Przyjaciółka Sanki
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Przyjaciółka Sanki
-
Teraz też to wiem:) Ja też siebie nie akceptuje, ale uśmiechem nadrabiam:D
-
Skarżepyta, poszło;) Ja na razie wytrzymuje bez słodkiego, jedyny cukier jaki spożywam to ten w herbacie i kawie, ale pewnie któregoś pięknego dnia też będę miała napad na słodkości i tego się obawiam, bo ja mam tak że jak już się dobiorę to mogę całą tabliczkę czekolady opędzlować:O
-
Krwinko, kiedy ja na prawdę mam grube nogi...widziałyście moje wymiary. Mam najgrubsze nogi z Was wszystkich i one są moim największym kompleksem:O A z Ciebie jest bardzo ładna dziewczyna i wcale nie wyglądasz na tyle ile ważysz no i fajny masz kolorek włosów:) Emmily, dwie kanapeczki z miodem to jeszcze nie tragedia:) Na brzuch to znam tylko a6w i brzuszki, a na uda to właśnie ten motylek.
-
Witajcie Piękne;) Zdesperowana, dziękuję, ale ja na tym zdjęciu może tak wyszłam, w rzeczywistości mam bardzo masywne nogi:O W końcu 65 cm w udzie to jest bardzo dużo:O Krwinka, zdjęcie poszło, liczę na rewanż:) Skarżepyta, podaj maila:) Ile ważysz i ile masz wzrostu, bo nie pamiętam już, a nie chce mi się szukać po stronach:P Co do tego motylka to podzielam zdanie Alvinka;) też mam ten sprzęcik i jak się poprzednio odchudzałam to ćwiczyłam na nim i efekty też były (podobno) widoczne;) Muszę znów zacząć go używać:) Alvinku, a Ty ile czasu na nim ćwiczysz, tzn. ile minut? Jestem już po kolacji:) Zjadłam jogurt naturalny z otrębami i 2 kromeczki z wędliną:) no i powiem że bardzo się najadłam:) Dziś mnie tata czekoladką częstował, ale grzecznie odmówiłam:D no i jeszcze zażyczył sobie na następny weekend żebym ciasto upiekła:O ja nie umiem robić czegoś nie smakując tego, więc wcale mnie nie cieszy że takie zadanie mi wyznaczył:P A co najgorsze, uczyłam się dziś pół dnia, a i tak nic nie umiem, a jutro 2 egzaminy:O to będzie porażka:(
-
Fajnie by było jakbym chociaż tyle ważyła co mówisz:) Wg mojej starej wagi wczoraj ważyłam 70 kg, ale do końca jej nie wierzę, więc będę musiała się pofatygować do Sandry i u niej zważyć:D
-
Tak, wiem...wyglądam na więcej:P Mi najbardziej zależy na tym żeby schudnąć z dolnej partii ciała:) góra w ostateczności mogła by taka pozostać jak jest:)
-
Alvinek, do Ciebie też poszło:) Ja dziś zjem kotleta z polędwicy (tak wiem smażonego nie powinnam, ale raz na tydzień chyba nic złego się nie stanie?) z ziemniakami:) Właśnie widzę jak za oknem pięknie słońce świeci, a ja muszę w domu siedzieć, bo mam mnóstwo nauki, której z resztą i tak nie ogarnę:( Jejciu, uczyłam się od czwartku, a i tak nic nie rozumiem z tego co się uczę:O Porażka jakaś...
-
Ok, poszło:) Trochę niewyraźne i ciemne jest, ale innego nie miałam:O a to jest zdjęcie sprzed tygodnia, więc najbardziej aktualne jakie wygrzebałam:) Aha i nie zwracajcie uwagi na rozgrzebane łóżko z tyłu i ręcznik:P
-
Cześć Piękne:) Ja niedawno się zwlekłam z łóżka:P Śniadania już nie zdążę zjeść, bo niedługo mam obiad, więc poczekam:) Dziś nie mam weny do gotowania, więc zjem to co tata robi;) Jak ktoś chcę zobaczyć moja wstrętną fotkę:P to mogę wysłać na maila:) Tylko zgłaszajcie się:D Nie mam na nic siły, a jutro dwa egzaminy ustne mnie czekają:O Nic nie umiem i jak ja to mam zaliczyć...eh:(
-
Alvinek, bardzo ładna z Ciebie dziewczyna, na prawdę:) Zazdroszczę Ci pięknego uśmiechu:D
-
Laseczki, bądźcie tak dobre i mi też podeślijcie swoje zdjątka:) Odwdzięczę się tym samym, tylko najpierw muszę jakieś zrobić:P przyjaciolkasanki@gmail.com
-
No i obiadek zjedzony;) pół torebki ryżu z sosem pomidorowym i trzema małymi pulpecikami:) Ale się najadłam:D
-
Żebym ja miała takie wolę do ćwiczeń:O eh...leń patentowany ze mnie:P Ja również nie znam tego specyfiku, ale słyszałam też o Therm Line II, nawet nie wiem czy któraś z Was tutaj nie pisała o nim:) Ciekawa jestem czy jest skuteczny:) Krwinka, nie przejmuj się tym przyjacielem....jeszcze mu oko zbieleje jak zobaczy Cię za jakiś czas szczuplutką, piękną dziewczynę:)
-
Dołączam się:) Też sobie zakupię i też będę się z nim tak męczyć:P
-
Cześć Piękne:) Właśnie wróciłyśmy z Sandrą z miasta:) Dziś rano się ważyłam, ale nie bardzo ufam mojej wadze, bo ona jest taka zwykła, a nie elektroniczna:O no ale wyszło że ważę 70 kg. Zobaczymy ile będzie za tydzień:) Na śniadanko zjadłam 2 maciupeńkie kromeczki z serkiem wiejskim, ogórkiem i pomidorem:) A na drugie śniadanie cieplutką bułkę z ziarnami dyni, bo nie mogłyśmy się z Sandrą powstrzymać i w Tesco je opitoliłyśmy:P Zdesperowana, nie przejmuj się że Ci na razie nie wychodzi:) Trening czyni mistrza:D Mi też by to nie wychodziło, bo kiedyś próbowałam, ale za każdym razem mi spadało, a jak byłam mała to wywijałam tym że głowa mała:P
-
Sandruś, kto tu się z Ciebie będzie śmiał, jak każdy ma problemy ze swoimi wymiarami:) Po to tu jesteśmy żeby się wspierać:) i dążyć do wspólnego celu:) Biust - 90:( Talia - 75:( Pas - 93:( Biodra - 106:( Udo - 65:( Łydka - 40:( Ja to dopiero jestem niewymiarowa:O
-
:) To kiedy pierwsze ważenie? Jutro, czy za tydzień?:) Aha, a może jeszcze "wymienimy" się swoimi wymiarami?:P
-
Ale masz super imię:) Bardzo mi się podoba:) Ja mam Kasia, oczywiście nie podoba mi się, bo jest oklepane:O Laura, też bardzo ładne imię:) Alvinku (mogę tak do Ciebie mówić?:)) nie mów o jedzeniu, bo głodna jestem:P, a popijanie co chwilę wody nic nie daje:(
-
Tak, z tyłka i nóg najciężej schodzi, a one są właśnie moim największym problemem:O Za to z ramion i cycków najszybciej więc obawiam się tego że moje piersi będą bardzo malutkie "po diecie":O No to skoro mi tak doradzasz Alvinku to może jeszcze przeczekam ten tydzień i dopiero ją zacznę stosować:)
-
Hehe:) No ja to w zasadzie nie wiem czy moja waga dobrze waży, bo on nie jest elektryczna, tylko taka zwykła, a na nową mnie na razie nie stać:O a tą dietkę to może zastosuje od poniedziałku, chociaż trochę mnie przeraża, ale warto spróbować:D Co do biustu to ja mam ten problem, że przy mojej wadze jest on bardzo mały (90 cm w obwodzie) i obawiam się że jak schudnę to nic z niego nie zostanie:(
-
No właśnie to Ty jeszcze możesz zrobić i jedno i drugie, ja się obawiam że mi już czasu na to nie starczy, bo studia chciałabym pociągnąć do magisterki:) Z centralnej Polski --> Skierniewice;)
-
Na to wychodzi:P ale ja nie żałuje, no może tylko tego że od razu nie poszłam na to studium farmacji:)
-
Bo fizjoterapia to był pomysł podsunięty przez koleżankę dla której ten kierunek był marzeniem, a że ja nie miałam pomysłu na siebie (bo wiedziałam że na studia farmaceutyczne się nie dostanę) to poszłam z nią na tą fizjoterapię. Ogólnie kierunek jest fajny, ale ja się nie czułam tam dobrze po prostu, wiedziałam ze to nie jest to co chcę w życiu robić:) A co do tego czy ciężko...jest bardzo dużo biologii i anatomii. Na pierwszym roku z tego co pamiętam to trzeba ogarnąć nazwy wszystkich kosteczek i mięśni. Jeśli ktoś jest "napalony" na to to powinien sobie poradzić:) Są też ćwiczenia praktyczne, typu odwodzenie i przywodzenie rąk i nóg np. Koleżanka mi mówiła że teraz na drugim roku ma łacinę i już więcej zajęć praktycznych z kinezy np. To były studia zaoczne.
-
We wrześniu skończę 21. Wiem że fajny, dlatego mi się tak marzy już od paru ładnych lat, ale niestety dokonałam paru złych wyborów i teraz jestem w takim punkcie w jakim jestem;)
-
Alvinek, jakbym czytała o sobie, ale w odwrotnej kolejności:) Ja studiowałam fizjoterapię, ale zrezygnowałam, bo źle się czułam na tym kierunku:O teraz studiuję socjologię, ale marzy mi się skończyć technika farmacji:) mam nadzieje że kiedyś się uda:) aha no i uczę się dziennie:) fajnie by było jakbym znalazła pracę na weekendy, ale u mnie w mieście raczej nie ma takich możliwości niestety:O