Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

migotka749

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez migotka749

  1. Hej wam czasu nie mam by siedzieć i pisać relacje w piętek rano pisałam chyba ostatni raz że mąż chyba wyjdzie z Zosią do domu w Sobotę a co się okazało przyszedł inny lekarz i wypuścili go w Piątek nie mogłam się nimi nacieszyć w sobotę rano nerwy dopiero puściły i zaczęłam czuć że jestem w ciąży i to w takiej że powinnam się oszczędzać zaczęłam znów czuć skurcze i do tego nasiliła się ilość wydzieliny i do tego zmieniła się konsystencja tak jak kiedyś brałam Luteinę tak teraz mam znów taką wydzielinę. Zosia musi brać do piątku inhalację 2x dziennie dobrze że lek jest refundowany bo zamiast 3,20 zapłaciła bym 89,64 i dobrze że z Ośrodka pożyczyli inhalator Mąż mówił że wychodząc pielęgniarka się popłakała że mała już wychodzi :) po wypis mamy dopiero we wtorek pojechać Zosia nie wiedziała co ma zrobić jak weszła do swojego pokoju a jak zasnęła to 3 godziny spała Amelka do niej podchodziła ( tak się stęskniła ) głaskał ją przytulała całowała a Zosia nawet się nie obudziła dobra mykam miłej Niedzieli wam Życzę
  2. cześć wam ja tylko na chwile pisze aby wam powiedzieć że Zosia dalej w szpitalu ;( a ja nie mam ani siły ani czasu by siedzieć na kompie wracam padnięta do domu Zosi nie chcą wypuścić bo jak lekarz stwierdził ma złe wyniki ( które były robione 3 dni temu i mnie to zaczyna wkurwiać bo nie chcą zrobić jej nowych dopiero jutro i może jutro wyjdzie oby pozdrawiam was i trzymajcie się wszystkie a ja uciekam do Amelki i do mamy a potem jadę mężowi dowieść parę rzeczy
  3. hej ja tylko moment bo jestem zmęczona zamiast odpoczywać to od rana zabiegana załatwiam wszystko co potrzeba mężowi i Zosi do szpitala jadę do nich wracam i bawię się z Amelką dziś byłam z Amelką u lekarza bo wydawało mi się że ma Anginę a ona ma powiększone migdały i wiecie co Lekarz powiedział że wszystko jest ok tylko że ma powiększone migdałki i nic nie zapisał zapytał się czy coś jej podawałam a ja że od poprzedniego przeziębienia podaję jej witaminę C i Bioaron C na odporność więc kazał dalej to podawać a co z powiększonymi migdałami zaraz znów trafie z Amelką u lekarza bo będzie chora?? dodałam sam jej syrop Pyrasol i tamtumVerde czy coś takiego potem pojechałam z moimi rodzicami i Amelką do Wolsztyna bo oni mieli jakieś sprawy pozałatwiać a ja do Zosi i Męża chwile posiedziałam rodzice podjechali pod szpital weszli na chwilkę do małej Amelka się popłakała w szpitalu bo Zosia nie wraca do domu a ona bardzo tęskni za nią( mąż wyszedł z Zosią do przychodni bo mu pozwolili) Amelka bardzo chciała zabrać ją do domu Ciężko mi się o tym pisze bo ja też za nią i za mężem tęsknie wróciliśmy do domu rodziców trochę z małą się pobawiłam aby nie była smutna wykąpałam ją zrobiłam kolację i położyłam ją spać i wróciłam do domu do siebie i nie wiem co mam z sobą zrobić myśli cały czas krążą mi w kierunku Zosi i męża zadzwoniłam do niego przed 21 mąż zapytał się pielęgniarki czy coś jest nie tak bo zobaczył że jej żyłka pękła w oku a ona że wszystko jest ok i słyszałam jak się Zosia kłóci z Pielęgniarką żartobliwie a po chwili słyszę pielęgniarkę która zmienia temat i pyta się Zosi : Idziemy Zrobić inhalację? a Zosia: Tak i poszły a mąż dokończył zdanie że później jak mała zaśnie to zadzwoni ( mąż nie zauważył ale od piątku miała zaczerwienione oczko a dziś mała mu się przewróciła bo uciekała na korytarzu i myślał że to od tej wywrotki ) i teraz będę czekała aż zadzwoni
  4. czesc wam ja dzis nie moglam zasnac do 3 siedze juz od 30 min u mamy siostra wrocila do domu ok12 w nocy mama zdazyla ja jeszcze w necie zobaczyc na skypie a siostra mowila ze ciuhy na 56 sa akurat wiec pomylili sie mala ma ok 57 cm Amelka zapytala sie tata i Zosia jak tylko wstala .Amelce choroba wraca ma zawalone gardlo i dzis ide z nia do lekarza psychicznie zaraz nie wytrzymam
  5. o 19:35 zostałam Ciocią Julci 3215 i ( albo 47 albo 57 cm) bo siostra twierdzi że lekarze się pomylili i powiedzieli jej 47 cm od przebicia pęcherza do narodzin minęło 6h 52 min jak na pierwsze dziecko to i tak szybko Dzięki Dziewczyny że mnie WSPIERACIE i już się aż tak nie martwię ale tą całą sprawą dołuje i czuje że powoli w Depresje wpadam bo siedzę w 4 ścianach i łzy same mi napływają do oczu i nie umiem już się Cieszyć że z Siostrą i z siostrzenicą wszystko ok
  6. właśnie wróciłam do domu dzięki Dziewczyny za wsparcie Zosia to jakoś tam dzielnie przechodzi jak na razie bo miała już pobrana krew zdjęcie płuc czekam na wieści co dalej od męża po obchodzie wieczornym niestety Zosia nie może mieć własnej butelki dostała tam jakąś ala butelkę ( smoczek pomarańczowy z nakrętką plastikową z firmy nuki ( czy coś takiego no i słoiczek szklany wielkości małego koncentratu ) ona lubi butelką rzucać więc znając ją zaraz ją zbije) jutro znów pojadę i kupię kolejną małą butelkę nową i wyparzę ją w domu i jej zawiozę i będzie mógł ją mąż sterylizować w mikrofali bo te co ja mam już jest mi ciężko umyć aż tak dokładnie bo w zagięciach zrobił się osad od herbatki więc kupię nową pielęgniarka się na to zgodziła ( Zosia do picia tam dostała zwykła wodę o smaku herbaty nie chciała pić a jak ja tam przyjechałam i w poczekalni ona zobaczyła że w torebce mam małe picie tymbarka to wołała TUTU więc dałam jej troszkę ale jak może dziecko się napić z butelki 0,5 l bez smoczka więc kazałam mężowi się zapytać czy nie ma przeciwwskazań aby mała tego napoju się mogła napić jak dostała zgodę mąż nalał jej w tę ala butelkę i na raz wypiła pół tymbarka tak biedulce się pić chciało Nerwy będę miała do puki mała nie wróci cała i zdrowa do domu a dzisiaj jeszcze dochodzi mały stres związany z Siostrą moją bo do szpitala trafiła na wywoływanie i właśnie czekamy na jakieś informacje napisał rano że na razie nic się nie dzieje ma małe nie bolące skurcze ze pół godziny wcześniej zaczęły się nasilać bo przebili jej pęcherz płodowy a o 16 napisała że boli jak ja pierdole teraz szykuje Ciuchy Amelki bo poszła spać do mojej mamy a ja zostałam sama u góry :( i tak jakoś mi pusto ;(
  7. niestety nie ja mieszkam nad teściami i każdy krok słychać
  8. znając teściową to jak wyprowadzę się do mamy przed i po porodzie to ona będzie już tam zaraz po przyjeździe ze szpitala pewnie jak by mogła to by była od razu po narodzinach by mogła wszystko wiedzieć i zawiadomić od swojej strony Rodzinę
  9. Moja mama jak ją zapraszała to nigdy czasu nie miała aby przyjść na kawę teraz jak mała chora to się pcha na siłę mama też nie jest z tego zadowolona odwołała przyjazd Ciotki (siostry swojej ) z mężem i z babcią bo małą ma oni to zrozumieli a teściowa nie a w sprawie octenisept jest naprawdę dobry ja Zosi go kupiłam i mam jeszcze pół buteleczki a data ważności do lutego 2013 r więc nie muszę kupować ja pamiętam że psikałam jej pępuszek i owijałam go gazą w szpitalu pokazywali jak mam to zrobić Moja Ciocia mówiła że w szpitalu jak ona jeszcze pracowała to pielęgniarki używały tego ale można było dostać duże butelki a teraz można dostać o połowę mniejszą i ja mam taką 50 ml
  10. jak by się interesowała tym co trzeba to bym była szczęśliwa ona zawsze wszędzie musi być wszystko musi wiedzieć a jak coś jej nie powiem to obrażona na cały świat
  11. hej Już mam dość leżenia wszytko mnie boli :( wkurwiłam się bo wolała bym aby nikt teraz do mamy nie przychodził by mała czegoś jeszcze nie złapała a Teściowa się pcha na siłę i właśnie do niej poszła ja powiedziałam że Zosi nie dam do szpitala bo ja nie będę mogła być z nią to wyjechała z tekstem że ona będzie mogła z nią siedzieć ale na to bym jej nie pozwoliła czemu to babsko jest takie natrętne ??
  12. cześć wam "Zosia w nocy spała spokojnie kaszelek dopiero rano ja obudził i zaczął męczyć mąż właśnie poszedł po nią i idzie z nią do Lekarza wczoraj stres odbił się na mnie w nocy co pół nocy nie spałam co chwile się budziłam
  13. Dzięki Mia moja Zosia z chęcią łyka leki bez problemu w a chorobie nawet i apetyt jej dopisuje jest całkiem innym dzieckiem podczas takiego choróbska ona robi minki śmieje się a nawet podskakuje w takt muzyki tylko jak ma wysoką temp. to idzie więcej śpi ona by w łóżku szpitalnym nie usiedziała bo jest za bardzo żywym dzieckiem Pamiętam jak się urodziła złapała jakąś bakterie moim łonie leżałam z dwoma kobietami i ich synowie byli na to samo chore moja miała największy poziom tej bakterii a najszybciej wyzdrowiała Dużo spała szybko zaczęła jeść i to pomogło Zosia ogółem jest bardzo Silną Dziewczynka
  14. mama zadzwoniła do lekarza on powiedział że dać leki okłady robić w razie czego do wanny ją wsadzić w letnią wodą i dolewać coraz zimniejszą by szoku nie dostała właśnie mama dzwoniła i temperatura spadła do 37,6
  15. nie dam dziecka do szpitala za bardzo się napatrzałam jak dziecko trafiło z oskrzelami a złapało wiele innych chorób a do tego przyklejanie dziecku smoczka do buzi by ciągle mu nie musiały podchodzić do niego i wkładać z powrotem nieraz dziecku aż się podnosiło przez tego smoczka Nie i Koniec kropka.
  16. tylko jak zostawić ją mam w szpitalu jak ja nie mogła bym w szpitalu przebywać z nią a w domu bym się męczyła psychicznie i fizycznie nawet jak by kto inny z nią tam był np mąż
  17. hej ja sobie leże i się martwię Zosia dostała wysoką temperaturę 41 stopni C i nie może zbytnio jej zbić moja mama boję się i martwię o nią dzisiaj jest najgorsza noc
  18. Cześć ja tylko na chwilkę byłam u innego gini u mnie szyjka w normie ale Mały na nią mocno napiera a szczególnie że brzuszek mam za nisko Lekarz nie mógł uwierzyć że już leci 28 tc bo macica jest dla niego za nisko a do tego mam zwiększyć dawkę magnezu już nie mam brać 4x1 tylko 4x3 i mam leżeć a z Zosią dostałam skierowanie do Szpitala bo ma zawalone płuca (za ..... Wacka nie dam jej do szpitala ) więc poszłam do innego prywatnie zapłakana i powiedziałam mu że nie dam dziecka bo nie będzie kto miał z nią siedzieć ja muszę leżeć jestem trochę podziębiona i mnie nie wpuszczą na oddział a mąż też nie da rady do niej jeździć mimo to że mógł by dostać zwolnienie i przesiadywać z nią w szpitalu lekarz osłuchał ją powiedział że ma zawalone nie płuca a oskrzela ( a tamten lekarz stwierdził że płuca ) dostała antybiotyk i czopki aby jej się lepiej oddychało w razie czego jak jutro choć minimalnej poprawy po tym nie będzie i Zosia dalej będzie się Dusić to niestety ale będzie musiała iść do Szpitala jestem załamana
  19. cześć dziewczyny Dziś kolej na Zosie, Amelka zdrowa Zosia dostała kaszel i tak na okrągło ja się zaraz powieszę. Dziś idę skontrolować do innego lekarza mój brzuszek bo już mam dość w nocy co chwile się budziłam ciekawe co on powie a nie chce mi się jechać do mojego bo bym znów straciła pół dnia
  20. a mi się kleją oczy też uciekam Dobranoc
  21. mój mąż się kąpał raz z Amelką ale gąbka mu się podwinęła między nogami i wyglądało to tak jak by mu stał mam nawet gdzieś zdjęcia
  22. ja dostałam w Domu i na szczęście pożyczyłam sobie od mamy bo zawsze podpaski miała ( zawsze jak byłam mała latałam mamie po podpaski do sklepu ale jak sama dostałam to mi było już tak trochę głupio ) bałam i nie bałam się o tym powiedzieć mamie podeszłam do niej jak była sama w kuchni i powiedziałam jej a ona mnie uściskała i pogratulowała wejścia w dorosłe życie i powiedziała że to będzie się powtarzać co miesiąc wtedy się załamałam :(
  23. :D nie powiem teraz czekamy kto otworzy 1001 stronę??
×