pinezkaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pinezkaaa
-
heh, ja pije dzien w dzien od trzech tygodni :P ojjjjjjjjjjjjjj, staczam sie, hehhe:P
-
someone bardzo ladnie powiedziane - mam 24 lata, nie chce sie w tym wieku zestarzec :P nie cwicze, pije :P:P:P:P
-
ale jak ja nie mam kontaktu z nr 2 to usycham... probowalam to skonczyc i nie potrafie!!! jestem totalna dupa wolowa :P
-
nr jest wolny :) wiesz... on mi ostatnio gada takie rzeczy, jakby naprawde cos by chcial... czy zamierzam byc z nr 1, ze juz dawno powinnam sie z nim rozstac itp. nr 1.. no coz, on byl lekiem na zlamane serce, nie bylo w naszym zwiazku tego ognia, ale nie moge powiedziec, ze to byl zly zwiazek. to czlowiek, na ktorego moge liczyc w 200 %. ale czy to jeszcze milosc? nie mam pojecia, cos sie skonczylo definitywnie. nie wiem... nie chce go zranic i boje sie najbardziej jednej rzeczy - ze po tym zwiazku juz na zawsze bede sama oraz tego, ze bede zalowac bardzo tego rozstania, ze za kilka lat sobie uswiadomie, ze to byl ten facet... buuuuuuuuuuu :(
-
poczytaj forum :P nr 1, starszy o 3 lata, 4 lata razem, dobry, wspanialy czlowiek, ale zaborczy, nie wierzacy w siebie, nie za bardzo zaradny zyciowo... potrafi byc kochany :) kocha mnie nad zycie, jestem jego sila, idealem, gwiazdka z nieba itd. nr 2, mlodszy o 4 lata, znamy sie 8 miesiecy, z nim po raz pierwszy w zyciu zdradzilam... typ faceta, ktory nie bzyka lasek na jedna noc - on sie wiaze. nie jestem jego idealem z urody ani z charakteru, ale przyjaznimy sie, wpuscil mnie do swojego domu, do swojego zycia... ja sie zaangazowalam w jakis ambicjonalny sposob, bo niby nie jestesmy ze soba, ale jak umowi sie z jakas dziewczyna to mnie szlag strzela... pies ogrodnika, hehehe:P jestem zauroczona albo cos, ale to jeszcze nie zakochanie. ostatnio jego stosunek do mnie sie zmienil - jest cieply, slodki, mowi ze mysli, teskni, koffa... nr 3 wielka niewiadoma :P czekam na recepte na przyszlosc :P
-
nr 3 jest brany pod uwage :P maz czy nie maz... i tak trudno jest odejsc :(
-
jak ty sobie poradzilas z tym wszystkim? ja juz jestem zmeczona - nie chce mi sie myslec, rozwiazywac problemow i w ogole... ciagle krece, meczy mnie to :( chcialabym legalnie pojsc gdzies z nr 2 i nie moge :(:(:(
-
no wiem, ale cos wiecej moze? :P nie bylismy razem, on jak zwykle czuje sie osamotniony, pokrzywdzony i moalo wazny... buuuuuuuuuuuu
-
zajrza, satinell miala sie dzis plazowac :) wroci tu, ona bez nas zyc nie moze :P wlasnie bol... jak to z toba dokladnie bylo? z twoim nr1 i nr2? :)
-
dobrze... poklocilam sie wczoraj z nr 1 :/ buuuuuuuu, alez on mi potrafi cisnienie podniesc no!!! dzis chwilke gadalam z nr 2 :D nie mam kaca, pilam wodeczke i chyba koniec z bro :D zamiast browarkow, bede kupowala cwiarteczki wodki, hahaha :P a te dziewczyny to przesadzaja, na cafe!!! ale juz :P
-
dziewczyny chyba kaca lecza :P
-
jejku, no wstawac i na cafe :P
-
witam dziewczynki :) ja pije sobie kawusie, kaca nie mam jest good :P u mnie wieje jak cholera :/
-
wrocilam :D bez zwalki :P umyje sie i lece do lozeczka, do jutra panienki, dobrej nocki, papapa :)
-
dobra dziewczynki, lece sie bawic :DD:D:D:D:D do juterka :) buziaki
-
teraz bol... zaraz wychodze pic dalej :D zostan z nami i badz naszym realnym spojrzeniem na swiat :)
-
do satinell? pewnie tak... :P ten typ tak ma niestety :P:P:P wiem z autopsji :)
-
heh,,,, trudno, bedziecie sie domyslac co mialam na mysli :P
-
ty kobieto masz racje i masz tak gadac :P
-
oj, no ja tez sobie poradze z samotnoscia... ale nie za dlugo :P mi sie po prostu nie chce zaczynac jeszcze raz, uczyc kogos na nowo, dopasowywac... wiem, ze jak mamy byc ze soba to bedziemy.... :) czas wszystko pokaze... ale nr 2 mnie tak kreci.... Mmmmm :P no i seks z nim jest lepszy :P oj... kurwa, ja pierdole... czemu tak???
-
wlasnie bol, ale mi sie pierdoli w zwiazku na maxa!!!!!!!!!!!!! juz nie wiem co mnie przy nim tak naprawde trzyma..... ja chcialam zdradzic, korcilo mnie to, ale za bardzo emocjonalna jestem zeby ta zdrada byla dla mnie bezbolesna... buuuuuuuuuuuuuuuuuu
-
no, no... zdrowko dziewczynki, kolejny dzien picia przed nami :P
-
juz jestem :D wlasnie bol... masz racje cholera, odrobina trzezwosci nam sie tu przyda :P ja tez nie jestem mezatka... nie wiem czy kocham nr 1, nie kocham nr 2... on mniekreci jak cholera, jakies emocje owszem, ale o milosci nie ma mowy. na razie :P moja sytuacja jest analogiczna do sytuacji satinell... ech... 1 browarek leci :P
-
do wlasnie bol... u mnie i u satinell to trwa 4 lata... satinell musze cos zalatwic, wroce za pol godziny :) pisz, jak wroce to poczytam :D
-
satinellko ty wariatko :P wiesz za czym ja tesknie? z nr 1 mialam piekne chwile... ale wiem, ze jesli jeszcze one nadejda to ja juz nie bede taka sama, nie oddam sie tym chwilom calkowicie, bo... jest nr 2... z nr 2 mielismy takie cudowne weekendy.... muzyczka, seks, potem zasypialismy przytuleni, potem sie budzilismy i lezelismy w lozku do poludnia, drapanie pleckow :) potem robilam sniadanko, on obiad... jakies zakupy, ogladanie telewizji, drineczki... i znowu wieczor :) bylo tak magicznie... takie totalne wylaczenie sie ze wszystkiego i to mi sie tak bardzo podobalo :) chce tak teraz... tak bardzo bym chciala zeby mnie pocalowal, przytulil, zebysmy sie kochali, usneli... zafascynowalam sie nim cholera... nie wiem czy to dobrze czy zle... tak bardzo nie chce zranic nr1, nie zasluzyl... ale jak mam to zrobic? wczoraj mi powiedzial, ze to zalezy od mojego podejscia, ale on juz wie, ze nie chce wymieniac swojej krolewny na inna do konca zycia... kurwa, kurwa, kurwa!!!!!!!!! :(:(:( buuuuuuuuuuuuuuuuuuuu