Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

NEVERSAYNEVER

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Tak dziewczyny, kupiłam sobie wczoraj dwa testy bo wiedziałam że nie wytrzymam do rana. Pierwszy zrobiłam wieczorem a drugi dziś rano - oba wyniki są negatywne. Myślę, że jeśli do soboty nie będzie @ to zrobię kolejny. Eluś - mój poprzedni ginekolog mówił mi, że trzeba co najmniej 2 razy powtórzyć to badanie żeby było wiarygodne i najlepiej dołączyć do tego monitoring cyklu. Ale czy on się znał, to inna sprawa. Nie mam pamiętam jakie ja miałam wyniki, powiedział mi tylko, że są ok, jak znajdę gdzieś w papierach to Ci napiszę. Pzdr.
  2. Cześć dziewczyny. Żeby całkiem nie zwariować zrobiłam dziś test, dzień po terminie @. Był negatywny ale symptomów @ też nie ma. Dziwne.
  3. Coś ostatnio straszne literówki mi wychodzą. To na pewno przez pośpiech. Zawsze jak zaglądam na forum to gdzieś się spieszę. Mam nadzieje, że wybaczycie drobne stylistyczno - literowe niedociągnięcia. Pzdr dla wszystkich dziewczyn!
  4. Coś cichutko coś na naszym forum :-) U mnie 28 dc, dziś powinnam dostać @ ale jak na razie nic się nie dzieje. Żadnych plamień tak jak itp objawów @. Oczywiście nie wkręcam sobie też niczego bo już tyle razy to przechodziłam, pewnie przyjdzie później. Zwłaszcza, że tak jak już pisałam, chyba to był cykl bezowulacyjny. A jak tak u pozostałych dziewczyn? Halo halo :-) ?
  5. Eluś, masz rację z tą owulacją, to jakaś mega złośliwość losu że tak trudno trafić niektórym kobietom w ten odpowiedni moment. Trzymam kciuki żeby nam się jednak w końcu powiodło :-)
  6. Witaj Joanno. Mój lekarz również nie przychylił się do mojego pomysłu, że w tym może tkwić problem. Ale z tego co wyczytałam w necie 10, 11 dni to granica normy w drugiej fazie. Jeśli faza lutealna jest zbyt krótka to ewentualny zarodek nie może się zadomowić. Sama nie wiem, z drugiej strony nie chce sobie niczego imputować. W końcu to on (lekarz) się zna a nie ja. Ale wiecie, zmieniałam już kilka razy lekarzy i nie mam do nich za grosz zaufania. Tak jak pisze Nowa i Tosiak do starań trzeba mieć przede wszystkim cierpliwość i kasę. Sporo to wszystko kosztuje, żeby jeszcze przynosiło jakieś efekty. Pozdrawiam ciepło.
  7. Nie robiłam testów owulacyjnych w tym cyklu. Być może, jak napisała Tosiak i Eluś to był po prostu bezowulacyjny cykl.
  8. Witajcie dziewczyny. Jeśli chodzi o "częstotliwość" naszego przytulania kiedyś robiliśmy to prawie codziennie. Teraz staramy się ( od kilku miesięcy) stosować kilkudniową abstynencję przed owulacją, tylko że ostatnio ciężko mi określić kiedy ona następuje i czy w ogóle. W tym cyklu na wszelki wypadek intensywne starania zaczęliśmy na 14 dni przed przewidywaną @ - tzn. codzienne przytulanie. Z cyklu na cykl trochę modyfikujemy schemat :-) Castangusa już nie łykam bo skończyłam 3 opakowanie, ja brałam go od 1 dc, po dwie tabletki. Teraz chyba zacznę pić siemię lniane (choć szczerze mówiąc nie przepadam). Nie wiem czy już o tym pisałam, też jestem rocznikiem 84 :-) Wychodzi na to, że wszystkie jesteśmy jakby w podobnym wieku :-) Ależ się rozpisałam. Pozdrawiam serdecznie.
  9. Mecenasko, myślę, że każda z nas doskonale wie co czujesz. Przede wszystkim nie możesz się dołować, jak ktoś już wcześniej mądrze napisał na tym forum trzeba się po prostu przytulać nie myśląc ciągle "zajdę, nie zajdę". Wiem, wiem, łatwo się pisze coś takiego... Nie myśl że Wam się nie uda, staracie się stosunkowo krótko więc musisz podkręcić się raczej optymistycznie :-) My staramy się już jakieś 3 lata, może więcej nie pamiętam dokładnie i ciągle dużo w nas wiary ;-) Trzeba wierzyć! Czego i Tobie życzę. pozdrawiam cieplutko.
  10. Eluś, wszystkie parametry mieściły się w normie i lekarz stwierdził, że nie powinniśmy mieć problemów. Jeśli chcesz mogę napisać dokładnie jakie były wartości. Chodziłam do kliniki leczenia niepłodności, zrobiłam chyba wszystkie możliwe badania, hormony, hsg, pc testy i ... zmieniłam lekarza. Powtórne badania. Ten którego teraz mam mówi żeby wrzucić na luz i próbować na razie naturalnie skoro wszystko ok. Więc próbujemy...
×