

Sanka202
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Sanka202
-
LaPink nie przejmuj się - moja mama też jest chudsza i to o wiele wiele, a pomyśleć ze kiedyś byłyśmy takie same :(. Ale to nic głowa do góry.
-
Kurce za wcześnie wysłałąm, Moja mam 160 - max 68 kw jakos tak.
-
U mnie w rodzince to różnie.. brat 190 wz - 95 kg tata 180 wz - 95
-
Krwinka napewno tak nie będzie, schudniemy zobaczysz. Ale powiem szczerze, ze jak ostatnio oglądałam album z przed 4 lat to pomyślałam sobie tylko jedną rzecz "dlaczego ja kiedyś narzekałam na swój wygląd,przecież było ok", porażka poprostu.
-
A ten wyjazd nad morze o oczywiście też :):), motywacja straszna :).
-
Moim powodem do odchudzania to jest chyba tylko to żeby czuć się dobrze w swoim ciele i pozbyć sie raz na zawsze kompleksów które bardzo zaniżają moją samoocenę. A jak jest u was??
-
Krwinka nie jedz żadnych chipsów, pomyśl sobie ile to jest pustych kalorii, zjedz lepiej jakieś jabłko albo marchewkę, cokolwiek, pomidorka albo ogóreczka ale nie jedz chipsów, powstrzymaj się.
-
Krwinka moim zdaniem to dla Ciebie to takie 65 to byłoby idealnie :). Ja wiem jak to się mówi, a jak trudno zrobić, ale myślę sobie, ze jak będziemy utrzymywać to forum i nie zaniedbywać go to jakoś będzie nas to mobilizowało, chociażby to że jednej się uda troszkę schudnąć to i druga będzie chciała nio nie :).
-
Krwinka mi się wydaje, ze nawet 59 to jest troszkę mało jak na 172 cm wzrostu, w sumie to jesteśmy prawie ze równe. Jesteś dość wysoka, twoje wymarzone 53 to już naprawdę za mało. Pomyśl nad tym.
-
mea pulpa podziwiam za te kefiry ja osobiście to nie za bardzo je lubie wole owocowe jogurty, ale ona są słodzone i nie jem ich zbyt często.
-
Tak po 70 pare, a ja co mam powiedziec , co mam powiedziec na moje juz dzis 96?? przeciez człowiek sie załamuje jak sie wazy i widzi to 96. Ale wiecie co, ja to i tak nie jestem jeszcze najgrubsza jaka bym mogła byc. W 2008 roku byłam w Szkocji, jak pojechałam wazyłam 94-95 a jak wrociłam po 3 miesiazach całe 103 kilo wazyłam, pamietam to jak dziś :P;/;/.
-
No powiem szczerze, że fajnie zapowiada się ten obiadek z piersi z kurczaka z pomidorkami, zwłaszcza, że ja lubie wszystko co pomidorowe, chyba też sobie upichce :D:D. No ok obiecuje, ze nie będę się ważyc codziennie, a jak będę to zastosuje kary dla samej siebie :D. Co do zdjęc zaproponowałam pierwsza i pierwsza wstawiam moje, jak to się mówi 97 zywej wagi ;/;/;/. Zobaczcie mnie same :). To zdjęcie sprzed 2 tygodni 98 kg. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/df236afb33a714b9.html
-
A i witam koleżankę Sandrę :), dodam ,że moją imienniczkę :):), miło mi :). Wiecie co dziewczyny ja się dziś czuję jak by wszyscy się nademną znęcali, pracuje w banku, obsługuje często takie miłe starsze panie, one zawsze są też abrdzo miłe i przynoszą mi prezenty :), a co oczywiscie słodycze, dostałam dziś 2 pączki, czekolade i bombonierke, i chociaż nie lubie słodyczy to jakoś chciało mi się zjesc cos słodkiego, ale nie dałam się wiecie :):), przyszedł później taki mój młodszy kolega i obdarowałam go pączkami i czekolada, a bombonierke otworzyłam i częstowałam klientów :):), hehe smieli sie ze mnie, ale jakos mi sie tak lzej zrobił jak oni to sobie zjedli a nie ja. Dziewczynki to kiedy sie wazymy w soboty, no i potem co sobote tak?? Ja ostatnio waze sie codziennie, no i mowie o tym mojej przyjaciółce, "przyjaciółka Sanki" a ona smieje sie ze mnie zebym przestałą bo jakiejś obsesji dostane w końcu :D:D. Chyba tak ze mną będzie.
-
Witajcie dziewczynki kochane :). Ja o dziwo rozstępów nie mam, chociaż kiedyś jak się roztyłam to zrobiły mi się na brzuchu koło pępka, kupowałam różne dziwne specyfiki ale tak naprawdę nic chyba mi nie pomogło, z czasme one tak jakby troszkę znikły ale i tak troszeczkę je widac, chociaz nie tak jak kiedys. Codo cellulitu to niestety mam okropny na nogach, jak stane w majtkach przed lusterm to niedobrze mi się robi. Jak pomyślę sobie, ze rok temu ważyłam 10 kilosów mniej to żal się robi, ale co się będę przejmowac, do lata nie będziemy miały tego problemu prawda? Dziś uświadomiłam sobie,że a tym forum jestem najcięższa, tak naprawdę to ciekawi mnie jak wy wyglądacie dziewczynki, chodzi mi konkretnie o sylwetki, może wymienimy się jakimis zdjatkami?
-
Hej dziewczynki. Ja własnie siedze sobie w pracy i sie troszke obijam. Nie mam zbyt duzo pracy. Fajnie dzis juz moj 5 dzien, jestem szczesliwa bo nawet razu sie nie złamałam. Zdesperowana wszystkiego co najlepsze. Zdrowka szczescia i spełnienia wszystkich marzeń. Dzis na sniadanko o 8.40 zjadłam 3 kanapeczki z ryzowcow z poledwica i ogorkiem kwaszonym. O 9.40 wypiłam kawke taka jak zawsze. Po 10.20 zjadlam dwie nandarynki. O 11.30 wypiłam herbatke czerwona z dzika roza. Była bardzo dobra. Po 14 zjem sobie sałatke,taka skromna jest bo tylko kapusta i papryka.
-
Witam serdecznie dziewczynki z samego rana :). Ja właśnie wstałam i zaraz uciekam do pracy, ale stwierdziłam, że wskoczę jeszcze na forum, w końcu to moja motywacja. Jejku miałam dziś sen....taki był piękny, szłam sobie chodnikiem i byłam taka strasznie podniecona bo byłam szczupła, spotkałam koleżankę i ta nie mogła uwierzyć, ze to naprawdę ja. Jejku szkoda, że to był tylko sen ;/. W pracy śniadanko, potem 2 śniadanko no i kolacja na sucho tez chyba będzie w pracy, chyba, że uda mi się wcześniej wrócić to ryż sobie ugotuje i zrobię surówkę. Miłego dnia dziewczynki. A i życzę mało kalorii :).
-
Witam serdecznie wszystkie nowe kobietki :), jest nas coraz więcej i bardzo mnie to cieszy oczywiści. Opijam się właśnie wodą :).Tak sobie myślę, że musimy dać radę schudnąć, tylko boję się jednej rzeczy, boję się jojo. Tyle razy już schudłam i było mi dobrze w mojej wadze, a później kończyło sie to przytyciem ;/. Mam nadzieję, ze teraz tak już nie będzie, że będę systematyczna :).
-
No ja tak samo miałam tańczyc i jak narazie mi to za bardzo nie wychodzi... Dziewczyny ta jajecznica tak pachnie ze zaraz zdeczne, no ale musze byc silna. Czuje ja aż u siebie w pokoju, no masakra jakas, czuje się jak bym była na jakichś torturach ale wiem, ze to początek Zamierzam jeszcze dziś wypic duzo wody, no i mam jeszcze w planach ta cherbatke co "przyjaciółka sanki" ale nie wiem czy ja zrobie bo bez cukru nie lubie...Może jednak jutro ją wypiję rano.
-
Tylko cham i prostak mógł tak napisac...No ale cóż...Są ludzie i taborety, to był chyb taboret!!!!! Żegnamy!!
-
Krwinka nie martw się...Pomyśl sobie, ze ostatni raz zjadłaś ten kawałek sernika :):), taki duży i kaloryczny....Będzie dobrze :). Ja za to cały wieczór myślę sobie co bym dobrego zjadła...co chwila mam na coś ochotę..ale jak narazie nie dałam się, około 21 zjadłam jabłko bo tak strasznie mi burczało...ale to jabłko jakoś przeżyje. jak ja sobie pomysle ze powinnam schudnac 23 kg to załamuje się totalnie...ale te 15 kg mnie jakoś motywuje, a jak się juz uda to i się dociągnie do tych 23 :):).
-
Skarżepyta witamy Cię serdecznie :), oczywiście, że pomożemy Ci, w końcu kto ma się wspierac wzajemnie jak nie my "grubaski" :). Powiedz jak wygląda Twój dzień z jedzeniem i z ruchem :), co robisz co jesz itd.
-
Gosisisissia powiem ci tak, 67 kg to waga jaka mi się marzy :D:D. No ale nie wiem ile masz wzrostu, podejżewam, ze jesteś nie wysoka skoro kiedys ważyłaś 50 kg i było ok. Co do coli majonezu i chipsów to też był moj najwiekszy problem zeby wyeliminowac te produkty. Ale jakoś się udało, zobaczymy jak będzie dalej :). Musisz jesc regularnie, dziewczyny wyżej piszą aby jesc 5 posiłkow dziennie o stałych porach myślę, ze tak powinnaś zrobic. No i jedzenie po 22 to stanowczo za pozno, staraj się jesc maksymalnie do 19. a potem jak doskwiera ci głód to przegryź jakieś jabłko lub marchewke. No i oczywiście pij dużo wody najlepiej od 2 do 3 litrów dziennie. W poprzednich postach masz napisane co mniej więcej jemy :).
-
Ja też nie wierze w odchudzającą moc tabletek ani ziół. ta herbatka o której pisałam to czerwona herbatka i powiem szczerze, ze smakuje mi ona :). Co do mocy odchudzających tabletek to powiem tak... W październiku 2008 roku byłam u lekarza i przepisał mi Meridie :), byłam wniebowzięta jak zaczełam ja brac, przez jakies pół roku schudłam 15-17 kg. Naprawdę dziewczyny byłam szczęśliwa jak nigdy. Po tych tabletkach wogóle nie chce się jesc, ale pije się bardzo duzo. Po pół roku przestałam je brac, w koncu waga mi juz odpowiadała. Niestety po jakimś czasie wrócił apetyt na jedzonko, a szkoda... No i stopniowo zaczełam tyc... nie przytyłam wiecej niz wazyłam przed braniem tych tabletek, ale sam fakt przytycia tego co było jest okropny.
-
No więc śniadanko jem dopiero w pracy o 8.40 trzy kanapki: wasa, bez masła z wedlina drobiowa plus jakis pomidor lub papryka, kawa (niestety słodzona) woda, woda, woda około 11.40 - 12.00 zjadam jabłko, albo kanapke taka jak na sniadanie tylko, ze jedną. woda, woda, woda około 17.40 obiado kolacja dzis miałam gotowany ryż, kotlety sojowe 2 gotowane plus pół pomidora. woda woda woda Tak to mniej więcej wygląda u mnie :). Jak długo tak będzie to się okarze, mam nadzieje że wytrzymam w postanowieniach :).
-
Mhy no więc to będzie tak :)... Obie z przyjaciółką stwierdziłyśmy, ze musimy schudnąc do wakacji żeby móc się pokazac nad morzem :). Oczywiscie ja musze, a ona nie tylko tak mi dotrzymuje towarzystwa w tym odchudzaniu :). Ogólnie to nie przepadam za słodyczami, ale za to wszystko co ostre i słone zjadłabym od razu :), pizza, kebab, frytki, spaghetti, chipsy...., takie jedzenie lubie najbardziej, no ale w końcu trzeba z tym zrobic porządek :D. Zakupiłyśmy sobie zdrowe jedzonko :), oczywiscie nic mi z tego nie smakuje, ale co zrobic, kiedys trzeba się przełamac. Po 18 mamy już nie jesc, pic dużo wody niegazowanej niesłodzonej i zaczac cwiczyc. Jak tylko ociepli sie troszkę będziemy jeździc na rolkach :). Musi się udac :):),....