niebanalna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez niebanalna
-
juu...ja też ćwicze...tylko efektów nie ma:D gruba nie jestem no ale zrzucić coś zawsze można:P KURDE!!!juu...mam nadzieje,że nam tez się uda wszystkim:) i bedziemy sie cieszyć kiedyś tak jak ty dzisiaj:) jakiś początek musi być:)
-
witam ponownie:) co za dzień...dopiero sobie pojechali...ufff...w końcu zjem śniadanie:D juu...poczta:)takiotoon również:) tony tobie też streściłam:) reszta niech się nie obraża-po prostu nie mogę tego tu napisać,bo to będzie zbyt oczywiste jak tu zajży przypadkiem:/ale jak będziecie chcieli ,to napisze i wam;) co za dzień...eh... jak wasze humorki??ja to tak sama nie wiem... pan ... odciął się od świata i chyba też tak zrobię...zero telefonu,gg tylko wy:P
-
dokładnie te czarne scenariusze...eh... zadzwoń ty do niego za jakiś czas...ale tak wiesz po jakimś czasie zeby nie wyczuł tej euforii:P
-
juu ... super!!!!!:)kurdę fajnie:)cieszę sie bardzo:) może kiedyś i u mnie tak będzie...narazie se czekam...:/
-
matko kochana przypałętała mi się tu znowu męska galerianka szukajaca szczescia ze swoimi rozterkami życiowymi...ludzie złoci!!za co???"muszę mieć coś w oczach skoro on zwrócił na to uwagę"no nie!!
-
zakochana jak chce ci sie krzyczec to krzycz!!!!wiem ,ze serducho ci pęka i chcesz mu nawrzucac nagadac potem popłakac sie i przeprosic ale nie daj sie!!idz sie wykrzycz,pospiewaj sobie zmecz struny glosowe i odrazu ci sie lepiej zrobi:) radio na full i krzycz,wrzeszcz a zobaczysz jak pomaga a do niego ani slowkiem!!! dzisiejsza porcja jadu 4you:D
-
nie jestem z siebie dumna...oj nie.głupia jestem jak nic:D powinnam była sie domyslec...ach...baba ze mnie jak nic:D nie wiem jak ja wytrzymam ten "czas" ale wlasnie...zajme sie egzaminami i moim smutnym zyciem:P ktore chyba musze w koncu poukladac:Pprzydałoby sie...a może coś wymysle ambitnego na pewno zmiane pracy:P tuz po sesji chyba sie zmyje,bo umieram tu z nudów
-
no wlasnie on jasno powiedzial ,ze musi sobie pozałatwiac te sprawy wiesz...i nie chce za bardzo naciskac...nie odzywa sie i nie odbiera wiec nie wiem co mam zrobic.moze faktycznie powinnam dac mu czas.wiem,ze teraz ma duzo na glowie:/szkoda mi go ale co ja moge?:O
-
oj ja też mam ochote na piwko dzisiaj:P a tu cały dzien w pracy:/ mam nadzieje,że do wieczora ochota mi nie przejdzie:) już sama nie wiem,czy sie odzywac,czy czekać az sie odezwie.pewnie normalnie z moimi "nowymi"postanowieniami bym olała:P ale w takiej sytuacji to nie wiem...:O oj ja to jestem prawdziwy dupek:D:P juu...to sa takie męskie "galerianki" co sie włocza po sklepach,biurach i wala scieme gdzie sie da:D
-
tony i ogólnie chłopaki potrzebuje męskiej opinii!!dawać meile!!:P
-
ale czasem maja takie teksty,że boki zrywac:D w poniedziałek sie dowiedziałam,że mam oczy czarne jak niebo nocą i gwiazdy w nich błyszczą:D no żal i smiech ogólnie:D paść można taki ubaw:D nie żebym była nie miła ale co po niektórych to widać,że chcą sie wyrwać od żonki i szukają atrakcji,a ja nienawidzę takiego czegoś:O
-
a mnie już czasem ci kolesie wkurzają:/przychodza i potrafia dwie godziny jęczeć i smucić.fakt czasem znajdzie sie w tym coś interesującego ale...rzadko.też się odzwyczaiłam od podrywu:) najgorsze jest to,że jak im sie tyle razy mowi "nie" to znaczy to wlasnie tyle ale nie dalej ida w zaparte,a przecież nie znają mnie nic nie wiedza,a skoro nie chce sie dac poznac to chyba logiczne jest,że powinni mi dać swiety spokój,bo nie interesuja mnie faceci żonaci,zdesperowani i chorzy psychicznie:P dostałam.odpisałam.więlkie dzięki jeszcze raz:);)
-
wiecie co to chyba cos w tym jest,bo do mnie do pracy tez przychodza bajerowac panowie z obrączkami lub duzo starsi ode mnie.a co mi po nich?!ja wiem czego i kogo chce:/
-
mam,mam odpisałam:) gerda ja sama myśle,że powinnam sie zając soba troszke i poczekać,wiem,że to ciezkie i cały czas mysle o nim ale chyba nic innego nie zrobie i ty chyba tez nie masz wyjscia:/ naciskanie tu chyba nic nie da...
-
dostałaś??czy znowu komu innemu wysłałam:D??
-
ok.zaraz ci przybliże sprawe
-
ja nauczkę tez mam i głupią wiare też:/ najgorsze jest to,że nie mogę mieć tego w d...bo sama jestem sobie winna.nie mogę powiedzieć,że to wina tego głupiego ch...nie moge powiedzieć,a tak by było łatwiej:O na nikogo tego nie mogę zwalić-sama jestem sobie winna.ja i moja mądrość a teraz mam ochotę wrócić z tą wiedza pare miesiecy wstecz mam ochotę sie po prostu do niego przytulić...:O
-
właśnie...szkoda ,że nikt się nie zastanawia co ty czujesz kiedy on już cie nie potrzebuje...
-
A mnie dobija to,że nie wiem czy jak przyjdzie juz ta wiosna bedzie lepiej:/moze spojrze na wszystko inaczej...chcialabym wypic wlasnie takie piwko z tym panem,chcialabym zeby bylo ok. a teraz nie wiem co mam robić:(( i nie wiem co myslec...i nawet tego tu napisać nie moge,bo jeszcze zobaczy i co...eh...
-
Też tak czasem myśle,że trzeba było się ograniczyć do spedzania razem czasu.niczego nie oczekiwać i dmuchać na zimne:/ach jakie my kobity jesteśmy emocjonalnie głupie i naiwne:P
-
takiotoon wysłałam ci meila,bo musze sie poradzić,a chyba nie moge tego napisac na forum gdyż ten pan czasem tu zaglada i to bedzie już zbyt oczywiste...:P
-
również miłego wam zyczę:) oby nie było jak co wieczór,że znow stwierdzimy ,że wszystko jest do d....:):O
-
dokładnie!!wszystko przez tą zime;) z uśnięciem jak widze poglądy mamy takie same:P eh...a ja dzisiaj czuje się średniawo.nie wiem za co mam się wziąć,a najchętniej to za nic bym się nie brała tylko poszła spać:/ cały dzień muszę gnić w pracy ,bo mamy kontrolę...na sobote muszę wszystko umieć,a w dodatku pan ...się nie odzywa:/nie wiem co mam robić!!!!
-
moje nowe postanowienie:czekać i mieć w dupie.nie mam ochoty już na poznawanie kogokolwiek...ja narobilam więc widocznie się do tego nie nadaje,a jak on sie juz nie odezwie,to chyba sobie tego do konca zycia nie wybacze.jestem pieprzona egoistka i tyle!! zajme sie sesja i jakoś to bedzie...
-
wiecie co:(:( ja już mam tego dość!!! dzisiaj znów dowaliłam pięknie.chyba rzeczywiście się do tego nie nadaje:/ a ja znów czuje się parszywie:/zawsze musze coś spieprzyc. eh... tak tony.chyba sie zaczniemy martwic o ciebie,bo nic innego nie pozostalo. mi sie juz nie chce zastanawiac,czy jak cos dowale,to sie odezwie. a teraz wiem,ze przesadzilam i wiem,ze sie nie odezwie.wiec nie ma co.chyba gdzies wyjade.nie bede sie scierac.najlepiej do wariatkowa:P