hejka, a ja mam aparat dopiero 4 dzień i aż sie dziwię, że mnie nic nie boli. Haha swędzą mnie dziąsła trochę. Mam hyraxa, bo mam wąską gąrną szczękę i wysokie podniebienie. Mój brat rozkręca mi hyraxa i na dodatek noszę maskę przez weekend tylko do jedzenia ją mam ściągać. Od poniedziałku zakładam tylko na noc. Jutro idę skontrolować hyraxa i dalej rozkręcać. Przy rozkręcaniu czuje się takie rozwarcie zębów, ale to mija po 10 sekundach i trudno to nazwać bólem. Może jestem za twarda na ból naprawdę nic ni boli. Ale najważniejsze jest to, że byłam dobrze nastawiona na to całe leczenie. Jest ciężko, ale dwa latka to nie jest bardzo dużo. I zapomniałam dodać od jutra będę nosić gumeczki nie wiem jak to się nazywa chyba separatorki czy coś takiego. Ale ja się cieszę, bo wytrzymam każdy ból żeby ładnie wglądać, a najważniejsze WRESZCIE szeroko się uśmiechać :) Pozdrawiam wszystkich i nie bójcie się niczego. Ja przed wizytą u mojj rto bardzo się zaniepokoiłam, bo przeczytałam na forum kiedyś, że pęka podniebieie, że to boli i wogóle, ale ludzie nie umierają od tego i wybieramy sobie wkońcu specjalistów i oni wiedzą co robić. Moja orto nie ciągnie pieniędzy. Jeśli coś się stanie to nie płacę za to nic. Tzn ostatnio nie miałam z kim iść na dokręcenie hyraxa, bo nie ma sensu biegać tak co dzień do niej byłam dwa razy i nie płaciłam nic następnym razem poszłam z bratem i pokazała mu wszystko jak ma to robić i jak myślicie? Nic nie zapłaciłam. A jak zapytałam czy jeśli będę miała już założony aparat stały na górne zęby i będę miała systematyczne wizyty i zmienianie gumek oraz dokręcanie to powiedziała, ze wizyta kosztuje 80zł. Jest rzesympatyczna i wytłumaczy wszystko ze szczegółami. Pozdrawiam wszystkich jeszcze raz.