Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Adrietta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Adrietta

  1. dzięki Nutti :) przydałoby się wsparcie dla mnie, wiem że łatwiej jest się w grupie odchudzać, bo już to jakiś czas temu przerabiałam. Jesteście super aktywną grupą :) na pewno będę Was dalej podczytywać i postaram się czasem coś skrobnąć jak wyrobię z czasem :)
  2. marzena - nie było pytanka :) skoro mnie nie kojarzysz to pewnie nie TY :) myślałam o pewnej wirtualnej "znajomej " której mi brakuje, i tak mi jakoś podobnie "brzmisz" ;) Bardzo fajnie się Was dziewczyny czyta, ja też jestem w trakcie diety i mnie motywujecie swoimi wpisami, pozdrawiam i życzę wytrwałości i sukcesów w odchudzaniu :)
  3. cześć :) witam acri :) berbla acri ci wszystko napisała, wiem że to u Ciebie tylko przejściowe, i po gorszym dniu zawsze wskakujesz na właściwe tory, masz tutaj najlepsze osiągnięcia, jesteś wzorem dla nas wszystkich, ale też zwykła babeczką taką jak my tu wszystkie, więc masz prawo czasem mieć gorszy dzień i się tu pożalić. Ja myślę, że to normalne, raz jest lepiej, raz gorzej, dziwne by było gdybyśmy tylko i wyłącznie miały same sukcesy. Zdrówka dla córki ! Ja ubiegły tydzień uważam za udany jeśli chodzi o ćwiczenia, biegałam 3 razy :) natomiast dieta, hmm jak na utrzymanie wagi to ok :) acri ja też ćwiczyłam z chodakowską, robiłam skalpel 4-5 razy na tydzień + orbitrek godzina, potem porzuciłąm orbitrek na rzecz biegania :) ale czasem do niego wracam, a chodakowską na razie odstawiłam całkiem, teraz już się nie odchudzam tylko chcę utrzymać wagę, jak na razie jest ok. Powodzenia i pisz jak Ci idzie :)
  4. berbla gratulacje !! :) jesteś tu dla wszystkich wzorem do naśladowania i przykładem, że jak się chce, to wszystko jest możliwe :) brawo :)
  5. cześć :) czyżby oprócz berbli nikt tu juz nie dietkował ? ja się trzymam swojej wagi, staram się biegać, ale róznie mi wychodzi, ogólnie jest ok :) a ja u Was ? aneta ?? brysiula gratuluję :)
  6. lule z jedzeniem nie szalejesz, więc spoko będzie, ja po urlopie miałam tylko 0,3 kg.+ , a jadłam dużo, ale w miarę zdrowo :)
  7. hej berbla to trzymam kciuki, na pewno sie uda :) ja sie dzis zważyłam i jest 0,5 kg. więcej od najniższej wagi jaka miałam, a więc w normie :) ale tak jak ty słodycze też jem juz nie tylko w weekendy, pisz jak Ci idzie to dla mnie będzie motywacją :) no i powrót do ćwiczen obowiazkowo !
  8. hej berbla :) ja zaglądam :) u mnie z dietą róznie, generalnie chyba wracam na złe ścieżki, nie ważyłam się ostatnio, jakos nie było natchnienia, mam nadzieję, że nie tyje, po ciuchach nie widzę. Nie cwicze wcale :( jakos sie nie składa. lule gratulacje :) baw sie dobrze :)
  9. berbla, no pewnie, przecież nie samym chlebem żyje człowiek :) dobrze że piszesz i doradzasz wszystkim, bo jesteś tu najbardziej doświadczona jeśli chodzi o chudnięcie i z najlepszym wynikiem, więc wiesz co mówisz :)
  10. lapis no u mnie to samo, mąż wrócił więc od razu powrót do starych nawyków, bez kanapki do pracy mnie nie wypuszcza, a jak go nie było to przez tydzień chleba nie jadłam wcale. Grilem też mnie kusił wczoraj, ale się nie dałam :)
  11. hej :) u mnie też nic nowego, to chyba dobrze. Pakuję się pomału na wyjazd :) na razie z dietą średnio, z ćwiczeniami do bani, nie ćwiczyłam nic od ponad dwóch tygodni :( po powrocie z urlopu wracam na dietę i do biegania, albo orbitrka, mam nadzieję, że tu dalej będziecie bo ja jednak bez wsparcia nie dam rady. Ciekawe co tam u butikowej, mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś tu odezwie.
  12. hej :) gdzie się wszystkie podziałyście ? ja siedzę w domu na opiece, bo córka znów chora, muszę ja wyleczyć, bo w następną środę jedziemy na wczasy i musi być zdrowa. odezwijcie się !
  13. witam z rana :) berbla wczoraj w pracy faktycznie nie było na nic czasu a potem miałam zebranie w przedszkolu, po którym musiałam jechac do lekarza bo młoda drugi dzień kaszle a jej koleżanka miała zapalenie płuc bezobjawowe więc wolałam sprawdzić czy nic sie u nas nie dzieje, lekarz stwierdził, że osłuchowo czysto, więc sie uspokoiłam. Poszłam wcześniej spać, i przewalałam sie na łózku bo nie mogłam zasnąć. Waga mnie dzis wkurzyła, pierwszy raz po warzywnym dniu niedość ze nie spadła to jeszcze 0,2 kg. w góre :( dziś zjadłam sałatke z tuńczyka, potem serek biały, pomidor, nastepnie jabłko, na obiad rybka, na kolację jajka. a jak u Was dziewczyny ?
  14. berbla czyli wniosek z tego taki, że trzeba jeść normalnie :) u mnie przyuwazyłam tak, jak biegam 1 dzień, to waga spada, po drugim dniu biegania juz nie spada, jak raz nie zjem kolacji to rano też mniej, ale juz kolejnego dnia jak bym nie zjadła to juz rano stoi w miejscu, tak samo po warzywkowym dniu waga spada, a po kolejnym juz nie spada. Widzę, że nie ma sensu ćwiczyć codziennie, wystarczyłoby co drugi dzień i zmieniac rodzaj ćwiczeń, raz biegać, innym razem ćwiczenia , wtedy u mnie chyba jest najlepiej. W sumie fajnie, że juz mamy jakąś wiedzę, jak nasze organizmy się zachowują i dzięki temu wiemy czego sie mozna spodziewać :)
  15. cześć :) berbla faktycznie przy tych upałach nie chce sie jeść, mnie nawet do słodkiego nie ciągnie :) rano zjadłam serek biały z pomidorkiem, na drugie śniadanie mam zmiksowane truskawki + jogurt naturalny, na obiad fasolka szparagowa i pierś z kurczaka, zostają jeszcze dwa posiłki na które nie mam pomysłu. Chyba jakieś warzywa by sie przydało dorzucić. Dzis waga pokazała tyle samo co wczoraj czyli stabilizuje sie :) mam jeszcze 4 dni żeby cos zrzucić, bo potem wraca mąż to juz mnie do pracy bez kanapek nie wypuści, a jak go nie ma to nie jem wcale chleba i przez 4 dni mi spadło 0,6 kg. :) a jak u Was ?
  16. lule jak tak piszesz o swojej aktywności to od razu nabieram ochoty na ruch :) gratuluje wyników :)
  17. cześć foczka :) dobrze że sie odezwałaś , nie masz sie co wstydzić, my też tak mamy, odchudzanie to jest ciężka sprawa :( próbuj, przynajmniej nie będziesz sobie wyrzucać , że nawet nie próbujesz.
  18. hej :) u mnie po weekendzie też spadek :) :) mimo że blaszke tiramissu z synem od piątku zjadłam :) w tamtym tygodniu miałam okres i waga mimo to nie poszła w górę, także jest super. Szkoda tylko, że w tym tygodniu nie dam rady biegac, bo nie mam z kim dzieci zostawić. brysiula przy tych temperaturach to trzeba uważać ze słońcem, dobrze że nie dostałas udaru.
  19. lapis to możemy sobie rękę podać, mój też wyjechał i też nie jest u nas dobrze, głównie właśnie chodzi o ten jego wyjazd ale to tylko jeden z wielu problemów :( generalnie jestem na zakręcie, nie wiem co z tym zrobić, ale mam tak samo, że jego nieobecność w diecie mi raczej pomaga, choć tyle :( ja po ciąży bliźniaczej nawet nie marzę o lepszym brzuchu, trudno się mówi :( druga córka nadal gorączkuje :( ta co pierwsza zaczeła już tylko stan podgorączkowy, także chyba już po problemie . lapis gratuluję spadku wagi !!! super wynik :)
  20. hej :) berbla jedna córka dziś drugi dzień gorączkuje, ale widzę, że chyba wychodzi na prostą, druga zaczęła dziś rano, bez wymiotów na szczęście, sama gorączka i ból brzucha na razie nie odpuszcza :( kisimy się w domu, a pogoda cudna :( dieta w miarę :) ja mam nadzieję, że to przejściowy kryzys naszego topiku, liczę że wrócicie tu wszystkie i będziemy się dalej wspierać :)
  21. aneta jak wypróbujesz jakiś fajny przepis to podrzuć, też się skuszę, tylko sobie muszę kupić tą formę do tarty
  22. o widzę, że pojawiły się stopki, za to nie wiem czemu znów wyszłam na czerwono
  23. berbla jutro jadę do Krakowa na szkolenie, cały dzień w rozjazdach, w sumie może by sie dało na owocach i warzywkach, gdybyśmy sie nie zatrzymywali po drodze na obiad, no zobacze, bo nic tak naprawdę nie jest zorganizowane jesli chodzi o jedzenie, więc wyjdzie w trakcie.
  24. hej :) ja tam średnio jestem wkręcona w dietkowanie, raczej wprost przeciwnie, mam stresa i go zajadam :( dalej dziś nie poćwiczyłam, jakoś nie mam weny, mam nadzieję, że jutro uda się pobiegać, a jak raz zacznę, to potem jakoś już łatwiej idzie. także piszcie dziewczyny jak Wam idzie, bo jak czytam o spadkach to się motywuję do diety. Potrzebuję porządnego kopa , bo już mnie ten zastój wkurza .
  25. foczka ale dalej trzymasz sie diety ? to przynajmniej nie przytyjesz, teraz jest ciężki okres na dietę, cigle jakies grile i imprezy i jak tu chudnąć.
×