kimnotyze

Tak, planowalismy malenstwo.. Jestesmy drugi rok razem.. Niewiele, ale myslalam ze poznalam go juz od najgorszej strony i nic gorszego juz nie moze byc...

1. Mama nie chce sie juz wtracac, bo wiadomo ze pozniej na nia wszystko ... Np byla sytuacja ze po porodzie nie mialam sil zajmowac sie malym wiec mama wziela go do pokoju do siebie zeby moj facet tez mogl sie wysypiac, nawet wziela kilka tyg urlopu zeby pomoc nam w nowej roli, to pozniej wygarnal ze mama dziecko mu ukradla a nawet paluszkiem nie drgnal zeby pomoc.. I jej takie zdanie ze juz nie ma czego ratowac. Sama naklonila mnie zebysmy razem zamieszkali, dotarli sie.. zeby jakos sie ulozylo, ale serce tez ja boli jak mozna miec taka olewke na wszystko? Nie oczekiwalam i nie oczekuje od niego niewiadomo czego.. nie musi karmic, kapac, czy przewijac, wystarczy aby posiedzial z nim chwile, aby dziecko czulo i jego.. i abym ja miala chwile na :cos'. Nie wypowiadam sie o nim ze jest zly i beznadziejny, bo nie wiazalabym sie jakby taki byl, co prawda przy planowaniu dziecka inaaczej wyrazal swoje mozliwosci.. Jezeli chodzi o rozmowy, to byly nie raz, czy dwa.. chcialam wiedziec co dla niego ozn zwiazek, bo chyba znamy inne znaczenie tego slowa.. chcialam doisc do kompromisu, ustalic co nas denerwuje, i niby wysluchal ale pozniej to samo. Ja nie mowie- masz robic tak i tak, tylko informuje go ze nie podoba mi sie takie zachowanie, ze dla mnie rodzina w zyciu najwazniejsza, nie koledzy, kolezanki i % czy co innego, ze kazdy z nas ma jakies do czegos prawo, ale nie tak ze jedno sie poswieca a drugie na to zaprzeproszeniem- sra.. Najgorsze jest to ze mu tlumacze, ze nie toleruje tego i owego bo chyba trzeba byc jakims naprawde innym, zeby nie wiedziec jakie w zyciu licza sie wartosci.. co jest najcenniejsze... Nie tylko pieniadze i ich zarabianie, ale czas dla innych, najblizszych, dla tych na ktorych niby zalezy nam najbardziej...

Moje moje, dzieki wielkie. Pisze juz ta odpowiedz 3x raz bo cos z ntem mi sie dzieje ;( Niedojrzaly napewno a gowniarz to juz chyba nie,,,

Dziek

Witam. Widze ze od nowa musze pisac bo gdzie uciekl moj wczorajszy post ;] Moja sprawa wyglada nastepujaco, jestem w Anglii drugi rok, pracowalam, posiadam Home Office i Insurance Number, przerwalam prace w 6 miesiacu ciazy, ze wzgledow bezpieczenstwa dzidzi. Odchodzac z pracy nie informowalam szefa dlaczego (poniewaz firma prywatna wiec o macierzynskim moglam zapomniec). Obecnie - mam 2m malenstwo, mieszkam z "parnterem", nie pobieramy zadnych dodatkow, nawet nie wyslalam jeszcze o becikowe, bo na pieniadzach mi nie zalezalo. Jednak teraz moja sytuacja sie zmienila i postanowilam odejsc od ojca dziecka. Uwzglednie jeszcze ze przy rejestracji nie podalam nazwiska ojca, bo moglabym miec pozniej problem z wyrobieniem paszportu. I otoz chcialam sie dowiedziec jaka pomoc moglabym uzyskac od panstwa, by moc zaczac zyc normalnie.. Na dzien dzisiejszy nie moge odejsc bez jakiejkolwiek pomocy finansowej, poniewaz nie mam pieniedzy na utrzymanie, i czy zglaszajac swoja osobe do panswa mam podawac juz jako samotna, czy nie, bo poki co jestem zmuszona do mieszkania z nim... Z gory dziekuje za zyczliwe odpowiedzi! Pozdrawiam

Moja sytuacja wyglada nastepujaco: jestem w anglii drugi rok, pracowalam, posiadam home office i incurance number. przerwalam prace w 6 mies ciazy, nie zglaszam tego faktu w pracy by starac sie o macierzynskie etc poniewaz to byla legalna praca jednak w prywatnej firmie gdzie i tak pewnie bylby wniosek odrzucony (znajac szefa). Teraz jestem w takiej sytuacji - moje dziecko ma 2 miesiac, mieszkam z' partnerem', nie pobieramy zadnych dochodow od panstwa. Nie wyslalam jeszcze nawet wniosku o becikowe bo nie na pieniadzach mi zalezalo, jednak sytuacja sie zmienila i zmusza do tego a zeby odejsc od faceta- odmiennosc charakterow(wyjasniac nie musze), chcialabym sie dowiedziec jaka pomoc moge otrzymac od panswta jako samotna mama? Na dzien dzisiejszy isc do pracy nie moge, wiadomo dzieciaczek za maly, i czy poki co mieszkajac z facetem ( niestety nie mam dokad odejsc, brak jakichkolwiek srodkow na zycie) moge zglosic fakt -samotnej ( w trakcie wyprowadzki) ? Z gory dziekuje za zyczliwe odpowiedzi.