Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

baffi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez baffi

  1. No i mam pessar od dzisiaj od 09:00 rano. Czy to normalne, że mam bóle podbrzusza? Lekarz mówił mi raczej, że mogę czuć dyskomfort, tak jakby za duży tampon, ale w kroczu, delikatne rozpieranie. A mnie rozpiera ale w podbrzuszu, tak jak miesiączka :( To chyba nie jest normalne? Skurcze do tej pory były bezbolesne, objawiał się napinaniem i twardnieniem brzucha.
  2. gratulacje :) aż miło czytać takie rzeczy (nie to, że musiałas mieć krążek), to dodaje otuchy, czyli nie tylko donosiłaś, ale nawet przenosiłaś ;) ten pessar to dobra rzecz mam nadzieję, że po jego załozeniu będę mogła być trochę więcej aktywna, np. postać trochę przy garach, bo od soboty leżę a mąż potrafi zrobić kanapki :( dzięki leżeniu wczoraj i dzisiaj nie ma plamienia, ale za to jak szykowałam się dzisiaj do przychodni to brzuch mi znowu zrobił się twardy na 20-30 sekund tyle że tym razem bolał mnie brzuch i w krzyżu przez pół godziny, a nigdy wcześniej tego nie było, na szczęście ból już się nie powtórzył przez cały dzień, a twardnienie brzucha to mam już jakieś 2 tygodnie po około 10 razy dziennie
  3. wiem, że z tym przekręcaniem to bez przesady :) ale z izby przyjęć wróciliśmy o 19:00 i od razu leżę, a tam długo mnie badali, miałam 2x wziernik i 2xUSG dopochwowe kilkuminutwe i jakoś tak jeszcze dziwnie czuję się od środka... nawet mąż się śmieje, że przecież nic mi się nie urwie jak zmienię pozycję i jakby co to laptopa na brzuchu nie trzymam, leżę sobie na boku a on obok :) najgorsze, że dzisiaj sobota, a pessar dopiero w pt, a ja do tego czasu mam badanie krwi i wizytę u gina w pon., u endokrynologa w środę i gastroenterologa w czwartek (mam problemy z tarczycą i przewlekłą chorobę jelit)... Chyba tylko w pon. pójdę tzn. pojadę samochodem 1,5 km, a resztę przesunę na następny tydzień jak już krążek będzie bo może za dużo chodzenia jak na jeden tydzień... nie chcę przesadzać z tym wszystkim, ale już 3 razy poroniłam w 6tc więc teraz chuchamy, mam perspektywę krążka na 17 tygodni więc pewnie i tak nie będę non stop leżała bo zwariuję, ale chociaż do 26-28 tygodnia chcę być ostrożna żeby w razie czego mały miał szanse na przeżycie
  4. Cześć dziewczyny, Ja mam mieć zakładany pessar 22.01.2010. Obecnie jestem w 20t3dni ciąży. Byłam dzisiaj na izbie przyjęć ponieważ plamienie (nie krwawienie), które mam już ponad 2 tyg. od 01.01.2010 nasiliło sę dzisiaj znacznie po tym jak postanowiłam sobie pójść na zajęcia do szkoły - chyba za dużo schodów pokonałam, ale nikt mi nie kazał leżeć ponieważ w badaniu ginekologicznym i usg wszystko było ok. Dzisiaj lekarz długo robił mi USG dopochwowe i przyglądał się szyjce, która ma 31mm. Zauważył, że macica ma skłonność do skurczy, ale ja ich nie odczuwam. Chyba... Czuję ruchy dziecka już od połowy grudnia (przelewanie, drżenie, niedawno mały kopał wyczuwalnie reką na brzuchu), ale teraz zastanawiam się czy nie mylę ich czasem ze skurczami, które w moim przypadku są bezbolesne. Na twardą macicę brałam nospę 3x1 i cały czas duphaston. A od dzisiaj nospa 3x2, luteina 2x2 i doraźnie scopolan 2x1. Już od dawna jestem na L4 bo miałam sporo prolemów w tej ciąży, dużo odpoczywam, ale nie leżałam cały czas (sprzątałam trochę, gotowałam, nawet wychodziłam z psem raz dziennie na 10 mnut). A od teraz łóżeczko, nawet boję się przekręcać z boku na bok jak już mi jedna srona drętwieje. Czy plamienie przejdzie po założeniu krążka? Czy leżenie jest bezwględne? Bo mi lekarz powiedział dzisiaj, że leżeć, ale bez przesay, mogę iść na wizytę do lekarza, do kuchni po kanapkę czy herbatę. Mąż pracuje, a pies mi raczej niczego do łóżka nie poda ;) Oczywiście zaprzestaję sprzątania, spacerów z psem czy podnoszenia czegoś. Ale chciałabym zaliczyć tą sesję co wiąże się z wyjściem z domu na 4 egzaminy - to tak jak wyjście do lekarza więc chyba mogę :(
×