Mar78

Magduś....barrrrdzo barrrrdzo barrrrdzo dziękuję za pamięć o mnie ;) Ściskam :)

Witajcie po dłuuugiej przerwie :) ......słoneczko grzeje......świeżo nabyty rower w ruch itd. :D Mt 37 ......wielce prawdopodobne że Twój Szogunek odzyska sprawność twarzy już po usunięciu perlaka. Perlak obecnie naciska swoim cielskiem na nerwy twarzy i stąd ten paraliż. Jeśli jednak tak nie będzie....do normy może wrócić w późniejszym terminie....gdy nerwy odetchną. Nie chcę Cię straszyć....gorzej będzie gdy guz już zdążył zniszczyć nieodwracalnie (?) tkanki nerwowe :O Celowo piszę ze znakiem zapytania ponieważ specjaliści podejmują się zabiegów odbudowy/rekonstrukcji nerwów....i powrót do normy jest całkiem realny. Jedyna co pozostaje to czekać na efekty zabiegu usunięcia klocka...i nie martwić się na zapas. Pozdrawiam Was Wsiech :) :) :)

Życzę wszystkim wesołego Alleluja....pysznego jajeczka....beczącego wesoło baranka....no i mokrego śmigusa :) :) :)

.....czyli wszędzie tak samo....czekanie i czekanie :O U mnie w miasteczku dostać się do laryngologa (bo dobrego otolaryngologa brak) czeka się 2 miechy :O

Kurczę....jakiś wysyp tych perlaków czy jak :O A moje TK dalej niż bliżej....masakra jeśli chodzi o terminy do laryngologa...i jeszcze czy ktoś zechce łaskawie dać to skierowanie :O Mlodya....nie dygaj....za rączkę Cię poprowadzę....no i 5 zeta zarobisz :P

Oki moi drodzy.....od dziś na perlaka mówimy/piszemy "klocek" :) ....tak mnie się to spodobało :P Więc powiadacie że np. mnie powinni dać skierowanie na tomografię po-klockową bez szemrania? ...w sierpniu minie dwa lata od wydobycia klocka :O Flash ....zanik,zafałszowanie smaku po stronie operowanej to sprawa często spotykana. Jak również paraliż lub pomniejsze kłopoty z twarzą. To niestety skutek uboczny takich zabiegów. Te niedogodności z czasem mijają....ale czasami zostają z nami do końca życia ; można też próbować zrekonstruować uszkodzone nerwy...ale o tym czy jest taka możliwość decyduje oczywiście specjalista...i to wysokiej klasy .

Marliz....kto Ci takich pierdół naopowiadał ?! Matko boska...ile Ty masz lat...chyba siedem - skoro wierzysz w takie brednie!

...sie ludziska rozpisały :) ...ziarnina wredna rzecz i chyba większość z nas miała już z nią do czynienia :O ...mimo że nie szykuję się żadnego zabiegu to i też mnie aż korci coby se fryzzz zrobić...taki o jakim chyba wszystkie mamy na myślimy hihihihi :D :D :D

Peiper ...mogło i tak być...choć nikt stu procentowej gwarancji nie da. "Zwykłe" zapalenie ucha też może dać takie objawy.

Witajcie kochani po wykendzie :) ...a spędziłam go w uroczym miejscu z uroczym człowiekiem :) ....reszta cenzura :P Iwciaj ...się nie zastanawiaj nad niczym i radzę poddać się zabiegowi jak najszybciej...bo przyjdzie czas i nic już nie da się naprawić! Sama kochana sobie grabisz...stracisz słuch bezpowrotnie! Aife86 ...Cattivelli już dawno nie ma wśród nas...i raczej nie polecam leczenia samemu sobie...do specjalisty frrrruuuu! Perlakowa dziewczyno ...objawy powrotu perlaka mogą być różniste...albo może cichaczem się zakraść i zostać wynaleziony przypadkiem. Nie ma na to zasady. Faktem jest , że my uszowcy częściej witamy się z laryngologami i jeśli ktoś już miał styczność z perlakiem to często najmniejsze zapalenie ucha jest brane za objaw ewentualnego powrotu perlaka...choć wcale nie musi być tak być. Peiper ...słabsze lub mocniejsze bóle głowy,głowy za uchem czy w końcu samego ucha...sprawa normalna po jakichkolwiek ingerencjach w uchu. Nie należy panikować...aczkolwiek nie należy też bagatelizować gdy do tego dojdą zawroty głowy,wymioty,ogólnie złe samopoczucie. Także spokojnie jak na wojnie :) ......no to siem napisała :D

....ulalalalala....się gorąco robi :D :D :D

Mlodya ...Twój text...a Ty czyj ??? :P :)

...ano zamuliło jakoś..dziś u mnie paskudnawa pogoda...deszcz i wilki w lesie :P

Peiper ...doświadczenia są takie że jeden lekarz wpycha na chama sączek nie bacząc na ból pacjenta.....a inny potrafi delikatnie wcisnąć (bez żartów) nawet 1,5 m sączka (!) Nikt z nas tu nie doradzi co zrobić w takim przypadku....bo szczypce,trąbkę i sączek ma w ręku dottore...i to on gra pierwsze i jedyne skrzypce:P Z tego co pamiętam...nikt z nas na forum nie miał takiego problemu z przewodem słuchowym ja Ty. A na logikę brać...to celowo po zabiegu będą Ci wypychać sączkami ucho....aby "przeszkodzić" w zrastaniu.

Załamana mamo ...samo zaglądnięcie do ucha może nie być wystarczające...tym bardziej że obecne zapalenie zafałszuje widok ucha i na tym obecnym obrazie to można snuć domysły jak ze bajki :P U mnie owszem ... gołym okiem było go widać ale wyrósł prawie na progu ucha...przy bębenku a raczej miejscu gdzie on powinien być :P No i następna myśl się nasuwa ... gdyby ten perlak był widoczny otoskopowo...to i tak wypadałoby zrobić tomografię aby sprawdzić jakiej wielkości jest/ile miejsca w głąb zajął a tym samym czy zdążył już zniszczyć coś w uchu wewnętrznym. Dziwi mnie...skoro podejrzewają perlaka to natychmiast powinni wysłać na tomografię...to podstawa! Upieraj się przy niej! Zobrazuje ucho/pokaże co jest nie tak...albo pokaże że nic złego się nie dzieje :) :) :) Peiper ....zrób się proszę na czarno...będziesz murzynem jak my :P :) Sączki ? ...żadna filozofia...czasem swędzą , czasem łaskoczą albo jeszcze się rozpychają . W zależności od sprawności lekarza mogą być "bezproblemowe" albo i można przeżyć nie fajny etap w leczeniu :O O Twoim przypadku wąskiego wejścia do ucha lekarze wiedzą...więc myślę że będą dla Ciebie delikatni :) ...przeżyjesz :P Muska ...my wszystko przeżyjemy ... gęby cieszymy ... jaja se robimy :) ...bo inaczej się nie da ... inne wersje mi nie odpowiadają :P

Załamana mamo ....perlak może dawać całą masę objawów...albo może rozwijać się całkowicie bezobjawowo i może być zauważony całkiem przypadkiem. Objawy sugerujące na perlaka to bóle głowy całej lub w okolicy skroni czy/lub ucha...ciągle nawracające nie dające się zaleczyć wysięki z ucha(kilka miesięcy lub lat) ....paraliż/zniekształcenie twarzy poprzez ucisk na nerwy...złe samopoczucie....zawroty głowy....wymioty....i raczej długie wieloletnie wcześniejsze kłopoty z uszami (otoskleroza itp). Z drugiej strony ... wymienione powyżej objawy perlaka mogą też pasować do objawów "zwykłego" zapalenia ucha ; co u dzieci często się zdarza...i nie musi to być coś strasznego;co nie zmienia faktu ,że nawet zwykłe zapalenie ucha trzeba leczyć z rozwagą aby w przyszłości uniknąć tematu np.perlaka itp. Więc proszę....droga mamuś nie zadręczaj się na zapas! Przede wszystkim trzeba zrobić tomografię...ona może wiele wyjaśnić. ps.nie napisałaś nic nt.wyniku badania słuchu...perlak w zależności od lokalizacji może działać destruktywnie na słuch. Trzymaj się dzielnie....i poczekaj na ostateczną ocenę ucha córci już po tomografii. Wiem z własnej autopsji że dziecko cierpi itd...ale z drugiej strony nie wolno tego bagatelizować...i nawet jeśli to będzie perlak...to trzeba go zdusić na starcie....zanim zniszczy wszystko na swojej drodze. Peiper ...my wszyscy po operacjach uszu mamy różne blizny/bliznowce/zrosty i ubytki pooperacyjne wielkości kciuka:P Nie jesteś odosobnionym przypadkiem. I zaręczam że da się z tym żyć ... głowa do góry :) Muska ...może na dzisiejsze realia to i fajny termin...ale mimo wszystko kicha :O kiedyś jakoś ze marszu na stół operacyjny się szło...albo operacje robiło się prawie jedna po drugiej (ja miałam przerwę między jednym uchem a drugim tylko miesiąc---w roku '95 w Poznaniu) ehhh....chrzaniony nfz'et :O

Magda ....nie stresuj się ... na szczęście nic się Tobie nie stało ... a tą lekcję niech przyswoją inni :) Muska ....termin zabiegu w grudniu ?! Ja to chyba bym oszalała , gdybym musiała taaaak długo czekać :O

No Madziulu..... nie fear troszkę zrobiłaś .... owszem ; chodzi o to by nie zalać ucha ewentualnie rany pooperacyjnej za uchem ... chodzi też o zbyt ciepłą wodę , która może spowodować krwotok wewnętrzny. Każdy lekarz inaczej mówi ... tydzień bez mycia albo i dłużej ; tak jak ja...po operacjach uszu i po implantacji do Baha nie myłam łeba dwa tygodnie :O oczywiście na głowie masakra :O to samo tyczy się golenia włosów za uchem...jedni nie golą wcale inni pół głowy każą sobie ogołocić :P ps.można by się posiłkować ewentualnie zwilżonym ręcznikiem...żeby chociaż "pogłaskać" włoski :)

Gosiaczek....dziecko drogie....ja podejrzewam że w ogóle tego problemu nie będzie....bo poczekasz w kolejce na zabieg....a te bywają dłuuugie....a Ty spokojnie weźmiesz ślub we własnej czuprynce :) ....fryzura nie powinna być ważniejsza od zdrowia/życia .

Siema :) ...na to wygląda...wszyscy zdrowi :P

Gilu ...z Twoich słów wynika że nie chorujesz przewlekle ... a błonę masz uszkodzoną "mechanicznie" ... więc lepiej poczekać cierpliwie aż samo się zagoi...bo powinno się zagoić. Decyzję o ewentualnym zabiegu podejmuje specjalista . Ps.nie przejmuj się tak...nie takie problemy ludzie miewają . Pozdrawiam :)

SowoMagdo ...jak dla mnie możesz wypisywać co tylko chcesz o lekarzach...możesz nawet zacytować i numer konta w banku oczernianego lekarza(jeśli posiadasz)...ale ale ale... ...internet nie jest tak do końca anonimowy...i raczej nie chciałabym aby ktoś Ci wytoczył proces o zniesławienie. Bo jeśli chodzi o chwalenie...to tu takiego ryzyka nie ma;z oczywistych powodów. Muska...ja wiem że tak do końca nie można naszych uszoli wyleczyć...ale przyznam Ci się szczerze że idąc do lekarza marzę i wierzę jak dziecko że w końcu któryś z lekarzy powie : "...a o to pigułka,która Cię wyleczy" ...w końcu tylko optymizm i wiara sprawia że jeszcze chce nam się żyć...walczyć :) Ściskam Was :D

Hau-Hau :) :) :) :) :)

Kochani :) Życzę Wam wszystkim i Każdemu z osobna...cudownych,niezapomnianych świąt Bożego Narodzenia :) Sterty prezentów...malutko ości...samych fajnych gości :) Całuję Was mocno :)

Otoskop to taka pierdółka za pomocą której ucholog zagląda w ucho. Może być elektroniczna już z lampką...lub jest to metalowa "trąbka" do której potrzebne jest światło np.z lusterka na głowie podglądacza :)