pinezkaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pinezkaaa
-
od wigilii milcze juz nie tesknie czasami mi zal tylko zyje oddycham potrafie uczynilam mozliwym niemozliwe w pracy jakies tam sukcesy, rozkrecam sie zrobie kariere :) WPSKS - wspaniała pewna siebie kobieta sukcesu :) byc moze zycie pokieruje tak, ze tym jedynym nie bedzie aktualna jedynka ale to zycie oddala mnie od dwojki kiedys powiedzialam mu ze jest uzaleznieniem, a ja jestem na nie podatna pale od 10 lat i nie potrafie przestac teraz widac, ze papierosy kocham bardziej :P troche pusto w sercu, w zyciu... bo on przeciez nie byl byle kim ale to juz ponad 2 miesiace czas nie goi ran, ale pozwala zapomniec, oswoic sie z sytuacja wiem, ze 2 razy dziennie przejezdza kolo mojego domu wiem, ze zyje moze jest szczesliwy ale czy jest szczesliwy calym soba? tego nie wiem moge sie tylko domyslac, ze nie do konca bo to jego aktualne szczescie wymagalo poswiecenia poswiecenia mnie a moze sie myle? moze ja dla niego bylam byle kim? wiem, ze juz nic nie wiem i nie wnikam jest jak jest i jest dobrze i wiem, ze kiedys przyjdzie taki dzien ze na niego wpadne ze bedziemy stali obok siebie w korku ze spotkamy sie na zakupach ze byc moze odezwie sie i bedzie chcial wrocic lód, lód, lód don\'t come back me I don\'t need you ... zakrecona takiego maila dostalas, ale swtierdzilam, ze moze warto umiescic go tez tutaj... ku pokrzepieniu serc :)
-
dla wszystkich wspanialych bywalczyn :))))))))))))))))
-
dlaczego mamy linczowac? zawsze wracaja... tylko po co? zeby rozpieprzyc to co z takim mozołem ukladalysmy? chyba tak... nic cie nie zatrzyma, musisz zobaczyc co bedzie, przekonac sie na wlasnej skorze - taki lajf moj pierwszy powrot do dwojki wygladal tak jak u ciebie - na spokojnie, niesmialo, z dystansem... i trwalo to 48 godzin, potem znowu bylo tak samo ale u nas nie bylo juz tak jak za pierwszym razem, cos sie skonczylo i nie bylo do tego powrotu... teraz nie ma nic, juz 2 miesiace jestem troche bledsza, ale mozna zyc bez powietrza :) i juz nie chce zeby kiedykolwiek wracal... nie pozwole...
-
co u was slychac dziewczynki? cicho sie tu jakos zrobilo...
-
tak czytam twoje wypowiedzi magiczko i wiesz co? smiac mi sie chce... zimna krew? czysty seks i nic wiecej? wiesz, ja tez mialam takie postanowienia i powiedz mi co z nich zostalo? podejrzewam, ze reszta dziewczyn tez na poczatku chciala chlodno kalkulowac ;) igrasz z ogniem, ktory spali ciebie cala nawet sie nie obejrzysz, a stwierdzisz ze nie umiesz bez niego zyc kiedy to bedzie? tydzien? miesiac? niejedna twardzielka polegla w tym temacie... :)
-
wlasnie dlatego, ze bez kontaktu jest latwiej wywalilam dzis numer gg dowjki... na zawsze... amen
-
taki popierdolony lajf...
-
ja pije :D
-
malo byc "nad nami" :)
-
wladza jaka maja nad osoby, na ktorych nam zalezy jest znacznie wieksza, niz wladza jaka mamy nad soba....
-
zakrecona zero kontaktu jakiegokolwiek... wiem, mam napisac maila, ale czasu zero ostatnio, wiec nie mam kiedy :( jak znajde chwile to napisz. powtarzam jeszcze raz: lepiej plakac, ze go nie ma niz plakac, ze on jest!!!
-
inna-ona.... bo dziwny jest jest ten swiat :) ale pochlalyscie ostatnio kobity :P i dobrze, nalezalo sie :) ja na odwyku 18 dni :) jest dobrze, naprawde dobrze. brakuje adrenaliny, wiec czasami niewiadomo czemu agresor mi sie wlacza, ale dam rade. i nigdy wiecej nie bede sie zatracac, dawac calej siebie dla jakiegos dupka!!! raz wystarczylo, w piety mi zajdzie na dlugie lata :) ps. mhm, wiem - nigdy nie mow nigdy...
-
zakrecona wyobraz sobie ze wytrzymuje od wigilii!!!!!!!!!! jupi, jupi, jupi :) jestem szczesliwa, nie mysle, nie szarpie, nie mam rozdwojonej jazni... naprawde jest dobrze :) i teraz na bank nie ma juz powrotu. zadnego. kochalam jak wariatka... a moze bylam tylko mocno zauroczona? cokolwiek to bylo, bylo silne, uzalezniajace i niszczace... adrenalina opadla, ale spokoj tez nie jest taki zly ;) zyje swoim zyciem - praca, domem i na wiecej nie za bardzo mam juz czas i bardzo mnie to cieszy :) i wiecie co? czasem tesknie za fajnym seksem, dzikim pozadaniem, nutka eterycznosci, ale... bylo i sie skonczylo teraz mam w sobie tyle sily, ze nie placze, nie histeryzuje, nie potrzebuje pomocy specjalisty :P byl i jest ok, ale to czas przeszly mam ciekawy rozdzial w zyciu i sie z tego ciesze :) ale kazdy rozdzial sie konczy i mimi, ze koniec jest jednoczesnie poczatkiem... pozegnanie powitaniem... to... :)
-
xsara... moje serducho mialoby sile jeszcze sie w to bawic ale ja mam dosc ponizania sie, proszenia, jego co chwilowych zmian raz jestem wazna, raz nie nie zamirza ciagnac przez kolejnych kilka lat ykladu kochanek - kochanka? ok... basta, mam resztki godnosci i to dzieki niej tak postanowilam :) i wiecie co? jest nadspodziewanie dobrze :) mam spokoj, nigdzie nie gonie, nie kombinuje, nie klamie, nie chowam sie telefonem... boskie to jest :) i choc nic sie nie dzieje to... dobrze mi z tym :) pozdrawiam
-
niepoprawna ja po prostu zrobilam bilans strat i zyskow jestem zmeczona takim zyciem... a i strat ostatnio bylo coraz wiecej, wiec po co? cos sie konczy, cos sie zaczyna... wiem, ze bedzie dobrze :)
-
witam po swietach :) chce wam powiedziec, ze u mnie jest juz totalnie po wszystkim :) chyba chemia przestala dzialac, bo nie placze, nie tesknie, nie umieram od srodka... po prostu skonczylo sie i juz... i znowu moja w tym zasluga znowu ja sie przestalam odzywac nie, nie... nie bede sie zarzekac, bo juz sie zarzekalam i nic z tego nie wyszlo :P po prostu mam swoje zycie realistyczna jedynke, realistyczny dom, realistyczna prace i w tym wszystkim realistycznym dwojka jest nierealna... wiem, ze nasze zludzenia sa fajne i potrzebne, ale u mnie sie chyba przeterminowaly :) w nowy rok wejde bez klamstw... po raz pierwszy od 2 lat bede czysta :) i wiecie co? dobrze mi z ta mysla :D wybralam i mam nadzieje, ze wytrwam... for all
-
Białych myśli lekkich jak puch, niech Anioł przywieje z nieba, otworzy skrzydłem nadziei, i niech kolędę zaśpiewa, bo dzisiaj jest piękny dzień, wszystko się rodzi na nowo, więc w blasku tajemnych świąt, żyjcie zdrowo i kolorowo, spokojnie i na właściwej drodze...
-
xsara... juz od dluzszego czasu zadaje sobie pytanie, czy jest mozliwe normalne i szczesliwe zycie po dwojce... jest mozliwe...?
-
zakrecona... rok temu ja tez bylam beznadziejnie szczesliwa :) for all
-
nie moge bez niego zyc i to prawda wprosil sie dzis na sniadanie :) ok, niech bedzie ja w proszku z mokra glowa, w dresach :P przyjechal, zjadl... no i co bylo dalej? dalej sie kochalismy nawet jak teraz o tym mysle to mam dreszcze on na mnie dziala jak nikt nigdy sama mysl o nim jest podniecajaca... chodze dzis nad ziemia :) pytanie jak dlugo... for all
-
nie umiem bez niego zyc... tak po prostu, nie potrafie...
-
wiecie co? wole plakac, ze go nie bedzie, niz plakac z tego powodu ze jest...
-
po szalonym tygodniu imprez, picia i niedopuszczania do siebie problemow nastapil powrot do rzeczywistosci :( i od razu ciezka rozmowa z dwojka... nie widzielismy sie 1,5 miesiaca dlugo on spedza duzo czasu z ex i jak jest z nia to sie do mnie w ogole nie odzywa w weekendy sa dni dobroci dla mnie, bo ona wyjezdza do domu i jej nie ma w sobote pisal ze chce do mnie i w ogole i ja mu wierzylam, ale jak to w zyciu bywa od soboty wszystko zmienilo sie o 180 stopni i wiecie co? mam go w dupie totalnie w dupie wczoraj wracajac do domu duzo myslalam nie chce takiego zycia, nie godze sie na nie mam dosyc, naprawde dosyc tej szarpaniny tego niespelnienia, naiwnosci i nadziei nie wiadomo na co 2 lata stracilam na pogon za niemozliwym mysle, ze zajebiscie wyeksploatowalam psychicznie swoj organizm pasuje nie bedzie kontaktu na jego zasadach po prostu nie bedzie go wcale dojrzewam do tego, oswajam sie z tym na kogos takiego jak ja trzeba zasluzyc trzeba dbac on tego nie potrafi, najdalej widzi koniec swojego nosa dalam mu wszystko i teraz wszystko mu zabiore :) i tyle i pewnie niedlugo przyjde tu ze lzami w oczach... life...
-
trace wiare w sens wszystkiego... w to, ze dwojka jest po cos w to, ze mimo braku sensu to ma sens w to ze cierpienie ma sens w to ze bol jest sensem dupa... i juz
-
totalnie pijana zycze wam pieknych snow