chyba normalna

Witam...pracowałam w Pepco 3 lata na etacie zastępcy kierownika....nigdy żadnych zastrzeżeń,uwag i co zwolnionko.Przeżyłam to strasznie,stracić pracę z dnia na dzień.Po mnie poleciały moje kasjerk i kierownik sklepu ....na marginesie cudowne dziewczyny.Nikt nie miał pretensji do naszej pracy,inwentura super,sklep na 5plus.Po roku odkąd nastąpiły zwolnienia stwierdzam,że to obóz pracy za marne grosze,ciągłe zmiany wizażu sklepu itp. wariatkowo.Wiem,że czasem nie ma wyboru bo nie ma innej pracy,jesli jednak macie możliwość zatrudnienia się w innym miejscu uciekajcie jak najdalej od Pepco.Wszystkim,którzy tam pracują życzę wytrwałości i trzymam kciuki by było lepiej:)

witam.....piszecie o tym jak kto jest wyksztalcony,jakie to niskie place....wiem nie sa one za wielkie ale da sie przezyc chociaz jest ciezko.Praca jak kiedys wspomnialm nie jest lekka ale jak sie dobierze odpowiednia ekipa jest super....potwierdzam to na wlasnym przykladzie.jestem na etacie kierowniczym i to ze mam fantastycznych ludzi jestem dumna!!!!!!co najwazniejsze mam u moich dziewczyn wielkie wsparcie i szacunek.kazdemu zycze takiej obsady pracownikow.tak na marginesie trzeba byc poprostu czlowiekiem ktory slucha....a nie tylko tym ktory dorwal sie do stolka i rzadzi.cieplo pozdrawiam z nad mroznego Baltyku

witam wszystkich pepcowiczów w Nowym Roku życząc Wam wszystkiego naj...a przede wszystkim cierpliwosci w pracy w organizacji POPCO.Jesten nowa osoba na tym forum.Czytajac wasze opinie jestem w szoku...czy naprawde jest tak zle??????Ja pracuje od 4 msc i nie jest tak zle ....narzie i mam nadzieje ze tak pozostanie.Poczatki faktycznie ciezkie ale sie oswajam z cala procedura funkcjonowania sklepu.Jak narazie irytuja mnie wieczne zmiany p.Popl....ledwo cos sie przerobi nie zdazy oka nacieszyc i juz zmiana....maly koszmar... odezwe sie niebawem...pozdrawiam cieplo w ten zimowy wieczor.byle do wiosny