Grace R
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Witam, przede wszystkim dziękuję za pamięć i życzenia dnio-"kobietowe" :) Aż o Dniu Kobiet zapomniałam, bo w Skandynawii sią go nie obchodzi (że niby skandynawskie kobiety już mają równouprawnienie, więc nie muszą o nie walczyć ;). I melduję się wciąż BP - żabka, śliczne dzięki za prowadzenie naszej buchalterii :) Pozdrawiam nowe "rzucaczki" i "starą" załogę BP. A dla wszystkich miłe życzenia już prawie wiosenne - chociaż u mnie tej wiosny czy chociażby przedwiośnia to wcale jeszcze nie widać... 23 stycznia 2010 - mój pierwszy dzien BP! :)
-
To też duńskie http://www.youtube.com/watch?v=mPjIC0TRstY Ma ze 25 lat na karku, ale wciąż świeże. I dobre na zamiecie, mrozy i w ogóle na paskudną zimę. Bawcie się dobrze, ja znikam :)
-
Hehehehe, tak właśnie też chciałam wam Aqua podrzucić, byłeś szybszy :) To też Duńczycy, wokalistka to Norweżka. Wciąż występują, ale już nie są tak "hot" jak kilka lat temu. "
-
Regres, cieszę się, że się podoba :) Cartoons byli baardzo popularni w Skandynawii ładnych parę lat temu. Poskaczę z wami chwilę, ale potem do łóżeczka - mam ostatnie kilka dni pracy, a potem 3 tygodnie urlopu! Wtedy będę mogła imprezować, że ho-ho! :P :D :D
-
No, i ja usłyszałam muzykę na wątku ;) i jestem z tym: http://www.youtube.com/watch?v=Nd_1x0UvL_8 Stare, ale jare :) duńska grupa Cartoons
-
Regres, mi Mikołaj też nic nie przyniósł... ale to chyba dlatego, że mieszkam poza Polską i nie ma tu takiego zwyczaju. Piszecie już o świętach, a ja sobie dopiero teraz uprzytomniłam, że będą to moje pierwsze święta BP! :D :D W ogóle o tym nie myślałam, bo stało się dla mnie już dawno oczywiste, że nie palę! :D Madziuchna, fajnie, że jesteś z powrotem i gotowa do walki ze śmierdzielem! :) Dasz radę, zobaczysz! I nie miej poczcia winy, że "nawaliłaś". Wpadka czy upadek - rzecz ludzka. Ważne, by się podnieść i dalej do boju! Pozdrawiam serdecznie wszystkich spod skandynawskich zasp ;)
-
Hej! :D A na taką kawę popołudniową to się jeszcze załapię? ;) Dzięki wszystkim za pozdruffka i zaproszenia kawkowo-herbaciane :) Regres, ja rzadko piszę, bo rzadko mam coś do powiedzenia ;) A na poważnie - miałam ostatnio sporo problemów zdrowotno-pracowyh i jeszcze kilku innych. A nie lubię marudzić, więc przy kłopotach siedzę cichutko :) Cieszę się za to, że jeszcze nie dobijam mojego zdrowia fajkami! Ba, dumna z siebie jestem jak całe stado pawi, ooooo! :D :D Ale Ty chłopie zaszalałeś wczoraj, co? :P Jowik, od dziś nazywamy Złośliwca Poczciwcem i basta! :) U mnie dziś piękna pogoda, mimo chłodu, bo cały dzień świeci słoneczko! Już byłam na jednym długim spacerku i wybiore się chyba na kolejny, bo aż szkoda siedzieć w domu :) Dużo słoneczka życzę też naszym topikowiczom :) :D
-
Witamj wszystkich :D Melduję się wciąż BP. Dzięki liście naszej pracowitej żabki :) widzę, że jestem BP już prawie 9 miesięcy... I tutaj kilka słów dla nowo rzucających, którzy trafili na nasz topik: sama pamiętam moje pierwsze dni BP (=Bez Papierosa, to wyjaśnienie dla nowych na topiku). Nigdy, przenigdy nie wierzyłam, że mnie - niemalże urodzonej z petem w zębach i chyba także z petem składanej potem do trumny ;) - uda się rzucić palenie! A tu proszę! Pomogło mi czytanie Was, a także, a może przede wszystkim magiczne Dębowe Kciuki naszego Poczciwca (który nie wiedzieć czemu zwie siebie samego Złośliwcem :P) Czyli, drodzy nowoprzybyli: da się rzucić, musicie tylko sami bardzo chcieć. I zaglądać, rzecz jasna, do nas na topik :) Jeśli akurat chwilowo "polegniecie" - szkoda, trudno, ale nie załamujcie się (Magduchna, to do Ciebie :) Widocznie nie był to jeszcze akurat ten odpowiedni moment. Czasem tak się robi, bo pojawiają się inne problemy w realu i brakuje jakby nadwyżki energii na walkę z fajkami - mi samej też się tak zrobiło, bo mam za sobą jedną nieudaną próbę rzucania 2 mies. przed próbą udaną... Lorika pisała o poczuciu wolności będąc BP. Zgadzam sie na 100%, dodając jeszcze pewną może nie wolność finansową, ale spore oszczędności. Tak więc nie tylko płuca i cera cieszą się z rzucania :) Kieszeń też zaczyna to miło odczuwać po kilku miesiącach :D Wszystkim życzę miłej i spokojnej niedzieli :) :) PS. Lorika, masz super tekst w stopce :P
-
Hej wszyscy, melduje się i ja, choć po długiej przerwie. Ale za to wciąż BP :D (żabka, dzięki za pracowite pisanie listy naszych osiągów, bo ja sama już straciłam dawno rachunek ;) I podobnie, jak większość z was, też złożona jakimś wirusem... U nas w pracy też coraz mniej osób pali, też muszą wychodzić na zewnątrz. Tyle, że daleko nie odchodzą, gdy jest ciepło, mamy oczywiście pootwierane okna i cały ten smród wali do środka. A że węch mi sie wyrobił jak u psa myśliwskiego :P, to naprawdę cierpię. Nigdy nie myślałam, że fajkowy zapach będzie na mnie kiedyś działał wymiotnie :) Pozdrawiam dzielne stare i nowe towarzystwo bezfajkowe :D :D
-
Witam wszystkich :) Wciąż jestem BP, czego i innym wątkowiczom życzę :) Moje problematyczne sprawy, o których pisałam wcześniej, zaczęły się w końcu układać bardziej pomyślnie, więc myślę, że powolutku, do przodu i będzie jakoś OK - no, bo w końcu musi :P Chcę się też pochwalić, że za zaoszczędzoną BP kasę kupiłam sobie wreszcie porządny komputer :D :D I mam straszną radochę korzystając z niego, bo to taka konkretna nagroda za JUż 6 miesięcy niepalenia! Poydro dla wszystkich PS. U mnie też pada, ale nawet i dobrze, bo ostatnie upały były zbyt męczące.
-
Witam wszystkich, na topik zagladam, ale malo sie odzywam ;) Jestem wciaz BP, Zabka sliczne dziex za liste, bo ja juz sama sie gubie, jak dlugo jestem BP :) Pozdrawiam wszystkich, trzymajcie sie BP, a nowi BP juz wkrotce beda mieli dluzszy staz. Zabka, u mnie jest maly blad w Twojej liscie - ja nie pale od 23.01.2010, a nie 20.01.2010.
-
Mamuska 44 i Basiek1, sliczne dzieki za pamiec i wsparcie :) Jakos to bedzie, tyle, ze rozumiecie, ze nie mam teraz energii do odzywania sie na watku. Ale podczytuje i kibicuje. No, i sama pachne :) Chociazby po to, zeby sobie jeszcze bardziej zdrowia nie rozwalac. I zaoszczedzic co nieco na ciezsze byc moze czasy....
-
Witam :) za kilka godzin juz moj 95 dzien BP :) Rzadko sie odzywam, bo: 1. ciezko czasem wejsc na kafe, zeby napisac post 2. mialam troche problemow z tzw. rodzina 3. mam powazne klopoty z kregami szyjnymi, czyli mnostwo czasu pochlaniaja mi w tej chwili badania, lekarze i niepokoj o mozliwosc zachowania mojej pracy Ale podczytuje i gratuluje ''starym'' i coraz wiekszej liczbie ''nowych'' :) No, i sama - mimo moich problemow - przyjmuje za oczywiste, ze jestem i bede BP :) I pytanie do was: nigdy w zyciu nie krwawily mi dziasla, po rzuceniu palenia, po prawie 3 miesiacach zaczely. Czy wam sie tez tak robilo? Bylam dzis u mojej dentystki, sprawdzila, ze nie jest tak zle. Ale mowi, ze wielu jej pacjentom tak sie robilo kilka miesiecy po rzuceniu palenia - a potem im samoistnie przechodzilo. Pozdrawiam, bez wymieniania imiennego, bo nie jestem w stanie spamietac wszystkich nickow : D
-
Zabko, w takim razie Tobie tez gratuluje prawie 10 tygodni :) Mam nadzieje, ze Tobie tez szybko zlecialo, no moze poza pierwszymi 2-3 tygodniami ;) Ja co prawda nie Kairanka i nie uzywalam plastrow. Ale przez pierwsze 4-5 tyg. mialam gume do zucia Nicotinelle 2 mg, ok. 3xdziennie. Odstawilam dosc prozaicznie i bez problemow - bo raz, ze sie skonczyla, dwa, ze bylam akurat strasznie przeziebiona, z potwornym bolem gardla, ktorego jzu nawet nie chcialam ''dodrazniac'' nikotyna. Ale tak czy inaczej, to odstawienie od pomagacza. Ktorego, tzn. odstawienia :), moj organizm prawie nie zauwazyl. Pozdrawiam raz jeszcze wszystkich pachnacych :)
-
Niesmialo przypominam sie po dlugim milczeniu :) I chwale sie - jutro zaczne 11 tydzien BP! Czyli dzis mija 70 dzien. Nie zauwazylam nawet, kiedy :P SP - mi dym zaczal smierdziec juz po 2-3 dniach niepalenia. Wszystkim rzucajacym i ''rzuconym'' zycze Wesolych, spokojnych i BP Swiat :)