Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kikikikiki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kikikikiki

  1. kurde tak się zaczytałam że spaliłam garnek z makaronem :( śmierdzi w całym mieszkaniu :/ Agulinia: dzięki za namiary na krzesełka :) zdjęcia jedzącej Karolci przezabawne hehehe mój mąż mówi że jak się je rękami to lepiej smakuje, on dużo rzeczy je rękami np naleśniki i wygląda potem prawie jak Karolka (głupek jeden :P hihih) Listek: współczuję sytuacji z kinem, ja tez bym pewnie ryczała :( Agulinka: witaj w kraju :) przesyłałaś jakieś zdjęcia? ja nic nie dostałam gawit: ja też mam czasem dość wszystkiego i myślę że jestem okropną matką ;( myślę wtedy że Wikcio ma pecha że trafiła mu się taka beznadziejna mama. Ale chyba większość z nas ma takie chwile, chociaż każda dla swojego dziecka jest najlepsza mamą na świecie. pytałaś czy stosuję dietę ze względu na brzuszek Wikcia: nie stosuję, ale nie jem produktów wzdymających i mocno przyprawionych. Ejmi: pokarmu mam dużo, bo im częściej Wiktor ssie tym więcej się go produkuje. A on się najada, na długo mu nie starcza, ale na pewno głodny nie chodzi :). Jeśli ta sytuacja będzie się przedłużać to będziemy musieli kontrolować mu krew, bo może mieć niedobory żelaza, bo przecież powinien w tym wieku jeść mięso i żółtko. Gratulacje dla Krzysia za szybkie postępy ruchowe!! No i spóźnione życzenia imieninowe. Mój ojciec miał na imię Krzysztof - byliśmy wczoraj na cmentarzu zapalić znicze. kończę, pozdrawiam! miłego dnia :)
  2. cześć :) ale nasmarowałyście przez tych parę dni! zaraz poczytam :) chciałam Was zapytać jakie macie krzesełka do karmienia. My jeszcze nie jemy, ale moje rodzeństwo chce kupić Wiktorowi krzesełko w prezencie na chrzciny :) chcą żebym coś wybrała, a ja całkiem nie mam rozeznania w temacie, podpowiedzcie coś :)
  3. cześć! Strasznie się cieszę bo wczoraj Wiktor się obrócił z brzuszka na plecki!!! :) no i chciałam się tym z Wami podzielić :) Wreszcie widać jakieś postępy! Niestety sprawy brzuszkowe nadal do bani. W poniedziałek minęły 3 tygodnie odkąd jest tylko na piersi. Było lepiej, mniej bąków, od około tygodnia Wikcio więcej się śmiał, mniej marudził. Oboje z mężem zauważyliśmy zmianę w jego zachowaniu. No i najważniejsze - w nocy budził się tylko 2-3 razy. Zdecydowaliśmy się dać mu marchewkę z teściowego ogródka, no i niestety bąki wróciły i pobudki w nocy co ok 1,5 godziny buuuuu. Zadzwoniłam do pediatry, kazała przestać dawać tą marchewkę bo jest nie przebadana, może czymś zanieczyszczona i nie ma to znaczenia że ze swojego ogródka. A ja myślałam że jak będę miała swoje warzywka to lepiej niż słoiczkowe, ale chyba rzeczywiście ona ma trochę racji, bo przecież ziemia i opady mogą być czymś zanieczyszczone. Poleciła dawać mu przez tydzień zupkę krem hippa (nawet jak będzie płakał :((((((( ) i zobaczyć czy będą jeszcze jakieś inne niepokojące objawy. Dodała też, że miała dzieci które do roku nic nie jadły. Jejku nie wyobrażam sobie tego. Mam nadzieję że już z tym brzuszkiem będzie lepiej i Wikcio zacznie jeść inne rzeczy. gawit: szkoda że nie przyjdziecie na basen. wydatek rzeczywiście spory, ale jak przeliczyć to na tygodnie to wychodzi niewiele, bo 35zł za 3 osoby na basenie. A jak dziecko będzie większe to będzie chciało/potrzebowało różnych atrakcji, typu kino, zajęcia dodatkowe w przedszkolu. I jakoś trzeba będzie sobie radzić. Przynajmniej ja sobie tak to wytłumaczyłam i stwierdziłam że idziemy na basen :). Aleksandrunia: ja jeszcze karmię piersią i pewnie długo będę. Kurcze jak fajnie że Marci umie przesyłać buziaka, na pewno słodko to wygląda! :) Agulinia: spróbuj z tymi zabawkami w wózku (nie pamiętam kto to zaproponował - wydaje mi się że to dobry pomysł). Listek: Mój Wikcio śpi w body z krótkim rękawem i przykrywam go pieluszką tetrową lub dwiema. w pokoju jest ok 26st. Natalie82: przykro mi z powodu choroby Patrysia. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Ale i tak dobrze że dobrze radzi sobie z infekcjami:) Powiedzcie.. czy na spacerach zaczepiają Was starsze panie? Bo mnie codziennie, minimum jedna hehe nie wiem czy ja mam takiego farta że trafiam na samotne tęskniące za swoimi wnukami babcie czy po prostu łódzkie starsze panie zaczepiają wszystkie mamy dziećmi. Od jakiegoś czasu Wiktor klapie łapką jak najęty, a cieszy się przy tym jak głupi hehe. Jak dostanie coś do zabawy to najpierw sprawdza czy grzechocze a potem czy puka, a dalej jak smakuje. Wasze dzieciaki tez tak robią? Ktoś pisał o szczypaniu. Wiktor szczypie mnie po piersiach - jak je. Zawsze po karmieniu mam czerwone ślady po pazurkach :) i pozdzieraną skórę. czy to możliwe: zrób test ciążowy z porannego moczu, bo w ciągu dnia może być nieprawdziwy wynik (jeśli to wczesna ciąża).
  4. cześć :) gawit: http://www.aquapark.lodz.pl/nauka_plywania_dla_maluchow.php polecam!! to co? do zobaczenia na fali? :) toszi: dziękuję za opis ćwiczeń, muszę je przeanalizować i spróbować poćwiczyć z Wikciem. Tyle że nie mamy piłki :( no ale pani rehabilitantka ćwiczy z nim na piłce. u nas była dokładnie taka sama diagnoza, obniżone napięcie mięśniowe! ale Wiktor nie przekręca się nawet na boczki i nie chce tak leżeć jak go ułożę. o jeny już się obudził, spadam. ufff jak gorąco, czuję się jak ta lokomotywa na stacji co stoi i sapie, spaie i dyszy.. :)
  5. cześć, uff jak gorąco chodzimy na ćwiczenia bo dostaliśmy skierowanie od pani doktor (nie neurolog) z poradni rehabilitacyjnej. Słabo oceniła Wikcia, jest bierny, wiotki, ma słabe plecki (nie możemy go sadzać - ale i tak tego nie robiliśmy, czekamy aż sam usiądzie), jak leży na brzuszku to nóżki trzyma za bardzo jak żabka, powinien już prostować, zbyt późno wyciągnął rączki (w obronie) gdy skierowała go głową w dół/na stół, ma jeszcze niewielki odruch moro, ma lekką asymetrię główki i tułowia. nie pamiętam co tam jeszcze mówiła. w każdym razie w tym wieku powinien być bardziej aktywny i energiczny. toszi: opisz mi, jak masz czas i ochotę oczywiście, jakie wykonywaliście ćwiczenia na rehabilitacji. po jakim czasie było widać efekty?? agulinka: ale fajnie że jedziecie na urlop, chociaż teraz w Polsce mamy pogodę jak w Egipcie tylko palm brakuje :) gawit: chodzi 'na falę' na zorganizowane zajęcia, w soboty na 8 rano. Jak Wikcio będzie większy i w lepszej formie fizycznej (chociaż żeby siedział) to przejdziemy się sami, ale teraz nawet byśmy nie wiedzieli co z nim robić. a na tych zajęciach są różne ćwiczenia, zabawki no i inne dzieci w tym wieku, więc jest weselej i raźniej.
  6. cześć dziewczyny. przepraszam że tak długo się nie odzywałam, pewnie już o mnie zapomniałyście :(. od dłuższego czasu mam doła i nie chciałam smutać na forum. napiszę pokrótce co u nas: chodzimy z Wikciem na basen, myślałam że będzie bardziej zachwycony ale jest ok. chodzimy na rehabilitacje bo jest opóźniony ruchowo :(, nie obraca się, ma bardzo słabe plecki, nie leży na boczkach itp. dalej walczymy z bąkami, od 2 tygodni odstawiliśmy wszystkie pokarmy stałe, jest tylko na piersi, a gazy nadal są. robimy różne badania, żeby znaleźć powód jego cierpień. ząbków brak. parę dni temu podniósł dupkę jak leżał na brzuszku, ale więcej tego nie powtórzył. zdążyłam pstryknąć fotki - prześlę Wam kilka aktualnych. wrócę na dobre jak wyjdę z tego dołka... pozdrawiam Was GORĄCO!!
  7. cześć thekasia: współczuję synkowi, biedaczek, wymęczy się przez tą chorobę, oby łagodnie ją przeszedł. Agulinia: kiedyś w przychodni pani doktor dopiero po zdjęciu pieluchy (kazała rozebrać dziecko) zobaczyła że Wiktor to chłopczyk i wykrzyknęła: to chłopak?? a ja myślałam że dziewczynka, bo taki ładny. A ubrany był w białego pajaca w niebieskie paski... Ja okresu jeszcze nie mam - ale to przez karmienie piersią. Wracając jeszcze do tego różu dla chłopca. Gdyby to była chłopięca koszulka z różem to ok, ale ten dresik był ewidentnie dla dziewczynki. Stwierdziłam że muszę w końcu powiedzieć to teściowej, bo bałam się że zawsze już będzie kupować dla Wiktora dziewczęce ubranka. Agulinka: u nas są kupy co 3 dni, kiedyś były codziennie. ale odkąd rozszerzam dietę są rzadziej. kolor od żółtego po zielone. Ela: a to miałaś pecha z ta makrelą :( jak tata? lepiej się czuje? Mam pytanie do mam gotujących dla dzieci. Ugotowałam rano ziemniaka, czy mogę go jakoś przechować do jutra? jak? po prostu w pojemniczku w lodówce? gotujecie tylko warzywa eko? czy straganowe też? a co z nowalijkami? kupiłam wczoraj młode ziemniaki i marchew, a potem przeczytałam w necie że nowalijki są bardzo faszerowane jakimiś środkami i lepiej nie podawać ich dziecku. No i w związku z tym ugotowałam starego ziemniora. Jak Wy uważacie??
  8. cześć dziewczyny! Karolcia, Martynka, Zuzia - gratuluję ząbków! :) Byłam przeziębiona kilka dni, czułam się fatalnie. Został mi jeszcze katar. Na szczęście ani Wiktor ani mąż się nie zarazili. U nas po staremu. Wikcio ssie palucha u nogi,l łapie się namiętnie za siusiaka ( za każdym razem jak zmieniam pieluchę! najgorzej jest jak jest kupa!!), nadal budzi się w nocy, dalej walczymy z bąkami, rozszerzanie diety - idzie bardzo wolno, obrotów brak. Zrobił się z niego już taki chłopczyk. Obserwuje każdy nasz ruch. Powoli planujemy chrzciny, na początek sierpnia, chyba w pierwszą niedzielę. Szukamy knajpy. Byłam w jednej to powaliły mnie ceny od 70zł/za osobę (obiad,deser,małe przystawki) do 110zł. To za wesele płaciliśmy chyba 130 . Masakra. A po chrzcinach wyjedziemy na urlop, ale jeszcze nie wybraliśmy miejsca :) W sobotę byliśmy u teściowej. Kupiła Wiktorowi dresik..... no i oczywiście... różowy!!!! no szaro-różowy, z naszywanymi różowymi motylkami. Może któraś z Was widziała takie w biedronce. (Kiedyś pisałam że kupiła seledynowy z różowymi kwiatkami i biedronkami-już wtedy mówiliśmy jej że to dla dziewczynki, ale odpowiedziała "no to co"). Kurde jak zobaczyłam ten dres to myślałam że padnę! Zapytałam ją czy nie było innych kolorów, i podobno były zielone ale ''strasznie brzydkie'' :/. Ja nie wiem o czym ona myśli, wiem że bardzo chciała mieć wnuczkę ale to jest przegina! Poprosiłam ją żeby wymieniła na inny kolor a przy okazji wzięła większy rozmiar (bo kupiła 68 a Wiktor nosi 74). Głupio mi było mówić jej żeby nie kupowała Wiktorowi różowych rzeczy, widziałam że jest jej przykro że nie jestem zadowolona, no ale czy któraś z Was założyłaby różowy dresik swojemu chłopakowi?? Mąż też jak zobaczył ten dres to prawie padł ze śmiechu, podszedł do niej z Wiktorem i powiedział (że niby Wiktor to mówił): babciu ja jestem chłopczykiem i nie chcę nosić ubranek dla dziewczynek. hehe. Miłego dnia!! :)
  9. cześć dziewczyny! Dziękuję za zdjęcia! Jak zawsze cuuuuuuudowne :) U nas strasznie duszno, chyba po południu będą burze :( łee Na spacer chciałam wyjść z Wikciem, ale kurde bele nie chciał w wózku siedzieć. Wróciliśmy do domu, a po 5 minutach zasnął w foteliku przy suszarce (czasem go tak usypiam). Trochę się wkurzyłam, bo musiałam tachać ten ciężki wózek (lekką spacerówkę musieliśmy oddać do naprawy). Weekend spędziliśmy u rodziny, najpierw u męża, potem u mnie. Było fajnie, szybko zleciały te dni. Wikcio był grzeczny - na szczęście. Niestety w nocy nadal się budzi, chociaż ostatnie dwie trochę rzadziej. Od soboty daję mu wodę koperkową, ze względu na to, że podaję się jej tylko łyżeczkę. Bo Wiktor nie umie/nie umiał pić z butli. Wczoraj wydawało mi się że załapał o co chodzi, ale dzisiaj już mu nie wyszło. Chciałam Was zapytać jakich używacie smoczków do butelek do picia wody czy soczków? ile mają dziurek? dałam Wiktorowi taką z dwoma małymi dziurkami, ale nie wiem czy dobrze.
  10. Wszystkiego najlepszego dla dzieciaczków z okazji Dnia dziecka! oraz gorące życzenia dla tych, których miesięcznice przegapiłam! buzi buzi .. dzięki za rady w sprawie bąków!! :) od soboty daję mu bobotic, wydaje mi się że w dzień mniej ich puszcza, ale w nocy nadal budzi się co 2-2,5godziny (albo po paru minutach od odłożenia do łóżeczka). Agulinia i Agulinka: gratuluję Karolci i Szymkowi obrotów!! to chyba tylko Wikcio został bez obrotowy. Ale jakiś czas temu zaczął bawić się stópkami, na razie sięga tylko łapkami. Madzialińska: wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! Dziękuję wszystkim za zdjęcia. Może wieczorem poślę Wam nasze.
  11. cześć dziewczyny! nie było mnie parę dni bo miałam problemy z netem, potem z kompem eh.. muszę nadrobić zaległości w czytaniu. Ale chciałam szybko zapytać Agulinkę: kiedyś pisałaś że Szymek miał problemy z oddawaniem gazów w nocy. Co mu podajesz na ułatwienie gazowania? Obawiam się że Wiktor ma z tym problemy :( od jakiegoś miesiąca często budzi się w nocy - myślałam że to zęby albo skok rozwojowy, ale ostatnio zauważyłam że za każdym razem puszcza bąki. i zastanawiam się czy to nie jest przyczyna tych pobudek. nie wiem dlaczego nie może swobodnie pierdzieć. przestałam dawać mu słoiczki, bo czasem w dzień też marudził przy bąkach. Ale kurcze czy to oznacza że jego brzuszek nie jest jeszcze gotowy na nowe jedzenie?? jak ja mam mu pomóc? kolka wróciła? o co chodzi? jestem załamana. on nie śpi i ja nie śpię. ostatnie noce są fatalne.
  12. cześć dziewczyny! Nadia, ktoś taki jak ja: współczuję zalanych piwnic (sporo kasy trzeba poświęcić żeby doprowadzić dom do poprzedniego stanu) Agulinia: ja tez tłumaczę sobie że to dla jego dobra i wyciągam gluty na siłę. Najmniej złości się w kuchni na foteliku, daję mu opakowanie kaszki do zabawy a sama działam. Oczywiście odsuwa główkę, zasłania nosek, ale przynajmniej nie płacze. Może spróbuj 'zaatakować nosek' w innym miejscu? :) Ja tez uważam że podawania herbatki to nie jest zbyt dobry pomysł. Budyniu też bym nie dała, ze względu na mlek krowie. Kiedyś karmiło się dzieci niecycowe rozrzedzonym i posłodzonym mlekiem krowim, ale teraz jest to zabronione. Jak dobrze pamiętam to można je podać dopiero 2latkowi. Ejmi: cieszę się że Krzyś ma dobre wyniki. Wczoraj wieczorem Wikcio miał temperaturę 37,1C. Zachowywał się normalnie, więc nic mu nie dawałam. Dziś jest ok. Deseo: dbaj o siebie. wydaje mi się że przewlekłe choroby są bardzo uciążliwe, trzeba codziennie pamiętać o lekach, zakazach itp. Zawsze miałam z tym problem. W ciąży miałam cukrzycę i było to dla mnie STRASZNE. Nie dość że dieta, to jeszcze trzeba jeść o określonych porach, potem pomiary cukru na czczo, godzinę po posiłku, aha i jeszcze wstrzykiwanie insuliny 30min przed posiłkiem. To była masakra. Jak miałam gdzieś wyjść to musiałam kombinować jak to zrobić. Wiecie co.. jestem - nie wiem, chyba - zazdrosna jak ktoś inny trzyma Wiktora na rękach, nawet moja mama. Też tak macie?
  13. Ejmi: ojej, może to od zębów.... oby tak było..
  14. cześć dziewczyny! w końcu się wyspałam. Wikcio zasnął ok 20, obudził się ok 1.30, a potem dopiero o 6.40. Teraz drzemie :) Ale wczoraj w dzień spał w sumie ok 2godzin (w 3ch częściach) - zawsze spał dużo więcej. Ne wiem czy te zęby mu nie dają czy brzuszek bolał, bo sporo pierdział i popłakiwał. Wasze dzieciaczki mają takie bolące pierdasy? (popłakuje i pierdzi, więc wnioskuje że go boli). Zastanawiam się czy to od nowego jedzonka czy ja coś zjadłam nie teges. Gawit: w aptece DOZ można kupić. też muszę kupić i wypróbować. Wiktor rzuca się na mnie tymi bezzębnymi (jeszcze) szczękami i gryzie w brodę i szczękę dolną - aż zrobił mi malinkę. Co do ubranek - to na razie tylko od babci dostał nietrafiony prezent. Ale to pewnie przez to, że bardzo chciała mieć wnusię. Jak byłam w ciąży i po usg powiedzieliśmy że prawdopodobnie będzie chłopak to widać było że średnio się cieszy. I po każdym następnym usg wypytywała czy znowu chłopak wyszedł. Ehh.. Ja jeszcze nie myślałam o następnym foteliku. W tym który mamy Wikcio jeszcze spokojnie się mieści. Agulinia: od dawna Karolcia wygina się w eskę? U nas też wyciąganie gilów z noska to masakra. Drze się, wyrywa mi fridę, zasłania rączkami - a nos zapchany. Tak mi go szkoda, ale co mam zrobić. Słuchajcie, powiedzcie mi co robicie/jak zabawiacie swoje dzieciaki, bo czasem to mam wrażenie że mój się ze mną nudzi. Nie mam pomysłu co z nim robić. Chyba wszystkie zabawki mu się już znudziły. W sumie mało ich ma :(
  15. cześć. strasznie dzisiaj wieje brrr.... rozmawiałyście o ubrankach z prezentów. Wikcio dostał od babci bluze i spodenki w kolorze seledynowych (ok, może być) z wyszywanymi różowymi kwiatuszkami i biedronkami (dla chłopca??). Nie chcę go w to ubierać, ale mąż, żeby zrobić przyjemność swojej mamusi, sam go ubiera jak jedziemy do babci właśnie w ten komplecik. HEHE. a reakcja babci "o jak ładnie go ubraliście". Blee Ela: fajnie że te granulki pomogły Twojemu synkowi. Też je kupie :) Ejmi: chodzi o Chamomilla Dagomed 44.lek homeopatyczny. kosztuje ok 10zł. Cieszę się że wyniki Krzysia są dobre!! Wczoraj Wiktor nauczył się krzyczeć i jak jest niezadowolony to jest jedno wielkie: AAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaAAAAA.....
  16. No to jeszcze raz: cześć dziewczyny! Pogoda nadal niefajna buu Od kilku dni Wikcie budzi się w nocy kilka razy (2 lub 3), zastanawiam się czy to potrzeba jedzenia tego tłustszego mleka nocnego czy zęby czasem słyszę jak marudzi przez sen, a dzisiaj popłakiwał, ale się nie obudził (no chyba że zasnął sam po chwili). Toszi: na pewno rehabilitacja pomoże córci. A powiedz po czym neurolog stwierdziła to napięcie?? Deseo: życzę Ci zdrówka!! Agulinia: Wszystkiego najlepszego dla Karolci życzy Wikcio ;) A wczoraj pierwszy raz wygiął się tak jak Karolcia. Co do lodówki, to może rzeczywiście bardziej chyba cieszy go kartka magnes z napisami (numery telefonów, itp.) i światełka Reakcja z lustrem już się zmieniła, wczoraj się cieszył że widział dwie mamy hehe Śpiewacie Waszym dzieciaczkom piosenki? Bo ja czasem śpiewam Wiktorowi była sobie żabka mała i teraz jak zaczynam śpiewać to się cieszy Na kłopoty z ząbkami znalazłam bardzo polecany homeopatyczny lek - Chamomilla Dagomed 44. Ja jeszcze nie stosowałam, ale na forach mamy zachwalają.
  17. cześć dziewczyny. uu ale się napisałam.. królewicz się obudził, wpadnę potem :)
  18. u nas przy czyszczeniu noska jest ryk. jak tylko widzi że trzymam sól morską albo fride to odwraca główkę. jak ma gilosy to muszę na siłę mu wyciągać. strasznie tego nie lubię :(. nie wiem co mam zrobić żeby się tego nie bał.
  19. cześć. ale pogoda... łeee, spaceru nie będzie :(. Agulinia: to wygięcie Karolci świadczy o tym że niedługo zacznie się przekręcać na brzuszek. widać że już swobodnie leży na brzuszku, bez wysiłku. Wiktor niestety nadal marudzi, najdłużej poleżał 17min - to chyba mało. Madzialińska: jestem pod wrażeniem Twojej akrobatki!! :) super wygibasy :) Dzwoniłam do rehabilitantki, powiedziała, że dziecko w wieku 5,5miesiąca ma jeszcze czas na naukę przekręcania na brzuszek i plecki, ale powinien umieć na boczki. niepokojące są też zaciśnięte piąstki. Eh.. poćwiczę z nim sama parę dni, ale jak nie będzie poprawy to umówię się na wizytę. Ktoś pytał o wciąganie wargi do buziaka. Wiktor tak robi, myślałam że to dlatego że swędzą go dziąsła. Słuchajcie czy Wasze dzieciaczki lubią patrzeć na lodówkę? bo Wiktor jak zobaczy to robi wielkiego dzioba i wzdycha, podchodzę z nim bliżej i klepie ją łapkami, śmieszne to.. :) wczoraj woziłam go w wózku w przedpokoju, obok jest szafa z lustrem. wyobraźcie sobie że zauważył mnie w tym lustrze i był lekko zszokowany, bo jedna mama stoi przed nim a druga mama w lustrze. patrzył raz tu raz tu, aż w końcu prawie się rozpłakał hehe przepraszam że się śmieje..
  20. cześć dziewczyny. wczoraj był 3 dzień podawania kaszki i Wikcio zaczął robić zielone kupy. I teraz nie wiem czy przestać mu ją podawać czy to normalne ze względu na nowość w brzuszku. Podawałam mu kaszkę mleczno-ryżową malinową. Jak uważacie? Martwi mnie to że Wiktor nadal się nie obraca, nie bawi się nóżkami, a leżąc na brzuszku rączki ma ściśnięte w piąstki :( chyba powinnam coś z tym zrobić.. Co do chrzcin to chyba zorganizujemy je w 2gą rocznice ślubu, czyli 15 sierpnia - akurat wypada w niedzielę :). Także pierwszy krok w tym kierunku zrobiony! Podczas mojej nieobecności na forum, przez 2 tygodnie chodziłam na rehabilitację (prądy) kolana. Nadwyrężyłam kolana, bolały strasznie, nie mogłam kucać, chodzić po schodach, okropność. Teraz już praktycznie nie bolą, tylko czasem w nocy, po długim nieruszaniu - jak chcę wyprostować. Agulinia: dziękuję za zdjęcia. Piękne z Was dziewczyny!! Najbardziej podoba mi to na brzuszku z główką na bok - po prostu extra!!! Agulinka: Szymek jest już taki duży!! Super wygląda w czapce! :)
  21. cześć dziewczyny. mam nadzieję że mnie jeszcze pamiętacie :) dawno mnie nie było, bo Wiktor daje mi w kość. Sam się nie pobawi, nie poleży, taka maruda. Z tego wszystkiego podjęłam decyzje o próbie nauki samodzielnego zasypiania (wieczorem). Wydawało mi się że się udało, jednak nie do końca... tzn raz da się odłożyć do łóżeczka i zaśnie po pogłaskaniu po główce, a raz nie. W każdym razie i tak się cieszę, bo jest lepiej niż było kiedyś, tzn ciumkanie piersi przez 1-1,5godziny zanim mogłam go odłożyć. Teraz po ok 15-20 minutach ląduje w swoim łóżeczku. Jego zachowanie spowodowało też to, że coraz częściej myślę o zakończeniu karmienia piersią :((((. Wprowadzam mu powoli nowe produkty, na razie je marchewkę, jabłko i kaszkę mleczno-ryżową (teraz wprowadzam). Jest to dla mnie trudna decyzja, tym bardziej że zostanie problem zasypiania w dzień, bo oczywiście zasypia przy piersi. No ale co by było, gdybym wracała do pracy...? Podczytywałam Was od czasu do czasu. Dużo z Was ma już za sobą chrzciny, a ja jeszcze nawet nie jestem zdecydowana 'kiedy'. dziękuję za zdjęcia, które dostałam podczas nieobecności. dzieciaczki są cudne! :)
  22. ja tylko na chwilkę, chłopaki na spacerze, a ja gotuję obiad. Chciałam Wam życzyć Wesołych Świąt!!! :) spokojnych i radosnych!! mili: ja tez nie dostałam zdjęć Pozdrawiam Was gorąco!
  23. Dorotka: ja też karmię na żądanie, wypada co około 2 godziny, czasem nawet co 1 godzinę. Chciałabym żeby już się wydłużyły te okresy.. zawsze Piotruś jadł co 3 godziny? Aleksandrunia: mleko kobiece jest łatwiej przyswajalne i starcza na krócej niż mleko modyfikowane. Im dziecko starsze tym te odstępy powinny być dłuższe. Jak pisałam ja karmię co ok 2godz. Ale w nocy Wiktor wytrzymuje od godz ok. 20 do 5-6 bez żadnego karmienia.
  24. gawit: mieszkam dość blisko manufaktury. do parku julianowskiego średnio daleko, no ale na pewno bliżej od Ciebie :) dzisiaj ciągle słyszę: eeeeeeeeemmmmmmmmmmmmmmnnnnnniiiiiiiiiiiiiiiiiiiieee, eeeeemmmmmmmmmmmnnnnnniiiiiieeee itp. chyba ząbek idzie.. Aleksandrunia: udało Ci się zrobić zdjęcie? Dorotka: co ile karmisz Piotrusia?
  25. cześć dziewczyny! jeśli chodzi o te dobre rady, to oczywiście mówię że ja robię inaczej albo po prostu nie będę tak robiła, ale mam wrażenie że widać po mnie że się denerwuję i ta osoba 'dobra rada' myśli sobie, że jestem nie wdzięczna, bo ona chce mi pomóc a ja pyskuje. Tak jest w przypadku mamy i teściowej, bo o znajomą to się nie martwię :P. Mama już parę razy się na mnie obraziła bo jej powiedziałam że nie zrobię czegoś tak jak ona chce i żeby mi nie mówiła co mam robić jak jej nie proszę. Oczywiście wcześniej probowałam jej wytłumaczyć dlaczego nie chcę zrobić czegoś jej sposobem, ale nie docierało, bo tak jak ona mówi jest najlepiej. Więc w końcu wybuchłam i powiedziałam co myślę. Od ostatniej akcji staram się panować nad sobą. Co do siusiaka: to ja od jakiegoś czasu leciutko ściągam skórkę, ale tylko troszkę i przemywam wacikiem z rivanolem. robię tak raz na jakiś czas, jak widzę że jest coś białego. A tak to nie ruszam tam nic. Nie robiłabym tego gdyby nie to, że jakiś czas temu wydawało nam się że mały płacze przed siusianiem. Badaliśmy siuśki i ma tylko wysokie ph, co nie powinno powodować płaczu. Także to był przypadek z tym płaczem. No ale na wszelki wypadek czyszczę mu tam, bo przy wysokim ph łatwiej o infekcje. A żeby je obniżyć daję małemu witaminę C - na zakwaszenie siuśków. toszi: ja mieszkam na 1 piętrze i latam 2 razy, najpierw znoszę wózek a potem wiktora w gondoli. jest ciężko ale jakoś daję radę. Z 4 piętra będzie ciężko , no ale możesz spróbować. Na pewno gorzej będzie wnieść wózek, więc może wracaj ze spaceru wtedy kiedy mąż z pracy i on wniesie wózek :) dziękuję wszystkim za zdjęcia dzieciaczków!! :) już są takie duże, niektóre siedzące! w wolnej chwili wyślę Wam parę fotek :) miłego dnia!
×