Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pinezkaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pinezkaaa

  1. jacy wy nie wiem czy czytalas wszystko co tu bazgrolilam :P ale ja rozstalam sie ze swoja dwojka nagle i burzliwie przestalam sie odzywac on byl w zwiazku na poczatku pisal, ale nie odpisywalam jak go spotkalam, nie odzywalam sie serce wylo z bolu cale moje cialo wylo kazda komorka spotkalismy sie w czerwcu przez przypadek ja go nie widzialam podszedl i powiedzial \"czesc\" wygladal wtedy jak kupa nieszczescia zdawkowa rozmowa nie chcialo mi sie z nim gadac kilka dni pozniej rozmowa na gg dluga i bardzo szczera przerobilismy wszystko to co sie dzialo jak nie mielismy kontaktu jeden wielki bol i tesknota wtedy zrozumialam... zrozumialam, ze ma prawo miec ta dziewczyne, bo ja nie odejde dla niego od jedynki zrozumialam, ze kocham cala soba ze tesknie jak cholera wtedy przestalam go nienawidziec nadszedl spokoj bo wiedzialam, ze nadal kocha choc tego nie powiedzial ze mysli codziennie ze teskni ze mu mnie brakuje wybaczylam i zrozumialam nie mialam zalu i bylo mi z tym dobrze powiedzial, ze woli zebysmy nie mieli kontaktu, bo on tego nie wytrzyma ze za bardzo boli siedzial i plakal on przed swoim monitorem, ja przed swoim dwie zagubione dusze, ktore powinny byc razem, a ktore los zlaczyl w nieodpowiednim momencie zeby potem brutalnie rozlaczyc... odezwal sie w lipcu zerwal ze swoja panna i od razu napisal chcial sie spotkac oczywiscie, ze sie zgodzilam wtedy zobaczylam, ze mu zalezy pokazal mi to, powiedzial... przyjechal do mnie po kilku dniach kochalismy sie heh, pamietacie? snilo mi sie to - pisalam, ze przysnilo mi sie ze sie kochalismy i to sie stalo tak samo jak kiedys przysnilo mi sie, ze powiedzial, ze mnie kocha... i powiedzial to kilka miesiecy pozniej stesknieni siebie jak magnes lezalam wtulona w niego i chlonelam cala soba po wszystkim powiedzial, ze chcial ubrac spodnie i wyjsc nie zrobil tego... dlaczego tak jest? godze sie na wszystko, wytrzymuje jego humorki i wszystkie przykrosci jakie zdarzy mu sie popelnic w stosunku do mnie... biegne rano do sklepu po buleczki jak ma przyjechac na sniadanko wszystko co robie ze soba robie dla niego przy nim zachowuje sie zupelnie inaczej niz przy jedynce chce zyc chce z nim spedzac czas chce wszystko z nim robic i to daloby mi szczescie myslalam o tym ostatnio ze znosze wszystko to co mi nie pasuje w nim, bo... jestem zakochana kobieta naprawde zakochana kobieta i wiem, ze bede plakac bo on odejdzie ale za Coelho moge powiedziec, ze jak cos w zyciu wydarzylo sie raz, to pewnie sie juz nie zdarzy, ale jesli wydarzylo sie dwa razy - na pewno wydarzy sie i trzeci raz... jacy wy... chcialam ci po prostu powiedziec, ze taka rozmowa z dwojka mi bardzo pomogla oczyscila mnie z negatywnych emocji pomogla zrozumiec ale jednoczesnie znowu otworzyla serce wrocily wspomnienia bolalo... ale ja osiagnelam spokoj ktory on zburzyl wracajac trudno przewidziec scenariusz zachowania twojej dwojki ale przeanalizuj to sobie ja poszlam na zywiol gdybym byla konsekwenta nie odpisalabym na smsa, nie pojechalabym na spotkanie z nim, nie wpuscilabym go do swojego domu... wszystko bylo by na nie ale wtedy mialabym spokoj, ktory budowalam przez kilka miesiecy niestety nie dalam rady bylam za slaba i wiem, ze nadejdzie taki dzien kiedy znowu napisze do was zaplakana i nieszczesliwa na maxa...
  2. wiem fabien tylko ja wczoraj mialam zly dzien :/ potrzebowalam go, a on nie slyszal telefonu... wscieklam sie on sie rano obrazil, ja powiedzialam ciut za duzo byla cisza z obu stron w koncu zadzwonilam, zeby to rozladowac no i jest dobrze :) tylko, ze ja nie chce ciagle wyciagac reki on sie bardzo zmienil jest zupelnie innym facetem ze mna ciagle ten sam, ale jak go obserwuje to juz ktos inny zaczynam sie zastanawiac czy to nie jest na takiej zasadzie, ze jak ja nie mam co robic, to sciagam go do siebie i vice versa jak zwykle wysyla mi sprzeczne sygnaly - z jednej strony wazna, z drugiej nie, a ja glupieje jak jestesmy sami jest slodki, czuly, fajoski mysle, ze wtedy jest soba w innych sytuacjach jest pozorantem, a mnie to wkurza strasznie jestem starsza i widze juz rzeczy, ktorych on nie dostrzego i sie irytuje no, ale... na pewne rzeczy jak zwykle nie mamy wplywu ;)
  3. ktos wczoraj wykrakal ze wszystkim sie z dwojkami pieprzy, tylko mi nie... no i masz, popieprzylo sie :/ przedwczoraj pojechal na jakas impreze, wrocil wczoraj wieczorem praktycznie sie do mnie nie odzywal napisal wieczorem, nie odpisalam dzis w poludnie napisal, ze mam focha itp od slowa do slowa wyszlo, ze on sie czuje moim wiezniem itp. no i sie dalej nie odzywa :/ wiecie co? mam go dosyc, serdecznie dosyc!!! wsciekam sie, irytuje itp jak jakas gowniara normalnie :P nie chce tak...
  4. xyzv ja mam dzis tak samo... w pewnej chwili myslalam, ze rozpierdole ten telefon, bo nie nie wydaje z siebie zadnego dzwieku... zalosne to wszystko :P
  5. dziewczynki przytulam mocno i zycze dobrej nocki
  6. fabien przeczytalam i... nie zazdroszcze sytuacji :/ zakrecona dasz rade :) tak mysle, silna kobietka z ciebie :P co do zosi... wieje infantylizmem ;) mialam dzis kiepski poranek wczoraj jak bylam z dwojka zrobilismy kilka fotek 2 moje fotki zostaly na pulpicie, zapomnialam ich wczoraj skasowac :/ dzis mnie budzi jedynka z pytaniem co to za foto na pulpicie zerwalam sie z lozka jak glupia :P tak naklamalam, ze sie zaplatalam jak powiedzial, ze sciagnie program do odzyskiwania systemu, widzialam jak rozwalam mojego laptopa zeby tylko sie nie dowiedzial nie wierzy, czuje ze klamie... musze teraz bardzo uwazac ;) teraz mi sie upieklo ile razy jeszcze mi sie uda?
  7. wybacz prosze, ale ja sama na siebie zarabiam...
  8. witam wszystkich :) zakrecona co sie znowu u ciebie dzieje? spedzilam dzis caly dzien z dwojka :) bylo super jak para przyjaciol - smialismy sie, wydurnialismy, ogladalismy film, przytulalismy... taki dzien bez zadnych podtekstow zupelnie na luzie i bylo odjazdowo :)
  9. zosiu mylisz sie... u mnie w zwiazku to jedynka chce, a ja nie to on chce cos robic razem, a ja uciekam on sie chce przytulac itp, a ja nie chce... on placze, a ja jestem zimna znowu tak jest, bo pojawila sie dwojka a jak on jest w moim zyciu, to nic innego juz nie istnieje odtracam jedynke uciekam od niego nie chce spedzac z nim czasu taka sinusoida do nastepnego rozstania z dwojka a potem do kolejnego powrotu...
  10. zosiu ty sie po prostu sama nakrecasz... wiem, z autopsji ze to bledne kolo moja dwojka wyjechala sobie w zeszlym tygodniu i nie widzielismy sie ponad tydzien, ja sie nakrecalam jak jakas wariatka :P ze on to pewnie teraz to i to i tamto... az powiedzialam stop i co? wrocil wczoraj i od razu przyjechal :) no i bylo och i ach :D co prawda jest pare rzeczy, ktore mi sie nie podobaja ale nie mam na to wplywu teraz to wszystko jest inne wtedy bylismy od siebie uzaleznieni teraz wiemy, ze potrafimy bez siebie zyc chociaz ja czasem o tym zapominam... no i jest jeszcze ta jego ex... niby ex, a wydzwania do niego i miesza mu w glowie mysle, ze jak ona wroci to sie zejda chociaz on zaprzecza i twierdzi, ze mnie nie zostawi nie wierze juz w jego obietnice zbyt wiele ich zlamal... for all
  11. a ja pije :D:D:D wow, ale mam teraz dystans do wszystkiego :P hehehe ;)
  12. fabien... co sie u licha stalo???
  13. wariatkowo totalne u mnie :) spedzilam dzis troche czasu z dwojeczka przyjechal, przytulil sie, powiedzial ze tesknil kupil moje ulubione ciasto pojechalismy na zakupy cierpliwie za mna chodzil, wniosl zakupy do mieszkania a potem... potem byl dziki seks pasja, namietnosc, podniecenie spoceni, wykonczeni, zadowoleni... wymiekam przy nim nie kontroluje sie, nie mam nad soba wladzy on jest we mnie krazy w moich zylach jest jak heroina nie wiem czy to jest milosc teraz, po tym wszystkim mysle, ze to jakas niszczaca zadza nie potrafie tego wytlumaczyc nie umiem tego kontrolowac oszalalam po prostu... potrzebuje
  14. zakrecona jestem zimna, wyrachowana suka nie miewam skrupulow... ja juz sama nie wiem jak jest czasami mysle, ze kocham czasami, ze nie mam problemy wiec aktualnie dwojka nie zaprzata mi za bardzo glowy dzis napisal, ze sie stesknil mile... :)
  15. zlota rybko masz racje mialam juz poukladane zycie i na nowo je rozwalam... pierwsze spotkania z dwojka powodowaly we mnie ekscytacje nie widzielismy sie kilka dni nie czuje od niego ciepla powiedzial mi, ze nie moglby byc ze mna bo bylam sklonna do zdrady tlumaczylam, ze z milosci ze nie robie tego z nikim innym, choc mialam i mam okazje powiedzial, ze to nie ma znaczenia ze nie moglby byc chocby chcial bo ta swiadomosc go odrzuca ode mnie bum spadlam na ziemie mam swoje zycie teraz mam powazne problemy osobiste potrzebowalam dwojki nie sprawdzil sie myslimy innymi kategoriami dla niego swiat jest czarno - bialy na razie... zycie to zweryfikuje on jeszcze nie rozumie pewnych rzeczy a mi nie chce sie ich mu tlumaczyc po co? ja tez mialam zasady do czasu wszystko jest do czasu stwierdzilam ze nie ma sie co ekscytowac nie czuje sie wykorzystana, ja tez wykorzystuje nie zamierzam sie wsciekac, byc zazdrosna to i tak niczego nie zmieni on pewne rzeczy zrozumie za 10 lat ma popieprzony charakter, jest trudnym czlowiekiem tolerowalam to, bo oszalalam dla niego oszalalam tak, jak nigdy nie potrafie tego racjonanie wytlumaczyc teraz juz tak nie szaleje wiem jaki jest koniec bedzie co ma byc na spokonie, bez nerwow zobaczymy ja zyje z jedynka i z tego nie zrezygnuje dwojka jest cudownym umilaczem czasu mniej mi go brakuje, bo ja tego czasu nie mam wiec jest latwiej :) teraz bede chlodno kalkulowac i juz bede egoistka nie bedzie we mnie tyle empatii nie, to nie swiat sie przeciez nie zawali raz juz sie zawalil, wiec drugi raz moze byc tylko malym tąpnięciem...
  16. jestem zla na siebie dzisiaj znowu widzialam sie z dwojka nie chce tego, ale nie mam sily powinnam kazac mu wypieprzac z mojego zycia inaczej nigdy nie bedzie w nim spokoju ale nie potrafie :( znowu trace kontrole znowu bedzie bolalo bede tesknic bede plakac wsciekac sie zloscic niby chodze w euforii, ale mam w pamieci to co sie stalo kilka miesiecy temu pamietam i sie boje tego co bedzie do niczego dobrego to nie prowadzi przeciez...
  17. kurcze... chyba biometr dzisiaj niekorzystny :P
  18. zakrecona ja przegralam, on przegral wiedzielismy, ze tak nie wolno ale zadne z nas nie zrobilo nic... nie chce tego analizowac stalo sie i sie nie odstanie jesli chodzi o niego zawsze bylam slaba i jak widac nic sie nie zmienilo
  19. aniolu nie zranisz go? heh tez to sobie obiecywalam tlumaczylam sobie, ze teraz bedzie inaczej - bez pocalunkow, bez seksu, bez zadnych podtekstow erotycznych, jedynie luzna znajomosc bez zazdrosci bez milosci nie chcialam ranic jedynki przysiegam, ze nie chcialam i co? to ja rozpielam spodnie dwojki... on powiedzial, ze chcial wstac i wyjsc nie wyszedl nie zrobil nic, by zaprotestowac zrobil za to wiele zeby kontynuowac... powiedzial, ze tesknil przytulal chlonelismy sie nawzajem dwojka musi zniknac inaczej nie da sie normalnie zyc nawet jak sie chce, jak sie obiecuje to sie nie da przynajmniej ja nie umiem...
  20. jak bylo wrednie to bylo latwiej duzo latwiej... dobry kontakt po 3 dniach skonczyl sie tak jak sie skonczyl... Mmmmm... chodze rozanielona :)
  21. wcale mi sie nie podoba taki obrot sprawy ale nie mam sily zeby powiedziec NIE teraz mozemy byc tylko przyjaciolmi chociaz on juz wczoraj przekroczyl granice... kiedys dostal ode mnie prezent i tam bylo wygrawerowane, ze kocham zaczal to nosic pokazywal mi po co? ja spalilam za soba mosty jesli chodzi o nas nie mam juz czasu ani checi na klamstwa, krecenie itp moge sie spotkac od czasu do czasu ale sie nim nie zachlysne moja heroina juz nie ma nade mna takiej wladzy...
  22. spotkalam sie dzisiaj z dwojka... bylo normalnie, tak jakbysmy sie nigdy nie rozstawali ale ja trzymam dystans mozemy byc znajomymi mozemy sie kochac, spotykac ale nie zrobie nic, co byloby krzywdzace dla jedynki przynajmniej nie chce tak zrobic rozstal sie z ta panna powiedzial, ze jest dobrze, ze sie trzyma i ze po rozstaniu ze mna bylo 100 razy gorzej zastanawiam sie dlaczego sie odezwal? ma w tel fotki ode mnie nosi cos co mu dalam, a co do tej pory lezalo w szufladzie chce mnie tu i tam... why...?
×