Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Elixxx

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Elixxx

  1. Witam Wszystkie! Barbi, jest mi strasznie przykro :(:(:( nie mogę sobie czegoś takiego wyobrazić :( Mam nadzieję,że pewnego dnia przytulisz swoje maleństwo i nie będziesz musiała się niczego obawiać. Powodzenia!!! Kamilka, świetny pomysł z tym stetoskopem! Mi się brzuch już zaokrągla i jak się ważyłam to wróciły mi moje stracone 2kg i mało tego-przybył 1dodatkowy! :) Jeszcze się mieszczę w moje spodnie,ale nie wszystkie, lecz już rozglądam się za ciążowymi :) Co do małego brzucha, znam taką jedną co jest jakoś w 5miesiącu,a brzucha w ogóle nie widać-to zależy od budowy ciała i tyle :) Mam nadzieję,że mój brzusio będzie taki okrąglutki jak piłka :D a nie taki rozlazły na boki,ale na to nie mam wpływu :P Zastanawiałam się nad usg 3D,ale pogadam o tym z moją gienią. Zrobiłabym je choćby po to, bo to niesamowity widok i pamiątka :)
  2. Tak czy siak, zawsze jakiś ból jest przy porodzie i chcę się z tą myślą oswoić :)
  3. Igga, zgadzam się,że cesarka to nie to samo co poród naturalny. Dlatego uznałam,że nie będę się na siłę starać o cesarkę i skoro miliardy kobiet rodziły naturalnie, to ja też dam radę, choć się tego boję jak nie wiem. Ale to prawda moje wyobrażenie porodu jest niczym z horroru :) Co do znieczulenia, to niestety,ale tam gdzie chcę rodzić raczej nie ma szans, bo mało anestezjologów,a gdzie indziej nie chcę, bo nie będzie mojej gieni. Dlatego co ma być to będzie i wierzę,że do porodu moje wszystkie obawy się rozwieją. Też jestem głupia, bo naoglądałam się porodów na youtube i po prostu aż mdleć się chce, a cesarki też swoją drogą nie wyglądały sympatycznie, tak szarpali za ten rozcięty brzuch. Też każda inaczej się może czuć po cesarce. Przyjaciółka szybko doszła do siebie, ale słyszałam przypadki,że jest ogromny ból głowy,że się gorzej goi itp i itd. A naturalny...czasem myślę,że chciałabym to przeżyć jak należy,ale wystawianie dupska na pokaz... Mam nadzieję,że dojrzeję i zmieni się moje patrzenie na te sprawy :)
  4. Ja od razu mówiłam,że jak zajdę w ciąże to inaczej nie wyduszę z siebie maleństwa jak przez cesarkę. Pogodziłam się z myślą o naturalnym porodzie,ale liczę w głębi duszy na cesarkę. Samo to rozkrakiwanie się przed tylkoma ludzmi, po porodzie ciągle ktoś to sprawdza i zagląda.Przyjaciółce wyskoczyły potem hemoroidy i znów musiała tyłkiem świecić u proktologa. Ja wiem,ze to ludzkie i lekarze są z tym oswojeni,ale ja sobie tego nie wyobrażam. No i ten ból...nie mogę sobie wyobrazić rozsuwających się kości i bólu takiego,że jak na żywca nacinają krocze, to się nawet tego nie czuje :/ Wiem,że nie ma porodu bez bólu,ale z dwojga złego chciałabym cesarkę. Mam astmę,więc może mam szanse. Boję się tylu godzin bólu. Gastroskopię przeżyłam strasznie, miałam doła do końca dnia,a co dopiero poród... Piersi też mnie swędzą jak opętane, szczególnie koło sutków. Mój mąż jest pod wrażeniem ich wielkości :D A teściowej kupiłam piękny kwiat w doniczce, którego nazwy nie pamiętam :) ale ładny i wydaje się mi to jako bezpieczny prezent, no i bombonierkę. Niestety w tym miesiącu już nie możemy za bardzo szaleć. Co do surogatek, to ja osobiście nie mogłabym nią być, bo podchodzę do wszystkiego bardzo emocjonalnie, ale myślę,że jakbym nie mogła utrzymać ciąży,a pragnęłabym dziecka mojego i mojego męża, to chyba bym się do tego posunęła, ale to musiało by nas stać na taki wyczyn. Albo adopcja, na szczęście nie mam takich dylematów i mam nadzieję,że nie będę miała :) Odnośnie wózka, to ja na razie nie szaleję,ale robię rozeznanie. Chyba odkupimy od znajomych 3w1 z chicco, bo to dobra firma, a nowy kosztuje ok 1500zł, oni mają go w dobrym stanie,więc chyba się zdecydujemy.Mam jeden wózek z 123, ale to jest taka kolumbryna wielka,że wywiozę go do mojej mamy i tam będziemy z niego korzystać, bo takiego nie zniosę z 3piętra bez windy :/ dlatego muszę mieć lekką chociaż gondolę, a stelaż będę trzymać w garażu.
  5. dzięki za podpowiedzi :) torebkę się boję kupować, bo schowie do szafy i będzie leżeć, bo jej szkoda będzie używać, taka już jest :) Ale super pomysł z kwiatkiem :) Idę w miasto na połowy :D
  6. cześć :) Paula, przykro mi bardzo...Mam nadzieję,że sobie wszystko wyjaśnicie i będzie dobrze. Ja niestety od pewnego czasu mam bardzo oziębłe stosunki z moją siostrą :( mój mąż to już w ogóle ma na nią uczulenie po pewnej sytuacji... Basiula, nawet największego twardziela w końcu ruszy! :) Życzę powodzenia z komunikacją i rozwiązania problemu. Spróbuj z nim teraz pogadać jak już zmiękł. Wyciągnij rękę, choć to on zawinił. To skutkuje, uczy wrażliwości :) Nie wiem co z tym JAbluszkiem... też mi się zdaje,że na maila nic nie da, bo widocznie ostatnio nie korzysta z internetu :(
  7. Witam wszystkie Mamuśki :) Muszę się rozejrzeć za jakimś kremem, bo nie chcę mieć pajęczyny na brzuchu :D ale też nie chcę wydać majątku. Konwalia, podziwiam-ja sobie teraz nie wyobrażam mieć pod opieką małego dziecka. Ale muszę się z tym liczyć, bo też chcę dwójkę dzieci :) Nescafe, mój pępek jest jeszcze normalny. A wiecie od kiedy mniej więcej robi się ta krecha na brzuchu?? Kamilka, nie wiedziałam,że na wizytach dają takie gadżety :) słyszałam,że na porodówce jest tego pełno :) Niecety, ja od kąt miałam mdłości nie używałam nawet oliwki i się odzwyczaiłam. A swędzą Was czasem brzuchy?? Mi mąż powiedział,żebym sobie nie żałowała na sukienkę na ślub jego brata :):):) który ma być w maju.Także szukam tej idealnej :) Mi się po nocach czasem śni,że karmię piersią :) dobrze,że ciąża trwa 9miesięcy, bo można się z tym wszystkim oswoić :) Loania, ja też kończę 3miesiąc,ale rzygałam jak kot, ostatnio nawet jeszcze wczoraj i zastanawiam się ile razy się jeszcze mi to zdarzy :D Słuchajcie, macie pomysł na prezent dla teściowej? Kobieta po 50, skromna, spokojna, poczciwinka. Nie mam bladego pojęcia co kupić...Biżuteria odpada, bo nosi sporadycznie,a już jej kupowałam i się raczej nie sprawdziło. Może perfum??
  8. Niecety, przynajmniej masz praktykę odnośnie opieki nad noworodkami :) Fajnie! Ja jestem przerażona na myśl o usychającym i odpadającym pępku... feeee.... No i mam nadzieję,że szybko nauczę się karmić piersią i że maleństwo też szybko to załapie
  9. To mój mężuś na początku bał się seksiku,że dziecku coś się może stać,ale szybko jego obawy odeszły :P A co do tych kremów na rozstępy to jak to jest, bo słyszałam,że niby nie wolno wszystkiego stosować,bo przez skórę się wchłania i może szkodzić maleństwu. Mi to wygląda na zabobon, ale pewna nie jestem,bo w ciąży jestem pierwszy raz.
  10. Muszę kiedyś spróbować tych kotletów :) póki co na jutro muszę zrobić żeberka, bo mnie skręci jak nie zjem :D
  11. Trudno. Po śmierci taty został jeszcze jego samochód w Warszawie i nie wiedzieliśmy co z nim robić. Ale już działam w tym kierunku.Bez założenia sprawy do sądu się nie obejdzie i tyle.Trudno.
  12. Ja też mam zaparcia,ale one od dawna dają mi w kość. Lekarka mi powiedziała,że mam twardą macicę i przepisała luteinę,którą biorę 2razy dziennie po 2tab dopochwowo. Mówiła,że wszystko w porządku,bo na początku się wystraszyłam,a potem jak widziałam maleństwo na usg, to obawy odeszły. Choć czasem mam takie napady różnych myśli. Doczekać się nie mogę wizyty, a to dopiero 31marca. Niecety, to masz fajnie,że będziesz rodzić w szpitalu gdzie pracujesz :) to się nazywa komfort, jak znasz tam dużą część personelu :) Jesteś pielęgniarką? Nie zapomnę reakcji na zapachy nigdy! Feeee!!! Ból głowy i natychmiastowe mdłości! Cud,że do wymiotów się przyzwyczaiłam :D Dzisiaj jak jadłam obiad, to w momencie zrobiło się mi słabo i strasznie gorąco. Uciekłam do okna i jakoś do siebie doszłam. Musiałam się przebrać z swetra na koszulkę na ramiączkach, bo czułam,że wszystko mnie krępuje i miałam uczucie,że albo się uduszę, albo padnę. U mnie zima pełną parą, a muszę iść na zakupy :/ a nosa się mi nie chce z mieszkania wytknąć :P Co do brzucha, to zaczyna być widoczny :) jestem zaokrąglona mimo,że spadłam z wagi nieco. Myślę,że wagę zaczynam nadrabiać. Wczoraj dostałam od przyjaciółki pierwszy ciążowy ciuch :) tunikę wiązaną zaraz pod biustem :) i powiem Wam,że mimo niewielkiego brzucha fajnie go podkreśla :) A co do spodni, to się generalnie mieszczę,ale nie we wszystkie. Także się rozglądam też za spodniami :) oglądanie ciuchów ciążowych zajmuje mi ostatnio sporo czasu :) szczególnie sukienek :)
  13. NowaTu, mi też jako tako minęły, ale zdarzają się poranki,że budzę się i wiem,że zwymiotuję. Piję w tedy tylko wodę,bo wolę tylko ją zwrócić. Na szczęście skończyło mi się przewrażliwienie na zapachy i mogę spokojnie użyć dezodorantu i nawet perfum :)
  14. gosiuniaczek, jestem tu od niedawna, ale przeczytałam co Ci się przytrafiło i aż się rozpłakałam. Życzę powodzenia! Dzielna jesteś! Słyszałam mało pochlebne opinie o angielskich lekarzach, że robią mało badań, a ciążę też uznają jako ciąże dość późno. Mam nadzieję,że szybko wrócisz do normy i będziesz się wnet cieszyć kolejną ciążą już bez powikłań.
  15. Burku, a co do stolicy to to prawda,że robią akcję z porzuconymi na parkingach samochodami????
  16. czasem mam wrażenie,że jeśli chodzi o te wymioty, to tak jakby tylko o ten sam odruch wymiotny. Czasem wiszę nad kibelkiem i się produkuję, duszę i ściska mi wszystko,tak jakbym wymiotowała, a nic nie wyleci,a po jest już ok. Dla mnie to fenomen. Na początku było mi nieraz niedobrze nawet cały dzień. Teraz tylko rano zrobię co trzeba i to nie zawsze i jest ok. Ale to prawda, nie mogę dopuścić bym czuła głód, bo jest mi niedobrze,ale jakoś inaczej jest ni niedobrze wiem,że nie zwymiotuję. Hormony naprawdę robią dziwne rzeczy w organizmie :D
  17. tak, zgadzam się, ale ja wymiotuję tylko rano, mdłości już potem nie mam. I to jest tak,że jak się obudzę to z góry czuję,że będę wymiotować i dlatego piję samą wodę, bo tylko nią wymiotuję, a jak coś zjem to i tak nie ominą mnie wymioty, tylko są gorsze, bo wymiotuję śniadaniem :/ już to sprawdziłam :D
  18. ja też ciągle się przeziębiam. Rano się budzę z lekkim bulem gardła i katarem. Kurczę, zbliża się mi 12 tydzień,a ja wymiotuję. Kiesy Wam przeszły mdłości???
  19. Ledwo napisałam poprzedni post i rura do łazienki :D:D:D Miałam nosa y pić tylko wodę :D
  20. też się zdziwiłam :) ona już ustaliła jak się uczesze, bo na studniówkę fryzjerka jej zrobiła jakąś super fryzurę i ma sprawdzoną :) Kurczę, chyba muszę utulić kibelek :D
  21. Bureczku, nigdy nie mów nigdy! :) Ja też chyba będę mieć dwa śluby, jeszcze moja siostra,ale oni jak coś pewno ustalą, to powiedzą w ostatniej chwili. Wiem,że na ten maj to się muszę przygotować, bo to będzie weselicho co nie miara, a moja druga przyszła szwagierka już planuje fryzurę, więc nie chcę tam wyglądać jak szara mysz :D Dobrze,że jestem w ciąży, to nie będziemy musieli zostawać do końca-mamy świetną wymówkę :):):)
  22. ja ciągle oglądam ubrania ciążowe Bureczku! Marzą mi się sukienki, delikatne, które subtelnie podkreślają brzuszek! Ach, jeszcze by tylko wiosna mogla się zacząć, bo dość mam tych ciepłych ciuchów i płaszczy.
  23. barbi, po prostu dopisz się na końcu tabelki tak,jak my wyżej.Wystarczy,że ją skopiujesz i na samym końcu dopiszesz
  24. Chmurka,ale się porobiło :( mam nadzieję,że @ przyjdzie i cysta pęknie, a Ty będziesz mogła ponowić starania :)
  25. Witam Was:) Basiula, życzę powodzenia i dużo cierpliwości i miłości :) niestety nie ma lekko, w końcu małżeństwo to dwoje ludzi. Podoba mi się jak Paula napisała o kompromisach :) My jak zamieszkaliśmy razem po ślubie, to mieliśmy ostre spięcia, ale praca nad sobą przynosi efekty. I ja musiałam wiele zmienić i mój mąż. Najważniejsza jest rozmowa,szczera i bez emocji, by nie atakować osoby,ale konkretny problem, bo nieraz obrażamy się nawzajem. Satyna, oby przyszły cykl był owocny!
×