do PuszkiPandory zniecanie psychiczne zle relacjie z mama jak ja to dobrze znam zaczne od tego ze moja mama oprucz tego ze urodzila mnie ''wychowala' czyli dawala mi jedzenie jezdzila do lekarza jak bylam chora itp, nie przekazala zadnych wartosci nawet nie pamietam kiedy ostani raz mnie przytulila musialo to byc bardzo dawno to co pamietam z lat nastoletnich to wyzwiska od szma* kure* su* dziwe* ze lepiej bylo skrobanke zrobic niz mnie urodzic,(obelgi byly kierowane takze do mojego rodzenstwa,kogo akurat sobie uaptrzyla na dluzej, lecz ja opisuje tu moje odczucia) ze nikt nie bendzie mnie chcial bo jestem nic nie warta , o sprawch intymnych wyrazala bardzo wulgarnie np dac ci takiego ogo** to cie wyropota to zmadrzejesz itd nieraz za agresja slowna szly czyny targanie za wlosy,bicie po twarzy, na poczatku nierozumilam dlaczego ? nie dawalm zadnych powodow zeby mnie tak osadzac nie chodzilan na dyskoteki z nikim nie spotyklam poza kolezankami w szkole,zaczelam sie buntowac przeciwstawic mamie bronic siebie ale na nic to zdalo z jeszcze silniejsza agresja reagowala. mialam czesto mysli samobojcze ,kiedys polknelam kilka tabletek na uspokojenie wieksza dawke mama jak dowiedzial zaczela grozic ze umiesci mnie w szpitalu psychiatrycznym gdzie moje miejsce.Pozniej gdy to sie powtarzalo wywiska jej szal po porostu zamyklam w sobie i cierpilam w samotnosi.Teraz gdy jestem juz dorosla patrzac z perspektywy czasu wstecz nigdy nie wybcze mamie ze tak mnie skrzywidzla , dzis zyje z bagazem ciezkich doswiadczen ja nie mialam nigdy wsparacia u mamy,zaufania nieraz jak zaczelam zwierzac sie jej z mojego zycia to pozniej jak jej cos niespaowalo albo po prostu chciala sie wyzyc potrafila szydzic z tego,z moich slow ktore powiedzialm jej w zaufaniu .Bardzo pomogla mi ksiazka toksyczni rodzice susan forward po prostu plakalm ja czytajac zrozumilam ze moja mama jest toksycznym rodzicem i wyrzadzila mi ogromna krzywde co odbija w doroslym zyciu. Tych uczuc odzucenia nie da sie opisac to niemme slowa .Zawsze marzylam zeby miec w mamie przyjaciolke tak jak maja inne dziewczyny ale niestety to byly moje marzenia.Dzis ten koszmar odbil w moim zyciu mam bardzo niskie poczucie wlasniej wartosci ,byl okres iz na oducenie ze strony przyjaciol czy bylego chlopaka reagowalm agresja wyzwiskami ale to bylo kiedys zrozumialm ze nie moge byc- stac taka jak moja mama ze to zla droga.Dzis mam kochajacego chlopaka ale czuje sie nie kochana,na slowo kocham cie trudno mi w to uwierzc ze ktos moze mnie pokochac przciez ja nie zasluguje na niczyjna milosc,nie umiem nikomu zaufac ,moje dluzsze zwiazki ropadaja sie ,mimo tego ze jestem juz od kliku dobrych lat dorosla moj chlopak nie moze nocowac w domu ze mna w jednym lozku spac czy przytulenie bo wedlug mojej mamy to kurw** w domu ,traktuje mnie niepowaznie jak gowniare ,zaczepila we mnie poczucie winy,nieprzyzwoitosci w kazdej sytuacji. Rodzicow sie nie wybiera nie napisalm tego zeby jej zyczyc zle tylko po prostu chcialm wygadac na forum ale jedno wiem na pewno nie wybcze jej tych krzywd do konca mojego zycia.Jesli ktos ma podobne problemy jak ja chcilam przekazac ze nie jestescie sami ja rowniez wiem jak to jest. Na koniec jeszcze tylko jedno slowo dlaczego nie szuklam pomocy w szkole instyucjach , ja mieszkam nadal z rodzicami z mama i to napewno odbilo by sie w domu, na stan obecny ucichly wyzwiska mama wobec otoczenia zawsze byla jest z ''pozoru''normlna kochajca matka lecz tylko ja znam jej druga mroczna strone.