hehe
nie zycze Tobie takiego cierpienia!!!
zaczynam miec watpliwosci,czy slusznie robie podchodzac do iui,bo czytam wlasnie o niepekajacych pecherzykach,jutro bede chciala pogadac z jakims lekarzem i poprosic o zastrzyk na pekniecie,bo boje sie,ze wszystko bedzie do dupy!
nie sa to moje urojenia,lecz duzo faktow,o ktorych na razie nie chce sie tu rozpisywac...