Dorota605

No ja też troszkę kojarzę ale ciebie filipinka to chyba nie mam w znajomych albo cie nie kojarzę po prostu :D

A ja was chyba nie mam w znajomych na nk. chociaż ja wogóle nie kajarze was z pseudonimow na nk.

ja mam canopol lovi i mały chętnie go je:) tylko dziurka w tym najmniejszym jest mała raczej chyba ze kupisz 1 bo ja mam 0.

aneta moze jakimś odplamiaczem spróbuj.

pysiolka dobre i 30 minut. Mój wogóle nieśpi :(

My tez bierzemy te bezpłatne szczepionki raczej. Mały już przeżył 10 zastrzyków jak miał 2 tygodnie i ja bardziej przy nich płakałam od niego:D wiec teraz kiedy jest już prawie dorosły myślę ze jakoś przeżyjemy te szczepionki. Tylko trzeba je okładać. Mi w szpitalu nie powiedzieli żeby małemu rączkę okładać po szczepionkach i ropień mu się zrobił po 4 tygodniach na rączce.

Dziewczyny mnie za chwilę szlak trafi. Mały wstał o 6 i do tej pory w ogóle nie śpi. A ja sama w domu i cały czas go tacham. Już nie mam siły dzisiaj:(

U mnie też szaro, buro. Narazie nie pada ale spacer to sobie raczej darujemy. Ja chyba przechodzę całkowicie na karmienie butelkowe. Mały dostał ostatni raz cycka wczoraj rano. Cycki mam mięciutkie jak gąbka więc raczej pokarmu w nich nie mam za wiele. Jutro idziemy na szczepionkę i chyba skłamię mówiąc że karminie mieszane stosujemy bo nie chce słuchąc tego terroru laktacyjnego.

kisza spróbuj jej zetrzeć z języczka to białe jak zejdzie bez problemu to mleko a jak będzie problem bo pleśniawki tez da sie zerzec tylko troche trudniej to pleśniawki

Ja 2 używałam od początku a mały ważył po urodzeniu 3600

agisia mam nadzieje ze Tobie szybciej ojdzie z tymi plesniawkami bo my juz 2 tydzien z nimi walczymy i jeszcze wracaja wstretne. malo ich juz jest ale sa niestety.

my uzywamy 2 ale juz na 3 chyba powinnismy sie powoli przezucac

Byliśmy też na badaniu bioderek i na szczęście wsio ok. 80 zł nas to kosztowało, ale wiadomo zdrowie skarba najważniejsze.

mewka trzymamy kciuki:) będzie dobrze:) a co do tego ulewania a właściwie zwracania mleczka to raczej nie jest normalne wiec ja bym się poradziła lekarza. asiulek może Amelka jest po prostu niejadkiem. no ale na wadze przybierać musi. nasz Dawid jest za to strasznym jadkiem. jadł by najchętniej co godzinę:) zjada 120ml a raz dziennie nawet 150ml.zważony przez mamusię waży 5300g. w czwartek idziemy na szczepienie to zważymy go dokładnie. znajoma poszła z dzieckiem w 6 tygodniu. zważyli go i ważył 5500 i lekarka powiedziała jej ze mały ma nadwagę i kazała mu ograniczać jedzenie. Pewnie mi tez tak powie, ale to co mam głodzić dziecko?? Pewnie mnie opieprzy za karmienie butlą, ale mam ją chyba gdzieś.

A u nas no z rzedu taka sama. malemu chyba pomylily sie dnie z noca. Wieczorem ładnie zasypia, ale budzi sie 2,3 i nie chce juz spac do jakiejs 8,9. Masakra. Maz zajal sie rano malym i dal mi troche pospac ale i tak nie przytomna jestem.

ja ide jutro prywatnie na USG bioderek bo panstwowo udało mi sie dopiero zapisac jak maly skonczy 9 tygodni a trzeba miedzy 4 a 6 zrobic.

No Justyna nie bedzie innego wyjścia :)

Ja myślałam żeby kupić taki : http://allegro.pl/fisher-price-lezaczek-2w1-0-18kg-t4145-kubus-i1295718516.html Ale pewna nie jestem jeszcze. Tak tylko myślę jak mój Książe oleje leżaczek i nie będzie chciał w nim siedzieć a ja wydam na niego 200 zł.

Ja też się jeszcze nie wypowiem, ale ochoty póki co brak. Napewno zmęczenie i nie przespane noce robi swoje.

Nutramigen nie śmierdzi bardzo. Tylko w smaku jest taki gorzki raczej. a też chce kupic niuniowi leżaczek w prezencie i też się zastanawiam jaki. Nad Fisher price myślałam ale tego też jest kilka rodzajów. Justynka jak coś wybierzesz to daj znać.

Bo mój Dawid też ma tą skazę białkową i my dostaliśmy ten wstrętny Nutramigen a ty widzę jakieś inne mleczko.

Zszokowana Aneta a to że mają skazę białkowa to znaczy że są uczulone na to białko mleka krowiego??

a właściwie 2 pudełeczka dostaliśmy:)

Filipinka ja też jadłam prawie wszystko, ale jak zaczełam dokarmiać to wyszło że mały uczulony na białko mleka krowiego i jak dostałam rozpiskę co mogę jeść to wyszło że nic prawie:( Ja dostałam dzidziusiowe pudełko w szpitalu.

Dawidek poza tym że trochę chrypi i jakieś krosteczki mu się na tyłeczku zrobiły - podejrzewam że od chusteczek to dobrze. Je, śpi i rośnie. Byliśmy u lekarza i powiedział że nic nie widzi w związku z tą chrypką. Poczekam. Jak nie będzie przechodziła to wybierzemy się do laryngologa. Chociaż wątpię żeby samo przeszło. Ja też bym wypiła kawkę, ale ze względu na to mleko sobie daruję. Nie chce żeby mu znowu dziecko zsypało. Wiece co. Pomyślicie sobie pewnie że jestem wyrodną matką, ale ja już mam dosyć tego karmienia. Nic nie mogę zjeść. Cycki mam poranione do krwi masakra.