Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

luczija

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez luczija

  1. Zmykam wrzucić się do wanienki i na wyciąg...:) Dobranoc....miłych snów....:)
  2. No ja już dostałam...na glukozę....50g, pomimo dobrego wyniku zerowego 86....:)
  3. Szok zobaczcie jaka rozkoszna... http://swir.us/kapitalna-tancereczka
  4. Ja mam kocurka i miałam wynik dodatni w obu wariantach(dosyć wysoki). Toxo trwało dodo 7 tyg... nic się nie stało, nawet nie byłam leczona.... Zakażenie z przed ciąży, więc nie wymagało leczenia.....:) Sprawadzone wynikami w szpitalu zakażnym .Dzieciątko zdrowe,więc ok...:) Trzeba tylko pilotować od początku...:)Odnośnie toxo ,nie jest powiedziane ,że to od kota....
  5. Chyba raczej tak zrobię...akurat nie mam nic do kupienia pilnego,boję się ,że wieczorem znowu zacznie nawalać.... Będę potem...
  6. Z tego wszystkiego boli mnie głowa...i to jak! Za dużo wrażeń jak na jeden dzień...W ogóle wszystko jakoś tak.....
  7. Magdusia to niech sobie rękę podadzą....mój były, też nic nie daje na córkę, bo stwierdził,że mamusia załatwiła zmianę, to niech utrzymuje,Ciebie i matkę....Ja uniosłam się honorem i powiedziałam, że na browar będzie miał więcej....Arek też nie chcę widzieć jego , ani tym bardziej jego kasy... A córa z Arkiem kontakt mają bardzo dobry....:)
  8. Mój natomiast całą winę przypisuje mi...To ,że chlał na morgi, był opryskliwy to przecież mój wymysł...Prosiłam, błagałam i dopiero jak córka mnie oświeciła,że zabawiam się w średniowieczną ascetkę, to przejrzałam na oczy...i krótkie cięcie...Teraz jak kogoś mam to opowiada, że to moja wina i puściłam go kantem...szkoda, w ogóle słów.... teraz oczywiście mnie kocha , a ja zmarnowałam mu życie....biedulkowi... Jak on mi rujnował ,to było spoko,ale jak to odwrotnie?Oni wszyscy rozumieją jak budzą się z ręką w nocniku...Córka patrzy na to obiektywnie, całe szczęście i potrafi mu pojechać po psychice, jak ją wkurzy...Kontakt utrzymują, ale ze względu raczej na babkę...teściową..Z chłopcami jest z pewnością inaczej...Bardzo się cieszę ,że teściowa jakoś do tego podchodzi w miarę normalnie...pyta Klaudię czy cieszy się z rodzeństwa...itd
  9. Magdusia wiec mam to samo....też przypomina mu się jak sobie wypije, widać ta sama liga...na dodatek złośliwa... A rozwód przed urodzeniem,ale bez orzekania o winie, więc nie tak żle..
  10. Magdusia coś podobne scenariusze życia mamy....ja też rozeszłam się z mężem...z nim mam córkę...Teraz jestem z innym mężczyzną, i ta ciąża jest naszą wspólną...Jeszcze rozwód z poprzednim przedemną...
  11. Sara no to już się nie zgadza...:) Moje zwierzysko to pan kot, duży 8,6kg...:)
  12. Sara2287 mam chyba tego samego kotka...:) (ZWIERZATKO)...:)
  13. Agakot 80 gratulacje synusia!!!!!!!!!!!!!!!!! Dużo się robi tych ogonków hihihi:)
  14. No naprawdę tatuśka mam kochanego...:)Już po filmie znowu masaż plecków , bo piszczę ,że bolą...:)I tak go podziwiam, jest odporny na moje, nasrtoje itd...Ale nie chcę też wykorzystywać, bo potem nic nie dostane ...:) Jeśli chodzi o krem to ja stosuję LIRENE- extra tłusty,z wyciągiem z arniki, bo mam suchy dziób...ale na twarzy nie mam tego badziewia, na szczęście...tylko ramiona i plecy... do ciała polecam balsam Johnson"s taki różowy-24 godzinne nawilżanie z wyciągiem z miodu...dla mnie rewelka, bo mam suchą skórę...:)Brzusio też zawsze super nawilżone...Nawet mój Misiaty twierdzi ,że mam super skórę po nim...:):)
  15. Właśnie jestem po kąpieli i wiecie co?.....Dostałam pełno takich maleńkich krostek, na ramionach, i plecach.....cholera...Nie swędzą, tylko sobie są...:(Wcześniej tego nie miałam....wrrrrrrr:( Misiaty mnie nabalsamował,wymasował...mmmmm....szok polecam, od razu lepiej.... Kolacji chyba nie jem, bo nadal jestem pękata, podjadam grzecznie sałatę tylko..hihi...:)Iod jutra znowu, soki z buruna blllllllllllleeeeeee. Wyniki robię za tydzień, to może poprawie wyniki....:)Mój giniu nic mi nie dał na te cholerne płytki , które tak przeżywałam, bo stwierdził,że nie trzeba...kazał siedzieć w sałacie(jak królik):) no i znienawidzony w tak krótkim czasie soczek z buraczka.... Jutro dzień kobiet, trzeba zaopatrzyć się w jakieś ciacho,bo jak teściu, i szwagrowie ruszą bo akcji to będę bez niczego...
  16. A mały to mi chyba łopatą flaki przekopuje....! Coś mnie ,aż nerwy dziś noszą...
  17. No to ja też pozrzędze...Po biedzie leże i marudzę....:(Też mnie ciągnie w pachwinie lewej i w ogóle jestem do bani...:(Czuję sie jakaś napompowana, gruba i ciężka...:( Szczerze to jestem przerażona wizją chodzenia tak do lipca,oby szybko zleciało....
  18. Witusia wszystkim...:) Piękna pogoda...:)Słoneczko...:) Jestem wyspana jak dzidzia...:)Zaraz ruszam w teren ,bo szkoda pogody...:)Trochę mnie brzusio pobolewa.... mam nadzieję ,ze minie...:)
  19. Zmykam , bo mi się oczy kleją... i jutro moja kolej na robienie obiadu...niestety koniec pieszczot...:)Ale za tydzień znowu moje kochanie gotuje...:) No, to teraz instalacja na wyciąg...:) Buziolki laseczki...miłych ,słodkich, kolorowych... Jeszcze podjem winogronko....mniammmmmmmmmmmm...:)
  20. Od jutra ćwiczenia....:)No ja mam też ewidentny atak na nerw kulszowy....:(Raz miałam rwę kulszową w środku lata....:(Matuluuuu co za ból.....aż mnie wygięło , zastrzyki 3tyg...:(
×