Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

migotka749

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez migotka749

  1. hej dawno nie pisałam bo jakoś czasu nie było od 1 marca pracuje cały czas na pierwszą zmiane a jak wracam z pracy to z Dziewczynkami chce się zająć i jak kładę je spać to sama zasypiam :) nigdy nie myślałam ze o 19 już będę w łóżku spałą a teraz tak jest wczoraj były moje urodzinki i szczepienie Zosi waży 8200 duży klocek z niej lekarz powiedział ze ma trudne ząbkowanie bo od miesiąca zęby jej się nie mogą przebić jest tak marudna jak by lada chwila miały jej się pokazać i nic Amelia chora poszła do babci(mojej mamy) nocować bo bardzo chciała a następnego dnia z rana miała już katar i ją brzuszek bolał i miała o 10 rano 39,3 C lekarz powiedział ze to wirus a katar ma bo ją musiało gdzieś zawiać lub mogła się zarazić od dziadka(teścia) bo też był parę dni temu chory dobra mykam bo jutro znów trzeba wstać na 5 do pracy
  2. Ja robię w rękawiczkach ale to nic nie daje bardziej ochraniają przed drzazgami możemy mieć Cienkie rękawice by czuć nierówności bo jeżeli jest klocek choć o minimetr źle wklejony to ramka wraca i trzeba ją poprawiać a wtedy się traci czas no i pieniądze bo pracujemy na akord czym więcej jest zrobione i dokładnie tym mamy więcej płacone ech Ciężka praca no ale cóż w okolicy nic niema do roboty
  3. Kleje ramki w tym tygodniu do stołu LACKA 55 (do Ikea )Jak gorący klej kapnie na dłoń lub palec to od razu robi się pęcherz. Ręce muszą się przyzwyczaić i przez ponad 2 tyg bolą jak choinka nawet gdy ani jednej ranki nie ma w Ciągu dnia jeszcze jakoś idzie wytrzymać ale w nocy jak nimi nie ruszam to gdy się obudzę mam uczucie że sobie przyczasnełam dłonie drzwiami ból nie do zniesienia Najgorzej się rany na zgięciach goją bo drzewo wysusza i jak się zrobi strupek to przy zginaniu ranka pęka i źle się goi
  4. hej kobietki muszę wam powiedzieć ze już wróciłam do pracy masakra palce bolą jak choinka całe w pęcherzach i popuchnięte nawet małą mi ciężko przebrać dlatego więcej napisze jak mi paluszki przestaną boleć bo nawet ciężko mi klikać
  5. hej dziewczyny Moja Amelia w końcu chodzi spać o 20 i nie śpi w dzień wstaje o 7 rano a czasem o 8 niby lepiej jak spała w południe bo mogłam coś zrobić gdy obie spały teraz bardziej się ciesze bo Zosia i Amelia zasypiają o 20 i potem mam czas dla siebie i dla męża. Bo od samego początku jak tylko wróciliśmy do domu ze szpitala Amelia zasypiała bardzo późno ok godz 22 a czasem i później bo ja tak chodziłam teraz przy Zosi obiecałam sobie że mimo woli obie będę kładła spać o 20 z Zosią nie było problemu ale z Amelią ..... nawet przez 3 godziny się męczyła aż nie usnęła a bo to siusiu abo to pić a ostatnio znalazła pretekst bo ona jeść chce tyle co odeszła od stołu po kolacji a kolacje daje jej o 19 przy dobranocce bo inaczej by nic nie zjadła a tak bajka ją wciągnie i chociaż zje mój mały niejadek ( niby je wszystko a czasem prosi o dokładki ale czasem nabierze raz do ust i nie chce więcej) przy bajce to wszystko zje nawet to co wcześniej bez bajki nie chciała a na obiad to by jadła tylko Rosół (josioł i josioł) czasem nawet na kolacje by go jadła jak się pytam co by sobie zjadła.... Jak na razie u mnie spokojnie ale już niedługo się zacznie ząbkowanie Zosi i Amelia sobie nie pośpi (ani ja)
  6. Rybko współczuje Ci ze takie nieszczęście Cię spotkało że Mateuszka to akurat spotkało. Cieszę się że już w domku jesteście. u mojej starszej córeczki 2 lata temu się to paskustwo przyplątało moja siostra wirusa do domu przywiozła zaraz mała załapała zapalenie oskrzeli i na 10-u dniach brania zastrzyków się na szczęście skończyło gdyby po 7 dniach nie było by choć trochę poprawy to też bym trafiła z Amelka do szpitala i tez to było w lutym Kobietki jak chcecie zobaczyć moje dziewczynki to zapraszam do obejrzenia Pamiętników Pamiętnik Zosi http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/?o#owner:aneczka749;page:-1 a Ten Jest Amelki http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/?o#owner:aneczka2521;page:-1
  7. Już jej z oczu nie mogę spuścić leżąc na brzuszku zaraz jest w innym miejscu kręci się jak bączek i już potrafi z plecków na brzuszek się przewrócić i odwrotnie:) więc już się zaczęło powoli coś dziać.
  8. el79 współczuje Ci ja w swoich 2 ciążach miałam tylko lekkie wieczorne mdłości całodniową zgagę przez od 2 miesiąca do końca ciąży ale wyobrażam sobie te cierpienie bo z Zosią jak chodziłam w Ciąży to zatrułam się i przez 3 dni wymiotowałam na przemian z mężem i to było ok 5 miesiąca paskudna sprawa z tymi objawami w Ciąży tzn z tymi wymiotami..
  9. I znów Cisza.. Kobietki co porabiacie w Walentynki swoim facetom
  10. Ale cicho się zrobiło kobietki odezwijcie się!!!!
  11. Ale cicho się zrobiło kobietki odezwijcie się!!!!
  12. Ja na szczęście nic nie oddałam miałam tak śliczne te Ciuszki że szkoda mi było komuś je oddać a szczególnie że były kupione w Holandii i nie były zniszczone bo takie dzieci szybko wyrastają nawet Teraz Zosi zakładam Ciuszki w których Amelia nie chodziła dużo rzeczy miałam jeszcze z metką a w dodatku planowałam aby drugie dziecko nie urodziło się za późno żeby nie była za wielka różnica między nimi
  13. Przeszła do nowego łózka gdy miała 21 miesięcy
  14. No niestety u mnie Amelia musiała szybko przejść do normalnego jak miała prawie 1,5 r to w ostatniej chwili ja złapałam bo chciała sobie przejść przez barierkę więc jej ściągnęłam bok łóżeczka i pod jej ciężarem jeden bok z podstawy pękł więc musiała przejść do normalnego łóżeczka na czas naprawy a potem już nie chciała w n im spać bo wtedy powiedziała ze to będzie dla chłopczynki:)(tzn dla Zosi)
  15. karro nie od razu rzym zbudowano Moja Amelia też nie chciała siadać na nocniczek jak dostała grający to się wystraszyła to zmieniłam jej na zwykły potem jak to nie pomogło to sadzałam ja na normalny kibelek trochę to trwało bo aż cały rok mimo to że miała pampersa to mówiłam jej chodź zrobimy siusiu i ściągałam jej i sama ją sadzałam na nocnik jak chciała to od razu siusiała a jak nie to sadzałam ją mimo woli jak mówiła ze nie chce to albo puszczałam wodę w kranie albo za chwilę ją sadzałam trwało to rok bo zbytnio nikt inny tego nie robił tylko ja a jak musiałam gdzieś wyjść do pracy np to ona zostawała albo z mężem albo z rodzicami moimi albo jego no i gdy nadszedł sierpień 2010 już wiedziałam ze musi spróbować bez pampersa chodzić to bywały takie dni ze nie zdążyłam ją nasadzić w posiusiała się (na noc jej jeszcze zakładałam prze ok 2 miesiące i na wyjścia dłuższe na spacer) gdy pojechałam do szpitala rodzić jej młodszą siostrzyczkę to nauczyła się wołać ładnie siusiu ale już gdy zaczęła siusiać w majtki więc wytłumaczyliśmy jej ze musi troszeczkę wcześniej wołać zanim zrobi w majtki tak żebym ja lub tata zdążył ją nasadzić i udało się wołała między czasie przy tej nauce dostała w spadku po starszym kuzynie nocnik co jej się spodobał i obiecała ze będzie do niego robić siusiu i od tamtego razu robi do nocniczka a teraz ją uczę że sama zdejmuje sobie rajstopki i majteczki i sama siada na nocnik więc tak ogółem miałam 4 nocniczki i 2 różne zakładki na kibelek w tym nocniczek który zawsze ma w swoim pokoju i jeden u babci (mojej mamy ) i jeden u drugiej babci)) a klapy 2 bo jedną dostałam a drugą sama sobie wybrała gdy byliśmy na zakupach bo była naklejka z jej ulubioną postacią KUBUSIEM PUCHATKIEM ....AAAAAA a nocne siusianie na początku próbowałam wstawać w nocy jak tylko sama się budziłam aby ją nasadzić a później jak Zosia się urodziła to przed karmieniem ją budziłam nasadzałam nie zakładałam jej już pampersów gdy zaczął się październik od tamtej pory może 4 razy na początku przez sen zdarzyło jej się posikać w nocy na szczęście ceratę jej podkładałam pod prześcieradło żeby łóżka nie zlała Kobietki powiedźcie mi jak wasze pociechy przestały spać w małych łóżeczkach i czy przestały pozdrawiam
  16. karro nie od razu rzym zbudowano Moja Amelia też nie chciała siadać na nocniczek jak dostała grający to się wystraszyła to zmieniłam jej na zwykły potem jak to nie pomogło to sadzałam ja na normalny kibelek trochę to trwało bo aż cały rok mimo to że miała pampersa to mówiłam jej chodź zrobimy siusiu i ściągałam jej i sama ją sadzałam na nocnik jak chciała to od razu siusiała a jak nie to sadzałam ją mimo woli jak mówiła ze nie chce to albo puszczałam wodę w kranie albo za chwilę ją sadzałam trwało to rok bo zbytnio nikt inny tego nie robił tylko ja a jak musiałam gdzieś wyjść do pracy np to ona zostawała albo z mężem albo z rodzicami moimi albo jego no i gdy nadszedł sierpień 2010 już wiedziałam ze musi spróbować bez pampersa chodzić to bywały takie dni ze nie zdążyłam ją nasadzić w posiusiała się (na noc jej jeszcze zakładałam prze ok 2 miesiące i na wyjścia dłuższe na spacer) gdy pojechałam do szpitala rodzić jej młodszą siostrzyczkę to nauczyła się wołać ładnie siusiu ale już gdy zaczęła siusiać w majtki więc wytłumaczyliśmy jej ze musi troszeczkę wcześniej wołać zanim zrobi w majtki tak żebym ja lub tata zdążył ją nasadzić i udało się wołała między czasie przy tej nauce dostała w spadku po starszym kuzynie nocnik co jej się spodobał i obiecała ze będzie do niego robić siusiu i od tamtego razu robi do nocniczka a teraz ją uczę że sama zdejmuje sobie rajstopki i majteczki i sama siada na nocnik więc tak ogółem miałam 4 nocniczki i 2 różne zakładki na kibelek w tym nocniczek który zawsze ma w swoim pokoju i jeden u babci (mojej mamy ) i jeden u drugiej babci)) a klapy 2 bo jedną dostałam a drugą sama sobie wybrała gdy byliśmy na zakupach bo była naklejka z jej ulubioną postacią KUBUSIEM PUCHATKIEM ....AAA..... a nocne siusianie na początku próbowałam wstawać w nocy jak tylko sama się budziłam aby ją nasadzić a później jak Zosia się urodziła to przed karmieniem ją budziłam nasadzałam nie zakładałam jej już pampersów gdy zaczął się październik od tamtej pory może 4 razy na początku przez sen zdarzyło jej się posikać w nocy na szczęście ceratę jej podkładałam pod prześcieradło żeby łóżka nie zlała Kobietki powiedźcie mi jak wasze pociechy przestały spać w małych łóżeczkach i czy przestały pozdrawiam
  17. witam Wszystkie Kobietki jestem nowa od paru dni próbuje nadążyć z przeczytaniem wszystkich wpisów muszę wam powiedzieć że podziwiam za wytrwałość to już 3 rok leci jak Piszecie wymieniacie się doświadczeniami... wydarzeniami... oraz nowościami... Chcę się podzielić z wami tym ze też mam Córeczkę która urodziła się 2008 r a dokładnie 7.09.2008r ma na imię Amelia od samego początku była wielka niespodzianką. Zacznę od Tego że wtedy jeszcze nie byłam mężatką... całą Ciążę przeszłam lekko gdyby nie w 5 miesiąc wylądowałam na pogotowiu przez nerki ale po zastrzyku się uspokoiło więc mogłam wrócić do domu... Termin miałam na 5. 09 więc jak przyszedł czas pakować walizkę i ruszać bardzo się bałam to była moja pierwsza Ciąża. U mnie obniżył się brzuch ok 2 tygodnie przed porodem... żaden Czop mi nie odszedł wcześniej 4.09 byłam na ostatnim usg i przy badaniu lekarz powiedział mi ze do końca tygodnia urodzę .. 6.09... dzień przed porodem wieczorem podbrzusze mnie bolało jak na miesiączkę ale trochę mocniej a pamiętam ze w niedzielę miałam jechać na odwiedziny do Babci bo miała imieninki późnym wieczorem rodzice zadzwonili do niej ze jednak nie przyjedziemy bo to po terminie i nie chcą jechać ze względu na mnie że źle się zaczęłam czuć.. następnego dnia obudziłam się o 6 jakaś taka dziwna co chwile latałam do WC nie chciałam nic jeść mama kazała mi się położyć po i leżeć jak leżałam zaczęły się lekkie skurcze co 10 min regularnie coraz Silniejsze i dłuższe wiec zabrałam walizkę i pojechałam rodzić lecz gdy tam dotarłam okazało się że skurcze są lekki brak rozwarcia i ze mogę spokojnie wracać domu bo nie było miejsca na patologi.. a ze miałam 30 min drogi do szpitala spokojnie mnie puścili do domu.. wróciłam do domu położyłam się i usnęłam obudziły mnie mocniejsze skurczę mocniejsze i częstsze więc pojechałam jeszcze raz i w końcu zostawili mnie na porodówce bo przy badaniu odeszły mi wody a rozwarcie miałam już na 2 palce po paru godzinach urodziłam o godz 22:35 córeczkę o wadze 3900 i 58 cm.. i 10pA.... teraz moja córeczka jest naprawdę kochana ładnie składa już sama zdania.. jest grzeczną dziewczynką nie sprawiała żadnych problemów spała całe noce miała prawie 2 latka jak sama zaczęła wołać Siusiu. Amelia miała 15 miesięcy dowiedziałam się ze będzie mieć braciszka lub Siostrzyczkę była tak bardzo szczęśliwa przytulała się brała książeczkę i chciała czytać bajeczki dzidzi a gdy pytałam się co bardziej by chciała chłopca czy dziewczynkę odpowiadała chłopczynkę termin drugiego porodu miałam na 24 sierpnia a urodziłam 27 sierpnia 2010r o 20:17 córeczkę Zofię o wadze 3660 i 54 cm i dostała 8pA poród był wywoływany ze względu na Nerki bo znowu mi dokuczały. gdy Amelia miała ponda rok wyszłam za mąż za ojca dziecka (tylko cywilny) gdy dowiedziałam się o drugiej ciąży już planowaliśmy ślub kościelny więc gdy tylko Zosia się urodziła wzięliśmy ślub kościelny razem z chrzcinami. no to znacie w skrócie moją historię.. Jak macie jakieś do mnie pytania walcie śmiało
  18. bardzonowa Co z Tobą nic nie piszesz co u Ciebie?? kiedy masz wizytę kolejną u Lekarza
  19. Moja dzielna Dziewczynka prawie nie płakała na dzisiejszym szczepieniu :) a co tam kobietki U was znowu się pustka robi tutaj
  20. bardzonowa współczuje Ci, że musiałaś to przechodzić. Lekarze nie powinni tak traktować ludzi, nie w taki sposób ... trzymam Kciuki aby wszystko było Dobrze... a jeżeli chodzi o krwawienie To moja mama przez 3 pierwsze miesiące krwawiła gdy zemną chodziła w Ciąży i wszystko było ok
  21. he he he... Też się tego boje. Moja starsza córka nie raczkowała tylko od razu chciała chodzić na nóżkach. Najgorsze było to, że ja na kręgosłup narzekałam, a mała chciała dość szybko chodzić. Więc wrzucałam ją w chodzik i nie musiałam za nią tak biegać nachylona, tylko że długo w chodziku nie pochodziła. Była na tyle duża na swój wiek, że mimo to że kupiłam najwyższy chodzik, to i tak musiałam siedzisko zszyć bo było za niskie..... Już niedługo nasze pociechy 5 miesięcy skończą. Jak ten czas szybko leci, a dopiero na testach widzieliśmy 2 kreski. widzieliśmy jak serduszka biją czuliśmy ruchy dopiero byliśmy na porodówkach i widzieliśmy takie malutkie kruszynki jeszcze chwila a zaczną chodzić i pierwszy roczek zleci .... eh szkoda ze czasu nie idzie spowolnić
  22. Moja Córeczka ma na imię Zosia. Urodziła się po terminie, termin miałam na 24.08 , a urodziłam 27.08 2010 i to jeszcze wywoływali mi poród. 2 tyg wcześniej wylądowałam na patologi, bo maiłam problemy z nerkami. Zosia urodziła się 20:17. W pierwszej dobie po porodzie wykryli u Zosi jakiegoś wirusa i zamiast 2 doby leżałam prawie tydzień. Mała brała antybiotyki, okropny widok jak dziecko musi cierpieć. Po przyjeździe do domu, czekała na mnie moja starsza córka Amelka. 2 lata starsza od Zosi. Nie pozwalała nikomu podchodzić do wózka, bo to była dzidzia mamy (mały zazdrośnik się zrobił) teraz mój skarb pomaga mi w wielu rzeczach. Od jakiegoś tyg już w dwójkę się kapią razem, dla jednej i drugiej jest to frajda, bo Amelka lubi towarzystwo w wannie, a Zosia lubi się kąpać :) Teraz na pozór wszystkiego jest wszystko ok, ale początek był okropny. Najpierw jak zaszłam z pierwszą córką w ciążę, to nie byłam jeszcze mężatką. Zaliczyliśmy wpadkę. Chłopak (a teraz mój Mąż) zostawił mnie zanim się dowiedziałam ze jestem w Ciąży. Przez cały okres ciąży mogłam na palcach wyliczyć ile razy się spotkaliśmy. Jak się mała urodziła dopiero wtedy zrozumiał co traci i chciał wszystko zmienić. Dałam mu szanse na to by udowodnił mi, czy chce być Prawdziwym Ojcem, czy Dupkiem, który się boi odpowiedzialności. Po pół roku oświadczył mi się.A po roczku naszej pierwszej córki, zawarliśmy związek małżeński. Długo nie trwało jak planowaliśmy kolejne Dzieciątko. W grudniu na teście zobaczyłam 2 kreski to był początek nowego życia. Życia naszej Zosi. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez tej trójki.
  23. Witam Mamusie Sierpniowe mogę się dołączyć ja mam termin na 24 Sierpnia i jest to moja druga dzidzia mam już 18 miesięczną córeczkę i chciała bym aby to maleństwo które nosze w sobie okazało się dziewczynką a wy co byście chcieli chłopca czy dziewczynkę
×