Przyjaciółka Sanki
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Przyjaciółka Sanki
-
A u mnie można by rzec że wszyscy grubi, tata to nawet bardzo:( Więc ja nawet jeśli schudnę to i tak w przyszłości czeka mnie to co ich:O
-
Tak, jedziemy z Sanką na wakacje nad morze i trzeba się jakoś zaprezentować w kostiumie, żeby inni plażowicze nie musieli greenpeace wzywać na nasz widok:P:D
-
Nie mówcie o chipsach, ani innych takich rzeczach, bo mi też się chce:( ale powiem Wam że jednak po 5 dniach to już się organizm przyzwyczaja do nowego trybu:) pierwsze 3 dni to były masakrą w porównaniu z tymi...miałam ochotę rzucić tą dietę i najeść się do syta, ale na szczęście nie poddałam się i mam nadzieje że teraz już będzie coraz lepiej;)
-
Mea pulpa, a ile udało Ci się schudnąć na tej diecie? No i czy np. nie jest Ci nie dobrze jak ciągle jesz to samo? I jak dużo tych kefirów na dzień pochłaniasz?:) Sorki, że tak wypytuje, ale bardzo mnie ciekawi ta dieta:)
-
Krwinka, nie chcę się wtrącać w Twoją wagę, ale czy nie uważasz że 53 kg przy Twoim wzroście to będzie za mało? Mam koleżankę która przy moim wzroście waży 54 kg i jest bardzo drobniutka. No ale co człowiek to inaczej się te kg rozkładają, więc może u Ciebie będzie to normalna waga:)
-
Sanka, do czerwca będzie 70 parę kilosów, zobaczysz:)
-
A ja na jutro planuje na obiad zjeść pół torebki ryżu i jednego pulpeta w sosie pomidorowym:) Jak myślicie dużo to kcal? LaPink, z Twojego pomysłu na obiad też z chęcią skorzystam któregoś pięknego dnia;)
-
Tak, ja też nie raz przerywałam swoją dietę po drugim dniu. Tym razem muszę wytrzymać co najmniej do czerwca:) Półtora roku temu odchudzałam się przez 6 tygodni i schudłam w sumie 8 kg:) fajnie by było chociaż ten wynik powtórzyć:D
-
LaPink, nie poddawaj się:) A jak Ci będzie ciężko to zawsze możesz się tu wygadać:) Co do śniadanka to ja zazwyczaj jem 2 kromki chleba ciemnego z wędliną lub serkiem wiejskim i pomidorkiem albo ogórkiem np:)
-
Ja nie dość że mam okropny cellulit na nogach i tyłku to jeszcze rozstępy:O eh...mam nadzieje że jak schudnę to chociaż trochę to zniknie:) Alvinek, piersi jeszcze nie robiłam, ale co do rybki to położyłam ją na folii aluminiowej, obsypałam wszystkimi ziołami jakie miałam pod ręką i wsadziłam do prodiża:)
-
Kurcze takiego długiego posta wcześniej napisałam i mi się skasował, bo kafe przestała działać:( Już nawet nie pamiętam co tam napisałam:P Właśnie jem kolacyjkę:D jogurt owocowy z otrębami:)
-
Kurcze takiego długiego posta wcześniej napisałam i mi się skasował, bo kafe przestała działać:( Już nawet nie pamiętam co tam napisałam:P Właśnie jem kolacyjkę:D jogurt owocowy z otrębami:)
-
Cześć Piękne:) Dziś postanowiłam wstać wcześniej, no i się udało:P Teraz piję kawkę, niestety z mlekiem i cukrem:O a na śniadanie planuję zjeść 2 jajka z dwiema kromkami ciemnego chleba:) Alvinek, myślę że to bardzo dobry pomysł:) Ustalmy sobie np. że co tydzień będziemy się ważyć i mierzyć co miesiąc i chwalić tu naszym rezultatami:) będziemy prowadzić tzw. statystyki:P Krwinka, jedzenie słodyczy podczas diety nie jest wskazane, no ale przecież Ty doskonale o tym wiesz:) Nie dość, że zero wartości odżywczych to jeszcze bardzo tuczące:O ale jeśli ciężko Ci tak z nimi zerwać to może postanów sobie, że raz w tygodniu zjesz sobie jakiegoś batonika, czy ciastko:) w końcu organizm trochę cukru też potrzebuje, a takie drastyczne odrzucanie wszystkiego co się kiedyś lubiło też nie jest dobre, bo później po diecie automatycznie się na te produkty człowiek rzuca, bo ma na nie duże zapotrzebowanie, tak mi się wydaje:) Zdesperowana, wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń, no i przede wszystkim życzę wytrwania w postanowieniu:*:) Sanka, zobaczysz że niedługo ten sen się spełni:) Miłego dnia kobietki;)
-
LaPink, trzymam kciuki:) Alvinek, pociesz się tym że ja jestem niższa i 5 kg grubsza:O:)
-
Ja tą z cytryną:) Mam nadzieje że będzie mi smakować:D Ale się najadłam tym jogurtem:P W ogóle to ja mam zawsze takie krzywe akcje, że jak się odchudzam to nawet jeśli jem na prawdę mało to i tak mi się wydaję że to jest za dużo:O Hehe, mi od samego patrzenia na te ćwiczenia już się odechciewa ich wykonywać:P Pozostanę przy swoim tańczeniu, a jak tylko śniegi stopnieją i będzie sucho to ruszam na rolki:D
-
Banany i winogrona nie są wskazane podczas diety, no ale od czasu do czasu przecież nikomu nie zaszkodzi:D Ja sobie kupiłam tą herbatkę czerwoną z cytryną co dziś mówiłaś i zaraz sobie ją zaparzę żeby zobaczyć jak smakuje:P Ja mam dziś lekkie zakwasy na nogach, bo wczoraj sobie tańczyłam 40 minut:) Nie lubię ćwiczeń, a jakiś ruch trzeba mieć, więc ja sobie wymyśliłam że będzie to taniec:D
-
Zdesperowana, jaki bulwers:D ale masz racje, nie wiem jaki ktoś ma cel w pisaniu takich beznadziejnych rzeczy:O Zgłosiłam do usunięcia ten post:) A co do dietki, to właśnie jestem po kolacyjce, czyli po jogurcie naturalnym z otrębami:) I co najważniejsze dziś już mi ani razu w brzuchu nie zaburczało:D może już mi się troszkę skurczył i dlatego:P
-
Ja też jeszcze nie mam:O Jeździłam jako pasażer:P
-
Ciężko się po tym mieście jeździ samochodem:P
-
No to fajnie by było:) A Ty skąd jesteś?;)
-
No tak myślałam że albo kelnerka albo barmanka;) mi by tak odpowiadało na weekendy pracować:D Z centralnej Polski, dokładniej ze Skierniewic;)
-
Też miałam problem z pożegnaniem moich "nastu" lat:) Fajną masz pracę, też bym mogła tak pracować, ale u mnie w mieście niestety ciężko coś znaleźć, tym bardziej jak ktoś studiuje dziennie jak ja:O
-
Tylko że mnie w tygodniu zupełnie nie ciągnie do papierosów, ale pewnie macie racje, będzie trzeba z tym zerwać:) A w jakim wieku Wy jesteście? Ja w tym roku skończę 21:)
-
Cześć;) No i czwarty dzień powoli mija:) Wstyd się przyznać, ale wstałam przed 12:P musiałam odespać, a że jestem śpiochem to przyszło mi to bez problemu;) No i dopiero przed chwilą zjadłam śniadanko...2 kromki chleba pełnoziarnistego z wędliną, serkiem wiejskim, ogórkiem i pomidorem:) a na obiad planuje zjeść pomidorówkę z ryżem. Wczoraj mój brat mi dokuczał, bo nęcił mnie takimi dobrymi rzeczami, ale powiedziałam mu że jest wredny, a ja i tak się nie skuszę:P Boję się jednak że kiedyś nie wytrzymam, bo mam dosyć słabą silną wolę:O Ja w zasadzie nie palę...tzn. popalam sobie weekendowo jak gdzieś wychodzę do klubu czy pubu:D
-
Cześć:) Właśnie jem obiad:) Sałatka, pół torebki ryżu i 3 kotleciki sojowe:) A wcześniej zjadłam 2 śniadania...na pierwsze 2 kanapki z wędliną i ogórkiem, bez masła i kawa (niestety słodzona), a na drugie jedna kanapka z wędliną, ogórkiem i papryką też bez masła:) Na kolacje planuję zetrzeć sobie na tarce jedno jabłko i marchewkę (ostatni raz chyba takie coś jadłam w podstawówce:P) Ogólnie to mi się wydaje że chyba za dużo jem:O Co myślicie? W sumie to nie mam czemu się dziwić że w brzuchu mi ciągle burczy skoro jem takie małe porcje w porównaniu do tych sprzed diety, więc żołądek jeszcze się nie skurczył i ma większe zapotrzebowanie. Tak sobie tłumaczę:P Nie lubię ćwiczyć, dlatego zamiast tego pomyślałam sobie że będę tańczyć tak 40-50 minut dziennie:) Mam nadzieje że to też coś da:) A Wy jakąś aktywność fizyczną prowadzicie? Aneczka06, ja mieszkam z tatą i bratem...a faceci to wiadomo jak jedzą:O Na szczęście ja się odcięłam od nich i sama sobie przyrządzam jedzenie, a o nich nie muszę się martwić, sami sobie robią dla siebie:D