Dorota605

a ja doliczajac 4 kg które przytyłam przed ciążą też jeszcze muszę powalczyć z kg

przytyłam 11 kg a po porodzie 6 mi zeszło tylko :) czyli jeszcze 5 zostało do zrzucenia. a dzisiaj mija 2 tygodnie odkąd Dawidek jest z nami.

Dziewczynki ja juz waże to co przed ciąża więc nie jest tak źle-samo gdzieś poszło. Oczywiście brzuszek trochę jest ale może i on czasem sobie gdzieś pójdzie:)

pysiolka a co sie dzieje z pępuszkiem że aż szpital i antybiotyk??

a u mnie nie ma carefoura :(

asiulek a nas w kauflandzie jest promocja 98 pamperów firmy Pampers za 49,99 + 63 chusteczki,

Justynk gratuluję :) Widzisz doczekałaś się i Ty Filipka a wydawało by się ze to nigdy nie nastąpi

Kurcze chciałam dzisiaj zapisać Dawidka do poradni preluksacyjnej, ale kolejki ponad 1,5 miesiaca wiec dla nas za duzo, a prywatnie kosztuje to 200 zł :/ masakra

kamii nie mial goraczki ale ma taki żółty ropny ten katar. ja juz glupieje normalnie Asiulek mi kazali dawac K i D witamine i ja daje tylko od 3 doby bo nie doczytałam że to od 8 doby. mam nadzieje ze to niuniowi nie zaszkodzi.

kamii ja dostałam antybiotyk w zastrzykach. a właściwie Dawid dostał.

Kisza trzymam kciuki :) Aby ci szybko poszło i Dorotka dołączyła do naszych szkrabków:D U nas była dzisiaj położna na 1 wizycie i jakies takie mieszane mam uczucia. Wogóle to juz nie wiem co mam zrobić. Lekarka mówi dac mu antybiotyk, druga mówi ze zdrowy, ta położna też uważa że Dawidek jest zaśluzowany a nie chory a biedna matka nie wie co ma zrobić :(

Aneta a próbowałaś dawać Jacusiowi wodę koperkową? Pomaga takim maluszkom na kolki.

Dziewczyny a mowili wam kiedy macie sie zglosic na sciagniecie szwów?? bo mi nikt nic o tym nie mówił i nie wiem czy zapomnieli czy może mam jakieś szwy rozpuszczalne.

Dzieki dziewczynki. Mam nadzieję że jakoś sobie poradzimy. Troszkę zaczeło mnie to przerastać-siedzenie w domu od 2 tygodni dla mnie masakra bo ja z tych latających. Do tego problemy z pokarmem no i ta choroba i zastrzyki teraz. Ale zaraz się jakoś ogarnę i będzie dobrze ::D Nawet pospacerować nie możemy bo jak z takim zatkanym noskiem. Aj.... Ale dzieki kochane.

no 70 g przez tydzien to raczej malo. Ja juz sama nie wiem co mam robic. W ogóle to macierzyństwo chyba mnie przerosło. :(

czyli co mewka twoim zdaniem nie powinnam go dokarmiac tylko caly czas trzymac przy cycku/?? dobrze zrozumialam??

asiulek ale jak siedzi godzine czy poltora przy cycku i placze to cos jest nie tak i spi po 40 minut a jak mu dam butle to sie naje i wtedy spi ladnie albo lezy sobie i nie placze. moze nie potrzebnie mu daje ta butle ale jak sciagne lakatatorem to mam ze 20 ml albo i to nie. to troche malo. A przez tydzien na moim cycku przytyl 70 g - malo. A nie chcialabym go glodzic. wiec juz sama nie wiem co robic.

Mi też mówili że karmić na żądanie. Ale ja mam jakoś mało pokarmu chyba bo mały po cycyku jeszcze 30-60 ml potrafi wydoić.

Straszny katarek miał. pojechalismy z nim tydzien temu do pediatry i skierowala nas na oddział żeby dziecka nie kuć. A na oddziale powiedzieli że zdrowy tylko zaśluzowany i do domu. Woda morska, ihalacje i mu przejdzie ale mu nie przeszło więc pojechaliśmy jeszcze raz i zastrzyki pani dała. Mama nadzieję że chociaż pomogą.

Dziewczynki a mój Dawidek złapał jakaś infekcję i ma zastrzyki :( Normalnie płaczę razem z nim na tych zastrzykach. Gratulacje dla Balonika.

Aneta czarna powiedz ile twoj Jacuś przytył bo ja też chyba mam problem z pokarmem bo przez tydzien Dawidek przytył nam tylko 70 g a do tego ma katarek i jedynie inhalacje mu robimy i kropelki.

Cześć dziewczynki. :) Widzę nowe rozpakowane mamusie - gratulacje dla was kochane. A wy nie rozpakowane korzystajcie z lenistwa póki możecie bo potem jest już ciężko. U nas wszystko fajnie jak narazie. Karmimy się piersią, malutki przesypia czasem nawet 4 godzinki :) Gorzej z mamusia. Szwy troszkę nie bardzo dają mi normalnie funkcjownować. Kółko pompowane jak najbardziej się przyda. Ja osobiście mam taką poduszkę specjalną do siedzenia. Pozdrawiamy serdecznie. Raczej nie uda mi się was nadrobić - chociaż kto wie :) Ale postaram sie odzywac co jakiś czas.

Poród poważnie nie był straszny. Wyobrażałam sobie to gorzej. może dlatego żę w miarę szybko mi poszło. Podano mi oxy na przedłużenie skurczy w ostatnim etapie,ale jakoś specjalnie to nie nasiliło bóli. A w szpitalu mnie nie ważyli, dopiero w domu tego dokonałam. Zostało mi 5 kg do zrzucenia, wiec tylko 6 straciłam przy porodzie.

Hej my jesteśmy już w domku :) Justynka przepraszam, ale to ty sie nie wywiozałaś z umowy:D Miałbyć 5.10?? I był:) Pocieszenie dla nie których. na łóżku nie ma wagi. przynajmniej w moim szpitalu. Odezwę sie potem jak się troszkę ogarnę. Poród super sprawa:) Gorzej z szyciem, ale wszystko do przeżycia.

Justynka a ciebie nic nie bierze?? Wkońcu dzisiaj 5.10