Noemiii14
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Dziewczyny a mi troszke szkoda zakonczonego tematu... pamiętam jak intensywne byly nasze opinie rok temu a teraz cisza i ciekawa jestem czy ktoras z dziewczyn planowala powiekszenie rodziny po slubie i moze ktoras juz jest w dwoch osobach?? :):):) mi czas tak szybko zlecial ze szok... wydaje mi się ze slub byl jakis miesiac temu a to juz ponad pol roku zlecialo ( slub mialam 26.06) ciekawa jestem co tam u Was slychac czy zaszly jakies zmiany w zyciu czy mezowie juz zdazyli troche powkurzac?? pozdrawiam
-
Dziewczyny było wspaniale!!! przed slubem nie spałam kilka nocy-a jeszcze moje przyjaciolki wpadły na pomysł szybkiego panienskiego w piatek przed slubemm!! no i popiłysmy sobie do 2 w nocy a w sobote juz o 6 nie moglam spac z nerwow|!! dopiero u kosmetyczki czyli o 11 wyluzowała sie bo powiedziała mi ze jak sie nie zrelaksuje to mnie nie pomaluje i zaczela mnie rozsmieszac :p no i z takim luzem zaczelam sie szykowac- ubierac itp az wszyscy sie dziwili ze ja taka spokojna- no i jak zobaczylam w drzwiach mojego narzeczonego to mnie wzielo!!! słowa nie mogłam powiedziec- taki mnie stres złapał- ja generalnie z tego momentu nie pamietam nic- tylko rodzinka mi opowiada ze wygladalam jak bym zaraz miala umrzec... no i po tym stresie dopiero w trakcie mszy zaczełam dochodzic do siebie... bawiłam sie tak wspaniale ze tylko to jest wazne- a jak bym chciala sie przejmowac tym co nie poszlo to bym chyba musiala sie zalamac bo suknia w pasie miala druty i one sie wygieły do srodka w ten sposob ze wyglada to tak na zdjeciach jak bym miala taki wielki walek tluszczu!!! no ale mowie tym sie nie przejmuje bo za to mialam bardzo udana impreze- goscie bawili sie do 6 rano a w poprawiny do 23 :) juz jestesmy po plenerze- no ale mowie ze przez ta suknie nie jestem za bardzo zadowolona... nie wiem co moge wam jescze powiedziec ciekawego- pytajcie to odpowiem- jako juz doswiadczona panna mloda :P bo wiem ze mnie to bardzo ciekawilo przed slubem... podrawiam :*
-
Dziewczyny widzę z spokój na naszym topiku... a ja nie licząc dzisiejszego dnia mam jeszcze tylko TYDZIEN do slubu!! a jestem jakos tak dziwnie spokojna- boje sie o sama siebie bo tak mam w waznych momentach- ze sie wczesniej nie przejmuje a w danym dniu mnie bierze tki stres ze słowa nie potrfie powiedziec.... :/ byłam wczoraj na przymiarce- mama zrobiła mi fotke ale zgubiłam kabel do kmp zeby przesłać z komórki... i jeszcze nawet bielizny nie mam!! i ksze dla rodziców jeszcze nie zapakowanie itd... ja nie wiem jak to bedzie- czy ja zawsze wszystko musze na ostatnia chwile??!! a i jeszcze kolczyków do kolii nie moge dostac... wrr poprostu mam tyle na głowie ze nie biore sie z nic- i jak sie zmotywowac?? sorki za monolog... a to co najważniejsze chialam napisac- to Miarka wygladałaś ślicznie :):):) no i Anik wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia :) pozdraiam Was wszystkie
-
Witam dziewczyny- ale mnie tu daaaawno nie bylo. W pracy to dzien w dzien czytalam a w domu to jakos zawsze 100 innych zajec... Miarka wspolczuje nerwów ale napewno wszytsko bedzie dobrze a poza tym to sa pieniadze ktore chcesz dac zarobic temu hotelowi takze oni powinni cos zorgnizowac. i mysle ze sami juz układaja jakis plan awaryjny. a u mnie sprawy maja sie tak: do slubu juz tylko 5 tygodni a my nie mamy pozalatwianych wiekszosci spraw... nie wiem dlaczego zostawiamy tak wszytsko n ostatnia chwile!! np dopiero wczoraj zamowilismy obraczki!! nie moglismy sie zdecydowac a jak sie juz zdecydowalisny to szukalismy najtanszych tzn jezdzilismy to wszytskich jubilerach i warto bylo poswiecic dwa dni bo identyczne obraczki w jednym miescie kosztowaly 2 tys a w innym miescie tylko nie w centrum a u malego jubilera kosztowały 800 zł mniej!!!! no i wreszcie wybralismy sie na dluzsza kawke i uzgodnilismy wszystko co do podziewkoania dla rodzicow- juz mowilam ze nie chce tradycyjnie przy piosence dla rodzicow w trakcie slubu bo straasznie si boje ze jak zaczne plakac to juz nie przerwe... no i doszlismy do wniosku ze zrobimy to od razu po blogoslawienstwie. podziekujemy rodzicom- ale bez zadnych przemowien bo i tak tego za co dziekujemy nie da sie ubrac w słowa... no i chceby dac takie kosze a w srodku kilka rzeczy. ale nie te kosze z winem i owocami tylko rzeczy bardziej trwałe: lampki do wina z grawerem dla rodziwo. reczniki tez wyhaftowane, albumy ze zdjeciami no i wlasnie nie wiem co by tam jeszcze mozna umiescic.... no i bukiety kwiatow. chcemy takie wiosenne cos takiego: http://kupkwiaty.eu/kwiaty/bukiety/kolorowy_swiat/1398.html
-
cheysula gratuluje i zycze duzo radości w nowej roli :):):) "żona" jak to ladnie brzmi... :p miarka ciesze sie ze Ci wyszło panieńskie :):) a ja nadal nie wiem czy bede miała bo moj narzeczony sie zastanawia czy chce robic kawalerskie a jak On nie bedzie chiał to ja tez siła rzeczy zrezygnuje... jak narazie nic nie planuje- tylko mam problem bo wiem ze przyjaciółki cos kombinuja same a jak nie bede chciala miec to juz nie bedzie pasowało odmówić... boje sie troche ze to juz tak blisko...
-
Dziewczyny a ja od kilku dni bezrobotna jestem!!! takie mie piekne pozegnanie w pracy zrobili ze az mi sie lezka zakrecila w oku.... a co do slubu to bylismy wreszcie u ksiedza!! i wszysto juz zalatwione w tym temacie- a ja bizuterii nie moge znalezc!! tzn wiem czego chce ale nigdzie tego nie ma :( juz prawie wszyscy zaproszenia tylko jedno małzenstwo nam zostało. Miarka bardzo ladny tort ale ja mam taka sama sytuacje jak poprzedniczka- nie cierpie marcepanu i na wierzchu bede miała bita smietana i do tego takie kwiaty jak bede miala w bukiecie- i zastanawaim sie czy storczyki sa trujace.... bo wiem ze roze i tulipany nie sa...
-
crazy_green_eye cieszymy się Twoim szczęściem :):):) oby całe życie płyneło Ci z takim szczęściem :) jak bedziesz miała ochotę podzielic sie wrazeniami to prosimy o fotki na maila :):):)
-
Witam dziewczyny po weekendzie :) jak nastroje?? my bylismy w Zakopanem i cały czas lało jak z cebra!!! generalnie jutro przychodze na ostatni dzien do pracy!!! a od czwartku zaczynam BEZROBOCIE!!
-
a organista kolo 150 zł
-
u mnie jest masakra ksiadz to totalny materialista!!! jak dasz 300- 500 zl to msza bedzie trwala 20 minut. Moj narzeczony daje 1000 zł a na zapowiedzi to nie wiem ile sie daje ale chyba cos kolo stówki nie?? nie wiem bo dopieo sie do USC wybieramy jutro lbo pojutrze i dopiero jak bedziemy miieli wszytskie papiery to dajemy na zapowiedzi.
-
ja na szczęście sama sobie robię fryzurke.... a u mnie makijaz 60 zl takze nie jet zle :) najdziwniejsza sprawa jaka mnie ostatnio gryzie to ksiadz- powiedzial ze mozemy miec jaka chcemy organistke ale nie moze spiewac "av maria" to byal w takim szoku- przeciez zawsze to spiewaja a on powiedzila tylko ze dlatego ze to jest piesn cytuje "nie eucharystyczna" :/
-
mycie okien... matko ja tez bym chciala a nie mam czasu- moj dzien ostatnio przez to zaprasanie gosci wyglada tak: o 6.30 pobudka na 7.30 musze byc w pracy ale mam do niej tylko 10 minut jazdy.. tu jestem do 15.30 male zaupy spozywcze i do domciu czyli po 16 jestem] no i akurat tyle o ile zdąze roszke ogarnąc w domu i o 17.30 wyruszamy z zaproszeniami... u gosci jestesmy najczesciej do 23 i wtedy moj mnie odwozi i sam jedzie do domku. tak wiec o 24 ide spac i za 6 godzin zaczyna sie nowy dzien "i od nowa" i tak juz ponad tydzien.... sorki za monolog ale juz mnie to wkurza- nie mam wogole czasu do siebie!!! tez mam ochote na taka parafinkę na dłonie ale o 12 w nocy nie mam siły.. no a jeszcze w weekend mam szkołe także sobota i niedziele od 8.00 do 20.00 na zajeciach !!!
-
ja mam slub 26 czerwca 2010 ale jak zwykle moje nastawienie "jeszcze mam czas" troszeczke zawodzi...
-
macie racje- ja nigdy sie nad tym nie zastanawialam dlatego moze tak mnie to dziwilo... ale w sumie poprawiny to taki ciag dalszy weselicha takze mozna przyjac ze noc po poprawinach to najodpowiedniejsza noc :p i jak u Was przygotowania?? nad czym teraz myslicie?? bo ja tkwię w martwym punkcie- jestem w trakcie zapraszania gości i nie mam ani minutki na jakiekolwik zalatwienia...
-
a tak a propos nocy poślubnej ciekawa jestem jak będzie wyglądała...:p szczerze mowiac boje sie ze bede tak padnieta ze nawet sukni nie bedzie mi sie chcialo rozbierac... a najlepiej- pytam sie narzeczonego jaka suknai slubna by mu sie podobala czy obcisla czy taka balowa a on na to ze jemu najbardziej bedzie sie podobala "szybko ściągana" :p