Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pinezkaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pinezkaaa

  1. przez kilka lat bycia w związku inni faceci dla mnie nie istnieli... do czasu - czegoś zabrakło, skoro zdradziłam. nie było łatwo za pierwszym razem - alkohol o 10 rano żeby cokolwiek zrobić, za drugim też nie było łatwo... gadaliśmy chyba z 2 godz. zanim dałam się dotknąc, pomogły %. abstrahując od trudności - moim zdaniem nie zdradza się kogoś kogo się kocha, szanuje, z kim jest ci dobrze, jeżeli niczego ci nie brakuje. jeżeli facet mówi, że kocha żonę ale nie może sie oprzeć innym kobietom to albo jest hipokrytą albo emocjonalnym popaprańcem. znam zdradę z autopsji, znam ją z dwóch stron... nie chodzi o to, że ktoś dał a ktoś wziął - chodzi o to, że czegoś zabrakło. i musiało to być cholernie ważne, skoro jestesmy w stanie ryzykowac nasze dotychczasowe życie, rodzinę etc. gdyby ludzie mieli jaja i nie byli tchórzami, kończyliby swoje pochrzanione związki i nie prowadziliby podwójnego życia. jak cos jest do dupy, to najlepiej to skończyć, a nie kontynuowac farsę. bo kochanek/kochanka to niekoniecznie suka/kutafon.... czasami to osoba którą się kocha, a poznało się zbyt późno. cóż... życie chłoszcze ale to wszytsko już tu było, ale... miałam ochotę to napisać. może dla siebie, może dla kogoś.... nie wiem, ale coraz bardziej utwierdzam się w tym, że trzeba walczyć o siebie, o swoje szczęście. przerobiliśmy tu mnóstwo tematów, historii, dramatów... i co? nic, żadnych nowych wniosków. jak ćmy do światła. for all
  2. Mr..... nie bluźnij co? jak kochać to tą właściwą, a nie tą z "urzędu" bo tak trzeba........ chciałoby się powiedzieć - odwagi panowie :P
  3. "cierpię przez to, że ta herbata którą robię nie jest dla niego" - nic dodac, nic ująć.... w tym zdaniu jest wszystko.... for all
  4. nawet jak ona z Tobą zostanie nigdy nie będzie tak jak wcześniej...jej myśli, umysł, ciało należą do innego i mozesz stanąć na rzęsach, ale podejrzewam że ciężko będzie Ci zwrócić na siebie jej uwagę... nawet jeśli sie uda, może nauczycie się z tym żyć, ale żadne z Was nie będzie potrafiło zapomniec... dla zdrowia własnej psychiki... pozwól jej odejść, wróci jeśli należy do Ciebie.... for all
  5. u mnie? jeszcze się nie nauczyłam..... jak zwykle pod prąd.... ;)
  6. niepoprawna... tylko ryby płyną z prądem :)
  7. co tu taka cisza? wszyscy szczęśliwi....? :P
  8. upijam się moim nieszczęśliwym szczęściem... zaciagam się nim, choć nie palę w nocy.... for allll
  9. Zakręcona trzecia noc? czyli co........? maila masz :)
  10. ależ Mr....... ja cały czas jestem :)
  11. tak..... ale problemem jest to, że milion myśli dopada zbyt często.....
  12. Mad Max..... dlaczego do cholery się nie rozwiedziesz???? twoje tłumaczenia... bez komentarza..... ;) albo ratujesz albo zdradzasz, jak zdradzasz nie ma mowy o ratowaniu, więc.....
  13. pieprzenie kotka za pomoća młotka, chyba sie mocno w pracy nudzicie.... najpierw bądź w takiej sytuacji, potem komentuj..... proste jak drut
  14. retro.... bez przesady :) może po prostu nikt nie chce wdawać się w płytkie dyskusje? zdrada zdradą, ale tego nie da się zamknąć w widełkach od do.... kazdy przypadek jest indywidualny i trudny... burza emocji i uczuć.... nie da się tego uogólnić i tyle
  15. czyli dymała cie mężatka, która zgrywała zakochaną....?
  16. komiczny ma niestety trochę racji..... ciagnie, bo nie jest nasz, gdyby chciał odejść część kobiet by się wycofała.... i to jest ten mechanizm, który nakręca wszystko... niby zajebista chemia, seks, spotkania, kwiaty, duperele.... ale znając sprawę z autopsji sama czasem zastanawiałam się, co by było gdybym usłyszała "chcę żebyś była ze mną"...? w jednej chwili stałby się mniej atrakcyjny, bo chce normalności z której ja uciekam..... zabiera adrenalinę, której potrzebuje do życia etc. ale..... no właśnie, ale to nie zawsze wynika z wyrachowania i egoizmu - po prostu będac w popapranym związku mamy jakąś tam stabilność, dwójka jest jedną wielką niewiadomą i mimo, że w środku marzymy, żeby budził sie i zasypiał przy nas, w momencie gdy słyszy się taką deklarację następuje wycofanie, przerażenie..... CZYSTY IDIOTYZM! bo zamiast zaryzykować wszak byle jaki związek i spróbowac budowac coś nowego, wolimy nadal tkwić po uszy w gównie, bo je znamy... Komiczny..... skoro jesteś facetem może zdołąsz odpowiedzieć mi na pytanie, dlaczego facet który zaczyna spotykać się z inną kobietą niż jego żona, myśli że kobietą idealną - drugą polówką pomarańczy, wszystko fajnie - dopasowanie, te same fale, zajebisty seks, tęskni, marzy etc.... mówi, że w małżeństwie jest do bani, że szkoda mu tylko dziecka, bo dawno by odszedł..... powiedz mi dlaczego taki facet nie zaryzykuje??? dlaczego tą drugą traktuje jak księżniczkę, zaskakuje, szuka kontaktu, troszczy się, jest mu z nią dobrze na każdej płaszczyźnie, a mimo to nie zaryzykuje? w większości przypadków kuli ogon i wraca do dupnego życia z żoną.... wybiera mniejsze zło? wygodę? a gdzie męska decyzja? konkrety? gdzie walka o kobietę idealną....? siła? męskość? nie mam wiecęj pytań, myślę że to jedno i tak jest zbyt skomplikowane...
  17. Goog Girl...... 3mam kciuki, żebyś wytrwała..... początki są najgorsze, ale już to wiesz...... potem będzie z górki..... Pozdr
  18. hmm..... faceci kochają zołzy..... :)
  19. heheh, Mr. źle trafiłeś chyba..... :P
  20. nie podnosi, po prostu zaspokoiłam swoją ciekawość....
  21. Mr..... nic dodać, nic ująć..... tyle chciałam wiedzieć.....
  22. Mr. to jak to z wami jest? tęsknicie? zastanawiacie się dlaczego się nie odzywamy...? uszczknij większego rąbka tajemnicy...... :)
×