werna26

ciekawe jak tam Kamilla się trzyma, nic nie pisze.... Biedaczka, pewnie się stresuje testowaniem. Kamillko, hop. hop!!!!

czekająca, to jak Ty biznesówką zostaniesz, to pewnie z nami nawet gadać nie będziesz :P A masz już jakichś potencjalnych kupców? Czy robisz narazie dla siebie?

łap berbelek, moge Ci w sumie oddać cały mój luz, bo ja bardzo chętnie bym się czymś zajęła. Czas wtedy szybciej leci, a tak... co 5 min zerkam na zegar a wskazówka wygląda, jakby się jej też nie chciało ruszać. O, no to zróbmy zamianę, ja Ci oddam luz a Ty mi bladą krechę :D I już interes ubity, a my obie zadowolone :)

czekająca a gdzie Ty babo jedziesz??? chyba nie doczytałam..... No u mnie w pracy luzzzzzzz przez duże L. Ja nie wiem... jakby to szef widział, to pierwsza do zwolnienia.... :)

nerwusku, ja zawsze zimno smaruję zovirax-em, b.dobra maść, w takie maluteńkiej tubce, wszystkie te inne to o dupe rozbić....

szarlotko, ale ja już Ciebie mam w znajomych (chyba to Ty-Maria??? ) Ja sem Beata :P Cieszę się, że moje teksty Cię rozsmieszają, taka jestem i już, więc mogę tu robić za forumowego zabawiacza jak chcecie :) ale nic za darmo, berbelek np. ma mi oddać swoją bladą krechę :P A na Ciebie też pewnie przyjdzie kolej :P Justyś kurde, tak mi Cię żal słonko.... :( ale najważniejsze że się nie poddajesz, a to już połowa sukcesu!

no ja myślę berbelku, że wyjdzie już mocna, piękna krecha :D To jak Ci wyjdzie ta krecha mocna, to słabszą możesz mi wysłać nie? :) w sumie na co Ci ta słaba z poprzedniego testu, a mnie by się przydała :) No i może wtedy szybciej u mnie wyjdzie :)

berbelek, ale czy nie warto?? ja to nawet te mdłości i rzygaczki przeżyję, wszystko zrobię, żeby tylko móc się cieszyć rybcią!!! Ale z drugiej strony współczuję.... widzę jak moja siostra się męczy, biedaczka, więc nic przyjemnego.... Ale dasz radę, co bys miała nie dać, nie? W końcu matką polką będziesz :D

ach, no i nerwusku, dla Ciebie też ogromniaste gratulacje!!!! Cieszę się, że dzidzia rośnie :D No to teraz będzie z górki dziewczynki. Mnie boli podbrzusze jak na @ i na pewno przylezie, ale jakoś tak jestem dziwnie spokojna. Będziemy działać dalej :) Poza tym, chciałabym urodzić dzidzę powiedzmy w kwietniu żeby można było wyskoczyć z wózkiem na spacer, więc w sumie jest to jakieś pocieszenie, że teraz się nie udało.

Witam wszystkich z samego rańca!!! Berbelek, no to ogromne gratulacje!!!! Chyba najpiękniejszy prezent urodzinowy, jaki mogłaś dostać :D A tak w ogóle to wszystkiego naj, naj, naj, spełnienia marzeń i dużo miłości z okazji Twojego święta!!!! Ja właśnie sączę kawę i się zastanawiam co by tu robić do 15.00....

no ale widzę, że nie ma nikogo... no dobra, miało mnie już tu dzisiaj nie być :) to do jutra!!!!

szarlotka, to przydzwoń mu w bańkę, może się obudzi chłopina :) No ale chłopy to czasem są faktycznie niedorobieni... My się staramy, pierzemy im śmierdzące skarpety, gotujemy, sprzątamy, wieszamy wszystko na nos, a oni jeszcze robią zdziwioną minę pt.ale o co chodzi??????? No ja myślę, że powinnysmy medal cierpiętnictwa dostać za to, że z takimi gamoniami żyć trzeba :D Są kochani, wiadomo, ale czasem jak z kosmosu, to fakt

kamilka, pewnie wszystkie polskie telenowele oglądają :P hehehehe zresztą ja też lookam kątem oka i sączę piwko. :) co porabiasz? ja tylko na chwilkę

no to moje uszanowanie i żegnam drogie koleżanki spokojnego wieczorku i do jutra!!! Będę od 7.00 Papapa :)

ale jestem głodna..... zaraz dzwonię do M żeby już wodę na pyzy gotował, a jak przyjade to obiad ma byc na stole ;p Jednak nie jadę do galerii, jutro, dzisiaj już się mi nie chce.... Zmęczyłam się siedzieniem ;p

justyś, uda nam się, przeca my takie fajne lachony jesteśmy, to na pewno zaciążymy :D Każde dziecko by chciało mieć takie mamusie jak my, no nie? Więc luz, damy radę :) Zobaczycie, za niedługo to będzie topik nie dla staraczek a dla ciężarówek Cholera, mój optymizm aż mnie samą zaraża, to chyba od długiego siedzenia w robocie i promieniowania kompa :p

czekająca, myslałam że pierdzielnę łbem o biurko, uśmiałam się jak dziki koń hehe :D dobre hasło, cytuję ":Wogóle mnie tak nosi zebym zorbiłą chyba z 100 kolczyków! A mam mało koralików A bigli tylko na 35 sztuk chyba " Jesteś boska kochana :D dzięki wielkie!!! Kamilka, a Ty zaraz w bańkę dostaniesz ode mnie! Nastepna niedowiarka... popatrz na przykład berbelka, też tak pisała i co? II krechy jak byk!!! Więc prosze mi sie tu na zapas nie załamywać, bo inaczej przyjadę do wawy i jaką mafie prószkowską ze sobą zabiorę, bo mam znajomości akurat :) NO, mam nadzieję, że smile on your face się pojawił?

szarlotko, żyję!!!! :) jedna troskliwa hehe Czekająca, to może Ty jaki handel rozkręcisz? ;P Pochwal się tymi kolczykami, co? Możesz na nk, albo wyślij mi jakieś fotki na maila, masz przeca :) Bo ja uwielbiam takie duperele właśnie. Chyba, że na czarny interes bedziesz robić :)

co robicie lachony? ja mam w domu 2 wielkie michy ciuchów do prasowania... :( ale nie wiem kiedy się za to wezmę... czekam tylko aż M mi zwróci uwagę :P taka jestem ostatnio nie do życia... nic sie mi nie chce, o 22.00 to już prawie śpię, nie mówiąc o przytulańcach na które w ogóle nie mam ochoty... tak mi żal M, bo biedak by chciał, a ja niemocna...

ej no, i nikt się o mnie nie troszczy? nie pyta czy żyję? czy jeszcze nie zasnęłam? no pięknie.... w sumie jakbym zasnęla, to nie musiałabym rano wstawać do pracy, tylko od razu bym tu była, nie? :)

wiesz, no różnie... to zależy jak drogie były koraliki i czy bigle są srebrne czy nie. Tak średnio to od 5-7 zł. Z e srebrnymi biglami to tak 7-8 zł, czasem robi też do tego zawieszkę do łańcuszka to ok 10zł.

widzę czekająca że załapałaś bakcyla z tymi kolczykami :) moja kuzynka też robi, i czasem przywozi mi pełną walizkę a ja siedze i oglądam chyba z godzinę, bo nie moge się zdecydować co kupić, takie fajne :)

a ja siedze w robocie i nie pracuje, przeglądam internet, drukuję przepisy, ale nuuudzi mi się nieziemsko.... A gdzie tam do 18.00.... druga kawa już wypita no i zjadłabym coś dobrego... a mam tylko jabłko... A po po pracy jadę jeszcze do galerii, może uda mi sie cos kupić na komunię, która jest w niedzielę, a ja oczywiście nie mam w czym iść

ja dzisiaj jestem jakaś śnięta... nawet się mi gadać nie chce, poszłabym spać. Rano cisłam z tym Pitem i nic się nie wyspałam, a w urzędzie kolejki aż do drzwi...

a ja dzisiaj do 18.00 niestety :( mam nadzieję, że frekwencja na topiku będzie baaaaardzo duża i jakoś mi to zleci, bo jak nie, to się załamię....