Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anielunia3009

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez anielunia3009

  1. Witajcie Mamusie:) U nas dziś w miarę ciepło, chciałam z małą wyjść na spacerek ale niestety u nas chodniki nie odśnieżone, także spacer byłby niezłym wyzwaniem:) Kasbak=> ja miałam okropną zgagę i niestety nic mi nie pomagało, albo pomagalo na krótko, dopóki nie odkryłam... mleka:) świeże mleko gasiło moją zgagę na długo, próbowałaś? ja1210=> witaj z nami:) Julka=> ja pamiętam że mój synalek bardzo późno mówił, wogóle wszystko robił późnao, pierwsze zęby miał jak skończył 13 miesięcy hehehe także różnie to z tymi dziećmi bywa Mojej córci coś się chyba przestawiło, albo dorasta:) wogóle nie chce spać dłużej po południu - tylko raz w południe zaśnie na 3h potem normalnie sobie gaworzy etc, potem zaśnie na pół godziny i wstaje taka marudna że szok i tak aż do wieczora - normalnie załamka:) Zasypia okoł o22.00 a ja jestem wtedy taka padnięta że szok, do tego karmienia nocne... mam wrażenie że wogóle nie śpię tylko ciągle karmię, Wy też tak macie?
  2. Witam Kobietki z poniedziałkowego ranka:) Właśnie popijam kawkę i niedługo zbieram się do pracki podokańczać wszystkie tematy. Anika - to pewnie strachu się najadłaś Bidulko, co? Kurcze, dobrze że wszystko dobrze się skończyło, oby nam się dzieciaczki zdrowo chowały w dalszym ciągu. Ja się trochę denerwuję bo mojej córci mam wrażeniecały czas jedno oczko zesuje - musze ją zapisać koniecznie do okulisty, nie ma co. Wczoraj pojechałam z mężusiem na zakupki- fajne wyprzedaże są kolekcji letnich dla dzieciaczków z ubiegłego sezonu - przeceny nawet 70%:) Powiedzcie mi, czy Wy kupujecie ciuszki używane dla swoich dzieciaczków? Bo ja przyznam się szczerze, że tak... i chyba nie widzę w tym nic złego, jak ciuszk się pożądnie wypierze i wogóle. Tymczasem miliony buziacków dla mamuś i pociech:)
  3. Cześć Mamusie:) Wczoraj miałam sądny dzień - - oczywiście z małą w pracy. Miałam "drobną" wymianę zdań z kolegą z pracy, w końcu powiedziałam mu w oczy co o nim myślę i poczułam się lepiej:) Jego tek st typu "z głupimi babami nie gadam" sprowokował ową wymianę zdań. Anika - moja córcia ma siostrzyczkę Łucję 11 lat i brata Sebastiana 13 lat, także mam wesoło - dylematy nastolatków przeplatają się z obowiązkami opieki na niemowlęciem- ciekawa mieszanka:) Syn raczej nie pomaga, czasami ją pogłaszcze, przytuli ale raczej trzyma się z daleka i czeka aż podrośnie, za to Łucja mamusiuje jak może, baaaaaardzo mi pomaga, jest to złoto nie dziewczyna. Zresztą jak byłam w ciązy ciągle gadała do Anielci w brzuszku, głaskała ją a jak się dowiedziała że maleństwo się urodziło płakała ze szczęścia i nie chciała się uspokoić. Żeby jeszcze tylko lepiej się uczyła leniuszek jeden:) Co do moich przyszłych planów bez pracy, to zamierzam pomóc mężowi prowadzić firmę, jak to wszytsko się rozkręci zacznę szukać nowej pracy, bez pośpiechu, parcia czy przymusu. Znajdę nową, ok - nie znajdę trudno:) Młodzież właśnie wyjechała na ferię więc będę cały czas sama:( Smutno mi jak tak pusto w domu... Wiosno przybywaj! Oj rozpisałam się:) Nie mam pomysłu na obiad:(
  4. Cześć Dziewczyny:) Trochę mnie nie było ale dużo się działo i tak jakoś nie miałam głowy do niczego. No i stało się - odeszłam z pracy:) Anika=> widzę że Ty też masz zakusy do odejścia z pracy, dziś wiem że dobrze zrobiłam i nie żałuję, nie wiem co będzie potem. Co do oponki to ja też przez 9 miesięcy sobie wychodowałam heheh u mnie jest fajny salon z takim sprzętem nazywa się vacuufit czy coś takiego:) Jest to stepper w jakiejś komorze z podciśnieniem gdzie podczas 15 min seansu traci sięokoło 300 kcal - super co?:) Tylko ponoć matki karmiące nie mogą sobie robić zakwasów bo coś się dzieje z mlekiem - wiecie coś o tym? Czy to takie głupie gadanie? Iva=> owszem mogłam dzidzię zabierać do pracy... ale pomyśł, co to za praca jak mała jak na złość nie śpi, marudzi etc Jest to męczące i dla mnie i dla małej, także samam rozumiesz... Kasbak=.> gratuluję "dwupaku" Kochana:) Czasami mi tak żal że już nie mam brzuszka bo to jest super, niepowtarzalne uczucie:) U nas wczoraj zimno dzisiaj myśłałam że z małą wyjde wkońcu na spacer a tu tak sypie śnieg, że szok:( i nici ze spacerku...
  5. No właśnie, z tymi ząbkami może być niedobrze. Ja mam taką nadzieję że nas to ominie, kolek mała nie miła to może bolesnego ząbkowania też mieć nie będzie - choć kto wie, tyle szczęścia na raz... Anika=.> a Ty skąd jesteś i jaką pracę wykonujesz (ałaś) jeśli można wiedzieć oczywiście?:) Ty rodziłaś po terminie a ja przed 2 tygodnie, ale współczuję Ci bo nie ma nic gorszego jak takie czekanie na dzidzię. Ja strasznie znosiłam ostatnie tygodnie i dziękowałam Najwyższemu że urodziłam wcześniej. Co do pracy, to widzę że Ty też masz dylemat.. oj to życie nie jest łatwe. Co do mojego macierzyńskiego, to tak jak wspomniałam wcześniej, mam kontrakt menedżerski a w kontrakcie tym nie ma słowa o urlopach, macierzyński czy wychowawczym. wszystko to kwestia umowy i niestety mój przełożóny wyraził tylko dobrą wolę że pozowlił mi urodzić w szpitalu i posiedzieć z małą kilka dni w domu:( Oj dziewczyny, mówię Wam, nigdy nie dajcie sobie takiej umowy wcisnąć:((( Justysia=> może jak nie chce dzidzia pić ze smoka może spróbuj z kubeczka, mój mężuś kupiła bardzo fajny kubeczek od 4 miesiąca tommy tippe z gumowym ustniczkiem i już próbuje malej podawać go tak na "sucho" żeby się przyzwyczajała, bo przyznam szczerze że boję się trochę butelki, że jak podam ją małej to przestanie chcieć ssać pierś, a jednak chciałabym ją tak karmić jak njdłużej, także może spróbuj tym kubeczkiem:)
  6. Justysia => :) ja 3 września leżałam w szpitalu i zazdrościłam tym mamom które właśne urodziły, pewnie i Tobie:) Powiedz mi Kochana, czy Twojemu synkowi rosną już ząbki? Jak to znosi? Karmisz jeszcze piersią? Kiedy zamierzasz wprowadzić nowe jedzonko? Anika=> to z Twoją perełką jestem jeszcze bliżej z tą datą urodzin, tylko 9 dni różnicy:) Jakbym urodziła w 40tc to była by ta sama data, fajnie tak rozmawiać z mamami dzieci w prawie identycznym wieku. Moje maleństwo chyba odsypia wczorajszy stres, śpi dzisiaj grzeczniunia i spokojna. Jestem "menedżerem" w firmie zajmującej się kolportażem prasy, mam swoje biuro wtargałam tam kołyskę i jak jestem z malutką to mała tam właśnie śpi i bawi się jak mama pracuje To żeby zabierać moją córcię do pracy to pomysł mojegop szefa, żebym wcześniej wróciła do pracy... tak na prawdę już 2 dni po porodzie prosił mnie abym przyjechała do pracy- normalnie masakra:( Oj niełatwo mi, na prawdę:( A Wy Kobietki, pracujecie, macie plan wrócić do pracy, czy wolicie zająć się rodzinką? Teraz siedzę sobie z starszą córcią, oglądamy filmiki i tak jakoś czas pędzi. Szkoda że takk zimno jest, bo nawet na spacerek wyjść nie można.
  7. Cześć Kobietki, Anika, to my chyba mamy maleństwa w identycznym wieku, moja mała urodziła się 30 września 2009 a Twoja? Moja dzidzia też jest bardzo niespokojna, piąstki w buzi, cała zaśliniona ale nie sądze że to ząbki, gdyż też uważam że to trochę za wcześnie IVA - zadroszczę Ci tego pogodnego nastawienia do wszystkiego, bo mi ostatnio tego właśnie brak i zaczynam poważnie zastanawiać się nad tym by odejść z pracy Wczoraj byłam znowu z małą w pracy, zostawiłam ją na chwilkę śpiącą pod okiem koleżnaki i poszłam na spotkanie które miało trwać max 1/2h - trwało 1i1/2h - masakra. Mała obudziła się głodna, w obcym miejscu bez mamy:( Boże jak ona strasznie płakała :((( Nie umiałam jej uspokoić i nakarmić w 40 minut taka histeria.. . Pierwszy raz poczułam taką mega bezsilność że szok... i między innymi to wydarzenie zbliża mnie do podjęcia decyzji o odejściu z pracy, ważniejsza jest dla mnie dzidzia niż głupie przeciągające się spotkania.
  8. Witam Was Kochane, tak sobie weszłam na wasz wątek i postanowiłam napisać, może Wam to coś pomoże:) Z mężem staraliśmy się o dzidzię około 6 miesięcy, ja cykle regularne, staranka zawsze w dni płodne i to kilka razy dziennie przez conajmniej 5 dni i nic. W końcu spotkałam koleżankę która powiedziała mi jak sobie zrobiła dzidziusia, a więc: 1. Do dnia przewidywanej owulacji zero brykania z mężem 2. Mąż musi być wyrozumiały i w tym czasie jest grzeczny i "nie zabawia się sam ze sobą" broń boże, gdyż osłabia to nasienie 3. Nie bierze gorących kąpieli , papieroski out i takie tam pewnie znacie 4. Najważniejsze jest jednak samo bryknięcie w przewidywanym dniu owu - robimy to tylko raz danego dnia, dzień przerwy i znowu bryk - wszystko po to by nie rozrzedzać nasienia Powiem krótko - pierwszego miesiąca jak się do tego zastosowałam zaszłam w ciąże. Moja córcia za paręd dni skończy 4 miesiące, dacie rade kochane:-)
  9. Witam Was Kochane, Jakoś u nas ostatnio są ciężkie dni, mała jakaś taka rozdrażniona, co chwilkę płacze i płacze, nie wiem co jej jest. Na dodatek tak się przestawiła że chodzi teraz spać przed pólnocą - masakra Do tej pory była takim spokojnym dzieciątkiem, już myślałam że zacznie mi chorować, ale na szczęście choroby nie widać. Nawet jak ja czasami do piersi przystawiam , a wiem że jest głodna, to taką histerię urządz że szok:( żal mi jej i nie wiem jak jej pomóc:( Miałam dziś jechać do ZUS - tylko u nas może tak być... płaca mi macierzyński a wzywają do zapłacenia składek, więc dzwonię do nich i mówię że dostaję od nich macierzyński, a oni na to żebym przywiozła akt urodzenia dziecka, no cóż to ja odpowiadam że mają oryginał... a oni seoje, żebym przywiozla akt urodzenia - fajny bałagan co? heheh no i muszę jechać chiał nie chciał ale nie dziś, bo dziś mam leniuszka:)
  10. Witam Was Kochane, Nie odzywalam sie wczoraj, bo wtorki to jeden z tych dni gdzie niestety pakuję małą w fotelik , do samochodu i jkadę z nią do pracy. mam tam sój kącik, mała ma łóżeczko ona sobie gada a ja pracuję, no i późno wróciłam, potem byłam tak zmęczona że szok, a Maleństwo jak na złość poszło spać przed północą i bardzo nie spokojnie spała, także wstałam dziś rano z poczuciem jakby wogóle nie spała:/ Anika=> wiem że z tymi dinozaurami to przeasada hehehe, każdy tak czy siak mówi mi że teraz odmłodniałam i tego się trzymam. Co do bólów z krzyża, to niestety też ich doświadczyłam, aż mi nogi "podcinały" także najgorszemy wrogowi nie życzę. Ale dziwię/ podziwiam że rodziłaś po cesarce sn, mnie zostawili na 24 h ze swoimi bólami bez oxy a potem niestety mnie pocięli Kiciah=> wiem co czujesz, bo był taki moment że czułam dokładnie tak samo, strasznie mi brakowało rozmów z ludźmi, tego pędu w pracy, poczucia że spełniam się zawodowo, że mam cele i dąże do ich realizacji... potem przyszła dzidzia i cóż... wszystko się zmieniło a dziś chciałabym jak nbajdłużej zostać z maleństwem, bo wiem że to są cenne chwile które nigdy nie powrócą, potem będę mogła tylko wspominać i myśleć jaką mamą byłam lub nie. Dlatego powtórzę - zazdroszczę wszystkim mamą urlopu wychowawczego i tyle, gdyż to jest jedyny czas gdzie w 100% można poświęcić się dla maleńkiego człowieka. Spójrz może na to z innej perspektywy a na pewno lepiej Ci się zrobi:) Anikom77=> jesteśmy równolatkami hehehe - ja też jestem 77, co do pozowolenia MF to na szczęście mam, w zeszłym roku chodząc jeszcze z brzuszkiem skończyłam studia podyplomowe, które takie uprawnienia mi dały, także jest ok
  11. Anika... nie zapomnę jak się czułam na porodówce, jak dinozaur:) wokół mnie same młode dziewczyny, a ja jak babcia hehehhe Ale co tam dzidzia odmładza i mam zamiar czuć się młodo:) Co do mojej mam to nie jest tak słodko, kobietka ma prawie 60 lat, ciągle pracuje a u mnie byłby kolejny "etat" - martwię się czy da sobie radę i czy nie będzie za bardzo zmęczona... gdyby jej się coś stało to chyba bym sobie tego nie darowała. Moja mała jest cały czas na cycu i mam zamiar zacząć jej coś wprowadzać pod koniec piątego miesiąca - wszystko z powodu powrotu do pracy... chciałabym jedno karmienie zastąpić czymś nowym, zobaczymy:) Ja idę na szczepienie 2 lutego - to te po 3 miesiącach życia:/ tylko u nas w przychodni jest mały poślizg i mała owe szczepionki dostanie po 4 miesiącu, nie źle co? Ehhh samo życie:) Dobrej nocki dla wszystkich mam!
  12. Wielkie dzięki za przyjęcie w swoje grono Mamuśki:-) Nigdy jakoś nie mogłam się w temat wstrzelić, ale cieszę się że tu mi się udało:) Anika=> tak, kontrakt to czas nienormowany...ale tylko na umowie, bo w rzeczywistości to trzeba pracować po 8h i więcej. Myśłałam o mamie na początek i właśnie na pół etatu- zobaczymy może jakoś to wytrwam. Mimo wszystko cały czas chodzi mi po głowie własna działalność... nie bez kozery kończyłam studia w kierunku rachunkowości:-) Mamusie powiedzcie mi kochane kiedy i jak rozszerzałyście dietę maluchom karmionym piersią? Czy to po ukończeniu 5 miesięcy czy 6 - róznie piszą i jakoś nie bardzo już wiem. Czytałam także że szczepicie dzieciaczki na rota - a co z pneumokokami? Słyszałam że z tą szczepionką jest różnie. Obie są chyba płatne... Tak dawno byłam "młodą mamą" że teraz normalnie jestem totalnym laikiem w pewnych sprawach
  13. Witam Kobietki i dziękuję za kawkę:-) Choć karmię piersię jest to jedyna rzecz jaką nie jestem w stanie sobie odmówić i koniec i kropka:) ANIKA - fajnie poznać mamę która ma dzidzię w tym samym wieku:) Moja starsza latorośl zreagowała dość dobrze, niemniej jednak cały czas omijają ją szerokim łukiem, a jedyna pieszczota z ich strony to "toporne" głaskanie po główce, raczej nie z niechęci tylko z obawy:) Ja wogóle mam dzisiaj ciężki dzień, jakiś taki placzliwy - hormony chyba mną rządża jeszce. Mam spory dylemat z powrotem do pracy, nie mam umowy o pracę tylko kontrakt, przełożony każe mi już wracać, małą cały czas karmię piersią i nie wiem co z tym wsyztkim zrobić:(( Tak bardzo cieszę się każdą chwilą spedzoną z maleństwem i chyba mi serce pęknie jak będę musiała ją zostawić... Jak ja wam zazdroszę tych urlopów wychowawczych...
×