niania666
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
MAJOWE MAMY 2014
niania666 odpisał majowoczerwcowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
już jestem no więc jestem w ciąży 5 tyg i 6 dni. dzidzia ma dopiero 3,5mm i uwaga,już widziałam bijące serduszko!!! na normalnym skanie nic nie widzieli bo ciąża umiejscowiona jest mocno z lewej strony, więc zrobili mi skan dopochwowy, no i biło mocno serce. przestraszyłam się bo po prawej stronie znalezli 22mm torbiel. powiedzieli, że nie powinnam się tym martwić bo to nic takiego, no ale sama nie wiem, muszę trochę o tym poczytać gosici- szczerze to nie jestem pewna kto wykonuje ten skan. na pewno to nie jest lekarz, wydaje mi się ze położna -
MAJOWE MAMY 2014
niania666 odpisał majowoczerwcowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Minway- przykro mi... współczuję dziewczyną co od początku mają problemy z ciążą, ja za godzinę idę do szpitala na skan zobaczyć czy wszystko rozwija się prawidłowo- aż się boję... na serduszko jeszcze nie liczę bo tydzień temu był dopiero sam pęcherzyk ja już zaliczyłam pierwsze żyganko w pracy do śmietnika:) niestety mój szef musiał na to patrzeć -
MAJOWE MAMY 2014
niania666 odpisał majowoczerwcowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja mieszkam w uk,dokładniej w Walii. Tutaj ciążę prowadzi położna. Ale mam doświadczenie i już na pewno się tak nie dam. Ja w 1 ciąży jechałam 20 godzin w aucie do polski i było super. Teraz też w grudniu czeka mnie wyjazd na święta ale trochę się obawiam, bo tą ciążę znoszę trochę gorzej no i jeszcze z synkiem będziemy jechali. Myślę że może ja polecę samolotem, a mąż dojedzie. -
MAJOWE MAMY 2014
niania666 odpisał majowoczerwcowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witajcie. właśnie wstałam po długiej nocce. dzisiaj w pracy dłużyło mi się jak nigdy. ale mam teraz trochę luzu bo teściowa przyleciała na 2 miesiące i nie muszę wstawać rano żeby małego do przedszkola prowadzić:) czarna kawa bez mleka- no faktycznie moja ciąża to totalne zaskoczenie, tym bardziej,że powiem wam dziewczyny, że do zapłodnienia doszło na 100% bez wytrysku!!! wiedziałam że sex przerywany to żadna forma zabezpieczeń, ale w życiu bym nie pomyślała że mnie to spotka:) jest tyle par na świecie co latami się starają i nic, a tu bach... jeden silny plemnik i ciąża:) mój mąż nic nie mówi, ale na pewno się zastanawia czy gdzieś w bok nie poszłam, przynajmniej ja na jego miejscu bym się zastanawiała ha ha. Może w skrócie opowiem o moim porodzie... Poród mój trwał...51 godzin. 50 godzin naturalnie, bez znieczulenia, tylko jechałam na gazie, ostatnia godzina, szybko na salę operacyjną i skończyło się z kleszczami w cipce. w moim przypadku na pewno czas nie leczy rany. skurcze miałam regularne, krzyżowe, a takie bolą że szok, przez cały poród miałam tylko jeden skurcz brzucha, to w porównaniu z krzyżowymi poczułam wielką ulgę. mimo regularnych skurczy nie otwierałam się, rozwarcie postępowało 2 cm-24 godz. błagałam o przyśpieszenie rozwarcia lub o cesarkę, ale położna powiedziała że dziecko wie kiedy chce się urodzić! nie chcieli nic zrobić bo mały był silny i miał dobre tętno. w 44 godzinie miałam 5 cm rozwarcia a w 45 godzinie czułam że muszę przeć. zawołałam położną i mówię że ja muszę przeć, a ta mnie wyśmiała że z tak małym rozwarciem mogę o tym zapomnieć! krzyczę do niej żeby sprawdziła jeszcze raz rozwarcie bo ja muszę przeć i już! ta jak zobaczyła że faktycznie zaczęłam, z łaski swojej sprawdziła i w szoku zaczęła krzyczeć przyj...i wyszła. krzyczę do niej gdzie idziesz! a ta do mnie- zmiana, ona idzie do domu, zaraz ktoś do mnie przyjdzie! zostałam sama na porodówce z moim i mówie że ja nie mogę czekać i tak parłam sama z mężem. zaraz przyszła następna babka, parłam ze 4 godziny ale po tylu godzinach skurczów nie miałam już siły. mały utknął na samym dole, mobilizowały mnie tym że było widać główkę przy samym wyjściu, jak zobaczyłam wytarte włoski małego na prześcieradne to wymiękłam. prawie zemdlałam, słyszę tylko że tętno zanikało, krzyki, pełno ludzi i biegiem przewiezli mnie na salę operacyjną. znieczulenie w plecy i wielka ulga!!!! szybko rozcieli mnie po samą pupę i wyciągnęli małego kleszczami. pozszywali i przewiezli zpowrotem do pokoju. od razu dali mi małego bo był bardzo silny i zdrowy. ale ja byłam znieczulona od pasa w dół i nie czułam że krwawię. położne dopiero rano zaglądnęły mi pod kołdrę a tam leżałam w bagnie z krwii. i tak to było w wielkim skrócie. więc teraz cesarka!!! -
MAJOWE MAMY 2014
niania666 odpisał majowoczerwcowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja nie dość że nie kupiłam to kilka miesięcy temu spakowałam wszystkie rzeczy po moim synku i oddałam:) ubrania, kocyki, leżaczki, wózki, chodziki, wyparzacze do butelek... nie pamiętam czy kołyska została na strychu, mam nadzieję że tak, bo była super -
MAJOWE MAMY 2014
niania666 odpisał majowoczerwcowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gratuluję bijącego serduszka:) ja też nie planowałam tej ciąży ze względu na traumatyczny pierwszy poród. Powiedziałam że NIGDY WIĘCEJ nie urodzę! do tej pory jak sobie przypomnę to płakać mi się chce. ale okazało się że jestem w ciąży i cieszę się jak nigdy. Ale dalej podtrzymuję że nigdy więcej nie urodzę siłami natury i zamawiam cesarkę! -
MAJOWE MAMY 2014
niania666 odpisał majowoczerwcowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
u mnie na skanie też na razie sam pęcherzyk. w piątek idę do szpitata na dodatkowy skan zobaczyć czy ciąża rozwija się prawidłowo. -
MAJOWE MAMY 2014
niania666 odpisał majowoczerwcowa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witam:) no to może i ja. wstępny termin około 15 maj, mieszkam w UK i tutaj 3 lata temu w listopadzie urodziłam synka Patryka. pierwsza ciąża planowana, ta ciąża niespodzianka:). -
Grudzień 2010 - reaktywacja
niania666 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Właśnie wróciłam z pracy po 12 godzinach, cała steskniona za moim łobuzem, a tu nikogo nie ma- teściowa poszła z synkiem na spacer. na przerwie dzwoniłam do domu i podobno dzisiaj też była mega kupa do nocnika. Patrykowi napewno jest tak o wiele wygodniej bo takie kupy co on robi to ja sie dziwię jak one mu wychodzą do tego pampersa, przecież tam tak ciasno na takie kupsztajny:) A sposobu żadnego nie mam. staram się go uważnie obserwowac. znam już jego wszystkie minki na kupke i na siku. jak widzę mine na kupkę to szybko wsadzam go na nocnik i wiem że zaraz zrobi. pierwszy raz się bał i musiałam sadzac go na nocnik i ściągac na przewijak 4 razy bo jak na przewijaku zaczął robic to na nocniku wstrzymywał, no ale jakos poszło. teraz jak zrobi to biję mu brawo, a on zaraz tam zagląda z wielką ciekawością- śmiesznie to wygląda:) Mój też się trzęsie jak coś chce, a jak wracam do domu po całym dniu pracy to tak się trzęsie i skacze że teściowa ledwo go utrzymuje:) My mamy rytuał bajek zawsze po śniadaniu, a jak zapomnę mu włączyc to patrzy na telewizor i krzyczy na mnie bardzo głośnym- Eee lub Yyyy i patrzy to na mnie to na pilota do telewizora bo już załapał do czego jest pilot:) Ja już gotuję Patrykowi dorosłe jedzenie tylko mniej przyprawiam. najbardziej lubi same zupy- krupnik, ryzowa, jażynowa. raz gotuję na kurczaku ,innym razem na baranince a potem na wołowinie, i tak na zmianę. z deserków najbardziej lubi tarte jabłko ze zmiksowanym bananem, lub banan z truskawkami lub z brzoskwinką. i jeszcze mango. wszysko ze świezych owoców kupionych w warzywniaku. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
niania666 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Widzę że gorąco się zrobiło:( A ja na swój sposób rozumiem oburzenie gwiazdeczki. Samej mi się przykro zrobiło jak przeczytałam wypowiedz wioli że wedłóg niej chodzik to gówno i bardziej dla matek niż dla dzieci po tym jak napisałam że nam chodzik bardzo pomógł w rehabilitacji. Ja jakbym chciała miec święty spokój to połozyłabym małego na podłodze i nic bym nie robiła bo przecież pilnowac i tak go bym nie musiała bo nigdzie by nie poczołgał. Jak pisałam kilka dni po kilka minut dziennie i są ogromne postępy. W chodziku nauczył się odpychac nogami i od 5 dni jak jest na podłodze to pełza na całego:) Moja siostra wkładała 2 dzieci do chodzika i nie mają żadnej wady postawy, a jej sąsiadka- przeciwniczka wszelkich wspomagaczy walczy ze skoliozą u pierwszego dziecka a drugie ma krzywe nuszki i ciężka rehabilitacja... z innej beczki- 6 dni pod rząd kupka ląduje do nocnika a nie do pampersa! -
Grudzień 2010 - reaktywacja
niania666 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej:) Mój Patryś waży około 8600 i ma 76cm. nie raczkuje i nie pełza, nie potrafi sam siadac i postawiony i trzymany za rączki nie stawiał żadnych kroczków. Ma małe napięcie mięśniowe po ciężkim porodzie i ostatnio nasza fizjoterapełtka zaproponowała żebyśmy sprubowali chodzika codziennie przez kilka minut. no i muszę powiedziec ze z dnia na dzień zaczął robic postępy. Po 2 dniach zaczął biegac w chodziku. po 3 dniach Nauczył się skręcac i iśc dokładnie tam gdzie chce.Teraz trzymany za rączki stawia kroczki. więc w naszym przypadku chodzik bardzo pomaga i wkońcu widzimy postępy. Mamy już 1i pół ząbka:) Najwiękrzą radośc sprawia małemu jak tym ząbkiem skrobie jabłko:) Patryk drapie się cały czas nawet jak nie ma suchej skóry. Paznokcie obowiązkowo obcinam mu co drugi dzień. Gołąbki- jakieś 2 tyg temu zrobiłam 26 gołąbków! dałam Patrykowi gołąbka z warzywami. Wcinał aż mu się uszy trzęsły:) żłobek- Niestety od czerwca przyszłego romu będę musiała posyłac małego do żłobka. Teściowa wróci do Polski więc nie będę miała wyjścia. A tu gdzie jestem żłobek kosztuje 162 funty tygodniowo! A państwo dopłaca do żłobka 58 funtów. Ale opieka jest super. jedna opiekunka na 3 dzieci. wliczone już wyżywienie. Codziennie opiekunki zapisują co dziecko jadło i o której godz. Zapisują w co się bawiło, o której spało i ile czasu, o której była zmieniana pieluszki i co w niej było. Już od 1 roczku uczą malowac i śpiewac i mają mnustwo edukacyjnych zabaw. Nocnik- mój narazie nocnik traktuje jak krzesło, a jak widzę że zaczyna napinac się na kupkę to nigdy nie zdążam go sadzac na nocnik a my byliśmy ostatnio na bilansie 9 cio miesięczniaka i lekarz mówi że wszystko jest ok. mówił żeby się nie przejmowac że jeszcze wiele żeczy nie potrafi bo każde dziecko rozwija się w swoim tepie a on nie widzi żeby z Patrysiem coś było nie tak -
Grudzień 2010 - reaktywacja
niania666 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
JBT- mój też śpi bardzo niespokojnie. rzuca się przez sen jak opętany. też się ciągle drapie mimo że skóra jest bez wysypki. My nie używamy żadnych maści, czasami tylko jak pod paszkami zrobi się nieciekawie to smaruję mu maścią Pimafucort, ale to bardzo bardzo żadko. A tak to kąpie go w Oilatum i 3 razy dziennie całego smaruję Doublebase Gel. Piersią karmiłam tylko 3 miesiące. musiałam zrezygnowac z karmienia bo miał silną nietolerancję laktozy. Był na mleku Nutramigen a miesiąc temu pani dietetyk zmieniła mu mleko na Neocate. jest to bardzo drogie mleko około 150 zł. za puszkę 400gram. dzięki bogu mieszkamy w Anglii i tutaj wszystko mamy na receptę za darmo. No i chyba idzie nam pierwszy ząb! W nocy nie wiedziałam co się dzieje bo całą noc rzucał się znacznie więcej jak dotychczas. bardzo płakał przez sen. ja rano zaglądam do buzi, a tam duża dziurka na długośc ząbka.:) -
Grudzień 2010 - reaktywacja
niania666 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bettinka- ja przy myciu małego tylko delikatnie odciągam napletek. Sama muszę się zapytac naszej pielęgniarki co i jak mam robic. JBT - mój Patryś też ma AZS i do tego skazę białkową i nietolerancję laktozy. już się z tym oswoiłam- najważniejsze to odpowiednia pielęgnacja skóry i dbanie o dietę dziecka. Metodą prób i błędów dobraliśmy odpowiedni balsam dla małego, do tego bardzo uważam na to co je i powiem ci że skórę ma prawie idealną. raz na jakiś czas wyjdą mu krostki na brzuszku lub suche placki na rączkach, ale ogólnie jest super w porównaniu z tym co było kiedyś. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
niania666 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mój synek od około miesiąca nie pije wcale mleka. Nie toleruje już butli więc karmię go tylko łyżeczką. mleko dostale tylko z kaszką 3 razy dziennie. 7:30-180ml kaszka 11:00-180ml kaszka 14:00-200ml obiadek 17:00-190ml deserek 20:00-180ml kaszka między posiłkami dostaje chrupki lub biszkopty. czasami kawałek jakiegos owoca do rączki-truskawka, banan, arbuz Kaszka czasami jest żadka, a czasami bardziej gęsta, to zależy od chumoru na jedzenie w danym dniu, ale zawsze podana z miseczki. tzn zawsze przygotowuję 180ml mleka w butli i dopiero na tym mleku robię kaszkę, bo mój syn ma skazę białkową i nie może jeśc tych kaszek z mlekiem, tylko dostaje specjalne mleczko dla alergików -
Grudzień 2010 - reaktywacja
niania666 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no niestety teściowa zamierza byc do czerwca 2012 roku! pierwszy miesiąc to była masakra, nic nie chciała mi pomóc w domu. Musiałam jej gotowac, sprzątac, i jeszcze dawac specjalne zaproszenia na obiad bo inaczej nic nie zjadła! Na pytanie co robimy na obiad potrafiła mi odpowiedziec " ty rób co chcesz, ja tu przyjechałam niuńka pilnowac"!!!Wkońcu mój N nie wytrzymał i powiedział jej że jak tak się przygotowywała całe życie do roli babci to on jej dziękuje za taką pomoc i wezmie ją wsadzi w samolot i wysle spowrotem do polski. No i chyba poskutkowało bo od tamtej pory duzo mi pomaga w domu i najważniejsze- w nic się nie wtraca. Patryk bardzo marudny i niespokojny się zrobił. Może to już faktycznie zęby się zbliżają bo buzią szoruje dosłownie o wszystko Mój potrafi robic pa pa i taki duży jestem. podaje cześc i pokazuje jakie dobre było. ale to też tylko jak mu się chce