myszka123456
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez myszka123456
-
witam, byłam tydzień na urlopie a tu takie zmiany!!! mam nadzieję, że ktoś z bywalczyń tego forum zajrzy jeszcze i mnie przygarniecie na priva :) mój mail moniagg1@wp.pl czekam na odzew :)
-
ja też bym chciała żeby u mnie popadało...bo już nie pamiętam kiedy to było... właśnie wcinam sobie na obiadek ziemniaczki i sadzone jajeczko, obowiązkowo popijam kefirkiem :D
-
no właśnie ja to muszę zrobić a mi się nie chce ;) ale już powoli zarasta więc trzeba się przemóc i zrobić rybkom dobrze :)
-
hhhee, pędzimy jak szalone...
-
natalka - nie wiem jakiego używasz preparatu, ale np. ja po podmiance wody wlewam CRISTAL, a potem już pielęgnacyjnie MFC lub wsypuję sól akwarystyczną. dzięki nim barterie się nie mnożą :)
-
hmmm... może woda im nie służy :o używasz jakichś preparatów jak podmieniasz wodę? albo tak do pielęgnacji?
-
a i zapomniałam napisać, a raczej się pochwalić ;) dziś jak mój mąż wychodził do pracy ja leżałam sobie w łóżeczku, więc podszedł do mnie i na pożagnanie dał mi buziaka i posmyrał po brzuszku i wtedy poczułam jak dzidzia mnie delikatnie kopnęła :) zaczęłam się śmiać, że fasolka odpowiedziała na zaczepki tatusia :) heheh, to była ich taka jakby pierwsza rozmowa :)
-
Moje bocje (mam 4) - ta odmiana pomarańczowa z czarnymi paskami - uwielbiają siedzieć w korzeniu, zresztą już prawie cały mają wygryziony od środka :) a uwielbiam patrzeć jak ganiają się góra - dół wokół grzałki... mogłabym mieć całe akwarium wypełnione bocjami :) już raz je ratowałam bo miały ospę rybią :o całe szczęście obyło się bez ofiar, ale napędziły mi starcha :) wogóle bocje to delikatne rybki... a co do akwarium morskiego - to prawda trzeba mieć sporo kasy na urzadzenie i poświęcać sporo czasu na pielęgnację. ale za to jak pięknie wygląda... bajka... może kiedyś w przyszłości spełnię swoje marzenie :) zresztą moja kotka też uwilebia akwarium, siedzi na przeciw i się patrzy jak rybki brykają, a w zimę uwielbia leżeć na pokrywie i wygrzewać zadek :)
-
500 L to nieźle... mój znajomy - zapaleniec akwarystyczny ma 800L !!!! to już dopiero wypas - chyba ze 3 osoby by do niego wlazły ;) prawie jak basen - miał w nim paletki - piękne ryby:)
-
500 L to nieźle... mój znajomy - zapaleniec akwarystyczny ma 800L !!!! to już dopiero wypas - chyba ze 3 osoby by do niego wlazły ;) prawie jak basen - miał w nim paletki - piękne ryby:)
-
ja też mam 200 :) całe szczęście, że tych większych akwariów nie trzeba sprzątać tak często jak te mniejsze :) a patrzeć na rybki uwielbiam... bardzo uspokaja i relaksuje, a szczególnie podglądanie mioch kochanych bocji - są takie ruchliwe i śmieszne . ja marzę o akwarium morskim... takim z prawdziwego zdarzenia z rafą i ślicznymi kolorowymi rybkami :) może kiedyś...
-
któraś z was pisała, że myśli nad wyjazdem do Chorwacji - jeżeli lekarz nie bedzie miał żadnych zastrzeżeń to jedź. chorwacja jest przepięknym krajem... byłam tam 3 lata temu i nadal jestem pod jej urokiem :) cudo...
-
jeżeli jesteście chętne to mogę założyć nasz profil na naszej klasie. tylko czy jesteście tym zainteresowane?
-
a ...na fotosiku... to wiem :)
-
a powiedzcie mi bo ktoś pisał o tym wcześniej - czy na naszej klasie ktoś założył nasz profil? :) z chęcią dodałabym się do znajomych i ujawniła się, bo tak na forum to nie za bardzo chcę podawać linka do mioch zdjęć :p
-
witajcie :) kffiatuszek - nie smutaj się :) zobacz jaka piękna pogoda :) ja dziś się lenię na maxa - do tej pory siedzę sobie jeszcze w piżamce :) nic mi się nie chce... i jest mi z tym dobrze :p mieliśmy dziś iść sobie z mężem nad morze się wykąpać, ale niestety musiał iść do pracy :o a samej to mi się raczej nie chce... no ale jutro napewno pójdziemy :) lalala... za tydzień wyjazd, już nie mogę się doczekać :) pogodę zapowiadają piękną więc super :)
-
dzidzia dzięki :) ja też niedługo bedę musiała pomyśleć o czymś na komary bo wyjeżdżam na 5 dni nad jeziorko pod domek...i pewnie one tam też będą :o więc również będę wdzięczna za porady w sprawie specyfików na komary... na szczęście w domu nie mam komarów bo moja kotka się z nimi skutecznie rozprawia i żaden nie ma prawa przeżyć. goni tak długo aż złapie :) a ile się wyedy nawariuje, boki zrywać ze śmiechu... ale najważniejsze, że jest skuteczna :)
-
ja nawet nie wiedziałam ile ten Prenatal kosztuje :) fakt - 20 zł za 30 tabletek to nie dużo :) no, trochę poczekam na poznanie płci, ale jak już dzidzia pokarze co ma pomiędzy nóżkami to już raczej będzie pewne, że się nic tam nie zmieni ;)
-
no ja już po wizycie... wszystko w porządku, dzidzia zdrowa i ruchliwa :) pytałam się mojej doktorki jakie mam łykać witaminki, a ona w odpowiedzi dała mi siateczkę próbek Prenatal Clasic :) mówiła, że poleca te witaminki. hehe...dostałam ich tyle, że starczy mi pewnie na 2,5 miesiąca :) więc kupować nie muszę... następną wizytę wraz z tym "lepszym" USG mam 29.07. wtedy bedę w 23 tygodniu więc bedzie to USG połówkowe i poznam już płeć(jeżeli dzidzia pozwoli). Mimo, że dostałam wytyczne od męża razem z jego grafikiem to i tak będzie na ten dzień musiał wziąć wolne, albo się zamienić :) życie... ;) pytałam się też ginia o kąpiele w jeziorach, morzu i basenie i powiedziała, że jeżeli nie mam skłonności do infekcji to jak najbardziej, nawet poleca :) heheh...na pewno jutro skorzystam z kąpieli w morzu :) na szczęście mam też bliziutko jeziorko, które jest czyściutkie, uwielbiam tam jeździć...
-
mmmmm........ zupka kalafiorowa..... mniam....... a kalafiorek leży i czeka w lodówce... ale dziś mam bobik :) z masełkiem i koperkiem... dobra... lecę do ginia... trzymajcie się :)
-
PAGi po czzęsci rozumiem co czułaś...ja niestety także nie będę miała wsparcia mojej mamy :o umarła jak miałam 10 lat...
-
no własnie też gdzieś słyszałam o wodzie z wodą utlanioną :) że dobrze płukać taką miksturą :)
-
no ja tej wizycie będę się chciała umówić z moją gin wkońcu na USG żebym poznała płeć dzidzi - czy to fasolka czy fasolek :) ja przy każdej wizycie mam robione USG, ale niekiedy na takiej padaczce sprzętowej, że obraz nie jest zbyt wyraźny. ostatnio miałam robione na tym sprzęcie i dziś chyba też będę miała :o bo z tego co się zdążyłam zorientować USG z tego bardziej wypasionego sprzętu mój gin robi we wtorki (bo jest w innym gabinecie/pokoju). a ja już się nie mogę doczekać kiedy poznam płeć, zresztą mój mąż również... dostałam od niego jego grafik i przykaz żebym na to "lepsze" USG zapisała się kiedy bedzie miał wolne lub bedzie szedł do pracy później, bo on jeszcze nie widział dzidzi :o a bardzo tego chcce :)
-
a ja uparcie powtarzam, że miód na podrażnione gardło jest niewskazany :) a na bolące gardło to faktycznie płukanie go wodą z solą (taką kuchenną). ja nigdy nie stosowałam żadnych proporcji, po prostu woda musi być słona. a żeby ukoić gardło ciepłe mleczko z masełkiem i jak lubisz czosnkiem :) albo herbatka z soczkiem :)
-
witam :) na początku napiszę, że cieszę się razem z dziewczynami, które miały badania, że wszystko jest dobrze i że maluszki rozwijają się prawidłowo :) ja dziś mam wizytę... na godz. 15.20 więc powoli się przygotowuję. właśnie przepisałam swoją "pracę domową" - pomiar ciśnienia z całego miesiąca :) na szczęście po tych tabletkach jakoś się unormowało :) jeżeli chodzi o brzuszek - to u mnie bardzo widać ;) tak jakbym była w końcówce 6 mies :) ale na szczęście przytyłam tylko na razie 1,5 kg :) to prawda, teściowe potrafią być paskudne, ja mam na szczęście fajną :) a może fajną bo mieszka ok. 100 km ode mnie i nie widujemy sie za często ;) ja też się nie nudzę, a już sporo czasu siedzę na zwolnieniu... też jestem małym leniuszkiem ;) trochę posiedzę przez komputerem, pooglądam TV, poczytam zaległe książki, troszkę posprzątam, pospaceruję sobie, no i haftuję- wyszywam takie obrazki :) chociaż ostatnio odeszła mi coś ochota ;) jeżeli chodzi o powrót do pracy po macieżyńskim - to chyba nie dam rady i skorzystam z wychowawczego bo nie mam z kim zostawić dzidzi :o nie wiem jeszcze ile go wezmę... ja też uwielbiam kabaret Neonówka no i Paranienormalnych - byłam 2 razy na ich występach jak byli w Trójmiescie... myślałam, że umrę ze śmiechu, łzy leciały z oczu a brzuch bolał od śmiania :) :) :)