Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pinezkaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pinezkaaa

  1. jedynko... poznales dwojke swojej kobiety czy jak?
  2. widzisz zkrecona te studia mu na mozg padly, totalnie mu odbilo - robi rzeczy, ktorych kiedys sie zarzekal itp. powiedz po co? zeby zaimponowac kolegom :/ jest gnojkiem skoro tak latwo ulega wplywom, niedowartosciowanym gnojkiem!!!!!!!!! raz na ulicy spotkal nas jego ojciec. wiesz co mi powiedzial? \"szkoda, ze nie trzymalas mnie za reke, albo akurat nie calowalas... \" mysle, ze nie potrzeby nic wiecej wyjasniac....
  3. zkraeconanamaxa ja tez poznalam dwojke na czacie... bylo tyle osob, zostal on :) mialam wtedy kryzyz z jedynka i tak sobie tam siedzialam, sama nie wiem po co... rozochocil sie? byc moze... strasznie mu imponowalo to, ze jestem starsza... dowartosciowal sie mna cholernie... czyzbym teraz ginela od wlasnej broni???
  4. zakreconanamaxa nie przejmuj sie, tylko ciesz sie tym co masz jesli chodzi o moja dowjke.... spotkalismy sie po 4 misiacach ciaglego pisania na gg, znalismy sie na wylot - gadalismy calymi dniami i nocami :) nazywalam go moim okladem na dusze... mialam okresy duzo wczesniej ze zastanwialam sie czy kocham, bo moje uczucia do niego to... bylo cos niesamowietego - nigdy na nikogo nie reagowalam tak, jak reagowalam na niego... jak go zobaczylam teraz to mnie trzeplo :( zdecydowanie nie powinno...
  5. magda wlasnie sie przylaczam do ciebie z kawa :)
  6. wrocilam... widze podwojnie :P nie odezwalam sie, on tez nie... nawet na gg jak weszlam, powiedzial,z e idzie spac... niech idzie, dam rade... jesli zostalabym tutaj poradzilabym sobie bez problemu, no ale... tam tez bede silna :) juz do mnie doszlo, ze nie warto... dobranoc dziewuszki
  7. ide imprezowac dziewczynki :D nie odezwalam sie i nie odezwe - czerpie sily z mojego miasta :D:D:D:D z was tez
  8. bylam na solarku, na zakupkach, spotkalam sie z kumpela... szkole skonczyl juz dawno... nie ma go... kolejna randka?????????? :( nie zadzwonie!!!!
  9. no tak... moj rozum tez zostal w hotelu, po 1szej dobie...
  10. troszke inna... nie mow hop :) nie urazilas, tylko ja w tym wszystkim myslalam tylko o sobie i nie wyszlo :(
  11. wczoraj dwojka mi powiedziala, ze jestem niedobra :P odpowiedzialam, ze nawet nie zdaje sobie sprawy jaka dobra dla niego bylam i ze doceni to kiedys, jak nabierze doswiadczenia i pozna wiecej kobiet i wtedy sie przekona... powiedzial, ze wie to juz teraz... czyzby qrwa????
  12. zakrecona nie mowie, ze ona jest lafirynda, ale trzeba byc idiota zeby po tak krotkim czasie piac z zachwytu i twierdzic, ze ktos ci w 100% pasuje... jeden taki jego zwiazek \"przeszlismy\"... wrocil skruszony :P pomyslalam troche i albo on zyje w nierealnym swiecie albo nie wiem... po tym wszystkim proponuje przyjazn... chyba go pogielo :P wie, ze ja jestem \"albo wszystko albo nic\" i mysli ze to sie uda? wczoraj rozmawialismy, znowu ten sam temat... powiedzialam ze nie chodzi mi o to, ze kopnie mnie w dupe, ale o przyjazn trzeba dbac, zapytalam czy potrafi dbac... odpowiedzial, ze nie wie bo nigdy nie mial przyjaciela... no wlasnie, a teraz ma przyjaciela, ale jest problem - ten przyjaciel to kobieta, a z kobietami zawsze sa problemy... to kobieta, z ktora spal, z ktora spedzil mnostwo czasu, z ktora poznal wiele nowych rzeczy, ktora byla, pomagala, ktora myslal ze kocha przed jakis czas, bez ktorej nie mogl wytrzymac, tesknil, prosil zebym nie szla np na impreze, tylko zostala z nim na gg... heh, czas przeszly to wszystko... teraz prosi ta kobiete o przyjazn... i naiwnie mysli, ze mu to wyjdzie, jemu ktory strasznie ogranicza sie do zwiazku, ktory spedza caly czas z laska itp. jak zapomniec? no jak???
  13. witam :) troche dokucza zakrecona :P dalej ciezko, ale staram sie oswajac z sytuacja... niech sie z nia wiaze, po 1,5 tyg znajomosci, heheh i bedzie tak jak wczesniej - okaze sie ze ideal jest mala lafirynda...
  14. jestem znieczulona alkoholem... i co z tego? boli i tak :(
  15. inesko co znaczy ze sie nie obudzisz?????? masz fantastyczna core :) wiosno... masz racje - bycie porzadnym to za malo i mimo, ze kocham na swoj sposob swoja jedynke, to brakuje mi w nim szalenstwa, spontanicznosci... wolalabym zeby byl niegrzecznym chlopcem :P
  16. ech... zakrecona ja tez tak mialam z dwojka... niesamowity kontakt, bardzo szybkie wzajemne uzaleznienie emocjonalne... znam go rok, a znam go lepiej niz kto inny na tym swiecie - dopelnialismy sie... on cos zaczynal, ja konczylam itp... boze, to czas przeszly... :( no tak, bywa... samotnosc w zwazku? heh, cos o tym wiem... i to jest najgorsze - jedynka kocha, ale bez zrozumienia... dwojka rozumie, ale...
  17. tak alekszandra... zaluje emocji i uczuc :( moja jedynka zawsze byla oparciem, nawet wtedy gdy ja po chamsku go odtracalam... ktos moze powiedziec \"idiota\"... nie, nie idota - mezczyzna, ktory kocha wlasnie \"pomomo wszystko\" :) to ja jestem idiotka - odurzona motylkami, prawie zatracilam to, co mam najwazniejsze... a najgorsze jest to, ze mimo tego, ze jestem tego swiadoma, to powrot bedzie bardzo bolesny... bo jednak dwojka cos znaczy :( gdybym mogla cofnac czas... poszlabym z nim do lozka jeszcze raz, ale reszta bylaby tylko chlodna i wyrachowana kalkulacja... heh, ja - chlodna, wyrachowana, egoistyczna, pepek swiata, narcyz... stalam sie caritas polska dla dwojki... a jednak zycie bywa przewrotne w najmniej oczekiwanym momencie...
  18. to jest nas dwie... ja moze nie tyle kocham, co sie fascynuje niedojrzala na maxa dwojka...
  19. heh faceci... ja bym to odebrala wlasnie jako milosc :) ale jeli sie kogos kocha to sie z nim jest \"pomimo wszystko\", wiec to ze nie mozesz miec dzieci powinno byc do przeskoczenia, a nie jest... dlatego nie rozumiem... on jest masochista, ze sam sie tak rani zostawiajac cie? przeciez widac, ze go boli... nie zrozumiem nigdy tego swiata, nie zrozumiem mezczyzn... bo to jest wlasnie to, nasze interpretacje nijak maja sie do ich zamierzen... buuuuuuuuuuuuuuuu :(
  20. misiata ponad 4 lata... u nas nie zaczelo sie psuc, bo pojawila sie dwojka, pojawila sie dwojka bo sie popsulo... :/ w stosunku do jedynki mialam napady wstretu i niechceci... problemem jest to, ze obecnosc dwojki zmienila cos we mnie na zawsze i ja nie jestem pewna czy dam rade to odkrecic :( jestem inna kobieta... heh, po przejsciach :P
  21. dlatego ja nadal jestem z jedynka... nie jest mezem, ale najwazniejszym facetem w moim zyciu :) wiem to i wiem, ze przez okres z dwojeczka niezle dalam mu popalic, a on to przetrzymal i nadal kocga ostatnio jak sie poklocilismy przeczytalam wszystkie lisciki i kartki, ktore mu pisalam... bila od nich milosc :) gdzie ona jest teraz? ja glupia pozwolilam sobie o niej zapomniec :( teraz zrobie wszystko, a przynajmniej sprobuje nauczyc sie kochac jedynke tak jak kochalam kiedys :) a dwojka...? czekam na 2gi dzien swiat :P
  22. mysle, ze masz racje... z tym, ze trzeba walczyc... stalo sie co sie stalo, stalo sie to co mialo sie stac :( wiecie czego zaluje? tak, zaluje... zaluje tego, ze mialam dla dwojki tyle ciepla, tyle cierliwosci, czasu i w ogole wszystkiego i ze mu to dalam... powinnam to dac jedynce, bo to on mnie kocha, pomaga i jest zawsze przy mnie... tak, nie zaluje zdrady, zaluje tych uczuc... :(
  23. dziwisz sie? z jednej strony tak, z drugiej widze, ze jestest czlowiekiem, ktory ma bardzo duzo wad i sama sie sobie dziwie, ze ja glupia to wszystko akceptowalam... mam juz serdecznie dosc, tej hustawki emocjonalnej i w ogole... :/
  24. tamta bedzie najwazniejsza jako laska do kochania... ja wiem ze to poplatane, ale my funcjonujemy na troszke innych zasadach :P oj tam, niewazne... wali mnie to wszystko i juz :P
  25. czesc dziewczynki satinellko smutasie jak tam? przytulam mocno :) nulinko... jak jestem w domu to lapie dystans do wszystkiego... wariuje tam... wiem, ze powinnam przeczekac bez histerycznych gestow... tak zrobie, zajme sie czyms... nie wiem, moze haftowac zaczne? :P
×