Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

katharssis

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez katharssis

  1. Mysle, ze toksyk jesli popadnie na kobiete z silna osobowoscia, taka ktora da mu od czasu pożądnego kopa w d.... to predzej czy pozniej od niej ucieknie bo nie bedzie potrafil sie w tym odnalezc. oni są słabi, słabsi niz nam sie wydaje.
  2. to prawda, czasami kubeł zimnej wody dobrze robi. oglądalyscie kochane film dokumentalny pt. The Secret, który zawiera serie wywiadów związanych z Prawem Przyciągania? Ogólnie chodzi o to, ze nasze pozytywne nastawienie, dobra aura, dobre emocje itd. przyciagaja dobre wydarzenia - i to jest udowodnione. To teraz sobie pomyślcie tak. Żyję w związku z toksykiem. Ta relacja powoduje, ze czuje sie zle, nie kocham siebie, nie kocham świata, mam ogromne poczucie winy, czuję ciągły lęk czy przypadkiem znowu nie wybuchnie złością, czuję ciągły strach czy przypadkiem mnie nie zostawi bo jestem beznadziejna itd. itd. Spójrzcie ile złych emocji to w Was wywoluje. Złe emocje przyciągają złe wydarzenia. Jesli juz uda Wam sie uwolnic z tego ukladu to jedynym przykrym uczuciem bedzie pustka. Jednak nikt juz nie bedzie Was ponizal, wyzywał, straszyl, upadlał czy wykorzystywal. Poczujecie sie wolne od tego wszystkiego i lekkie, lekkie na duchu. Pewnie, ze na poczatku nie bedzie łatwo ale ten stan minie. I potem juz bedzie tylko lepiej bo nabierzecie nowej siły.
  3. bardziej optymistycznie - może tylko zołzy maja sznase przetrwania w tym chorym swiecie?
  4. Tu wstawilam niektore zdania z mojej rozmowy na gg. to pisze facet ktory ma 28 lat rozstalem sie z Toba by Cie nie ranic bo wiem ze z przebiegiem czasu cierpialabys coraz mocniej u mego boku Nie wiem czy mi kiedys wybaczysz ale mam nadzieje ze sprobojesz Niestety wiem tez ze czekasz na ksiecia z bajki i tak masz pouklada to w glowce.... boje sie tylko ze kolejni po mnie tez Cie skrzywdza bardzo sie tego boje I gdyby ktos kiedys Cie skrzywdzil nie wiem nawet czy mialbym prawo interweniowac :( bedac podobnym do niego Najgorsze jest to ze skoro taka osoba jak Ty nie potrafila na czas nauczyc mnie milosci to nie zaznam szczescia z nikim jestem chory na glowe nie ufam wam czasami w samotne wieczory bedac z Toba wmawialme sobie w glowie i na glos ze Cie kocham ze jestem szczesliwy ze jestes jedyna ... mowilem to sam do siebe i co ? masz duza szanse na szczescie wiesz dlaczego ? kazda dziewczyna ktora plakala po mnie tak mocno jka Ty a moze i bardziej znalazla szybko chlopaka z ktorym jest do dzis i nie zmienia kazda,bo kazda z nich wiele nauczylem i te nauki poprowadzily je do udanego zwiazku co ja mam robic by byc szczesliwym ? wiem... bede kochal Cie w myslach ... tak Cie nie zranie... dobranoc Wczesniej jeszcze pisal ze zerwanie ze mna na nim ciąży, ze poszukuje pocieszenia u innych kobiet ale go nie znajduje itd... Powiedzcie mi kochane co im w glowie siedzi...?
  5. Jestes dla mnie za slodka i zbyt dobra tylko bym to wykorzystywal moja matka cale zycie zapieprza ojciec nie robi nic tak to by wygladalo ja potrzebuje kobiety ktora co jakis czas da mi mocnego kopa w dupe TO MI NAPISAL NA GG koniec z ta całą dobrocią i wielkodusznoscia - nie popelniajcie tego bledu co ja!
  6. kurna jaka ja jestem jednak pusta! jak stodola na wiosne! pisze mu smsa ze mimo ze nasze drogi sie rozeszly to zawsze moze na mnie liczyc itd. a ten frajer odpisuje ze wcale mu nie pomagam tylko ciagle medrkuje, coza tupet. lituje sie nad nim bo jest mu zle i chcialam wesprzec jako kolezanka a ten ciagle pretensje, ze za malo daje. a niech go piorun trzasnie. jestem naiwna i glupia, koniec z tym!
  7. consecfencja - dziekuje... masz racje nie warto. szkoda tylko, ze to tak boli ale jestem obecnie w fazie "leczenia" samej siebie.
  8. kurde.... teraz tak sobie mysle, ze skoro ma zaburzona osobowosc i cierpi na bpd to przeciez nie jego wina w sumie....:/ o rany juz nic nie wiem.....
  9. http://bpd.szybkanauka.net/ tutaj wyczytalam wszystko o moim bylym... on jest chory i mysle,ze wiekszosc z nich na to cierpi
  10. pomylka8 - mialam to samo. ciągłe szukanie winy w sobie.... ale zobacz ta "milosc" Cie nie uskrzydla ona podcina Ci skrzydla! Niestety zawsze jest tak, ze gdy ktos nas odtrąca to jeszcze bardziej pragniemy tej osoby. poczucie odrzucenia i braku akceptacji jest najgorsze. to obniza nasza samoocene. mnie kiedys zostawil ojciec jak mialam 4 latka. do tej pory sie z tym nie pogodzilam i dlatego tak bardzo nie akceptuje tego, ze ktos mnie znowu odrzuca. ale zrozum, ze bedac z nim zamykasz sobie droge do normalnego zycia i do normalnej ZDROWEJ milosci, która nada Ci sens i chęci do zycia!
  11. a teraz pytanie ni z gruszki ni z pietruszki:) jak sie wstawia tutaj te kwiatki niebieskie? :)
  12. Jesienna Roza - wiem co Twoja siostra pali i zamierzam to kupic, podobno pomaga. A co ja robie zeby stanac na nogi? hmmm... tak naprawde to dopiero 2 tyg minely od rozstania. Bylo ze mna baaardzo zle, nie jadlam, nie wstawalam rano, nie chodzilam do pracy ani do szkoly (jestem na V roku), plakalam, cierpialam i ogolnie nie widzialam sensu zycia. byl moim pierwszym facetem, z ktorym spalam dlatego mialam zal do siebie, ze zabral mi cos najcenniejszego czego nie bede mogla juz dac innemu mezczyznie.... duzo pomogli mi przyjaciele, ktorzy prawie codziennie do mnie przychodzili i podstawiali kanapki pod nos. szantazowali ze jak nie zjem to nie dostane papierosa:) pomoglo. potem trafilam na to forum, ktore uswiadomilo mi ze moj facet byl toksykiem. przestalam wspominac te dobre chwile i zaczelam myslec o tych zlych. powoli zaczelam sobie uswiadamiac ze zycie z nim to droga przez męke. sam mi nawet powiedzial, ze zrywa ze mna zeby mi go nie zniszczyc..., oddalam mu wszystkie jego rzeczy plus nasze zdjecia itd. zaczelam wychodzic do ludzi, do pracy i do szkoly. pracuje w żłobku z cudownymi maluchami, ktore daja mi duzo energii do zycia. jest mi ciezko, dopiero co zerwalismy... ale chce sie podniesc, zainwestowac wkoncu w siebie, w swoja przyszlosc i w swoje cele. troche mam w sobie taką chęc zemsty zeby pokazac mu ze dam sobie sama swietnie rade bez niego. za duzo razy juz sie przed nim ponizalam i żebralam o uczucia. mama chciala zebym poszla do psychologa. jesli nie bede sobie dawac rady to to zrobie ale mysle ze na razie nie ma takiej potrzeby. w takich sytuacjach wazni sa ludzie, rodzina, znajomi i takie fora jak to.
  13. no wlasnie to jest bardzo trafne zdanie - MILOSC DO DOBRE UCZUCIE. dzieki milosci powinnysmy byc szczesliwe, czuc sie atrakcyjne, dowartosciowane, kochane, akceptowane, potrzebne, wyjątkowe, piękne itd. itd. Czy w Waszych związkach tak jest? Czy moze raczej czujecie ciagłe poczucie winy, macie obnizone poczucie wlasnej wartosci, placzecie, użalacie sie nad soba i zastanawiacie co zlego znowu zrobilam, ze on tak sie zachowuje, skoro mnie nie chce tzn. ze jestem beznadziejna, ze za malo sie staram....itd. MILOSC TO DOBRE UCZUCIE, KTORE DAJE DOBRE EMOCJE.
  14. to prawda papierosy rzucilam dla niego - nie dla siebie. teraz jak nie jestesmy juz razem to znowu wrocilam do nalogu. ale rzuce, tym razem dla siebie. tylko najpierw musze stanąc na nogi.
  15. wiecie, ze łatwiej mi bylo rzucic papierosy dla niego niz rzucic jego samego! fakt faktem teraz znowu pale ale chcialam uswiadomic jak ciezki to nałog - milosc toksyczna.
  16. pomylka8 - tak dziala ten mechanizm, tak dziala to uzaleznienie. umyslnie wpędza Cie w poczucie winy, umyslnie Cie obwinia za wszystko zeby pokazac jak bardzo jestes beznadziejna! ale to nieprawda! wiecie co mi troche otworzylo oczy? slowa matki, kurde one jednak zawsze maja racje. przyszlam kiedys do niej zaplakana a ona mowi: dziecko kochane, milosc uskrzydla a Ty ciagle placzesz i cierpisz. osoba zakochana jest szczesliwa, kocha siebie i innych, kocha zycie. a Ty? spojrz na siebie. czy to jest milosc?
  17. pomylka8 - on sie nie odzywa bo wystawia Cie na probe. tym sposobem Cie sprawdza po to zeby Ci uswiadomic jak bardzo go potrzebujesz. wie, ze pierwsza to zrobisz i bedzie mial satysfakcje bo kolejny raz sie złamalas. nie pozwól na to.
  18. bardziej optymistycznie - juz wiem skad ten nick;) PS. Tez zylas w takim zwiazku?
×