luczija

Zmykam kochane , bo nie ukrywam zmęczenia dzisiejszym dniem... A jutro powtórka z rozrywki....-sprzątanie część II. Życzę wszystkim brzuszkom,dobrej i spokojnej nocki... :)

No to mnie cieszy....Ciekawi mnie tak nawiasem, co stanowi ten ubytek wód???????????Nic Ci mędrcy nie powiedzieli? Aż dziwne prawda... :) Mi po głowie chodzi ta nieszczęsna szyjka....:o Ale muszę zachować spokój, bo inaczej to można zwariować od natłoku myśli...:)

Magdusia no to wieści w sumie dobre:)Najważniejsze ,że dzidzia prawidłowo się rozwija....:)Czego chcieć więcej..... Tylko Ty czasami nie sprzątaj .....i się nie forsuj....bo na dupę.....!!!!!!!!!!!! Lekarz kazał leżeć- leżysz, bo sprawdzę!!!!!!!!!!!hihi:)

A gdzie to Magdusia się podziewa??????????? No chacinka ogarnięta..:)Jutro okupujemy górę i mam po robocie...:) Moje kochanie dzielnie mi pomaga, więc to nawet przyjemne..:) Od razu inaczej, jak zmieniłam wystrój na wiosenny:)Żąkile, tulipanki,zasiałam rzeżuchę..na doniczce i będzie ładna zielona babka...:) A w sobotę pograbimy, uporządkujemy przed domem, no i garaż musimy ogarnąć......!!!!!!Bo tam to zbiorowisko wszystkiego....co niepotrzebne....:) U mnie dziś cudowna pogoda była,a jutro ma być 15 c...hura...:):):):):):) W końcu bliżej wiosenki.... A u Was laseczki jakie nastroje...???????:)

Wiem ,ze to dziwnie zabrzmi,ale ja mam większą ochotę na sex niż mój facet...:):p Wiem ,że boi się o dziecko......chodz mu nic nie zagraża...:) Ostatnio jakoś się przemógł, więc nie jest zle....:):):) Fakt,że w pierwszych 3mc.....miałam jakiś odrzut...,ale to było chwilowe...:) Lekarz nie zakazuje, wręcz poleca...hihihi:)No to korzystamy, jak brzdąc się urodzi to się zacznie posucha:(,połóg,brak snu,laktacja,i takie tam....

Witusia Dziś mam pracowity dzień ogarniam z MISIATYM chacinkę...:) Facecik pomył mi okienka na całym dole,górę zostawiliśmy na jutro...:) To się w głowie nie mieści, ale spakowaliśmy, 5 dużych worów ciuchów...:) Ile lużniej w szafie...:) Wracam do pracy jeszcze pranie....będę potem....

O porodach w Anglii różne wersje słyszałam.... Ile dobrych, tyle też złych... Więc uważam, że tak jak u nas, nie ma wyznacznika..gdzie lepiej... To zależy na jaki personel trafimy, czy tu ,czy tam:) Boli pewnie tak samo hihi...:) Zmykam spać.... Dobranoc

Co do Anglii ,to też bym raczej już tam nie wróciła.... Fakt pracę miałam spoko luzik (hotel Ramada Jarvis).Nie było co narzekać. Mój MISIATY to w ogóle miał super robotę....400-500 tygodniówki...no ale tu budowaliśmy dom, znajomi, rodzina... Poza tym mieszkaliśmy nad morzem północnym,a tam ciągle pizgał,mało głowy nie urwało-KINGSTON UPON HULL. Jak dla mnie- nie ta kultura, obyczaje, przyzwyczajenia.... Zresztą córka tam nie chciała zostać. Szkoda tylko zarobków MISIATEGO....,bo i bossa miał superowego.... Z niektórymi angolami do tej pory utrzymujemy kontakt, w maju nawet chcą nas odwiedzić....bariery językowej nie ma ze strony mojego faceta, bo gada jak stary angol....Ze mną trochę gorzej...hihi, ale się dogadam... Wspomniałam, że trochę szkoda , bo teraz Misiaty ma problem ze znalezieniem pracy...:(Wykształcenie ma niezłe, a z pracą ciężko...:( Dobrze ,że jego ojciec ma niedużą firmę to na razie mu pomaga...ale wiadomo najlepiej być SAMEMU W SOBIE....:) O rany ale się rozpisałam....:)

Moni prawko chyba 50zł o ile dobrze pamiętam... Myślałam,że za dowód się nie płaci...bo to zmiana adresu tylko, a to są hamulce:) Śmiałam się dziś z kumpela,że przez brzuchy to nie widzimy już własnych interesów....no może w lustrze..:)Rozmawiałyśmy o tym bo zamierzamy ruszyć na basen...no ,ale niestety bez lekkiej depilacji nie da rady:):p No i zaczęło się kombinowanie:).........naśmiałyśmy się przy tym do rozpuku,pomysłów nie brakowało ...zostali w to uwikłani nawet nasi faceci...(w naszych zamysłach)...Szok ile to się człowiek nakombinuje,i ile nawymyśla to boki zrywać:p No ,ale zdrowy śmiech nikomu nie zaszkodzi...:p Z moim wyjątkiem,gdyż natury jestem śmieszkiem, i mam nawet zmarszczki mimiczne od tego zacieszania:p

HEJ....kobitki..:) Dopiero wróciłam ,nogi mi w dupsko włażą..dosłownie...No ale załatwiłam prawie wszystko...Jeny ile to pitoleni z tymi papierami... Ciekawe czy za wymianę dowodu się płaci???????????????? zapomniałam zapytać cholera.!!Za wymianę prawka to na pewno zapłacę.... I tak wszędzie wołają kasiurę szok...... Pomimo tych pierdół,nadal mam niezły humorek:)Chyba dziś nawet wykorzystam moja drugą połówkę....wiem jestem zboczona wybaczcie:):p Dziś ewidentnie rządzi mną szaleństwo....:p

Hejka.....:) Ale spałam jak borsuk.....:)Kawka odpita więc ruszamy w teren.... Moje kochanie..mnie dziś nadal zaskakuje,wstałam był już ogolony, wypachniony....kawka itd.... Oby tak dalej....ale i bez tego jest kochany.... Ruszam laseczki,chciałam się tyko przywitać...:) Będę potem....pa!

Zmykam laseczki pod prysznic:) Ina wyciąg.... Może jakiś masaż mi się trafi....:) OK zmykam, bo się rozmyśli....:) KOLOROWYCH SNÓW.....

Magdusia ja mieszkam też poza toruniem....:) To może nie wieś, ale zabudowa jednorodzinna,200m las , więc raj dla komarków....:) Jutro ciężki dzień muszę załatwić;meldunek,mój facecik jedzie oddać krew....ja w tym czasie idę do ciotki na noworodki,pooglądać bobaski...:) Zapytam może to i owo...:) Już mi trochę przeszło,wraca mi dobry nastrój, bo już kiepsko było................... Nawet MISIATY uciekał przez jakiś czas........:)Ale musze wam powiedzieć ,ze mnie zaskoczył!!!!!!!!!!!!!????????????? ZAPYTAŁ CZY ZOSTANĘ JEGO ŻONĄ??????? SZOOOOOOOK!!!!!!!!!!!!!! Oczywiście najpierw rozwód...ale zastrzelił mnie..... Dziwie się,że akurat dziś, bo tak na niego najeżdżałam......

Ja muszę w okno moskitierę, nad łóżeczko moskitierę, bo inaczej mnie i Jaśka zeżrą komary...:(Mamy ich istną plagę latem....:o................ Ale to przez oczko wodne, drzewa, krzatyny...itd. Mały też będzie z nami w sypialni ,potem dopiero sam...:) :p

OOOOO...:)Widzę,że przerabiamy karuzeki,leżaczki.....Leżaczek to już teoretycznie mam...Z fischer price...Musze bo tylko odebrać:) Ale ta karuzelka....no no....i znowu mnie kusi....:) Mój facet się załamie..:) No ale to w końcu dla synunia...:):p Pewnie pomysł przejdzie...:) Mój maluszek trochę się uspokoił,jak na razie... i oby tak zostało...bo mnie nieżle atakował..:D

Witusia...:) Znowu jestem obżarta ja k smok....:)Koniec z objadaniem....! Dziś cały dzień ktoś mi przeszkadzał....w ogarnianiu ,na tyle skutecznie ,że nic nie zrobiłam..!!!!!!!!!!!!! No i pierdziele....dziś już nic nie robię!!!!!!!!! Jutro zacznę, bo dziś już włączyłam olewatory...:) No i na dodatek, nie mogę się zalogować do dziennika internetowego mojej córy....co za kaszanka....:) A mały dziś chyba próbuje się już wydostać....tak mnie napiera główką na szyjkę ,że chyba eksploduje...Wasze też takie asy?

A myślałam ,że tylko ja tak wciągam jak odkurzacz;) Idę chyba powoli na wyrko, bo mnie drażnią coś domownicy.... A mój dziób to jest trochę niewyparzony,więc nie chcę siebie, ani nikogo doprowadzić do furii....:p Jutro pewnie ostygnę z emocji to będzie inaczej... Marti mnie ,że tak często dopadają mnie humorki, i bardzo łatwo wyprowadzić mnie z równowagi:o Może poczytam.... Zmykam, dobrej nocki...

Ciągle jestem głodna....ja oszaleje....a potem 12na +..... Jadłabym i jadła...chyba dna nie mam.... Wy też tak wciągacie?Ja ciągle miele dziobem,masakra....:( Już nie wiem co mam jeść,to normalnie już zboczenie...

Magdusia ciesze się z tych wiadomości:) Czyli dobrze jest...:) Tralalala trzymaj się dzielnie... twierdzę,że i tak jesteś WIELKA.... Ja już po zebraniu....średnio wyszło , szału nie ma.... Trochę jestem zła, na lenistwo córuni...........

Magdusia ja wyniki tez mam takie tam bez szału:p Żre sałatę jak królik i piję ten beznadziejnie obrzydliwy sok z buraków.... Mam nadzieje,że to chociaż coś pomoże, bo szału dostane...fuuuuuujjjj! Po niedzieli glukozę robię następne obrzydlistwo.........

Ale się obżarłam.....jak świnka...teraz bym poleżała,a tu do szkoły.... I zaczyna mnie glacka pobolewać,ostatnio często mnie boli....

I po spacerku...:)Super...słońce...:)I tak ma być...:):) Oczywiście wydałam trochę kasiury, bo kupiłam do wózeczka taki milusi kocyk, no i superowy sweterek dla siebie...(w końcu coś dla mnie):) Dziś mam zebranie u Klaudii ,tam pewnie też kasę ściągną jak zwykle... A nie chce mi się iść...jak cholera...:)wolałabym drugi spacerek:)

Sara GRATULACJE...!!!!!!!!!!!!!!!:) Magdusia jestem z Tobą będzie ok:) Idę w teren...bo słoneczko wylazło....:)

No to Magdusia naprawdę zazdroszczę.....:) Też tak chcę....:) Zmykam ogarniać....

http://www.nowamatkapolka.pl/go/_info/?user_id=512&lang=pl NO I PRODUKT BEZPOŚREDNIO...