pinezkaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pinezkaaa
-
nie, akurat tu realizmu mi nie brakuje
-
zbudowalismy cos niesamowitego i tego nie da sie wyrzuc ot tak, bo mamy taki kaprys... za duzo razem przeszlismy to bylo tylko 1,5 roku, ale bardzo inetnsywne i tak jak ten czas wyryl sie na mnie, tak wyryl sie na nim
-
zakrecona ja juz tak mam czesto jestem na silowni, na ktora chodzilismy razem pol roku, na ktorej byly piekne slowa, przytulanie, buziaki, na ktorej byla milosc... codziennie mijam miejsca, w ktorych bywalismy ostatnio bylam kolo hotelu, w ktorym spedzalismy piekne weekendy i sie usmiechnelam... jest dobrze skonczylo sie, bo musialo sie skonczyc ale w sercu zostala jego szufladka zostanie tam na zawsze na koniec zachowal sie jak ostatni cham i gowniarz, ale mimo wszystko... to byla jego reakcja na ta sytuacje i wiem, ze zrobil tak zeby mu bylo latwiej, co nie znaczy ze go usprawiedliwiam wiem, ze zostane w jego pamieci jako ta ktora mu pokazala, co to jest przyjazn jako ta, ktora pokazala mu swiat jako ta, ktora pomagala jako ta, ktora pokazala jak pieknie moze byc w lozku jako ta, ktora pokazala jak niesamowity kontakt mozna miec z kobieta jako ta, ktora pokazala mu wiele rzeczy po raz pierwszy i z ktora wiele rzeczy przezyl po raz pierwszy nie da sie tego zpomniec...
-
bylam dzis na silowni pierwszy raz po ponad dwutygodniowej przerwie cwiczylam brzuch, kiedy on wszedl nic zadnego porywu serca totalna obojetnosc z mojej strony nie zwracam na niego uwagi tylko widzialam jak na mnie patrzyl gdy myslal ze go nie widze stal sie dla mnie totalnie obcym czlowiekiem a ja dzisiaj taka piekna bylam :)
-
a pinezka ma sie dobrze :)
-
michal nie chodzilo mi o brzydka sprzataczke raczej o kobiete, od ktorej facet jest \"lepszy\" i wie, ze ona go nie zostawi oraz czuje sie pewnie, bo nikt jej mu nie odbierze bo ona sie poswieca rodzinie itp ja jestem innym typem kobiety jedynka mnie wybral na kobiete swojego zycia, ale sama nie wiem dlaczego kocham po mesku - nie jestem zazdrosna, daje luz i swobode, nie wypytuje, nie molestuje telefonami nie mozna o mnie powiedziec: \"ona jest moja\" ona jest swoja niezalezna kochajaca wolnosc wyksztalcona pyskata chodzaca swoimi sciezkami nie dajaca sie zamknac w schematach taka kotka - leniwa, seksowna, drapiezna, milusia, ale de facto nieosiagalna chcialbys taka kobiete?
-
czytam wasze wypowiedzi i z usmiechem na twarzy wspominam mnie i dwojke mimo wszystko sie usmiecham... troche wam zazdroszcze, ale jednoczesnie wiem co bedzie potem niestety... zlota rybko nie mow mu, ze ma szukac bo znajdzie... a wtedy zostaniesz z rozerwanym sercem wiem co mowie, tak samo mowilam mojej dwojce mowilam po to, zeby uslyszec ze ja mu wystarczam ponad wszystko i ze on nie musi szukac ot taka kobieca proznosc i znalazl przez przypadek a ja myslalam, ze oszaleje nie oszalalam, ale bolalo strasznie nadal boli, tylko sama sie sobie do tego nie przyznaje wypieram go z mysli z calych sil skupiam sie na innych rzeczach aniolku ,, Jesteś od niej lepsza pod każdym względem, ale ona nigdy mnie nie zdradzi,, mysle, ze to sprawia ze te dwojki sa w naszym zyciu tylko na chwile zdradzilysmy zrobilysmy to z nimi, wiec dlaczego mamy nie zrobic tego z innym facetem? boja sie jakie kobiety podobaja sie facetom? seksowne, inteligentne, pewne siebie, szalone... a jakie kobiety wybieraja na zony? przede wszystkim przyszle matki swoich dzieci, spokojne, dbajace o dom, ladne ale takie zeby nie musieli sie bac tego, ze ktos im je odbje... tak jest popieprzone to, ale tak jest pozdrawiam
-
\"coś\" znaczy na pewno...
-
lubie 13 ja wiem...
-
fabien gdyby polaczyc moja jedynke z byla dwojka byloby idealnie :) moja jedynka nie jest moim mezem dwojka ma wiele wad, ale ja ich dlugo nie widzialam traktowal mnie super nie znalam jego ciemnej strony, czyli nie wiedzialam jaki on naprawde jest i czego sie moge po nim spodziewac dzisiaj stwierdzilam, ze juz zobojetnialam i... dobrze mi z tym :D
-
ma opis, ze ja kocha cos we mnie peklo na zawsze smiac mi sie chce jak pytalam czy jest pewny tego, ze kocha mnie odpowiedzial, ze tak i ze zanim mi to powiedzial to przemyslal to milion razy a teraz co? teraz po 2 miesiacach kocha ja hehehe zalosna jest ta moja byla dwojka...
-
leonardo duzy buziak :P oczywiscie ze masz racje idealizm uwielbiamy idealizowac tylko potem taki niesmak zostaje...
-
napisalas \"Twojej bylej dwojki\"... jak to dziwnie brzmi...
-
wywalilam go z gg nulinko :) tylko jeszcze czasami zerkam...
-
ostatnio mial w opisie skierowanym do niej \"I love you\" co prawda, ona nie ma gg, no ale... bez komentarza :P
-
sadze, ze to zdecydowanie za wczesnie zeby snuc jakies plany...
-
boze... histeria jakas mi sie wlacza...
-
pijano mi i zle i przeklinam los, ze dal mu spotkac ja...
-
witam :) ta bluzka to byla metafora ale... chyba zrobilam to celowo :P nie wiem, moze w ten sposb chcialam zmniejszyc jego wartosc...
-
kici kici ja pierwsza uzylam terminu \"dwojka\" i jedynka\" przyjely sie i tak to zostalo to, ze nie ma \"kochanka\" to tylko lapanie nas za slowka z twojej strony, bo przeciez kazdy wie o co chodzi :) a poza tym, chyba nie wszystkie dziewczyny spaly z dwojkami, wiec kochanek w ich przypadku nijak by pasowal :P
-
poczytaj historie na tym topiku od poczatku do konca ja tez NIGDY... i co? i nie ma nic...
-
xyzv wiesz... ja wczesniej tez tak myslalam wpadlas w \"dwojkowy schemat\"... ale jest cos takiego jak realizm i mam nadzieje, ze bolesnie go nie doswiadczysz
-
wszystkie jestesmy tchorzami... oklamujemy jedynki zamiast odejsc... wolimy podwojne zycie, niz szczerosc... nie ma szczerosci, bo jestesmy wygodnymi tchorzami, dla ktorych jedynki sa kolami ratunkowymi... dwojki sa iluzja milosci szalejemy dla nich trwamy przy jedynkach i udajemy, ze sie meczymy a tak naprawde wygodnie nam jest, ze spedzimy szalony weekend z dwojka i wrocimy do domu, do stabilnego zycia, do jedynki...
-
to zerwanie bylo po to zeby go bolalo... chcialam zeby cierpial... tak, stracilam glowe... tak, przestalam myslec ... tak, zaniedbywalam wszystkich przyjaciol dla niego... tak, kochalam... nienawidze... tak? tak... nie, nie wrocilabym juz... za duzo powiedzial i zrobil, przekroczyl granice, do ktorych nie powinien sie zblizac... zlamal wszystkie obietnice... nie jest juz moja dwojka, tylko obcym czlowiekiem...
-
jakie?