niebanalna

idę nynusiać:P oby jutrzejszy dzień był równie owocny:D może i na nas przyjdzie czas:P dobranoc wszystkim:):*

ale teraz ty masz ją w garści więc powiedz jej jasno,że nie podobają ci się te gierki no i zapytaj dlaczego chce z tobą spedzić walentynki w końcu to dzień zakochanych:P a wtedy może wymyśli coś mądrego;) tyle na to czekałeś więc myśle,że jakoś to załatwić musisz...bo dalej cie to bedzie męczyć;) albo w jedną albo w drugą stronę ale jakaś decyzja paść musi nie odkładaj tego,bo nie ma sensu

widzisz mówiłam,że powróci i namiesza:D:D:D ty to masz fajnie...ja bym chciała żeby mi ktoś namieszał a z drugiej strony to szkoda,że nic nie zrozumiała... a tam masakra.może jednak chcesz być pedofilem:D...joke może nie wie co ma zrobić...i głupio jej:P

ze ścianą się nie dogadasz... odpowiedz sobie sam na pytanie,czy chcesz być z tą 5-cio latką? czy pozwolisz jej na te podchody...teraz to wiele zalezy od ciebie:)

pietro ty jesteś facetem i skoro ona nie rozumie ,czy jest dla niej coś nie jasnego to wbij jej do głowy w inny sposób,bo inaczej kaplica!obudziła się ok ,tylko po co ta gra i te podchody?? ja ci wspólczuje...zapytaj czy nie potrafi powiedziec wprost o co jej chodzi. tak na prawde ,to ty chcesz ulozyc sobie zycie ,jak juz napisałes z nia czy bez niej,a teraz nie dosc,ze ona nie wie czy z nia ,to jeszcze i to bez niej jest watpliwe,bo bedzie cie "gnebic"

pietro ....ale ona kombinuje jak koń pod górke...to troszkę dziecinne takie podchody:/ może zapytaj się jej jasno jak dziecka 5 letniego czego chce i tyle!bo męczy ciebie i tym,że próbuje trzymać ręke na pulsie blokuje ci życie! wyjaśnijcie sobie to raz na zawsze i zdecydujcie sie na cos,bo bedzie wracac jak bumerang,a ty nigdy nie ulozysz sobie życia mając jej cień cały czas obok

ja też się ciesze pączku;) że w końcu ci się poukładało.oby tak dalej...ja już straciłam wiare:O przyszła pora na "mam to w dupie":P maciek-odpisałam

nie umiem tak sobie odpuścić...:O cholera...nie potrafie...:O potem znowu będe mieć do siebie pretensje,że to moje wymysły:O

no!!chociaż jedna zadowolona!!:)

tony ,a może się tak na chwilkę zanurzysz w moim rzeczywistym świecie?:D:P i przeanalizujesz to co odp...:P ja niebawem idę po winko,włącze sobie muzyczke,zapale świeczki i spróbuje się "naprawić":P

fajnie by było tak zasnąć do maja... obudzić sie i żeby wszystko było takie ...inne...

a ja nie mam pozytywnego nastroju tylko siedze i się martwie:(

wiem,wiem...mam nadzieje,że ci się nie odwidzi,bo ci marokańskie czarne mydło wyśle!!:D:D:P

ale po zimowej-nie po letniej!:P

właśnie!!! byłaś dla niego kimś skoro z tobą był i wyrzucić tego tak o nie wyrzucił!!i już i koniec i . sama czasem czuje się jak by mnie z zabawkowego wyciągneli ale cóż...my baby mamy to do siebie,że czasem jesteśmy przewrażliwione...i niestety dużo rzeczy sobie dopowiadamy same:O zobacz sama jakie ja piękne historie z niczego tworze:D nic nie wiem ...a pomysłów milion:D

hmmm...nie odpisał...czyli mogę sobie bluzgać do woli skoro może to czytać nie??:D:D oczywiście żartuje żeby nie było aż tak nasrane nie mam:P

haha dokładnie:D my chyba jesteśmy równie nienormalnie:D:P teraz sobie myśle,że mu nie odpuszcze...wieczorem pewnie będe miała to gdzieś,a rano wstane zdołowana i tak w kółko ale ogólnie ,to wychodzi na to,że i tak im nie odpuszczamy więc...o czym tu mówić a najlepsze bedzie to jak my sobie tak "nie odpuszczamy", a oni za jakiś czas stwierdza"a kim oni w ogóle byli?":D nie no...żartuje...tzn chciałabym:P

ale w sumie to różnie ze mną może być...moze jutro sie obudzę i powiem mam to w dupie...:O

A może powrócisz do tej miłości za 2,5,10...20 lat ??nie wiadomo:P nigdy nie mów nigdy...;)może za jakiś czas i ona zmądrzeje:P ja nie odpuszczę!!nie ma szans!!odzywać się nie będe ale nie odpuszcze:P

kurwa...nie odpisał!potem znowu bedzie"czemu mam tak pisac skoro tak nie mysle" ...ogólnie żal... mnie też nie ma...nie odzywam się ostatnio do nikogo...mój zakochany kolega dzwonił dziś ale nie odebrałam-bo jak tu z takim rozmawiać:O niby wszystko ładnie kumplujemy się ,a tu masz ci los:O mam jeszcze 2 egzaminy i to takie kosmosy,ze szok:O Ogólnie szczęście mi nie sprzyja ostatnio:O a mialo być tak pięknie,a jest jak zwykle...mdło:O

wiecie co!!napisze mu,że jak sobie nie życzy kontaktu i zainteresowania ,to niech napisze i dam sobie siana!!bo tak dłużej być nie może.tak też zrobie.jak napisze mi to ,to jak tu siedze przysięgam,że słowem sie do dupka nie odezwe!!i juz sama nie wiem ale chyba mogłby mi tak napisać!!!!!!!!!olałabym temat i już... tak właśnie!!idę to uczynić!!

ja mam ochote...ale on chyba nie ma ochoty z nikim rozmawiac...albo tylko ze mna:O nie wiem...

cześć pietro:) w tym temacie wypowiedziałam się dość obficie więc już ci daruje:P ...zadzwonić czy nie zadzwonić??jak myślicie?to nie będzie za dużo??czy czekać jeszcze??

pewność niepewna;] może zacznij od tego,żeby zrobić wszystko co jest możliwe..porozmawiać z nim zanim urwie wam się kontakt i zaczniesz żałować,że się urwał...

ha! burza będzie wieczorem...i znowu "mam t w dupie" " co on sobie kurwa myśli"...jednym słowem forum dla obłąkanych:D