Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mar78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mar78

  1. Hanulka ....nie wiem co jest lepsze. Z filmiku wynika że działanie podobne ale jednak nie takie same. Faktycznie przy Vibrancie kosteczki słuchowe mogą być zbędne...ale to sprawi że doznania słuchowe mogą się pogorszyć . Zaletą Baha jest jego sam "montaż"....zaczep to tylko śrubeczka wkręcona w kość czaszki....nie trzeba ingerować w ucho środkowe...więc ryzyko utraty/pogorszenia słuchu/czy też uszkodzenia nerwu słuchowego (jak np.w ślimakowym) jest nie możliwe. Nasuwa się myśl że Vibrant jest troszkę bardziej inwazyjny...ale daleko mu do ślimakowego. Jak każdy zabieg niesie ze sobą ryzyko jakichś powikłań (gojenie,narkoza,montaż na kosteczce słuchowej lub bezpośrednio do ślimaka). Vibrant jest wszczepiany w całości ... nic nie ma na zewnątrz (zaleta)....w Baha śrubka wystaje na kilka milimetrów (wada?);co z kolei nie trudno ukryć pod włosami. Vibrant przekazuje drgania bezpośrednio do kosteczek lub ślimaka po kablu...a Baha po całej kosci czaszki leci do kosteczek słuchowych i ślimaka(bez żadnych połączeń itp). Procesor Vibrant'a trzyma się głowy za pomocą magnesu (nie wiem jak mocno się trzyma i czy trzeba bardzo uważać aby się nie odpiął wbrew naszej woli) Procesor z Baha zaczepiony jest na "śrubce" .... nie trudno go zaczepić i odczepić... a uważać troszkę trzeba np.przy zakładaniu czapki/opaski ; bo mnie się zdarzyło że się wypiął :O O zaczep trzeba dbać...jak dla mnie żaden kłopot...głowę/włosy i tak myjemy to i przy okazji i śrubeczka też lśni czystością :D Tak więc Hanulka...decyzja ostateczna będzie należała do Ciebie...o ile ktoś da Ci wybór między tymi dwoma implantami. Albo trzeba zaufać specjalistom i poddać się ich zaleceniom...w końcu mają praktykę itd. Ps.a tak mi przyszło do głowy ... co się stanie z tym maluśkim sprzęcikiem przymocowanym do kosteczki jeśli znowu np. perlak rozłoży swoje djupsko...lub gdy ucho zaleje ropa,krew itp. (?) ....odpowiedź na to pytanie pozostawiam Tobie Hanulka,,,może tak przy okazji gdy będziesz na konsultacji. :) Pozdrawiam ;)
  2. Hanuleczka ...upominaj się i to ostro...z krzykiem :P Mnie nikt nigdy nie zaproponował takiego rozwiązania...zostałam wręcz wyśmiana gdy kilka lat wstecz wspomniałam o implancie(!). Teraz dopiero zdałam sobie sprawę że o Vibrancie kiedyś słyszałam w TV i nie długo potem zapytałam lekarza o takie cudo(właśnie o ten typ mi chodziło-dla osób które mają unieruchomione kosteczki...a ten "hahaha" że nikt mi go nie da;bo kosztuje tyle co dobry samochód (!) Dziś jest inaczej...NFZ refunduje Baha i Slimakowe...nie wiem natomiast jak jest z Vibrantem. Aby otrzymać Baha...sama pukałam do różnych drzwi...dzwoniłam...jeździłam...no i mam :D happy...happy...happy :D
  3. ....ano wynalazłam filmik na temat tego implantu....co prawda szprechają po angielsku...ale i tak wiele rzeczy staje się jasnych :) Moje odczucia....gdy już jestem posiadaczką Baha ; gdyby mi zaproponowano implant Vibrant a nie Baha....to też bym się zgodziła :D Zastanawiam mnie jedno ; nie wiem czy dobrze zrozumiałam....Vibrant można stosować nawet w przypadku całkowitego braku kosteczek? ....może ktoś mądrzejszy ... znający angielski - odpowie na to pytanie :) Pozdrawiam ;) http://www.youtube.com/watch?v=S0bzOEeZJfc
  4. ...nie wiem co to Vibrant....a o Baha to sama ich ciągnij za język :D nie wiem co prawda jak jest u Ciebie ze słuchem na przewodnictwo kostne;jeśli dobre to Baha by się nadał. (nie ma się czego bać!) Ale wiadomo....o rodzaju protezowania słuchu decydują specjaliści...i to oni wiedzą co jest dla nas najodpowiedniejsze :) Pozdrawiam i dobranoc :D
  5. Nie ma za co dziękować :) Po to tu jesteśmy....aby w razie "W" pomóc...wesprzeć...podzielić się doświadczeniami . A jak długo chorujesz...jaki ubytek słuchu? Nie myślałaś o jakimś np. Baha? :)
  6. Witaj Hanuleczka :) Ja nie potrafię powiedzieć konkretnie na to pytanie....podejrzewam że uszko powinno już być w miarę wygojone i suche. Bo jeśli jeszcze jest wilgotne-goi się to myślę że nie byłoby fajnie zatykać takie ucho;będzie się dłużej goiło albo nie daj boże jeszcze zacznie się babrać. To chyba jednak trzeba zapytać operatora...może to być sprawa indywidualna. ps.na mnie zawsze krzyczeli że nosze aparaty....a po zabiegu....to chyba by mnie zadźgali gdyby się dowiedzieli że latam z aparatem :P Pozdrawiam :) Magda....tu ziemia.....tu ziemia....odbiór :D
  7. Witaj Salomon ...jakoś trudno mi ustosunkować się do tych rad ,które otrzymałeś od specjalistów bo...nie podałeś przyczyny tych wysięków ; albo może nawet nie postawiono jeszcze diagnozy (?) Tak czy owak....z własnego doświadczenia wiem że to raczej nie ma znaczenia czy z ucha cieknie czy nie....a i tak się operuje....bo czasem nie da się ot tak zasuszyć ucho;bo to nie możliwe (!) Moja otoskleroza i ziarnina i brak bębenków w pewnym momencie sprawiła że z uszu lało się dosłownie ciurkiem po szyi (!) ....i wtedy nie czekano .... natychmiast operacja;nikt nie patrzył na to że mokro ... że może bębenki się nie przyjmą czy coś w tym stylu. Radziłabym szukać kolejnego specjalisty , który z uporem maniaka postawi diagnozę;wyjaśni wam dlaczego tak się dzieje....no i podejmie decyzję o ewentualnym zabiegu. Przestrzegam tylko że teraz wszędzie każą czekać na telefon....bo kolejki są dłuuugie ; a jeśli to coś poważnego to zwykle trwa to szybciej. ps.może kazał zasuszać ucho z nadzieją że bębenek sam się zagoi...bo i tak mogło być. Pozdrawiam :) Magda ....tu ziemia....tu ziemia.....odbiór :D
  8. ...ja mam gdzieś....Tobie zwisa.....więc poprzestańmy na tym. Koniec tematu :)
  9. Ucho ....ja się nie denerwuję....mam gdzieś czy się stosujesz do zaleceń lekarskich czy nie ; Twoja sprawa Twój biznes/a raczej uszy :P Ale wścieknę się naprawdę gdy zaczniesz podżegać innych forumowiczów do olewania zaleceń specjalistów. (!) Jeśli lekarz mówi "dmuchać" to trzeba dmuchać....jeśli mówi zakrapiać ; to zakrapiać (!) Jak już wspomniałeś wcześniej....nie jesteś lekarzem ; i z całym szacunkiem proszę Cię abyś zaprzestał swoich bezpodstawnych teorii nt.leczenia....już wspominałam wcześniej że każdy z nas jest inny i jego rekonwalescencja też jest inna a więc i zalecenia lekarskie się różnią :P Pozdrawiam :)
  10. Magda ... trzymaj się! Będzie dobrze! :) :) :) :)
  11. Ucho... "Też miałem zapisane krople ale nie użyłem ich ani razu bo bałem się, że dostaną się do miejsca gdzie się otwór w błonie bębenkowej goi i coś się złego stanie." >>>ja na miejscu Twojego lekarza wywaliłabym Cię z gabinetu za ten manewr! "A tak na marginesie to nie rozumiem, dlaczego laryngolodzy bo operacjach rekonstrukcji błony bębenkowej każą dmuchać zatykając nos, przecież to prosta droga do ponownego przedziurawienia błony." >>>nie jesteś lekarzem aby tak to oceniać...chodzi o ćwiczenie elastyczności błony! "Ja nie miałem takich zaleceń. Unikałem mocnego wysmarkiwania się gdyż wiedziałem czym się to może skończyć i choć nie jestem lekarzem to znam swoje uszy i co nieco z laryngologii w zakresie ciśnienia w górnych drogach oddechowych kumam." >>>Nie miałeś takich zaleceń...bo każdy z nas jest inny...każdy zabieg i rekonwalescencja po nim jest inna! I faktycznie...nie jesteś lekarzem! Skoro znasz swoje uszy i posiadasz wiedzę z laryngologii ... to po cholerę łazisz do lekarza?! "Dlatego aby błona się jak najszybciej zagoiła to myślę że nie powinno się dmuchać zatykając nos." >>>a przepraszam bardzo...przez co dmuchać?! Djupę?! Źle myślisz! UCHO! Ja Cię proszę....nie siej farmazonów....decyzję o leczeniu naszych uszu trzeba powierzyć specjalistom! I niestety trzeba im zaufać! To oni latami się uczą...dokształcają...wymieniają się między sobą doświadczeniami! Na tym forum możemy się wspierać...doradzić...i żadne informacje tu zawarte NIE UPOWAŻNIAJĄ do tego aby olewać zalecenia lekarskie! Ps.....a wiesz że te krople mogłeś mieć przepisane po to aby chronić Twoje nerwy twarzowe ... teraz się nie dziw że masz problemy...bo być może to z powodu Twojego oślego uporu tak się stało! ....a o Twojej teorii nt. "niedosłuchu psychicznego" ...to już mi nawet nie chce się pisać .
  12. Magda ....myślę że to jest sprawa indywidualna....jeden po godzinie już "lata" a drugi leży zakręcony trzy dni. Ja leżałam caluśki wykend na sali pooperacyjnej zakręcona jak sprężynka ale faktem jest też że dziś są inne leki anestetyczne ... wpłynął na mnie i zabieg i narkoza. Pozdrawiam i powodzonka życzę :)
  13. Fajfusek ...u mnie raczej bezobjawowo ... tylko częste stany zapalne ucha (co 2/3 miesiące) i wyciąganie białych "papierków" z ucha podczas czyszczenia. Ale u mnie ten perlak był blisko wejścia do ucha i tylko dla tego dłubałam sobie tego skubańca. Fajfusku....wypadałoby się przedstawić :P Pozdrawiam :)
  14. ...a jeśli chodzi o morfologię....to ja nie znam się na tym . Myślę że odpowiednio zajmą się Tobą w szpitalu i to też wyjaśnią/pomogą :)
  15. Fajfusek ...z tego co się orientuję to rtg może nie pokazać perlaka albo może być nie miarodajny. Najlepiej pokazuje TK czy może rezonans...o to trza by zapytać Mlodya ; bo całkiem nie dawno robił takie badanie pod kątem perlaka. Magda ...a więc zaszalej dziewczyno ,zabaw się i nie przejmuj się zabiegiem :D I cieszy mnie to że piszesz o fajnym podejściu lekarzy do Ciebie...to sprawia że lżej człowiekowi przechodzić jakiekolwiek zabiegi ; milej na duszy :) Pozdrawiam no i czekam na wieści już "po" ;)
  16. Mlodya ...że co...reklamujesz Orbit? :P Allle tu nudy się zrobiły ... cisza jak po śmierci organisty :P Magda ....co tam u Ciebie....trzymasz się jakoś? Ja jeszcze w euforii z powodu Baha :) Kurcze....dotąd nie wiedziałam ile traciłam. I ta wygoda...uszka wolne od aparatu ; nawet czasem się łapię że szukam aparatu w uchu :D
  17. Tabaluga251 ...no właśnie...takie cuda to tylko dla dzieci... a Ty jesteś już duża :) No chyba prawie każdy z nas tu zebranych miał takie zalecenia ...oczywiście po tympanoplastyce ; czyli dmuchanie w zatkany nosek :P Także dmuchaj dziewczę bez szemrania...skoro tak zalecają :D Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)
  18. Magda ...cieszę się że troszkę wyluzowałaś :D Kurcze .... to Ty w domku masz fu-kung? :P :) Ucho ...myślę że komplikacje w postaci uszkodzenia nerwów przy takich zabiegach mogą zdarzyć się wszędzie :O Nie ma znaczenia czy to Gdańsk czy inna placówka. Jest to mankament operowanego środowiska...bardzo blisko nerwów ; a te przecież są bardzo delikatne...wystarczy muśnięcie :O Dobra strona tego medalu że słuch Ci się poprawił ... gratuluję :) Ja moi drodzy wciąż poznaje Baha...i wciąż jestem mile zaskakiwana . Jeśli ktoś mnie zapyta czy decydować się na Baha powiadam Wam... TAK !!!!!!
  19. mlodya ....za ten podwójny post....w domu porozmawiamy :P
  20. No racja Tabex...fajne i nie drogie....ale cholernie niebezpieczne . Jeśli ktoś ma jakieś problemy z serduchem (nawet te najmniejsze) to hmm...nie radzę :O Zyban jest znacznie bezpieczniejszy .... ale i duuużo droższy :O ...a i też ma coś za uszami jeśli chodzi o skutki uboczne.
  21. ...ale o jaką odpowiedź dziecko drogie prosisz? O to czy to niebezpieczne? Może tak może nie. ...dla nas katar bywa niebezpieczny :P Dlaczego nie zapytałeś lekarza o szczegóły?! Pozdrawiam :D :)
  22. Hahahahahahahahahahahaha.........nie sądziłam że dwie Aspiryny musujące potrafią się tak głośno rozpuszczać w wodzie :D hahahahahahahahahahaha....hahahahahahahahahahahahaha.....hahahahahahahahahaha..........alle jazda! :D
  23. A więc tak... ...jechałam sobie spokojnie do tego Wrocka...i jakieś 30 km. przed Wrockiem tir zajechał mi drogę. Ułamek sekundy i bam. Było ok.9 rano. Potem policja...karetka...szpital...komisariat. Koleżanka zawiozła mnie do Wrocka i do Medicusa dotarłam jakoś ok. g 14 :O Teraz boli mnie kark , ramiona,klata od pasów....no i kręgosłup w lędźwi też zaczął :O ...ogólny rozstrój nerwowy....chyba teraz dopiero wszystko do mnie dociera :O Jeśli chodzi o hałas....tak bym tego nie nazwała....to nie jest kakafonia ; tylko wiele dźwięków na które wcześniej nie zwracałam uwagi ; bo albo ich wcale nie słyszałam albo inaczej brzmiały. Także główka mnie boli nie od dźwięków....raczej wypadek i obecne nerwy sprawiły że ćmi mi w czajniczku :O ...albo i za ciasny kołnierz na szyi :P , który mnie już doprowadza do furii !
  24. A i owszem.... ....a jeśli już jesteśmy w temacie fajeczek....Magda wybrałaś najgorszy moment z możliwych na rzucanie nałogu. Ogranicz ale nie cuduj teraz z rzucaniem...bo i tak pękniesz przeddzień zabiegu :P ; wiem z własnego doświadczenia . Postaraj się nie denerwować tak...zobaczysz potem że nie warto było ...siup bęc...nim się obejrzysz i będzie po wszystkim. Czyż sama nie pocieszasz ludzi przed zabiegami? Co im wtedy mówisz...a co sama teraz robisz? Będzie dobrze...ja Ci to mówię :D :D :D Ps....a jak już będziesz "po" ...pełna spokoju ; to wtedy zawalcz o płuca :D
×