Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

konwaliaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez konwaliaaa

  1. A mnie obudziły skurcze jak na kupe ale nieregularne i dalej czekam juz nie spie godzine chyba zwariuje.............Pola moze ty tez pujdziesz rodzic Bóle mi ida od krzyza zupełnie inaczej jak z córą i napiera na kanał że ojoj ... znowu boli:((((((((((((
  2. No więc wróciłam do domu Mam czekac az akcja sie rozwinie W szpitalu zbadał mnie lekarz i powiedział że czopa juz nie ma ,krwi sladowe ilości przy badaniu. Za to brak skurczy rozwarcie dalej na 4 palce,a więc moge urodzic w przeciagu kilku godzin albo nawet dni.Wody w normie. Kazał wracac do domu i wrócic ze skurczami No więc obserwuje sytułacje i będę wracac chyba w nocy jakby nie mogli mnie zostawic nosz ku.....a ma.......c Skurcze zaczeły sie pojawiac co 20 17 min raz mocniejsze raz słabsze... Byle nie mineły... Więc chyba jednak cos sie rozwinie galatreta odeszla raz jeszcze Czekam na mojego skarbka.
  3. Weszłam na chwile ,wykapana żem jest :),usmiechnieta moge rodzić:) Dzwoniłam do gina kazał jechac na porodówkę wiec czekam na transport. Pojawiła sie krew różowa ,tylko bóli nie mam ale brzuch mnie boli jak na @cały czas. Mam kłucia w pipke.No i mnie czyści... Rany a tam wszystko podraznione przez to zapalenie mi sie trafiło będzie bolało:(pewnie. Ale spoko zanim sie rozkręci to jeszcze troche wody upłynie więc moze i na 1 wrzesnia sie załapie:)
  4. Beacisko-gratuluję!!!!!!!!!!! niech twoje szczescie rosnie zdrowo:)
  5. Mejb-u mnie ta krew to równiez miała barwe rózową w 1 fazie porodu dopiero puzniej zmieniła kolor.Obserwuj sie więc:)
  6. Mejb -marsz do szpitala,pamietaj jesli pojawia sie krew zawsze trzeba iść to skonsultować. W twoim przypadku to pewnie poród sie zaczyna. Ja miałam z pierwsza córka krew i urodziłam w przeciagu 5 godzin a nie kazdej kobiecie odchodzi czop moze odejsc przy porodzie. A mojej mamie odkleiło sie łożysko i własnie była krew na majtkach. Wiec marsz do szpitala ale juz i dawaj znać......
  7. Mam tylko bóle jak na @i mała się bardzo pręży... Czuje taki niepokój i mdli mnie Czekam dalej jak sytułacja sie rozwinie... jak cos spisałam numer do iggi to dam jej znac i wam przekaze. Ale równie dobrze to moze potrwac nawet tydzień hehe Dziewczyny czop u kazdej kobiety jest inny!!!!!!!!!! jedna ma przezroczysty druga brunatny a trzecia i dziesiata z krwią. Ja przy pierwszej ciąży miałam zabarwiony krwia i mało go było prawie taki typowy czop na pól palca wypłynał z krwią. I za 5 godz urodziłam. A tym razem przezroczysty lekko mleczny zółtawy,i wypłyneło z pół szklanki az sie przeraziłam. Ale był bez krwi . A podobno jak bez krwi to poród jest dopiero za kilka dni. Zobaczymy jak bedzie i tym razem. A co do rozwarcia to prawda ze jesli sie wypoczywa to faktycznie sie zmiejsza. W szpitalu mi sie zmiejszyło,a jak byłam u gina za tydzień znowu sie powiekszyło do 4 palców. Zalezne to jest od trybu zycia. Dlatego pisząc o rozwarciu na 4 palce mam na mysli sytułacje że od 36 tyg ciązy ogólnie mam rozwarcie. a podejrzewam ze jak odpoczywam to jest mniejsze ale nie wiem bo nie sprawdzam:)bo nawet nie wiem jak:) TYlko na wizytach., gin mnie poinformował ostatnio. Teraz mam bo gin mnie badał.
  8. Oj chyba wyladuje na porodówce przed chwila usiadłam na toalecie i wyciekło z pół szklanki przezroczystej galarety. Brzuch boli jak na miesiaczke. Z córka jak odszedł czop to w przeciagu 5 godz urodzilam,ale był podbarwiony krwia a teraz bez krwi. I jakos tak go wiecej było Czekam na rozwój sytułacji
  9. Nelli-ale ja wógóle nie czuje że mam rozwarcie:),jakby mi lekarz nie powiedział to bym nie wiedziała:)
  10. Hej:) Wróciłam w dwupaku:) Nawet zaliczyłam kino i film ,byłam na inwencji polecam... Ale mój czop odszedł w całości jak mnie wytrzęsło:/ weszłam do kibelka w kinie a tu majty w galarecie. Ale mineła noc i dalej nic ,skurczy brak czasami mnie zakłuje i to tyle. Tak ja chodze z rozwarciem na 4 palce od 36 tyg,u mnie mnie wypuscili ze szpitala. Najgorsze jest to że jakąś infekcje dostałam chyba bo mnie krocze boli:( To po tym antybiotyku chyba na te bakterie w moczu:(. Zawsze mam puzniej wszystko podraznione. A ja nawet nie czułam zadnych wczesniej objawow swedzenia itp,infekcje przeszlam bezobjawowo. A teraz po antybiotyku dopiero mi dokucza :(co za dziadostwo. Nie wyobrazam sobie dzis rodzic
  11. Hej hej Pisze szybciutko bo jestem w trakcie gotowania obiadu. Pamietam o czym pisalyscie ale nie pamietam kto co pisał:) Więc pozwólcie ze odpisze bezosobowo. Bo zaraz musze iść pod szybki prysznic bo mykam na Wrocław.byłam rano u gina rozwarcie na 4 paklce,bóle mam 4 dzien ale przechodza i i wracaja.Mam czekać:)))))))Wody w normie. Jesli chodzi o sączenie wód to dokładnie taka biała wydzielina,biało przezroczysta. Najlepiej jak ma sie wkładke wtedy mozna kontrolowac ile jej jest m.in. Dziekuje w imieniu córci za gratki:) Tak to prawda jestem dumna z niej jak paw i ciągle jej to mowie że mamusia sie cieszy że wstałas i chodzisz to sie śmieje i z jeszcze większym entuzjazmem wstaje. Mała w brzuchu sie pręży wpycha w kanal rodny a wyjsc nie chce to ci psota:) Dzis na obiad spaghetti ala ula:) Zanetka witaj kochana io pisz z nami:) Wógóle witam nowe forumowiczki
  12. Dziewczyny ciekawe co sie dzieje z lidia??????termin miala na 5 wrzesnia. miala synka w podobnym wieku do mojej córci . I tez szukala wózka blizniaczego tak jak ja. a nagle znikneła.
  13. iwoziel -ja miałam 28 dniowe cykle,gin mi tak wyliczył .Ale jak sprawdzałam sama na kalkulatorach ciązowych tez tak wychodzi. ale w sumie 2 dni nie robia róznicy:) <stopka>http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4ad5750c79d649b.html</stopka>
  14. Ale mialam dzień... Przejechałam sie do dziadków i córcia mi wymiotowała a to tylko 13 km:((((((((. Miałam dość tej podróży,puzniej zrobiła afere bo babcia jej sie nie spodobala a po 2 godz przekupny dzieciaczek bral chrupki od babci. W końcu zasnęła. Pozatym dziewczyny moje dziecko do tej pory trzymalo sie mebli chodzac,albo chodzila za jedna reke ,dzis wstala i poszla ...:) Aż sie poplakałam z radości. Stałam jak wryta bo czekalam na to 17 mscy:). To było niesamowite poprostu sama wstała i poszla:) Beacisko-ja tez myslałam że trafie do szpitala i byłabym spokojniejsza.Ale skoro lekarz mówi że nie ma takiej potrzeby widocznie tak jest. W poprzedniej ciązy wody zaczeły mi odchodzic po 7 mscu. I malej nic nie jest,więc widzocznie juz taki urok moich ciąż. One sie po prostu sącza w malych ilościach. Najgorsze jest to że bóle mnie trzymają 3 dzień i nie przechodza a jesli to tylko na chwilke. Pod wieczór jest tragicznie teraz mnie tez złapało i tak cisnie na podbrzusze całe uda az drętwieją. Mam wrazenie że to juz na dniach bo jak chwyci to juz nie pusci. Jutro jade do Wrocławia po południu mam nadzieje ze w nocy mnie nie złapie:) a z samego rana wstaje i na ktg oraz sprawdzic czy wody sa ok do mojego gina. 3majcie sie . Joalik powodzenia:) <stopka>http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4ad5750c79d649b.html</stopka>
  15. A i zmieniam tebelke jutro 39 tydzien poprawiam igge bo bioko skopowiala przez pomyłke ze igga ma 28 tydz a tabelke przed jest juz 39 tydz. POR.____NICK_________WIEK___TC___KG___PLEC/IMIĘ___MIASTO 30.08__Joalik___________29___39____15___Sophia_____Szwajcari a 4.09___mejb___________34___40____16,5___Pola________Pozna ń 4.09___k_ulciak_________24___40____14___Judytka____Kołobrze g 4.09___MotorOla85______24___39____13___Borys_______Lublin 5.09___bioko1__________25___40____13___Szymon_____Racibó rz 6.09___Nescafe87_______22___39____13___Kacper_____Bytom 11.09__NELLI24_________25___37___12,5___Igorek___Podkarpa ckie 11.09__ksemma_________34___35___15___syn______kuj-pomors kie 12.09__iwoziel_________27___38____18__Weronika___Warszawa 13.09__iggaa___________29___39____16___Adaś______podlaskie 13.09__edzia87_________23___37____7,5_____Laura___dolnoślas kie 14.09__konwaliaaa______26___39____8,5___Hanna_____dolnoś lą skie 14.09__hela z wesela____32___37____13____Bartek_____dolnośląskie 14.09__blondyna86______24___37____13___synuś_____lubuski e 16.09__Beacisko________24___38____12___Bartuś____świętokr zyskie 16.09__Pola___________28___38____13___Nathanek__Francja /Wa-Wa 17.09__Kamilka21_______23___37____2,5___Marika___Malbork 18.09__b_ianka_________28___36____14___Natalka___Poznań 20.09__kasiek1975______35___37____10___Bartuś______śląski e 20.09__Klaudik_________19___32____10___dziewczynka_Trójm tasto 21.09__Chciejka26_______27___32___12___Agnieszka___pomors kie 23.09__she83___________27___36____20___Synuś______Łódz kie 23.09__zuzko___________32___36____16___Antosia___Trójmia sto 24.09__coberrosa_______34___37____6___dziewczynka___Pozna ń 24.09__NowaTu24_______25___37____11___Patrycja___B-stok 24.09__radia___________28___36____10___Patrycja__dolnośląs kie 24.09__strzyga_________25___36_____11___chłopiec___W-wa 25.09__sylwusśśśka______21____34____13__Dominika___Łęka wica 29.09_gosienkaaa______23____35____13___Nicola______Londyn /UK 30.09__karinka1987_____23___36____15___niespodzianka___Pz n/u k 30.09__nicety__________24___35____12,5___Nadia_______Śl sk Rozpakowane: POR.___NICK________WIEK___IMIĘ______WG/WZR__PTP____MIAST O 31.07__SylwiaKa______28____Piotruś______2380/50___4.09__ _W awa 01.08__czarnaiwcia___26____Łukaszek____2560/49___2.09___ IE- DL.ŚL 11.08__Patinka26____28____Ayse,Emilly___3020/49 __5.09___UK 19.08__mirasiaaa_____24___Igorek________3350/55__13.09___ pom orskie 24.08__Annaa_______25____Aleksandra___3450/53__2.09__p om orskie 27.08__JRR_________31____Igor_________3250/55__8.09___ma opol skie
  16. Witajcie wody mi odchodża po troche czop odszedł,ale wód jest na tyle za dzecku nic nie grozi. Więc czekam w domu,jednak codziennie jezdze by sprawdzac poziom wód:),i na ktg. Mam czekać...:( Bole z krzyza ida 3 dzień a mała jak nie chce wyjsc tak siedzi w brzucholu. Chyba jeszcze potrwa ,ale mam byc w kazdej chwili przygotowana jak powiedzial gin. Organizm jest juz gotowy na to by wydac dzidzie na swiat a i dzidzia juz jest równiez gotowa:). Pozatym oczyszczam sie 3 dzień ...nic przyjemnego Joalik-nadchodzi godzina zero:) Jrr-gratuluje z calego serducha She -jedz do szpitala,lepiej sprawdzic czy wszystko gra niz sie martwic!! Iggaa mejb-dzieki za pamięć:)
  17. she-dobra ok wkurzyłas mnie swoja wypowiedzią. Ale rozumiem że nie chciałaś żle bo pewnie czytajac post od kogos kto by miał taka sytulacje jak ja tez by targały mna uczucia złości bezsilnosci i wszystkiego co złe. ale tak juz jest ze kazdy ocenia sytulacj e ze swojego punktu widzenia.Bo wiadomo punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Rozumiem wasze rozgoryczenie ,ale ja głowa muru nie przebiję i swojego życia nie zmienie jak los bedzie chciał inaczej. Poprostu targały mna złe emocje miałam ostatnio trudny czas... I nie zycze tobie zle nikomu nie zycze zle. Może moja wypowiedz była paskudna ale była uzasadniona tym ze ostatnio duzo przechodzę a nigdy w zyciu bym nie myslala ze mnie spotka tragedia az taka. Trudno mi sie z tym pogodzic i tyle....... Dzis odeszły mi troche wody jade do lekarza zaraz by zbadal czy wszystko ok. Więc nie gniewajcie sie na mnie,wierze ze kiedys i mnie spotka dobry czas. I bede mogla napisac ze jestem szczesliwa,w zwiazku nie koniecznie z tym kim jestem a moze i sama.
  18. She-Nie wiem co przezyłas ale skoro o tym nie piszesz to po prostu nie chcesz albo nie masz o czym. ale jak widac w zyciu sa trudne sytulacje i zycze tobie droga she by takie pietno ciebie nie spotkalo. ale w zyciu róznie bywa. a szczerze mam to gdzieś czy piszesz jak wyszczekana gówniara .bo po twoich wypowiedziach raczej trudno wywnioskowac ze chcesz komus pomóc czy doradzic. Raczej interesuje ciebie to by komus dogryżć,i sprawic przykrość. ale nadejdzie taki czas ze i ciebie zycie skoryguje. Lecz to juz nie moja sprawa. A to ze zaczepna z ciebie osoba to raczej widoczne,ale spoko w moim przypadku akurat nie robi to na mnie zadnego wrazenia. I byłabym wdzieczna gdybys po prostu juz nie komentowała mojej sytulacji. bo do osób zyczliwych raczej sory ale nie nalezysz. Acha i jeszcze jedno nie myśle o sobie w tej sytułacji bo zadna matka by nie myslala. A ty jestes mocna ale tylko w buzi bo sadze ze zycie jesli by ciebiedoswiadczylo jaki mnie do zera to bys miala duzy problem. A jeszcze jedno ... w zasadzie to jest moja ostatnia wypowiedz na forum dzieki takim zyczliwym osobom jak she! Pozatym inne dziewczyny potrafiły wesprzec czy doradzic. Dzieki wam za to. Napisze jeszcze kilka zdan na pozegnanie W zasadzie ludzie nie lubia ludzi z problemami,ale zawsze jakies są. Pisząć na forum po prostu miałam zaufanie do kilku osób które przez te miesiace korzystania z forum wzbudzily moje zaufanie. I dlatego wogóle cos napisałam. a miedzy innymi dlatego ze raczej nie mam nikogo kto moglby mi cokolwiek doradzic czy pomóc,albo po prostu po to by sie wyżalić.. Psychicznie jest mi bardzo ciezko i sie tego nie wstydze.... Nie wiem do końca czy podejmuje słuszne decyzje ... Bo raczej kazdej z was by było ciezko I nie udaje heroski która jest taka silna Bo nie jestem... Ale mam nadzieje ze dam sobie rade nawet sama. Mialam nic nie pisac bo prosilam kogos z forum o to by was powiadomil o tym dlaczego mnie juz tu nie bedzie. Ale jednak napisałam. Tak więc powodzenia dziewczyny ...
  19. W sumie zapomiałam dodać że dzis teściówke przetransportowałam spowrotem do jej domku..... Raczej to lekko denerwujace bylo z nia mieszkac nawet jedna noc pod jednym dachem Więc jestesmy same z miską,a ona popoludniami przychodzi i sie nia zajmuje. Byle do poniedzalku bo to juz 38 tydzien bedzie skończony wiec bobek moze wychodzic:)
  20. Widzę że ruch jak na marszałkowskiej:) Ja uśpiłam małą ,więc mam chwile żeby odpisać. A więc dziś dowiedziałam sie że moja przyjaciółka wychodzi za mąż. A slub pod koniec pażdziernika,może pójdę z małą . Akurat planuje chrzciny na pażdziernik i moja mama bedzie wiec zostanie z malutka na te 5czy 6 godzinek. Bo więcej to raczej rady nie dam bo będę z dzieckiem. Czyści mnie 2 dzień jakby sie organizm oczyszczal i skurcze co jakis czas mnie lapia odstawilam fenoterol więc moze cos z tego będzie. Nelli-Dziekuje za wsparcie:) She-Nie obraziłam się ,bo tak jak pisałam do drasuni że kazdy ma prawo do swojego zdania. I pod zadnym pozorem absolutnie nie robie z niego ofiary!!!,Poprostu nie chce zostawic jego samego z tym problemem .to ojciec moich dzieci. A ty bys swojego męża zostawiła????nie sądzę. więc chociaz tyle nas teraz łaczy i łaczyc bedzie zawsze.To nie znaczy że bedziemy razem. Bo jak pisałam nie dalam jemu szansy.I nie wiem czy ja kiedykolwiek dostanie. Ja nie jestem bezsilna osobą która jest uzalezniona od męża finansowo czy psychicznie. mam swoje pieniadze na szczescie i nie prosze sie jego o waciki:). a przedewszyskim zawsze mam swoje zdanie. Wiec mi nikt niczego raczej nie jest w stanie narzucic. She pozatym ja nie zamierzam sie sadzic o dzieci bo dzieci sa jego jak i moje. A wiem ze on nie podjal by sie wychowania samotnie dzieci. I akurat o to jestem spokojna bo wiem ze nawet gdybysmy sie rozwiedli ,by tak nie zagral. a dlaczego zakladasz ze mam sie z nim sadzic o dzieci. Ja w sumie nawet nie moge sie rozwiesc bo zbyt wiele trace ,ale to inna inszość. Zreszta temat mojego związku zbyt daleko zabrnął,i to bez sensu powtarzać kilkakrotnie co zamierzam,czy czego nie zamierzam To nie sa proste sprawy zwłaszcza jesli sa dzieci!!!,i watpie czy ty bys akurat tak postapiła.JAk radzisz mi zebym tu i teraz zrobiła. (Wydaje mi sie że przemawiaja przez ciebie emocje w większosci.) Zwłaszcza gdy kogos kochasz i masz z nim dzieci trudno na hop siup podjac decyzje.Pozatym jesli łaczyłyby ciebie wspólne interesy ... Uważam że uzyłaś zbyt ostrych słów i jestes zbyt pewna w swoich postanowieniach nie przezywając takiej sytułacji oceniajac po łebkach. Bo tak naprawdę wydaje mi sie że ten temat cie flustruje. więc skoro tak jest poprostu nie musisz na niego odpisywac. Jestes jeszce młoda tylko ja w sumie tez ale wiele przeszlam i inaczej rozumuje zycie . W zyciu nie jest cos albo czarne albo biale. Piszesz jeszcze o trzymaniu na dystans jego przez kilkanascie miesiecy. Może w innej sytulacji bylo by to mozliwe ,ale nie w mojej nie mam nikogo kto by mi pomogl. a nie wyobrazam sobie by tesciowa byla u mnie codziennie . wiec nie mam innego wyjscia jak poprostu korzystac z jego pomocy.Pozatym to jego dzieci,i akurat w kwestii wychowania jestesmy zgodni. Sam chcial dziecko wiec teraz to tak samo jego obowiazek jak i moj. My mozemy sie nie zgadzac ale dzieci nie powinny na tym cierpiec. Na szczescie w tej kwestii jestesmy zgodni. Pozatym chyba raczej nie jest to mozliwe isc do lekarza z dzieckiem ktore ma 17 mscy i noworodkiem np. Piszesz o wybaczaniu.......ja nie wybaczam ja walczę o swoje zycie w sumie o normalne zycie jakie mialam zawsze . I nie wiem dlaczego ono takie sie stało skoro mój mąz z normalnego czlowieka stał sie jaki sie stał. A w sumie to nie rozwiazanie po prostu kogos skreslic,tylko ze to proces dlugotrwaly . I trzeba uzbroic sie w cierpliwosc i tyle. Jestem pewna ze jesli terapia nie przyniesie owocnych plonow nasz zwiazek nie bedzie mial sensu i nie bedziemy razem. ale znam wiele zwiazkow ktore mialy powazne problemy rowniez z agresja i wyszly z tego . teraz sa malzenstwem z 15 letnim stazem,szczesliwym malzenstwem. Nie mówie ze musisz wierzyc w terapie ,ale ja wierze bo sama ja przeszlam,mam znajomych ktorzy leczyli sie z alkoholizmu pracoholizmu czy seksoholizmu i wyszli. Moze po prostu zbyt malo wiesz o terapii jako terapii o psychologii. Ale to juz twoje zycie i twój swiatopogląd. Kiedys ktos napisał na forum chyba iggaa że ile ludzi tyle światopoglądów. I tak jest ,i zawsze będzie. Może moja opinia na temat twojej wypowiedzi jest zbyt odwazna ,jednak niech cie nie zwiedzie bo to tylko opinia jednej osoby. a jak wiadomo w zyciu jest jak napisane(j.w.) A nie jestem osoba która mozna podejsc.
  21. Droga drasuniu:) Patrzysz takimi oczyma na tą sytułacje bo ciebie ona nie dotyczy... Cieszę sie że masz wspaniałego męża który ciebie broni ,chroni i możesz na niego liczyć. Jednak ja wychodząc za mąż nigdy bym nie pomyslała że mnie taka sytułacja kiedys spotka. Mój mąż był troskliwy ,nosił mnie na rękach i kochał do szaleństwa. dlatego za niego wyszłam bo mogłam na niego liczyć. Ja wychowywałam sie sama od 16 roku zycia,mój ojciec równiez był alkoholikiem,zmarł a mama wyjechała ciezko pracować . Równiez choroba ojca zostawiła znamie na mojej psychice. Sama odbyłam terapie żeby poznac jakie są zasady budowania rodziny. Bo sie w tym pogubiłam nie majac ani autorytetów ani tak naprawde nikogo z kogo mialabym nauczyc się czerpac przykład. Bo jak wiadomo kazdy wynosi z domu wpojone zasady,autorytety. Ale nie będe opisywac swojego życia......... Jak sądze na forum sa osoby które wiele przezyły ,a sa równiez nieskalane zadnym doswiadczeniem bardziej bolesnym. Zmierzam do tego że w życiu nauczyłam sie podchodzic do zycia bez zbednych emocji,odbierac zycie na spokojnie nawet gdy sytulacja jest zła. W zyciu terapia moze pomóc,dlatego błedne i bezzasadne jest twoje myslenie ze to dzialanie bez sensu ,bez żadnego celu....tak uwazam. Czasami warto o cos zawalczyc. A czy ktos kiedys obiecywal nam ze bedzie latwo???,albo czy wiesz co czeka ciebie albo mnie w przyszlosci,nie wiemy tego ani ja, ani ty ... zycie to pasmo niespodzianek i jedna wielka niewiadoma. Troche juz przeszlam i wiem jak zycie potrafi doswiadczyc. Jednak pisze tak zebys zrozumiala ze moim zdaniem terapia pomaga,ale tylko wtedy jak pacjent decyduje sie ja odbyc. A jesli chodzi o dzieci to wierz mi akurat ja nie pozwole zrobic im krzywdy. Jestem osoba o twardym mocnym charakterze i jesli cos postanowie to do tego dążę. A doskonale zdaje sobie sprawe z problemu męża i zagrozenia dla nas dla dzieci przedewszystkim Dlatego wiem ze nic sie nie uda i nie pozwole jemu wrocic dopuki nie odbedzie terapii. Nie zrozum mnie zle nie jestem zła na twoja wypowiedz bo kazdy ma prawo do swojego zdania w końcu istnieje wolnośc słowa. Ale jesli chodzi o terapie myśle ma jednak ona sens. Myśle ze jesli tobie przydazyla by sie taka sytulacja równiez byś raczej nie zostawila męża bez pomocy. w koncu to ojciec twoich dzieci.
  22. CZeśc dziewczyny U mnie jakos leci,skupiam sie na obowiazkach zycia codziennego by nie myslec..... Iggaa-ja wiem ze nie moge sie zalamać,bo ma 2 dzieci:) Mąz wczoraj przyszedl jakby nigdy nic,a ja jestem nieugięta... Przykre jest to bo rozmawialam z nim wczoraj jak on to wszystko widzi..... i powiedzial ze to jest problem ktory sie wziąl z przeszlosci jego ojciec wyzywal sie na nim i z tad ta agresja,narastala az w koncu doszlo do tego do czego doszło,ze mówi ż3e strasznie mu przykro ze nie chce stracic rodziny. Bo wie co zrobil ze mu wstyd. Tylko ze mnie to juz ne obchodzi tak nadal go kocham ,bo pokochalam go za to co w nim bylo dobre,a bylo tych cech wiele. Nie odpowiedzialam czy chce by wrocil bo narazie nie chce nie jestem gotowa Ale zdeklarowal sie sam ze znalazl psychologa i odbedzie terapie by nauczyc sie zyc i nie byc agresywnym... Nie wiem to ojciec moich dzieci mąż ,przyzekalam jemu pomóc w chorobie ale boje sie zaufac. Ale.............. Narazie nie jestem w stanie a terapie odbedzie dla siebie
  23. Teściowa weszla w sam środek kłutni i juz wszystko wie. Wywaliłam go z domu ,tesciowa do porodu u mnie zamieszka. Puzniej sie zobaczy co dalej... Chyba dzis pojade rodzic dostałam bóli ze stresu........poczekam na rozwój sytułacji Wybaczcie nie mam głowy na odpisywanie ...
×