pinezkaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pinezkaaa
-
powinno byc \"nierealne\" :P satinell mieszkasz w 3miescie?
-
olga... ja wytrzymuje 8 miesiecy...
-
tera ja... moj zwiazek jest podobny - ja jestem silna, pewna siebie, wyksztalcona, wesola, szalona,duzo gadam, kocham ludzi, wolnosc, niezaleznosc, zawsze z usmiechem przyjmuje zaproszenie na slub, komunie, urodziny, imieniny... wulkan energii po prostu :P on... niby potrafi byc dusza towarzystwa, ale... ja sie otworzylam na jego znajomych, rodzine, on na moich jest zamkniety - na prawie wszystkie imprezy chodze sama, on by najchetniej siedzial w domu i spedzal czas tylko ze mna, a ja jak tylko moge to uciekam od niego zeby zlapac oddech... ma sklonnosci depresyjne, jest zdolny i inteligentny, ale nie wierzy w siebie :( ja jestem jego sila... mnie to przeraza, chce zeby on byl silniejszy ode mnie, a nie na odwrot! bardzo dobre stwierdzenie - on mnie kocha, ale nie pasujemy do siebie... to jest chyba to - brak tego dopasowania.
-
ja dzis od rana na wodzie :P ale marzy mi sie zimny browarek albo drinus :) mmiam... wieczorkiem :P:D
-
goraco!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
qrwa ja tez pije za czesto.... bo nie wiem co mam robic :(
-
bo ja chce w to wierzyc satinell... chce wierzyc, ze te wszystkie dobre znaki sa naprawde dobre :D
-
satinell... slyszalas o samospelniajacej sie przepowiedni??? od teraz wierzymy, ze nr 2 to jest to :) hehe, ja juz od dluzszego czasu wierze, niewierzac :P mam duzy dystans do naszego potencjalnego bycia razem...
-
satinell idz, chocby po to zeby poprawic sobie humorek :)
-
nawiazujac do wypowiedzi witam was kochane... moj n2 w czasie znajomosci ze mna spotykal sie z dwoma dziewczynami, ale sie nie zaangazowal :D nie wrocil do swojej bylej, chociaz chciala i wtedy jeszcze cos do niej czul, bo postawila mu ultimatum - jesli chce z nia byc, ma zerwac wszelkie kontakty ze mna... czy to jest dobry znak??? :D :P
-
satinell podalam jego i swoja date urodzenia i wszystko :)
-
nr 2... na razie moj promyk slonca :) on sie boi, w koncu jest mlodszy :P ale ja tez sie boje... i jak tak obydwoje bedziemy sie bac to do niczego nie dojdziemy...
-
a ja chcialam malenka wskazowke... :)
-
niewazne ile aaaaaaa i tak wiem o co chodzi :P
-
ja pije za to, zeby sie nam udalo :D wszystkim!!!!!!!!!!!!!!! hehe, a wiecie co mi wrozka powiedziala o nr 2? ze to mezczyzna mojego zycia, ze mysli, ze darzy uczuciem, ale tez sie zastanawia czy sie angazowac, wiele analizuje i darzy mnie niesprecyzowanym uczuciem :) nie, no.... musi byc gooooooooooooood :D
-
26latka... nie podjudzaj, bo naprawde zostawie nr 1 i potem bedzie na ciebie :P
-
26latka... nie przegapilas, na kompie ogladalam :P
-
platoniczna... nie bede sypala przeciez imionami :p trzymaj sie, jakos to sie pouklada... :) naprawde rozumiem cie i przytulam cieplo :) 26letnia... ty sie nie poddawaj!!! walcz... malo masz tu wypowiedzi o nieszczesliwych kobietach? chcesz byc jedna z nich? walcz o swoje szczescie :P ja chyba tez zaczne... ilez mozna sie tak szarpac? 15 lat... tu nie chodzi o twoja corke, tylko o ciebie - mialas sile i odwage walczyc i tego bardzo ci zazdroszcze :)
-
15 lat... daj mi troche swojej odwagi :) platoniczna, okazuje sie ze oni sa nam potrzebni do zycia cholera :/ mialam klotnie z nr2... dwa dni nie odzywania sie, dwa dni picia, dwa dni myslenia i dolowania, dwa dni chodzenia z przyklejonym usmiechem, choc serce wylo... to byly dwa dni wyjete z zyciorysu!!! nagle zabraklo mi powietrza... koszmar :( bardzo ci wspolczuje i wierze, ze mozesz sie tak czuc, a jednoczesnie przeraza mnie mysl, ze za jakis czas ja bede przezywac to co ty, ale tym razem to nie beda dwa dni... to bedzie cala wiecznosc :( fuck...
-
czarna ines to jest to!!!!!!!!!!! nie kocham i nie wiem czego chce... uwielbiam go, jest okladem na dusze, fantastycznie spedzamy czas, moze sie zauroczylam... ale o milosci nie ma mowy... przynajmniej na razie :P
-
ale ja nie kocham nr 2... nie pasuje tu kurcze, jestem jeszcze bardziej pogmatwana :P
-
plaszczka w jakim sensie podobne? ja nie jestem mezatka, nie mam dzieci, nie przestalam zdradzac...
-
ja mialam taki okres, ze powiedzialam sobie - bede egoistka, teraz ja jestem najwazniejsza i zaczelam sie spotykac z nr 2... bylam wtedy mocna, twarda i pewna siebie... to juz trwa 8 miesiecy, nie jest to milosc, ale cos tam jest... jakies emocje itd. wiem, ze w moim zwiazku juz nie bedzie tak jak bylo. na razie nie potrafie zostawic mojego faceta, to co on mowi, co pisze, ta cala jego milosc.... milion kobiet na swiecie by tak chcialo, a ja zdradzam i nie umiem podjac decyzji :( nie powiem o zdradzie, nie odejde.... moze to irracjonalne, ale ja go nie chce skrzywdzic... wybieram mniejsze zlo... przynajmniej na razie.
-
do plaszczki... \"Nie buduje się szczescia na bólu innych.\" a twoj bol? pomyslalas o nim? przeciez ciebie tez teraz boli....
-
a ja pilam malibu i powiem wam tak, niewazne po ilu latach, wazne aby miec odwage chwycic to szczescie... wiem, ze trudno, ale wszytko jest trudne zanim stanie sie latwe :D dobrej nocki, czuje lekkosc ducha :P