój maż to kawał sk..... i nie masz czego żałować ,wiem,że mimo wszystko tęsknisz ja też tęsknie chociaż wiem,że nie ma do kogo....Dobrze z nim byś nigdy nie miała i ta nowa kobieta też nie będzie mieć,bo on nigdy się nie zmieni no chyba,że na gorsze.. Twój syn chłonie jego zachowania,jest pewnie dla niego wzorem do naśladowania,nic na to nie poradzisz,no chyba,że zabierzesz go do siebie,a maż będzie Ci płacił alimenty....byłoby to możliwe???
  11. Do niedawna pracowałam,a teraz nie pracuje.Przeprowadziłam się do rodziców,bo mamy tu duży dom:) i dobrze się tu czuje.Jutro lecę do mojej przyjaciółki więc nie będzie mnie do wieczora tutaj,napisz coś z gg z pracy to będę mieć Twój.Poradzisz sobie na pewno nie z takimi rzeczami ludzie sobie radzą:) Ja też zaraz lecę spać,a przed snem koniecznie książka:D To dobranoc wszystkim
  12. Motylek nie mogę odczytać Twoich wiadomości,mam stare gg,bo siedze na starym kompie,który ledwo zipie,na laptopie niestety nie mam internetu jeszcze także chyba nici z gg.nie mogę tu nowego zainstalować,bo ten komp chyba tego nie wytrzyma:) Dostaje cały czas jak piszesz taki komunikat Użytkownik 19880855 próbował się z Tobą skontaktować. Niestety używasz starej wersji Komunikatora, która nie obsługuje numerów GG większych niż 17 milionów. Zaktualizuj swój Komunikator i rozmawiaj swobodnie
  13. No to ładnie mam chyba za stare gg,żeby odbierac wiadomości od Ciebie:(
  14. to załóż przy okazji to sobie popiszemy,dziś już nie zakładaj,bo to długo zajmie:)A ciekawe jak u Margo coś dawno jej nie było. Motylek a mąż Ci nie zagląda w komp??
  15. Alicjo a nie możesz z synem spotykać się u Ciebie??
  16. Po mojej wyprowadzce spotkaliśmy się pare razy przypadkiem,pisał potem ,że kocha mnie najbardziej na świecie,ale ja byłam przekonana,że nie wrócę zwłaszcza,że nie widział w sobie winy,zobaczył,że jednak nie wrócę i złożył pozew(ale myślę,że chciał mnie nastraszyć). Ciasto marchewkowe zrobiłam,ale zjadlam tylko jeden kawalek:)
  17. Motylku książka fajna musisz sama przeczytać,bo ciężko tak dokładnie opisać,na razie w sumie teoria o tym,że się nie potrafi żyć bez partnera skąd wynikają takie myśli itp.Z praktycznych rzeczy jest mowa później. Ja tu trafiłam 8 miesięcy temu,ale nie czytałam tak jak teraz:)Teraz dzień zaczynam od włączenia tej strony i czytam:) A jeśli chodzi o m to w trakcie tego jak od niego odeszłam to "wróciliśmy" do siebie tz. nie wprowadziłam się,ale spotykaliśmy się,później on wyjechał za granice i mieliśmy kontakt praktycznie cały czas.Chciał ,żebyśmy do siebie wrócili(gdzie po mojej wyprowadzce złożył pozew),ale ja jakoś jak on pojechał,zobaczyłam,że mogę bez niego żyć i nie chciałam wrócić więc po jego powrocie była sprawa i się rozwiedliśmy bez słowa do siebie.Teraz nie mamy kontaktu nie pisze,ani ja ani on.
  18. Motylku już jestem piekłam ciasto:P znowu,ale już przeczytałam Wasze posty:)a Ty Motylku poleciałaś spać?
  19. Na razie przeczytałam 47 stron i czytam dopiero o głodzie przywiązania.Czy wyczytałam coś czego nie wiedziałam??no niby się wszystko wie,ale jak się czyta to patrzy się na to trochę z innej strony.W dalszej części książki są jakieś metody jak się uwolnić z tego uzależnienia,ale do tego jeszcze nie doszłam.Jak przeczytam to zdam Wam relacje czy coś ona pomaga,czy warto ją przeczytać...ale myślę,że warto, bo to trochę jak mała terapia z psychologiem bez wychodzenia z domu:)hehe
  20. Witajcie dziewczynki Motylku przeczytaj książkę o uzależnieniu od partnera,spojrzysz na to wszystko z innej perspektywy.Ja ją właśnie czytam. Lenka jak przeczytałam Twój post to normalnie jestem w szoku..szkoda mi Ciebie strasznie:( co Ty masz za życie z takim gnojem..wlazł Ci już maksymalnie na głowę, przez te rady teściowej jeszcze bardziej...Ratuj siebie i dzieci dziewczyno....wyszłaś z jednego toksycznego związku to jesteś w stanie z drugiego wyjść....tylko poszukaj pomocy u specjalisty...Boże co za gnój!!!!! normalnie chyba dałabym mu w gębę jakbym była świadkiem takiej sytuacji....Co na to Twoi bliscy Twoja rodzina???masz w nich wsparcie??
  21. Alicjo dobre pytanie:) Mi się wydaje,że oni właśnie szukają takiej kobiety ,którą będą mogli gnębić,bo skoro kochając nas nie zmienili się dla nas to zmienią się dla innej... A co Wy myślicie o tym dziewczyny???
  22. Ja czytałam "secret" fajna książka zaczyna patrzeć się na świat inaczej:) Layla ja też tak miałam jak Ty:)Już zaczynałam się robić taka jak on.Jak mnie wyzywał na początku tłumaczyłam pytałam "dlaczego",zostawiałam go itp itd nic nie pomagało,a potem to chciałam,żeby też tak cierpiał jak ja...Jak kiedyś się kłóciliśmy to zaczął takie głupoty wygadywać,wmawiać mi nieprawdę,powtarzał 10 razy moje słowa,boże normalnie wariowałam od tego,płakałam i mówiłam,że jest nienormalny,a on wychodząc wtedy do pracy nie zamknął drzwi wyjściowych( tz. zostawił otwarte w bloku,zawsze podczas kłótni zostawiał drzwi otwarte,nawet w domu moich rodziców) i schodząc ze schodów się śmiał...psychol.!!!...normalnie jeszcze trochę i wylądowałabym w psychiatryku..jestem szczęśliwa,że odeszłam od tego psychola:D Uratowałam siebie:D
×