u mnie teraz to totalny chaos ze spaniem i jedzeniem, jak czytam wypowiedzi dziewczyn że ich dzieci jedzą co 2,5-3 godziny i spią regularnie to ryczeć mi się chce. dlaczego moje takie nie jest? nawet jak syn zaśnie to muszę być czujna bo budzi się po paru minutach i muszę usypiać od nowa (czasem udaje się na rękach).
wczoraj przy przewijaniu zauważyłam że bardziej prostuje nóżki, nie wiem czy pielucha nie ogranicza mu tych ruchów, czy nie jest za mała. ale czy on powienien już prostować nózki czy mieć jak żabka?