luczija

Też wysłałam świeży brzuszek, trochę tam namieszałam, ale ok...:)

No to oczywiście zależy od pogody....,ale myślę o body, pajacyku z rękawem 3/4, cieniutka czapeczka.Przykryć cieniutkim kocykiem.Wszystko jednak zależy od pogody.... i czas pokaże , ale też nie zamierzam go kisić.... Ciotkę mam ,która pracuje w naszym szpitalu na noworodkach, to mi naopowiadała....I sama twierdzi,że nie przegrzewać...:)

Aż się serce kroi,ale ja tez nie miałam łatwo... Starałam się 8 cmy...bez skutku, aż wreszcie cud..... Ale krótko się cieszyłam, poroniłam w 8 tc......W niedługim czasie, bo za miesiąc znowu zaszłam...no i dzięki Bogu jakoś jest wszystko ok.... oby tak dalej... Nie poddawajcie się tylko upór i wytrwałość pozwoli osiągnąć cel... Trzymam za Was kciuki....

No co do ANGLII to się zgadzam , też tam mieszkałam przez pewien czas to się napatrzyłam.Wieje, pada śnieg z deszczem, a tam dzieci bez czapeczek i z gołymi nóżkami...:p No ale co kraj to inaczej .U nas też teraz nawołują do nieprzegrzewania.Jak ja mamie pokazałam, w czym chcę odebrać małego, to oczy zrobiła i zapytała czy się dobrze czuje...:) No ale niestety kiedyś było inaczej...:)

Łapią mnie dzisiaj skurcze w łydkach... w mam w ogóle jakieś dziwne,bóle mięśniowe ?:(Wczoraj z tego wszystkiego zapomniałam magnezu. Ciekawe co giniuś powie na moje brzydkie płytki? Siostra też nie ma wysokich , ale w normie...

Magdusia jak tam po wczorajszych gołąbkach?Bo ja Ci powiem ,że trochę mnie wzdęło na wieczór , dlatego poszłam z MISIATYM na spacer, bo myślałam ,że wybuchnę..:p. Dziś też planowałam gołąbki,ale sobie daruje przed lekarzem , bo będę miała brzuch jak balon...

Właśnie podjadam chlebek z pasztetową..:):) Do lekarza mam na 17....szok, ocipieje do tej pory...Nawet syncio siedzi dziś jak mysz pod miotłą...:) Czuje, że będzie podglądany.

Siemka kobietki!!!!!!!!!!!!!!Wyspałam się dopiero, mały pozwala mi na rozpustę..:)Grzeczny synuś mamusi...:?) Za oknem śnieg, ale chociaż słońce świeci..:)Mój koci tygrys leży na parapecie w słońcu i grzeje futerał...:) Dzisiaj lekarz...

O koniec produkcji to ja też zmykam...:)

Dopiero wróciłam ze spacerku, ale nam się milo ględzilo z misiatym , Wy w tym czasie ładnie produkujecie...::)

:

Nie ja się- NIE ZGADZAM!!!!! Wszystko co mi smakuje to nie wolno!!Blllllllleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee.

Magdusia mam nadzieję,że na długo starczą te gołąbki ....:p Na razie puchnę...Czuje się jak nadmuchana żaba..:):):):):)Teraz idę na serial to nogi wyciągnę chociaż trochę...:)

O zgrozo , a czemu niby pasztetu nie wolno....?????

Dałam radę3 wciągnęłam....Magdusia zjadłam tyle samo..:) Mi też od 12 tyg robiono USG przez powłoki brzuszne..A z tego co wiem, to usg dopochwowe jest trochę dokładniejsze we wczesnej ciąży... Ostatnio np; miałam usg, brzuszne, no i dopochwowe, ponieważ giniuś chciał dokładnie zbadać szyjkę macicy. Niedługo 100 strona...:)Ale dajemy czadu..:)

Gołąbki już w piekarniku.... Misiaty już wrócił....pogoda się trochę wyklarowała...może się gdzieś ruszę z dupskiem?:)Bo ja to nie usiedzę..:)

Dzięki laski...:) Anulix to ciągnięcie, to standard chyba ja też tak mam..:)

Laski uwaga zawijam gołąbki:)W całym domu nyci kapustą....hihihi:)

Moje imię już dawno poszło w zapomnienie....:( Beata...:)

Mnie juto czeka usg;pewnie dzisiaj ja nie pośpię... Misiaty ze mną chodzi, to troche mi zawsze razniej...:)

Moja siostra dla dziewczynki wybrała ; Alicja, a chłopiec ma być ;Dawid:)

Moja znajoma dała dosyć niespotykane imię dla chłopca;LIWIUSZ....:)

Dziewczynka miała być; LENA, lub LUIZA. Ciągle się droczyliśmy o imię dla dziewczynki, i los sam zarządził...:) Będzie chłopak...:):):):)

A ja będę miała Jaśka:p:p

Kupiłam zapraszam Magdusia na ciacho-eklerek:) Mój cukierasek ma na imię Klaudia:)